Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 691/23 - wyrok Sąd Rejonowy w Gdyni z 2025-02-07

Sygn. akt: I C 691/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 lutego 2025 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Joanna Jank

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 lutego 2025 r. w G.

sprawy z powództwa A. N. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

I. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 26 887,09 zł (dwadzieścia sześć tysięcy osiemset osiemdziesiąt siedem złotych i dziewięć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 30 września 2021 r. do dnia zapłaty,

II. oddala powództwo w pozostałym zakresie,

III. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5737 zł (pięć tysięcy siedemset trzydzieści siedem złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, z tytułu zwrotu kosztów postępowania,

IV. nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 1652,82 zł (tysiąc sześćset pięćdziesiąt dwa złote i osiemdziesiąt dwa grosze) z tytułu zwrotu wydatków wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Sygnatura akt I C 691/23

Uzasadnienie wyroku z dnia 7 lutego 2025 roku

Powód A. N. (2) wniósł pozew przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W. domagając się zasądzenia od pozwanego kwoty 27.387,09 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 września 2021 roku do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, że w wyniku kolizji drogowej z dnia 20 listopada 2020 roku uszkodzeniu uległ należący do niego samochód marki V. o nr rejestracyjnym (...). Samochód sprawcy kolizji był ubezpieczony w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. W dniu 23 listopada 2020 roku powód dokonał zgłoszenia szkody (...) S.A. w ramach usługi bezpośredniej likwidacji szkody. Ubezpieczyciel ten zakwalifikował szkodę jako częściową i przyznał odszkodowanie w kwocie 79.122,96 zł. Uznając wysokość odszkodowania za zaniżoną, powód zgłosił szkodę pozwanemu, domagając się dopłaty kwoty 26.887,09 zł z tytułu kosztów naprawy oraz zapłaty kwoty 500 zł tytułem zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej kalkulacji. Pozwany zakwalifikował szkodę jako całkowitą, ustalił wysokość szkody na kwotę 54.600 zł i odmówił wypłaty żądanego odszkodowania. Powód kwestionuje ustaloną przez pozwanego wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym (95.700 zł), wskazując, że zgodnie z wyceną niezależnego rzeczoznawcy wynosi ona 118.500 zł brutto, co przy przyjęciu kosztów naprawy na poziomie 106.010,05 zł oznacza, że szkoda ma postać szkody częściowej. W związku z powyższym powód domaga się zwrotu kosztów naprawy samochodu według zasad wynikających z art. 361 § 2 k.c. w kwocie 26.887,09 zł stanowiących różnicę pomiędzy odszkodowaniem należnym (106.010,05 zł) a wypłaconym (79.122,96 zł) oraz zwrotu kosztów poniesionych w postępowaniu likwidacyjnym (500 zł).

(pozew, k. 3-12)

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Zdaniem ubezpieczyciela wskazana w pozwie wartość pojazdu w stanie sprzed szkody została zawyżona. Pozwany zakwestionował prywatną opinię dołączoną do pozwu, zgodnie z którą wartość pojazdu marki V. przed szkodą wynosiła 118.500 zł. W przekonaniu pozwanego opracowane w toku postępowania likwidacyjnego wyceny są rzetelne i brak obiektywnych przesłanek do ich podważenia. Nadto, zdaniem ubezpieczyciela, sporna pozostaje wartość pojazdu w stanie uszkodzonym, która została oparta przez powoda jedynie na dokumencie prywatnym, który nie może stanowić podstawy rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Opierając się na ustaleniach poczynionych w trakcie postępowania likwidacyjnego pozwany podniósł, że koszt naprawy przekracza wartość pojazdu powoda w stanie nieuszkodzonym (95.700 zł) i szkoda powinna zostać rozliczona jako całkowita. Skoro powód otrzymał już kwotę 79.122,96 zł przewyższającą należne odszkodowanie w związku ze szkodą całkowitą (95.700 zł – 41.100 zł = 54.600 zł), to – w ocenie pozwanego – dalej idące roszczenia należy uznać za niezasadne. Nadto, pozwany za nieuzasadnione uznał roszczenie o zwrot kosztów prywatnej kalkulacji naprawy, wskazując na brak związku przyczynowego z wypadkiem. Wreszcie, wskazał, że odsetki ustawowe za opóźnienie winny ewentualnie zostać zasądzone od dnia wyrokowania.

(odpowiedź na pozew, k. 62-63v)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 20 listopada 2020 roku doszło do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzeniu uległ samochód marki V. (...), MR’14, wersja S. (rok produkcji 2016) o numerze rejestracyjnym (...) stanowiący własność powoda A. N. (2).

(okoliczność bezsporna)

W dniu 23 listopada 2020 roku powód dokonał zgłoszenia szkody Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W., z którym miał zawartą umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w ramach tzw. bezpośredniej likwidacji szkody. Decyzją z dnia 30 listopada 2020 roku ww. zakład ubezpieczeń przyznał powodowi odszkodowanie w kwocie 55.969,13 zł brutto. Następnie, na skutek kolejnych reklamacji powoda najpierw decyzją z dnia 22 grudnia 2020 roku przyznał dodatkowo kwotę 18.086,14 zł, a następnie decyzją z dnia 17 marca 2021 roku kwotę 5.067,69 zł, ostatecznie ustalając odszkodowanie na poziomie 79.122,96 zł.

(dowód: decyzja z dnia 30 listopada 2020r., k. 15, decyzja z dnia 22 grudnia 2020r., k. 16, decyzja z dnia 17 marca 2021r., k. 17-18, akta szkody, płyta CD k. 55)

Sprawca kolizji był objęty ochroną ubezpieczeniową na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartej z pozwanym Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W..

Pismem z dnia 18 lipca 2021 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 26.887,09 zł tytułem zwrotu kosztów naprawy samochodu oraz kwoty 500 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania likwidacyjnego. Do zgłoszenia szkody powód dołączył kalkulację naprawy sporządzoną przez (...) biuro Rzeczoznawstwa Motoryzacyjnego, zgodnie z treścią której koszt naprawy pojazdu powoda wynosił 106.010,05 zł oraz fakturę VAT za sporządzenie ww. kalkulacji opiewającą na kwotę 500 zł. W dniu 30 sierpnia 2021 roku pozwany potwierdził przyjęcie zgłoszenia szkody.

Pismem z dnia 7 września 2021 roku pozwany poinformował powoda, iż naprawa pojazdu jest ekonomicznie nieuzasadniona i w związku z tym szkoda zostanie rozliczona jako całkowita. Jak wskazano ustalony przez pozwanego koszt naprawy wyniósł 102.052,84 zł brutto, wartość rynkowa pojazdu przed kolizją 95.700 zł brutto, a wartość pojazdu w stanie uszkodzonym 41.100 zł brutto. W związku z tym pozwany ustalił należne odszkodowanie w kwocie 54.600 zł jako różnicę pomiędzy wartością pojazdu w stanie nieuszkodzonym a wartością pozostałości. Jednocześnie, pismem z dnia 8 września 2021 roku pozwany ubezpieczyciel odmówił uwzględniania roszczenia, wskazując, że dotychczas wypłacone odszkodowanie przewyższa wysokość szkody.

Nie zgadzając się z kwalifikacją szkody jako całkowitej powód zlecił (...) Biuru Usług (...) inż. K. K. Rzeczoznawstwo (...) i Ruchu Drogowego sporządzenie wyceny wartości pojazdu przed szkodą. Zgodnie z tą opinią wartość rynkowa pojazdu powoda w stanie nieuszkodzonym wynosiła 118.500 zł brutto.

(dowód: zgłoszenie szkody z dnia 18 lipca 2021r., k. 24-27, potwierdzenie otrzymania zgłoszenia z dnia 30 sierpnia 2021r., k. 28-29, decyzja z dnia 7 września 2021r., k. 30-31, decyzja z dnia 8 września 2021r., k. 32-34, arkusz ustalenia wartości pojazdu w stanie uszkodzonym i nieuszkodzonym, k. 35-37, kalkulacja naprawy pozwanego, k. 38-43, kalkulacja naprawy powoda, k. 50-54, opinia techniczna inż. K. K., k. 44-48, 172-184, faktura nr (...), k. 49)

Uzasadnione technicznie i ekonomicznie koszty naprawy samochodu marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) – stanowiącego własność powoda – na skutek kolizji drogowej z dnia 20 listopada 2020 roku przy zastosowaniu średnich stawek za roboczogodzinę stosowanych przez warsztaty naprawcze na terenie T. wynosiły 106.498,87 zł. Natomiast, wartość ww. samochodu w stanie nieuszkodzonym wynosiła 106.400 zł, a w stanie uszkodzonym 48.100 zł.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. T., k. 89-153 wraz z pisemnymi opiniami uzupełniającymi, k. 194-207, 220-239)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd w całości ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedłożonych przez strony niniejszego postępowania oraz dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej.

Oceniając zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy, Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania autentyczności i wiarygodności przedłożonych przez strony dokumentów prywatnych w postaci akt szkody. Sąd miał na uwadze, że żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, ani też pochodzenia zawartych w nich oświadczeń. Powyższe dokumenty nie budziły także żadnych wątpliwości Sądu, albowiem nie nosiły żadnych śladów przerobienia, podrobienia czy innej ingerencji. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że przedstawiają one rzeczywisty przebieg postępowania likwidacyjnego prowadzonego po kolizji drogowej z dnia 20 listopada 2020 roku zarówno przez (...) S.A. w ramach bezpośredniej likwidacji szkody, jak również przez pozwanego.

Ponadto, za przydatny do rozstrzygnięcia sprawy dowód Sąd uznał opinię biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. T.. Zdaniem Sądu, opinia ta została sporządzona rzetelnie, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego. Nadto, została napisana w sposób jasny i zrozumiały, co pozwala Sądowi na prześledzenie toku myślowego biegłego. Ostateczne przedstawione przez biegłego wnioski co do charakteru i zakresu szkody, wyposażenia samochodu powoda, jego wartości w stanie nieuszkodzonym i uszkodzony, a także kosztu naprawy pojazdu zostały należycie uzasadnione, a także nie budzą wątpliwości Sądu w świetle zasad logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. W ocenie Sądu bezpodstawne były zarzuty strony powodowej dotyczące nieuwzględnienia przez biegłego wszystkich elementów wyposażenia dodatkowego, albowiem do akt sprawy nie przedłożono żadnych wiarygodnych dowodów świadczących o tym, że w dacie szkody pojazd powoda rzeczywiście był w takie elementy czy urządzenia wyposażony. Wobec braku takich dowodów biegły całkowicie prawidłowo ustalił wyposażenie przedmiotowego samochodu poprzez rozkodowanie numeru VIN oraz na podstawie danych znajdujących się w programach eksperckich. Za prawidłowe należy również uznać ustalenia biegłego dotyczące pierwszej rejestracji pojazdu dokonane na podstawie wpisu w dowodzie rejestracyjnym. Nie ulega bowiem wątpliwości, że dowód rejestracyjny stanowi dokument urzędowy w rozumieniu art. 244 k.p.c., a zawarte w nim dane są objęte domniemaniem zgodności z prawdą tego, co zostało w nim urzędowo zaświadczone. W toku niniejszego postępowania ww. domniemanie nie zostało w żaden sposób wzruszone.

Natomiast, na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 4 i 5 k.p.c. Sąd pominął wnioski dowodowe powoda o przeprowadzenie dowodu z zaświadczenia uzyskanego z (...) oraz opinii technicznej sporządzonej przez rzeczoznawcę samochodowego K. K. (2). Jeśli chodzi o pierwszy z wnioskowanych dowodów, to zważyć należy, iż stanowi on sporządzony w języku angielskim wydruk komputerowy z bliżej niezidentyfikowanego systemu. Do tego wydruku dołączono nieudolne tłumaczenie na język polski dokonane za pomocą najpewniej tłumacza internetowego. Zważyć należy, iż zgodnie z art. 5 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (tekst jednolity Dz.U. z 2024 r. poz. 334), językiem urzędowym przed sądami jest język polski. Jak wskazuje się w orzecznictwie oznacza to, że wszystkie dowody sądy muszą przeprowadzić w języku polskim. Dotyczy to także dokumentów, co oznacza, że dowód z dokumentu sporządzonego w języku obcym sąd przeprowadzi dopiero po przetłumaczeniu go na język polski przez tłumacza przysięgłego. Sąd nie mógł zatem oprzeć się na dowodzie z dokumentu sporządzonym w języku obcym. Zgodnie z art. 256 k.p.c. sąd może zażądać, aby dokument w języku obcym był przełożony przez tłumacza przysięgłego, jednak nieskorzystanie przez sąd z tego uprawnienia, nie pozwala jednak na skuteczne postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu. To w interesie strony, składającej wniosek o dopuszczenie dowodu z dokumentu, jest złożenie tego dokumentu w takiej formie, która umożliwia wykorzystanie go jako materiału dowodowego, to strona powinna zadbać zatem o to, aby dokument sporządzony w języku obcym został przetłumaczony na język polski (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 października 2014 r., I ACa 504/14, L.). W niniejszym przypadku co prawda strona powodowa przedłożyła tłumaczenie na język polski jednak zostało ono dokonane dosłownie, bez uwzględnienia specjalistycznego słownictwa branżowego, za pomocą translatora, a nie tłumacza przysięgłego. W oparciu o tak nieudolnie sporządzone tłumaczenie nie sposób powiązać wszystkich wymienionych w nim elementów wyposażenia z pozycjami wskazanymi w wycenach sporządzonych przez strony w systemie w (...) E.. Powyższy dokument zawiera wykaz pojedynczych elementów, często dublujących się (np. 12 V outlet in luggage), a także w wielu przypadkach najprawdopodobniej elementów będących częścią większych systemów czy podsystemów uwzględnionych w systemie (...) E.. Reasumując, w takim kształcie dowód jest niemożliwy do przeprowadzenia (z uwagi na brak profesjonalnego tłumaczenia). Nadto, należy zauważyć, że samochód powoda został wyprodukowany w grudniu 2016 roku, zaś załączony wydruk uwzględnia wyposażenie dla pojazdu z roku 2017.

Natomiast, jeśli chodzi o prywatną ekspertyzę sporządzoną przez rzeczoznawcę samochodowego inż. K. K. (2), to stanowi ona jedynie dokument prywatny, który zresztą był kwestionowany przez stronę pozwaną. Jak natomiast wskazuje się w orzecznictwie przedłożone przez stronę kosztorysy stanowią jedynie dowody z dokumentów prywatnych, którą mogą poświadczać, że osoba, która je podpisała złożyła oświadczenie określonej treści (art. 245) - a nie wykazywać okoliczności wymagających wiedzy specjalnej. W tym znaczeniu przedłożony dokument prywatny stanowi jedynie element twierdzeń strony. Jak wskazał Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 9 sierpnia 2019 r. (II CSK 352/18, lex nr 2727457) „Przedstawione przez stronę pisemne stanowisko osoby będącej ekspertem w konkretnej dziedzinie wiedzy, podpisane przez tę osobę, stanowi dokument prywatny i korzysta z domniemania autentyczności określonego w art. 245 k.p.c. Dokument taki nie stanowi natomiast dowodu w zakresie wiadomości specjalnych, których stwierdzeniu służy dowód z opinii biegłego (art. 278 k.p.c.). Strona może wprawdzie domagać się dopuszczenia dowodu z takiej ekspertyzy jako dokumentu prywatnego, jednak dowód taki może służyć wykazaniu jedynie tego, że osoba, która podpisała się pod ekspertyzą, złożyła oświadczenie zawarte w jej treści”. Zauważyć przy tym należy, iż ww. opinia techniczna była oparta również na ww. wydruku komputerowym, a więc na dokumencie całkowicie nieweryfikowalnym.

Podstawę prawną powództwa stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (dalej jako: ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych). Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Stosownie do treści art. 824 1 § 1 k.c. o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 13 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych wynika, iż w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie.

Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy istotne znaczenie miały także przepisy art. 361 §2 k.c., zgodnie z którym w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz art. 363 § 1 k.c., który stanowi, że co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Przechodząc do szczegółowych rozważań należy wskazać, że podstawową okolicznością sporną pomiędzy stronami pozostawała kwestia charakteru poniesionej przez powoda szkody. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany ubezpieczyciel stwierdził, iż naprawa jest ekonomicznie nieopłacalna, albowiem ustalony przez niego koszt naprawy (102.052,84 zł) jest wyższy od wartości rynkowej samochodu w stanie nieuszkodzonym (95.700 zł) i w związku z tym szkoda powinna zostać rozliczona jako całkowita. Powód kwestionował ustalenia ubezpieczyciela i opierając się na kalkulacjach sporządzonych przez rzeczoznawcę samochodowego replikował, że koszt naprawy ustalony na poziomie 106.010,05 zł nie przekracza wartości pojazdu sprzed szkody (118.500 zł), a tym samym należne mu odszkodowanie powinno zostać ustalone jako różnica pomiędzy ww. wartością szkody ustaloną przez rzeczoznawcę a wypłaconą już kwotą odszkodowania w kwocie 79.122,96 zł. Wobec powyższego sporu Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej. Biegły P. T. ostatecznie określił wysokość szkody na poziomie 106.498,87 zł, natomiast wartość samochodu powoda w stanie nieuszkodzonym w kwocie nieznacznie niższej 106.400 zł. Strona powodowa kwestionowała powyższe ustalenia, zarzucając biegłemu przede wszystkim nieuwzględnienie wyposażenia dodatkowego, rzekomo widocznego na zdjęciach zawartych w aktach szkody, jak również wyposażenia wymienionego w zaświadczeniu wydanym przez (...) V. oraz prywatnej opinii sporządzonej przez rzeczoznawcę samochodowego inż. K. K.. Odnosząc się do tego zarzutu w opiniach uzupełniających biegły P. T. wskazał, że część spośród wymienionych przez powoda elementów wyposażenia w ogóle nie występuje w wykazie wyposażenia po rozkodowaniu numeru VIN ani w programie A. (dysze spryskiwaczy podgrzewane, fotel pasażera regulowany elektrycznie + fotelik dla dziecka, głośnik subwoofer, kierownica podgrzewana, kompas, szyba przednia atermiczna, szyba przednia ogrzewana, wspomaganie układu kierowniczego S.), a w odniesieniu do innych wskazanych przez powoda elementów w aktach szkody nie ma ani zdjęć ani opisów pozwalających na stwierdzenie, że faktycznie znajdowały się one w wyposażeniu spornego pojazdu (koło zapasowe dojazdowe, moduł V. (...), osłona dolna silnika, szyby boczne laminowane z powłoką hydrofobową, system informacyjny (...), pilot do zestawu multimedialnego, poduszka powietrzna kolanowa kierowcy, poduszka powietrzna pasażera z możliwością odłączenia, stolik składany, system kontroli ciśnienia w ogumieniu, tuner radiowy D., zabezpieczenie kół przed kradzieżą, zagłówki tylne regulowane elektrycznie, system hamowania awaryjnego). Jeśli zaś chodzi o dach panoramiczny, to biegły wskazał, że w wyposażeniu pojazdu określonym na skutek rozkodowania numeru VIN występuje element oznaczony jako „V7 – szyba panoramiczna”. Jak wyjaśnił biegły opis tego elementu wskazuje na element z programu (...) Ekspert opisany jako „okno dachowe regulowane elektrycznie przezroczyste”. Taki też element biegły uwzględnił w wycenie pojazdu. Jednocześnie, biegły zauważył, że w aktach szkody nie ma żadnych zdjęć dachu pojazdu, które potwierdzałyby, iż pojazd powoda faktycznie był wyposażony w dach panoramiczny. Z kolei, inny ze wskazywanych przez powoda elementów wyposażenia tj. kierownica wielofunkcyjna stanowiła – wedle biegłego – element wyposażenia standardowego (kierownica z dodatkową funkcją sterowania innymi urządzeniami). Dalej, z uwagi na zainstalowanie systemu poprawy jakości powietrza w kabinie (...) zdaniem biegłego – nie było potrzeby montażu dodatkowego systemu czystego wnętrza (...), o którego uwzględnienie powód również wnosił. Biegły wyjaśnił również, że dla pojazdów wyprodukowanych w ostatnich tygodniach 2016 roku – jak pojazd powoda – nie było możliwości instalacji pakietu (...), zaś elementy składowe tego systemu nie zostały ani opisane ani też nie są widoczne na zdjęciach znajdujących się w aktach szkody. Wreszcie, biegły wskazał, że spojler tylny nie występuje jako opcja wyposażenia pojazdu w programie (...) E., co również nie pozwalało na uwzględnienie tego elementu w wycenie pojazdu. Zważyć należy, iż ciężar dowodu w zakresie wykazania wyposażenia dodatkowego spoczywał w niniejszej sprawie – stosownie do art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. – na stronie powodowej, która z tego faktu wywodziła korzystne dla siebie skutki prawne w postaci wyższej wartości rynkowej pojazdu, a w konsekwencji występowania szkody częściowej. W toku niniejszego postępowania powód nie zaoferował jednak żadnych dowodów, które pozwalałyby stwierdzić, że samochód posiadał elementy wyposażenia dodatkowego, jakie zostały uwzględnione w prywatnych opiniach technicznych sporządzonych przez rzeczoznawcę K. K.. Jednocześnie należy zauważyć, że już na etapie wniesienia pozwu powód był w stanie ocenić, które elementy wyposażenia dodatkowe są sporne pomiędzy stronami, albowiem z kosztorysu sporządzonego przez pozwanego ubezpieczyciela jednoznacznie wynikało, które elementy ubezpieczyciel uwzględnił a które nie i na jakiej podstawie (zdjęcia, rozkodowanie VIN). Będąc reprezentowanym przez fachowego pełnomocnika i korzystając z usług rzeczoznawcy samochodowego powód już na etapie wniesienia pozwu mógł stwierdzić, że ubezpieczyciel przyjął okno dachowe regulowane elektrycznie przezroczyste zamiast dachu panoramicznego, a także że nie uwzględnił wszystkich elementów wyposażenia standardowego (brak reflektorów bi-ksenonowych aktywnych i spryskiwaczy reflektorów) oraz przyjął inną datę pierwszej rejestracji. Nadto, już na etapie likwidacji szkody powód wiedział, że ubezpieczyciel sporządził wycenę w systemie (...) E., nie korzystając z żadnych amerykańskich systemów (vide: wycena z 28 stycznia 2021, k. 36-36v). Tym samym powód korzystający z fachowej pomocy prawnej winien mieć świadomość tego, że musi przedstawić jednoznaczne dowody wskazujące, że sporne elementy rzeczywiście znajdowały się na wyposażeniu pojazdu, a także tego, że sporządzając opinię biegły opiera się na materiale zawartym w aktach sprawy oraz aktach szkody. Tymczasem, zaoferowany przez powoda materiał dowodowy jest nader ubogi. W aktach szkody znajduje się zaledwie kilka zdjęć przedstawiających wnętrze pojazdu, w oparciu o które nie sposób zweryfikować twierdzeń powoda. Nadto, nie ma fotografii wykonanych z takiej perspektywy, aby możliwe byłoby stwierdzenie, że pojazd rzeczywiście miał dach panoramiczny. Z przyczyn wskazanych już uprzednio wiarygodnego dowodu nie mógł stanowić wydruk z bliżej niezidentyfikowanego systemu sporządzony w języku angielskim i nieudolnie przetłumaczony na język polski. W związku z powyższym, wobec braku jakichkolwiek dowodów poddających w wątpliwość ustalenia biegłego, należało przyjąć wskazaną przez niego wartość samochodu w stanie nieuszkodzonym.

Jak wskazano powyżej, z opinii biegłego wynika, że wysokość szkody w niniejszym wypadku przekraczała wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym o zaledwie 98,87 zł. Mając na względzie wartość samochodu sięgającą ponad 100.000 zł, różnica ta jest minimalna, mniejsza niż 1 ‰ wartości pojazdu. W orzecznictwie wskazuje się, że co do zasady poszkodowany może domagać się wyremontowania samochodu, jednak gdyby remont samochodu okazał się dla poszkodowanego niemożliwy albo pociągał za sobą nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do formy odszkodowania, polegającego na zapłaceniu kwoty odpowiadającej "różnicy między wartością samochodu przed wypadkiem a ceną uzyskaną z likwidacji" (zob. wyrok SN z dnia 1 września 1970 r., II CR 371/70, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93). W orzecznictwie przewija się myśl, że świadczenie zobowiązanego, polegające na przywróceniu stanu poprzedniego lub zapłaceniu kwoty odpowiadającej wartości takiego przywrócenia (kosztów naprawy samochodu), nie powinno przekraczać kosztów celowych, ekonomicznie uzasadnionych. Gdy w konkretnych okolicznościach sprawy zostanie stwierdzony brak ekonomicznego uzasadnienia naprawienia szkody we wskazany sposób, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do innej formy odszkodowania. Polega ona na zapłaceniu kwoty wyrównującej uszczerbek majątkowy wyrażający się różnicą pomiędzy wartością samochodu przed i po uszkodzeniu. Typową sytuacją, wymagającą określenia zakresu obowiązku odszkodowawczego, jest sytuacja, w której koszt naprawy samochodu znacznie przekraczałby wartość samochodu przed wypadkiem; wtedy przywrócenie stanu poprzedniego pociągałoby za sobą dla poszkodowanego nadmierne koszty (art. 363 § 1 k.c.). Gdyby więc koszt naprawy samochodu był znacznie wyższy od wartości samochodu przed uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do kwoty odpowiadającej różnicy wartości samochodu sprzed i po wypadku. Takie ustalenie wysokości szkody i sposobu jej naprawienia nie pozostaje w sprzeczności z zasadami określonymi w art. 361 § 2 i art. 363 § 1, ani w art. 822 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r. V CKN 903/00, L.). W judykaturze sądów powszechnych wskazuje się jednak, że nie można przyjmować mechanicznego określenia sposobu naprawienia szkody w zależności od tego czy koszt naprawy samochodu przewyższa czy też nie jego wartość przed uszkodzeniem i zawsze należy bowiem ocenić okoliczności konkretnego przypadku (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 9 grudnia 2020 r. VIII Ga 332/20, LEX). Nie da się bowiem wywieść z żadnej normy ustawowej poglądu o istnieniu sztywnej i obowiązującej w każdym możliwym przypadku granicy, przed przekroczeniem której koszty naprawy nie są nadmierne, a po przekroczeniu jej stają się takimi właśnie. Podzielić zatem należy pogląd, zgodnie z którym ocena, czy koszty restytucji fizycznej uszkodzonej rzeczy są nadmierne, zależy od okoliczności konkretnej sprawy – tj. od oceny, której każdorazowo dokonać musi sąd rozpoznający tę sprawę. (…) Nie sposób przyjąć, że dokonywanie wyżej wskazanej oceny ma mieć charakter niejako mechanicznego stosowania formuły, zgodnie z którą koszty naprawy pojazdu nieprzewyższające wartości rynkowej pojazdu z daty powstania szkody nigdy nie są nadmierne, a z kolei koszty naprawy przewyższające tę wartość zawsze są nadmierne (zob. uzasadnienie wyroku SN z dnia 12 kwietnia 2018 r., II CNP 41/17). Zatem, jedynie w przypadku gdy koszty naprawy samochodu po wypadku przekraczają wartość samochodu sprzed tego zdarzenia, w stopniu, który uzasadnia uznanie naprawy za nieopłacalną, celowe i uzasadnione będzie odstąpienie przy ustalaniu odszkodowania od dokonania restytucji (zob. J. Gudowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, WKP 2018). W każdym razie należy mieć na uwadze nie tylko gospodarczy, ale także racjonalny aspekt zagadnienia (zob. wyrok SN z 1 września 1970 r., II CR 371/70, LexPolonica nr 296057, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93; G. Bieniek (red.), Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom I-II, wyd. X, LexisNexis 2011). Sam jednak fakt, że zobowiązany do naprawienia szkody musi ponieść wyższe koszty naprawienia szkody przez przywrócenie stanu poprzedniego niż przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, nie przesądza dopuszczalności stwierdzenia nadmierności trudności lub kosztów, jakie wiążą się z naprawieniem szkody w ten sposób (zob. wyrok SN z dnia 1 września 1970 r., II CR 371/70, OSNCP 1971, Nr 5, poz. 93).

Przenosząc powyższe rozważania natury ogólnej na grunt niniejszej sprawy Sąd doszedł do przekonania, że w niniejszym przypadku nie sposób uznać, aby przywrócenie pojazdu powoda do stanu poprzedniego było nieracjonalne i nieopłacalne. Na podstawie zdjęć znajdujących się w aktach szkody można stwierdzić, że w następstwie najechania pojazdu sprawcy na tył samochodu powoda uszkodzeniu uległy elementy znajdujące się w jego tylnej części, w tym m.in. pokrywa bagażnika, zderzak tylny, filtr paliwa, elementy układu wydechowego etc. Natomiast nieuszkodzone i sprawne pozostały podstawowe zespoły czy podzespoły jak silnik czy elementy układu napędowego, a także pozostałe elementy nadwozia i wyposażenia wnętrza pojazdu. Powyższych uszkodzeń nie można w żadnym razie porównać z typowymi uszkodzeniami występującymi w przypadku szkody całkowitej, gdy uszkodzeniu, a w zasadzie kasacji, ulega znaczna część karoserii, elementów konstrukcyjnych, wyposażenia, czy układu napędowego (np. w razie zderzenia pojazdów poruszających się ze znaczną prędkością czy w razie zdarzenia się z drzewem), bądź gdy pojazd ulega zniszczeniu w wyniku pożaru. W takich przypadkach ze względu na ogromny zakres naprawy, czy nakład koniecznej pracy przywrócenie pojazdu rzeczywiście jest nieopłacalne i niewspółmierne do korzyści. W niniejszym przypadku nakład pracy nie jest znaczny (prace blacharskie wg opinii zajmą 80 rbg, a więc około 10 dni roboczych). Wysoki koszt naprawy jest konsekwencją nagromadzenia w tylnej części samochodu różnorakich elementów elektronicznych (liczne czujniki) czy konieczności wymiany niektórych elementów nadwozia (np. klapa bagażnika). Niemniej wymiana powyższych elementów nie wpływa w znaczącym stopniu na sprawność pojazdu, bezpieczeństwo czy komfort jazdy. Nadto, zważyć także należy, iż samochód powoda w momencie kolizji był pojazdem niespełna czteroletnim. W związku z powyższym Sąd uznał, że niniejszą szkodę należy zakwalifikować jako częściową. Wysokość szkody należało określić – na podstawie opinii biegłego – na kwotę 106.498,87 zł. Różnica pomiędzy wysokością należnego odszkodowania a kwotą przyznaną i wypłaconą na etapie postępowania likwidacyjnego (tj. kwotą 79.122,96 zł) wynosi 27.375,91 zł. Dochodzona przez powoda kwota 26.887,09 zł mieści się zatem w ww. granicach.

W związku z powyższym, na podstawie art. art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 8241 § 1 k.c. oraz art. 13 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 26.887,09 zł. Nadto, na podstawie art. 481 §1 k.c. Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od ww. kwoty od dnia 30 września 2021 roku do dnia zapłaty. Zważyć bowiem należy, iż powód dokonał zgłoszenia szkody najpóźniej w dniu 30 sierpnia 2021 roku (vide: potwierdzenie zgłoszenia szkody), a zatem zgodnie z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych 30 – dniowy termin do wypłaty odszkodowania upłynął z dniem 29 września 2021 roku. Zważywszy, iż pozwany dysponuje fachowym zespołem rzeczoznawców oraz niezbędnymi środkami technicznymi, nie ulega wątpliwości, że był w stanie ustalić w ww. ustawowym terminie zakres i wysokość szkody.

Natomiast, na podstawie ww. przepisów stosowanych a contrario Sąd oddalił powództwo o zasądzenie kwoty 500 zł z tytułu kosztów pomocy prawnej w postępowaniu likwidacyjnym obejmujących koszt prywatnej ekspertyzy rzeczoznawcy motoryzacyjnego. Zdaniem Sądu roszczenie nie było uzasadnione. W wyroku z dnia 30 lutego 2002r., V CKN 908/00 (niepublikowany) Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że ocena, czy koszty ekspertyzy powypadkowej poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu likwidacyjnym mieszczą się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego winna być dokonywana na podstawie konkretnych okoliczności sprawy, a w szczególności po dokonaniu oceny, czy poniesienie tego wydatku było obiektywnie uzasadnione i konieczne. W świetle przedstawionego stanowiska judykatury ocena czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem przysługującym od ubezpieczyciela z umowy odpowiedzialności cywilnej, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności uzależniona jest od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a kolizją drogową, oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne także w kontekście ułatwienia prawidłowego określenia rozmiarów szkody przez zakład ubezpieczeń.

W niniejszej sprawie powód nie wykazał, by zaistniały jakiekolwiek szczególne okoliczności uzasadniające wykonanie przedmiotowej ekspertyzy na etapie przedprocesowym. Przede wszystkim należy wskazać, że na etapie postępowania likwidacyjnego powód był reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, który winien mieć świadomość, że do uzyskania odszkodowania konieczne będzie wytoczenie powództwa i dowodzenie wysokości szkody w oparciu o dowód z opinii biegłego sądowego. Jest faktem notoryjnym, że towarzystwa ubezpieczeń dość powszechnie w postępowaniu likwidacyjnym nie uznają walorów dowodowych prywatnych kalkulacji sporządzanych na zlecenie poszkodowanego, odsyłając na drogę postępowania sądowego. Nadto, wygórowany wydaje się sam koszt sporządzenia kalkulacji. Z tego względu poniesienie przedmiotowego wydatku było zbędne i niecelowe. Stąd w zakresie żądania zapłaty kwoty 500 zł powództwo podlegało oddaleniu.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c., uznając, że powód wygrał niniejszy spór w przeważającym zakresie. Koszty strony powodowej stanowiły opłata sądowa od pozwu (1.370 zł), zaliczka na poczet opinii biegłego (750 zł), opłata za czynności fachowego pełnomocnika – radcy prawnego w stawce minimalnej zgodnie z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (3.600 zł), a także opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) – łącznie zatem kwota 5.737 zł. Na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. od powyższej kwoty zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty

W punkcie IV. na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. w zw. w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 3, art. 8 ust. 1 i art. 83 i 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd orzekł o nieopłaconych kosztach sądowych, które zostały tymczasowo wypłacone ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni tytułem wynagrodzenia biegłego sądowego w łącznej kwocie 1.652,82 zł i nakazał ich ściągnięcie ich od pozwanego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Joanna Jank
Data wytworzenia informacji: