I C 1188/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2019-01-11
Sygn. akt I C 1188/17
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 stycznia 2019 roku
Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny
w składzie: Przewodniczący: SSR Sławomir Splitt
Protokolant: Jolanta Migot
po rozpoznaniu w dniu 4 stycznia 2019 r. w Gdyni na rozprawie
sprawy z powództwa A. K.
przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę
I. zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki A. K. kwotę 4.924,41 złotych (cztery tysiące dziewięćset dwadzieścia cztery złote czterdzieści jeden groszy), wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 sierpnia 2017 roku do dnia zapłaty;
II. zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki A. K. kwotę 1.667,30 złotych (jeden tysiąc sześćset sześćdziesiąt siedem złotych trzydzieści groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;
III. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
IV. nakazuje ściągnąć od powódki A. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 354,00 złote (trzysta pięćdziesiąt cztery złote) tytułem wynagrodzenia biegłego pokrytego tymczasowo ze środków Skarbu Państwa.
V. nakazuje ściągnąć od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 1.364,63 złotych (jeden tysiąc trzysta sześćdziesiąt cztery złote sześćdziesiąt trzy grosze) tytułem wynagrodzenia biegłego pokrytego tymczasowo ze środków Skarbu Państwa.
Sygn. akt I C 1188/17
UZASADNIENIE
Powódka A. K. wniosła pozew przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 6.199,72 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 5.707,72 zł od dnia 7 sierpnia 2017 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 492 zł od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty, a także zasądzenia na jej rzecz kosztów procesu.
W uzasadnieniu pozwu powódka podała, że dnia 5 lipca 2017 roku z winy kierowcy ubezpieczonego w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, uszkodzeniu uległ pojazd marki H., stanowiący jej własność. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany uznał swoją odpowiedzialność za szkodę i ostatecznie przyznał powódce odszkodowanie w wysokości 31.280,14 zł. Zdaniem powódki odszkodowanie zaniżone jest o kwotę 5.707,72 zł, co wynika ze sporządzonej na jej zlecenie prywatnej kalkulacji naprawy, z czym wiąże się roszczenie o zapłatę kwoty 492 zł tytułem kosztów poniesionych przez powódkę w związku z wynagrodzeniem dla firmy sporządzającej wspomnianą kalkulację naprawy.
(pozew – k. 2-7)
Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu.
W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew, w głównej mierze cytującego orzecznictwo, pozwany podniósł, że powódka nie skorzystała z oferowanych przez niego rabatów na części zamienne, przez co powódka nie zminimalizowała szkody, do czego była zobowiązana. Nadto pozwany uzależniał sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania od przeprowadzenia naprawy i wykazania tego rachunkami czy fakturami. Pozwany zakwestionował również zasadność roszczenia powódki w zakresie kwoty 492 zł tytułem kosztów poniesionych przedprocesowo.
(odpowiedź na pozew – k. 29-36)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Dnia 5 lipca 2017 roku uszkodzeniu uległ samochód powódki marki H. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Sprawca szkody w dniu zdarzenia posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń.
(okoliczności bezsporne ustalone w oparciu o: akta szkody – płyta CD k. 45)
Powódka dnia 5 lipca 2017 roku zgłosiła szkodę pozwanemu. Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego uznał swoją odpowiedzialność, przyznał i wypłacił powódce odszkodowanie w wysokości 31.280,14 zł. Powódka złożyła reklamację, której pozwany nie uwzględnił.
(okoliczności bezsporne ustalone w oparciu o: akta szkody – płyta CD k. 45)
Niezbędny i ekonomicznie uzasadniony koszt naprawy uszkodzeń samochodu powódki marki H. (...) o numerze rejestracyjnym (...), powstałych w wyniku kolizji drogowej z dnia 5 lipca 2017 roku, przy zastosowaniu stawek za prace lakiernicze w wysokości 118,50 zł/rbh oraz za prace blacharskie i mechaniczne w wysokości 102,50 zł/rbg brutto według cen części nowych i oryginalnych typu O wyniósł 35.804,55 zł brutto. W wyniku naprawy przy użyciu powyższych części nie dojdzie do wzrostu wartości pojazdu do jego wartości sprzed szkody. Rynkowy ubytek wartości pojazdu wyniósł 400 zł. Powstała szkoda ma charakter szkody częściowej.
(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego K. K. – k. 72-105 wraz z pisemnymi opiniami uzupełniającymi – k. 126-133, k. 159-164)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił po rozważeniu całego zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego w postaci dowodów z dokumentów przedłożonych przez strony oraz dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu wyceny pojazdów samochodowych K. K..
Oceniając zebrany materiał dowodowy Sąd nie znalazł podstaw, aby kwestionować autentyczność przedstawionych przez strony dokumentów prywatnych w postaci akt szkody, czy też korespondencji stron. Zważyć bowiem należało, że żadna ze stron nie podniosła w toku niniejszego postępowania zarzutów co do autentyczności tych dokumentów, a nadto wymienione powyżej dokumenty zostały podpisane i nie noszą żadnych znamion podrobienia czy przerobienia. Dodatkowo, Sąd miał na uwadze, że żadna ze stron nie zaprzeczyła, iż osoby podpisane pod wyżej wskazanymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych. Niemniej, za pozbawione znaczenia dowodowego należało uznać prywatne kalkulacje stron na okoliczność ustalenia wysokości szkody, gdyż odzwierciedlają one stanowiska procesowe stron i nie stanowią wiarygodnego i obiektywnego dowodu na okoliczność ustalenia wysokości szkody. W powyższym zakresie Sąd oparł się na dowodzie z opinii biegłego sądowego z zakresu wyceny pojazdów samochodowych. Tak samo za pozbawione znaczenia dowodowego Sąd uznał porozumienia zawarte przez pozwaną z dostawcami części, przy przyjęciu, że powódka nie była zobowiązana do skorzystania z tej oferty pozwanej.
Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania pisemnej opinii biegłego sądowego K. K. wraz z opiniami uzupełniającymi. Zdaniem Sądu opinia ta została sporządzona rzetelnie i fachowo, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego, a nadto została wyrażona w sposób jasny, zrozumiały i nie zawiera luk czy sprzeczności. Przedstawione przez biegłego wnioski co do wysokości szkody oraz określenia ubytku wartości pojazdu są kategoryczne, dobrze uzasadnione, a także nie budzą wątpliwości Sądu w świetle zasad logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. Strona pozwana kwestionowała zastosowanie korekty dodatniej za przebieg pojazdu (poniżej normatywnego), a także ustalenie przez biegłego rynkowego ubytku wartości pojazdu w wysokości 600 zł. Zdaniem pozwanego brak było ku temu podstaw z uwagi na to, że pojazd do dnia powstania szkody eksploatowany był powyżej 6 lat, a nadto z uwagi na wcześniejszą naprawę błotnika tylnego niezwiązaną ze szkodą. Biegły odpowiadając na zarzut wyjaśnił, że materiał sprawy nie pozwalał na pominięcie przebiegu mniejszego od normatywnego, co uzasadnia również przebieg postępowania likwidacyjnego. Co się tyczy ustalenia rynkowego ubytku wartości pojazdu, biegły po zapoznaniu się z wynikami pomiaru powłoki lakierniczej skorygował ustalenia dotyczące rynkowego ubytku wartości pojazdu do kwoty 400 zł, co wynikało z wcześniejszego uszkodzenia błotnika tylnego. Następnie pozwany kwestionując uzupełniającą opinię powtórzył dotychczasowe argumenty. Biegły wyjaśnił dodatkowo, że wynik pomiaru powłoki lakierniczej na błotniku tylnym nie oznacza wystąpienia zdarzenia kolizyjnego, lecz jedynie przeprowadzenia lakierowania, co mogło wynikać chociażby z samego zarysowania tego elementu. Biegły powtórzył również, że każde zdarzenie drogowe może powodować naliczenie rynkowego ubytku wartości rynkowej pojazdu. Sąd podziela stanowisko biegłego, że ewentualny poszukujący nowego pojazdu będzie wybierał pojazd bezwypadkowy, mimo że naprawa mogłaby zostać wykonana w całości. Biegły podał, że nie zgadza się z zapisami powoływanej przez pozwanego instrukcji, że ubytek wartości może być liczony wyłącznie dla pojazdów użytkowanych do 6 lat. Instrukcja ta nie jest wiążąca ani dla Sądu ani dla biegłego, który powinien opierać się na swojej wiedzy fachowej i doświadczeniu. Strona pozwana kolejny raz kwestionowała uzupełniającą opinią, posługującym się tożsamymi zarzutami. Zdaniem Sądu dotychczasowe wyjaśnienia biegłego złożone w uzupełniających opiniach, rozwiewają wszelkie wątpliwości stron i Sądu. Uznając zatem, iż złożona opinia jest jasna, logiczna i wewnętrznie niesprzeczna, stąd uczynił ją podstawowym materiałem dowodowym, na którym oparł rozstrzygnięcie w sprawie.
Powyższe skutkowało oddaleniem wniosku o dopuszczeniu dowodu z kolejnej opinii biegłego, albowiem zdaniem Sądu wniosek ten zmierzał jedynie do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania, czemu Sąd ma obowiązek przeciwdziałać. Zauważyć należy, że strona pozwana kwestionując kolejne uzupełniające opinie biegłego nie posługuje się nowymi zarzutami, a jedynie je powtarza.
Strona powodowa złożyła pismo zatytułowane „Zarzuty do opinii biegłego”, jednak zawiera ono jedynie stanowisko dotyczące sposobu ustalenia wysokości odszkodowania i zasadności uwzględnienia przy tym rabatów oferowanych przez pozwaną. Rozważania w tym zakresie nie leżą w gestii biegłego, lecz Sądu, o czym mowa w dalszej części uzasadnienia.
Sąd oddalił również wnioski dowodowe zawarte w punktach 7. i 9. odpowiedzi na pozew, ponieważ okoliczności przeprowadzenia naprawy pojazdu powódki, czy też jego ewentualnej sprzedaży nie miały wpływu na wysokość należnego powódce odszkodowania, o czym szerzej mowa w dalszej części rozważań. Przeprowadzenie tego dowodu było więc zbędne i jedynie niezasadnie przedłużyłoby postępowanie.
Normatywną podstawę odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 8241 § 1 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2013r., poz. 392). Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 8241 § 1 k.c. o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, iż w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie. Nadto, na względzie należy mieć również treść art. 361 § 1 k.c., który stanowi, iż zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła, oraz treść art. 363 § 1 k.c. który stanowi, iż co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Jednocześnie z treści art. 361 § 2 k.c. wynika, iż naprawienie szkody obejmuje straty, które poniósł poszkodowany. Roszczenie z tytułu utraty wartości rynkowej majątkowej pojazdu stanowi szkodę majątkową w rozumieniu art. 361 k.c. pozostającą w normalnym związku przyczynowo-skutkowym z działaniem lub zaniechaniem, z którego wynikła szkoda (por. wyrok Sądu Okręgowego w Łomży z dnia 16 marca 2017 roku, I Ca 5/17, LEX nr 2279753).
Przechodząc do szczegółowych rozważań wskazać należy, iż pomiędzy stronami nie było sporu, co do okoliczności kolizji drogowej z dnia 5 lipca 2017 roku i winy kierowcy posiadającego obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń i tego, że odpowiedzialność za szkodę ponosi pozwany w związku z zawartą ze sprawcą umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego przyjął bowiem odpowiedzialność za szkodę. Spór koncentrował się na wysokości szkody, a dokładniej kosztów naprawy uszkodzeń powstałych na skutek powyższego zdarzenia drogowego, a także powstania ubytku wartości pojazdu.
Dalej należy wskazać na zasadność zastosowania w naprawie cen części nowych i oryginalnych z logo producenta typu O. Zdaniem Sądu brak jest podstaw do zastosowania części innych aniżeli wskazane przez biegłego w opinii przy zastosowaniu zalecanej przez producenta pojazdu technologii naprawy. Celem naprawy jest przywrócenie stanu pojazdu sprzed kolizji, a nie jedynie przywrócenie go do stanu używalności. Zatem dopiero, gdy pojazd został przywrócony do stanu poprzedniego można mówić, iż szkoda została naprawiona, a obowiązek ubezpieczyciela wygasa. Nadto, należy podkreślić, iż zakład ubezpieczeń, jako strona umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, nie ma żadnych podstaw do narzucania osobie trzeciej niebędącej stroną umowy – tj. poszkodowanemu – jakichkolwiek obowiązków w zakresie dotyczącym sposobu naprawy samochodu, w tym np. poszukiwania firmy sprzedającej części najtaniej czy też wskazywania konkretnego zakładu naprawczego należącego do sieci partnerskiej pozwanego (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., sygn. akt III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51). Do konsumenta należy podjęcie swobodnej decyzji dotyczącej wyboru warsztatu naprawczego. Kryteria wyboru odpowiedniego warsztatu, również w zakresie dostaw części są zróżnicowane – mogą być zupełnie losowe, ale również uzależnione chociażby od opinii wyrażanych przez innych konsumentów. Sąd podziela również wniosek biegłego, że tylko użycie części nowych i oryginalnych gwarantuje przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody, a w innym wypadku doszłoby do obniżenia wartości handlowej pojazdu. Niewątpliwie dopuszczenie do sytuacji, w której poszkodowany zobowiązany byłby do korzystania z rabatów, wynikających z umowy pomiędzy ubezpieczycielem a podmiotem dostarczającym części mogłoby również ograniczać konkurencję na rynku sprzedaży części zamiennych. W konsekwencji doprowadziłoby to do nieuzasadnionego ekonomiczne spadku wartości cen części zamiennych oferowanych przez podmioty, które nie posiadają umowy z ubezpieczycielem. Rynek cen części zamiennych byłby w tej sytuacji kształtowany w dużym stopniu przez ubezpieczycieli, w których interesie biznesowym byłoby ustalenie cen części zamiennych na niższym poziomie niż byłoby to w przypadku ich kształtowania w oparciu o mechanizmy gospodarki wolnorynkowej bez pośredniego ograniczania dostępu do klientów. Niezależnie od powyższego, pozwany nie wykazał żadnymi dowodami, że naprawa przy uwzględnieniu części nowych i oryginalnych doprowadzi do wzrostu wartości pojazdu w stosunku do jego wartości sprzed szkody. Zgodnie bowiem z utrwaloną linią orzecznictwa zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi (por.: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012r., III CZP 80/11, OSNC 2012/10/112, Prok. I Pr.-wkł. (...), LEX 1129783, Biul.SN 2012/4/5, M.Prawn. 2012/24/1319-1323).
Powstanie roszczenia w stosunku do ubezpieczyciela o zapłacenie odszkodowania, a tym samym jego zakres odszkodowania, nie zależą od tego, czy poszkodowany dokonał restytucji i czy w ogóle ma taki zamiar (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, LEX nr 8894, z 16 maja 2002 r., z 12 kwietnia 2018r., II CNP 43/17, LEX nr 2490615, z 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, LEX nr 55515, postanowienie Sądu Najwyższego z 12 stycznia 2006 r., III CZP 76/05, LEX nr 175463). Powódka mogła domagać się odszkodowania w postaci kosztów naprawy samochodu, nawet jeżeli jej nie dokonał. Warto podkreślić, że przepis art. 363 k.c. pozwala na uwzględnienie przede wszystkim interesu wierzyciela. Przywrócenie stanu poprzedniego może nastąpić w różny sposób. Powódka wyraziła swoją wolę w tym zakresie, zgłaszając określone żądanie do ubezpieczyciela. Powstała szkoda wyrażała się sumą, jaką musiałaby wydatkować powódka, celem naprawy pojazdu. Skoro nie budzi wątpliwości, że zgłoszone roszczenie w tej dacie poszkodowanej przysługiwało niezależnie od tego, czy dokonała wówczas naprawę samochodu, nie ma znaczenia, czy koszty takie rzeczywiście poniosła później i czy rzeczywiście przeprowadzono wszystkie potrzebne naprawy. Przyjęcie podglądu pozwanego prowadziłoby do wniosku, że w każdej sytuacji, gdy odszkodowanie wypłacane jest przed naprawą pojazdu, co jest przecież sytuacją typową, określone późniejsze działania poszkodowanego (naprawa za mniejszą kwotę) rodziłyby po stronie ubezpieczyciela roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia, co jest nie do zaakceptowania. Nie ma natomiast żadnych podstaw do różnicowania sytuacji poszkodowanego, który mógł nie naprawić pojazdu przed wypłatą świadczenia (por. wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 26.07.2017r., I Ca 235/17, LEX nr 2344625). Warto zauważyć, że w sytuacji, kiedy zakład ubezpieczeń niesłusznie odmawia wypłaty odszkodowania albo zaniża jego wysokość, to pośrednio wpływa na decyzje poszkodowanego dotyczące dalszych losów posiadanego przez niego pojazdu. Wszak brak środków finansowych, niewątpliwie należnych, może przesądzić o zbyciu pojazdu i zakupie za tą kwotę innego, niewątpliwie o obniżonym standardzie lub w gorszym stanie technicznym niż dotychczas posiadany przed powstaniem szkody. Ewentualnie może to prowadzić do przeprowadzania naprawy pojazdu np. system gospodarczym lub przy użyciu części niższej jakości, niekoniecznie nowych. Niewątpliwie takie działania ubezpieczyciela nie mogą w żaden sposób rzutować na sytuację powódki jako uprawnionej do odszkodowania i pomniejszać należnej jej odszkodowania za powstałą szkodę. Przyjęcie odmiennych zasad stwarzałoby miejsce dla powstawania nadużyć w toku postępowań likwidacyjnych, co byłoby samo w sobie niedopuszczalne, jednak korzystne dla ubezpieczycieli chociażby biorąc pod uwagę rachunek zysków i strat w przypadku ewentualnego wytoczenia słusznego powództwa na skutek zaniżenia lub odmowy wypłaty odszkodowania, biorąc pod uwagę odsetek osób decydujących się na wytoczenie takiego powództwa.
Jeśli natomiast chodzi o wysokość stawek za prace naprawcze, to Sąd ostatecznie uznał, że w rozpatrywanym przypadku należy zastosować przeciętne (średnie) stawki funkcjonujące na rynku lokalnym ustalone przez biegłego na podstawie danych Wojewódzkiej Komisji Branży Motoryzacyjnej, działającej przy (...) Izbie Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw w G., zawierające uśrednione wysokości poszczególnych stawek roboczogodzin. Podkreślić należy, iż przyjęcie stawki ustalonej przez pozwanego nie może powodować obniżenia wysokości szkody poniesionej przez powoda, gdyż ta kształtuje się w oparciu o ceny rynku lokalnego przedstawione przez biegłego w opinii (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003r., III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51). Uwzględnienie zaniżonych kosztów naprawy – odbiegających od cen rynku lokalnego – stanowiłoby naruszenie zasad określonych w przepisach art. 361 k.c. i art. 363 k.c. i prowadziłoby do nieuzasadnionego zaniżenia wypłaconego odszkodowania. Pozwany nie byłby bowiem w stanie naprawić szkody za tak niskie stawki. Co istotne, jak wskazał biegły w swojej opinii średnie stawki roboczogodzin za prace blacharsko-mechaniczne wynosiły – 102,50 zł a za prace lakiernicze – 118,50 zł.
Przesądzając powyższe, ustalając wysokość należnego powodowi odszkodowania z tytułu szkody w pojeździe wyrządzonej wskutek zdarzenia z dnia 5 lipca 2017 roku, Sąd posiłkował się opinią biegłego sądowego z zakresu wyceny pojazdów samochodowych K. K., z której wynika, że niezbędny i ekonomicznie uzasadniony koszt naprawy uszkodzeń w samochodu powódki marki H. (...) o numerze rejestracyjnym (...), przy zastosowaniu wskazanych wyżej stawek według cen części nowych i oryginalnych typu O, wyniósł 35.804,55 zł brutto.
W tym stanie rzeczy – zgodnie z opinią biegłego – Sąd przyjął, iż celowy i ekonomicznie uzasadniony koszt przywrócenia pojazdu powoda do stanu sprzed kolizji objęty żądaniem pozwu, jest zasadny w zakresie wynikającym z opinii biegłego K. K., to jest wskazanej powyżej kwoty. Biorąc pod uwagę kwotę wypłaconą powódce przedprocesowo tytułem kosztów naprawy pojazdu w wysokości 31.280,14 zł, do skompensowania pozostała kwota 4.524,41 zł, powiększona o rynkowy ubytek wartości pojazdu w wysokości 400 zł, a więc jest to kwota niższa niż dochodzona powództwem.
Wobec powyższego w punkcie I. wyroku na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c., art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki tytułem odszkodowania za szkodę poniesioną w dniu 5 lipca 2017 roku, tytułem odszkodowania za naprawę pojazdu oraz rynkowy ubytek wartości pojazdu kwotę 4.924,41 zł – zgodnie z żądaniem pozwu. Na podstawie wyżej art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c. Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od tej kwoty liczonymi od dnia 7 sierpnia 2017 roku do dnia zapłaty. Zgodnie bowiem z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Bez wątpienia bowiem pozwany jako profesjonalista, dysponujący fachowym zespołem specjalistów i rzeczoznawców, był w stanie w terminie wynikającym z wyżej cytowanego przepisu, ustalić prawidłowo rozmiar szkody i wysokość należnego powodowi odszkodowania.
Sąd nie uwzględnił żądania zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej opinii. W wyroku z dnia 30 lutego 2002 roku, V CKN 908/00 (LEX nr 54365) Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że ocena, czy koszty ekspertyzy powypadkowej poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu likwidacyjnym mieszczą się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego winna być dokonywana na podstawie konkretnych okoliczności sprawy, a w szczególności po dokonaniu oceny, czy poniesienie tego wydatku było obiektywnie uzasadnione i konieczne. W świetle przedstawionego stanowiska judykatury ocena czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem przysługującym od ubezpieczyciela z umowy odpowiedzialności cywilnej, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności uzależniona jest od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a kolizją drogową, oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne także w kontekście ułatwienia prawidłowego określenia rozmiarów szkody przez zakład ubezpieczeń. W okolicznościach niniejszej sprawy – zdaniem Sądu – przedmiotowa opinia była zbędna, albowiem pozwany od początku kwestionował wysokość szkody, stąd jedynym sposobem rozstrzygnięcia sporu było wytoczenie powództwa i złożenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, co też powódka uczynił w pozwie. Ponadto, sporządzona na zlecenie powoda ekspertyza była błędna, albowiem przewidywała wyższy koszt naprawy aniżeli ustalony przez biegłego i przez to nie była przydatna do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.
Tak więc w pozostałym zakresie w punkcie II. na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych a contrario oddalono powództwo.
O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie III. wyroku na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie/radców prawnych (Dz.U.2015.1800 (...) ze zm.).
Powódka wygrała proces w 79,40 %, pozwany w 20,60 %. Koszty poniesione przez powódkę to opłata sądowa od pozwu 310 zł, opłata za czynności profesjonalnego pełnomocnika w stawce minimalnej (1.800 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) oraz zaliczka na poczet opinii biegłego (600 zł). Wynik sumy tych w stosunku do proporcji, w jakiej wygrała powódka to 2.165,20 zł. Koszy poniesione przez pozwanego to opłata za czynności profesjonalnego pełnomocnika w stawce minimalnej identycznej, jak w przypadku pełnomocnika przeciwnika, opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) oraz zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego 600 zł. Wynik sumy tych kosztów w proporcji do stosunku, w jakim wygrał pozwany to 497,90 zł. Różnica na korzyść powódki została zasądzona w punkcie III. wyroku.
Ponadto w punktach IV. i V. sentencji wyroku na mocy art. 100 k.p.c. w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 3, art. 8 ust. 1 i art. 83 i 113 ust. 1 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2014.1025 z późn. zm.) rozstrzygnięto o nieopłaconych kosztach sądowych (nie pokryta zaliczką część wynagrodzenia biegłego w wysokości 1.667,30 zł) – zgodnie z proporcją, w jakiej strony przegrały proces, tj. nakazując ściągnąć od powódki kwotę 354 zł oraz od pozwanego kwotę 1.364,63 zł.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację: SSR Sławomir Splitt
Data wytworzenia informacji: