I C 580/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2023-06-23
Sygn. akt I C 580/20
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 czerwca 2023r
Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSR Małgorzata Nowicka – Midziak
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 23 czerwca 2023r w G.
sprawy z powództwa E. S.
przeciwko (...) S.A. w W. i Towarzystwu (...) S.A. w W.
o zapłatę
zasądza od pozwanych na rzecz powódki kwotę 8 781,40 zł. (osiem tysięcy siedemset osiemdziesiąt jeden złotych czterdzieści groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 października 2017r do dnia zapłaty z tym ustaleniem, że zapłata należności przez jednego z pozwanych zwalnia z obowiązku zapłaty drugiego;
oddala powództwo w pozostałym zakresie;
obciąża pozwanych kosztami procesu w 32% w równych częściach, zaś powódkę w 68%, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.
UZASADNIENIE
Powódka E. S. wniosła pozew przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 22.155,34 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 października 2017 roku do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, że w dniu 9 września 2017 roku na ul. (...) w G. doszło do zderzenia pojazdu marki M. o nr rejestracyjnym (...) prowadzonego przez powódkę z samochodem marki S. o nr rejestracyjnym (...). Powódka zgłosiła szkodę w pojeździe z ubezpieczenia OC sprawcy do ubezpieczyciela powódki w dniu 9 września 2017 roku i powzięła decyzję o likwidacji bezpośredniej szkody. Pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności i ustalił odszkodowanie za szkodę całkowitą w kwocie 11.508 zł jako różnicę pomiędzy wartością pojazdu w stanie nieuszkodzonym (26.363 zł) a wartością w stanie uszkodzonym (14.855 zł). Powódka zakwestionowała wartość wyceny sporządzonej przez pozwaną i fakt wystąpienia szkody całkowitej. Z opinii sporządzonej na zlecenie powódki przez (...) wartość pojazdu wynosiła 40.654 zł, zaś koszt naprawy 33.318,94 zł, co oznacza, że szkoda miała charakter szkody częściowej.
(pozew, k. 3-8)
W toku sprawy powódka rozszerzyła powództwo o kwotę 5.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty, w tym kwoty 1.692 zł tytułem poniesionych kosztów leczenia, a także kwoty 3.308 zł tytułem zadośćuczynienia.
(pismo procesowe powódki z dnia 7 września 2020r., k. 76-78)
Pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa. Pozwany potwierdził, że prowadził postępowanie likwidacyjne w granicach odpowiedzialności z umowy ubezpieczenia OC zawartej z Towarzystwem (...) S.A. oraz podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko odnośnie wystąpienia szkody całkowitej. Zdaniem pozwanego w wycenie powódki błędnie ujęto jako wyposażenie dodatkowe dach składany elektrycznie i tapicerkę ze skóry, gdyż jest to wyposażenie standardowe, błędnie ujęto okres wyposażenia standardowego, korektę z tytułu zamontowanego ogumienia (zaniżono wartość ogumienia, nie podając wartości bieżnika), nie ujęto korekt związanych z naprawami koniecznymi (belka osi tylnej silnie skorodowana, pokryte masą zabezpieczającą podwozie bez wcześniejszego usunięcia korozji), bezpodstawnie zastosowano korektę z tytułu serwisowania pojazdu. Nadto, pozwany podniósł, że część uszkodzeń jest bez związku ze szkodą.
(odpowiedź na pozew, k. 130-131)
Postanowieniem z dnia 8 kwietnia 2021 roku Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W..
(postanowienie, k. 161)
Pozwany (...) S.A. wniósł o oddalenie powództwa. W pierwszej kolejności pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia o zadośćuczynienie i o zwrot kosztów leczenia, wskazując, że o szkodzie dowiedział się dopiero z wezwania do udziału w sprawie, a przedmiotem wcześniejszego postępowania likwidacyjnego była wyłącznie szkoda w pojeździe marki M.. Nadto, pozwany podniósł, że powódka nie udowodniła, aby opisywane przez nią urazy wiązały się ze zdarzeniem z dnia 9 września 2017r., a ze złożonej dokumentacji medycznej wynika, że jeszcze przed wypadkiem powódka cierpiała na choroby związane z odcinkiem C kręgosłupa, zaburzenia bólowe w stawach barkowych zostały zgłoszone dopiero w 2020 roku, a bóle głowy mogą mieć związek z urazem z 2011r. Odnośnie szkody związanej z uszkodzeniem pojazdu pozwany podniósł, że szkoda ma charakter szkody całkowitej, wskazując, że kalkulacje kosztów naprawy oraz wycena wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym zostały prawidłowo ustalone przez (...) S.A.
(odpowiedź na pozew, k. 167-170v)
W piśmie z dnia 20 października 2021 roku powódka wniosła o zasądzenie dochodzonych kwot od pozwanych solidarnie, a na wypadek nie uwzględnienia żądania głównego zgłosiła żądanie ewentualne o zapłatę od (...) S.A. kwoty 22.156 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10 października 2017 roku do dnia zapłaty oraz o zapłatę kwoty 5.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty, a na wypadek nieuwzględnienia także tego roszczenia o zapłatę analogicznych kwot od (...) S.A.
(pismo powódki z dnia 20 października 2021r., k. 234-235)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 9 września 2017 roku około godz. 19 w G. na ul. (...) doszło do kolizji drogowej, w wyniku której został uszkodzony samochód marki M. o numerze rejestracyjnym (...), stanowiący własność powódki E. S.. Sprawcą kolizji był kierujący samochodem marki S. o numerze rejestracyjnym (...), który wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi kierowanemu przez powódkę i uderzył w lewy bok pojazdu powódki, uszkadzając tylne drzwi, słupek, drzwi przednie, lewe tylne koło, lewy tylny błotnik. W chwili kolizji pojazd powódki poruszał się z prędkością 50-60 km/h. W pojeździe sprawcy wyzwoliła się poduszka powietrzna. Z miejsca kolizji powódka zjechała na trawnik, zahaczając prawą stroną pojazdu o słup sygnalizacji świetlnej. Z samochodu powódka wyszła o własnych siłach. Na miejsce zdarzenia została wezwana Policja, karetka pogotowia ratunkowego i straż pożarna.
(dowód: przesłuchanie powódki, płyta CD k. 228)
Przedmiotowy pojazd został sprowadzony z USA jako pojazd poleasingowy. W Polsce powódka była jego pierwszym właścicielem. Przed wyżej opisaną kolizją samochód ten dwukrotnie był uszkodzony w kolizjach drogowych: w dniu 1 września 2011 roku uszkodzona została prawa przednia część pojazdu, zaś w dniu 31 grudnia 2013 roku uszkodzona została lewa przednia część auta (światła, zarysowanie karoserii). Pierwsza szkoda została naprawiona w (...) Z. w G., a druga w (...) G. w G..
(dowód: przesłuchanie powódki, płyta CD k. 228)
W dniu 31 stycznia 2017 roku powódka zgłosiła się do poradni POZ w Centrum Medycznym (...) sp. z o.o. w G. skarżąc się m.in. na bóle odcinka C kręgosłupa z powodu upadku na wznak z wysokości około 140 cm, zaś w dniu 30 sierpnia 2017 roku skarżąc się na bóle odcinka C i LS kręgosłupa w przebiegu zmian zwyrodnieniowo – dyskopatycznych potwierdzonych badaniem RTG z 2014r., skoliozę lewostronną, dyskopatię C5-C6. Następnie, dopiero w dniu 21 marca 2018 roku ponownie udała się do poradni rehabilitacyjnej, skarżąc się na drętwienie obu stóp, szczególnie palców, nawracające bóle odcinka LS w przebiegu skoliozy. W badaniu przedmiotowym stwierdzono ograniczenie ruchomości, usztywnienie i wzmożone napięcie mięśni przykręgosłupowych odcinka C i LS, trzaski i bolesność przy ruchach szyi i skierowano powódkę na zabiegi rehabilitacyjne. W okresie od 2018 roku powódka leczyła się w poradni POZ i poradni neurologicznej z powodu zaburzeń korzeni rdzeniowych i splotów nerwowych. W okresie od 19 lutego do 21 marca 2019 roku powódka przechodziła rehabilitację, a od 17 maja do 7 czerwca 2019 roku przebywała na leczeniu sanatoryjnym w związku z rozpoznaniem zaburzeń korzeni rdzeniowych i splotów nerwowych. W wywiadzie w poradni POZ po raz pierwszy wskazała na udział w wypadku samochodowym w dniu 28 sierpnia 2020 roku, zaś w poradni neurologicznej w dniu 9 marca 2020 roku.
(dowód: dokumentacja medyczna leczenia powódki, k. 80-112, 245-265)
Powódka poniosła następujące koszty leczenia:
- koszty pobytu w sanatorium (poniesiony w dniu 17 maja 2019r.) w kwocie 693 zł,
- koszty zakupu karnetu (...) w dniu 18 maja 2019r. w kwocie 300 zł,
- koszt karnetu P. (...) w kwocie 599 zł,
- koszt uzyskania zaświadczenia lekarskiego w dniu 3 września 2020r. w kwocie 100 zł.
(dowód: faktury VAT, k. 113-115, paragon fiskalny, k. 119)
Sprawca kolizji był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych na podstawie umowy zawartej z pozwanym Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą w W..
Postępowanie likwidacyjne prowadził (...) S.A. z siedzibą w W. w ramach bezpośredniej likwidacji szkody na podstawie umowy zawartej z powódką w dniu 11 października 2017 roku. Na podstawie przedmiotowej umowy powódka zleciła (...) S.A., której przedmiotem była likwidacja szkody związanej z uszkodzeniem lub zniszczeniem pojazdu, spowodowanej ruchem innego pojazdu mechanicznego, którego posiadacz zawarł umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych z innym zakładem ubezpieczeń. W § 1 ust. 3 umowy powódka oświadczyła, że według jej wiedzy, wskutek przedmiotowego zdarzenia, nie zaistniała szkoda na osobie tj. że wskutek tego wypadku żadna osoba nie odniosła obrażeń ciała ani rozstroju zdrowia, uszczerbku w jakichkolwiek dobrach osobistych, ani też wskutek doznania obrażeń lub rozstroju zdrowia nie nastąpiła śmierć takiej osoby. W 3 § 1 umowy (...) S.A. zobowiązało się do podjęcia czynności likwidacyjnych w związku ze szkodą z wypadku, przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego wyłącznie w zakresie szkody w pojeździe, przez którą rozumie się wszelkie szkody nie związane ze szkodą na osobie. Stosownie do § 3 ust. 2 umowy w razie, gdyby przed wypłatą świadczenia pieniężnego (...) S.A. powziął wiadomość, że skutkiem wypadku była również szkoda na osobie, przeprowadzi postępowanie likwidacyjne wyłącznie w zakresie wynikającym z § 3 ust. 1, a ewentualne zgłoszenie szkody na osobie przekaże do właściwego zakładu ubezpieczeń, informując o tym poszkodowanego. Tego samego dnia powódka zawarła z (...) S.A. umowę przelewu, której przedmiotem była przysługująca jej wierzytelność o wypłatę odszkodowania w stosunku do A..
W toku postępowania likwidacyjnego (...) S.A. sporządziło wycenę nr (...) ustalając wartość pojazdu powódki w stanie nieuszkodzonym na kwotę 26.363 zł brutto.
W dniu 18 października 2017r. (...) S.A. poinformowało powódkę, że przewidywane koszty naprawy pojazdu przekraczają jego wartość rynkową i tym samym szkoda ma charakter szkody całkowitej. Jednocześnie, ubezpieczyciel poinformował o przyznaniu odszkodowania w kwocie 11.508 zł stanowiącego różnicę pomiędzy wartością pojazdu w stanie nieuszkodzonym (26.363 zł) a wartością pojazdu w stanie uszkodzonym (14.855 zł).
Nie zgadzając się z kwalifikacją i wyceną szkody, powódka zleciła rzeczoznawcy (...) Związku (...) sporządzenie opinii dotyczącej wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym. Zgodnie z wykonaną na zlecenie powódki opinią wartość pojazdu przed szkodą miała wynosić 40.700 zł. Koszt sporządzenia ekspertyzy wynosił 344,40 zł.
(dowód: wycena nr (...), k. 12-14, decyzja z dnia 18 października 2017r., k. 15, faktura VAT, k. 16, opinia nr (...), k. 17-21)
Powódka otrzymała także kwotę 14.855 zł z tytułu ceny sprzedaży wraku pojazdu.
(dowód: przesłuchanie powódki, płyta CD k. 228)
Wartość rynkowa pojazdu powódki marki M. o numerze rejestracyjnym (...) w stanie nieuszkodzonym wynosiła 34.800 zł, natomiast koszt naprawy wynosił 37.060,44 zł, co oznacza, że szkoda miała charakter szkody całkowitej. Wartość rynkowa pojazdu w stanie uszkodzonym wynosiła 14.855 zł.
(dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. T., k. 341-378 wraz z pisemną opinią uzupełniającą, k. 411-425, 472-479)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodu z przesłuchania powódki, a także dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej.
W ocenie Sądu brak było jakichkolwiek podstaw do kwestionowania autentyczności i wiarygodności przedłożonych przez strony dokumentów prywatnych w postaci umowy z dnia 11 października 2017 roku, korespondencji stron, akt szkody czy dokumentacji dotyczącej serwisowania pojazdu, dokumentacji medycznej leczenia powódki etc. Sąd miał na uwadze, że żadna ze stron niniejszego postępowania nie kwestionowała w trybie art. 253 k.p.c. autentyczności powyższych dokumentów, ani też nie zaprzeczyła, że osoby podpisane pod tymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych. Powyższe dokumenty nie budziły także żadnych wątpliwości Sądu, albowiem nie nosiły żadnych śladów przerobienia, podrobienia czy innej ingerencji w ich treść. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że wskazane powyżej dokumenty odzwierciedlają faktyczny przebieg postępowania likwidacyjnego.
Dokonując ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie Sąd oparł się częściowo również na zeznaniach powódki. W zakresie dotyczącym przebiegu zdarzenia z dnia 9 września 2017 roku, historii użytkowania i serwisowania samochodu przed zdarzeniem zeznania powódki należało uznać za szczere, logiczne i niesprzeczne z innymi dowodami zebranymi w niniejszej sprawie. Mało tego, historia szkód oraz serwisowania znajduje potwierdzenie w dokumentach dołączonych do pozwu. Natomiast, za całkowicie gołosłowne należało uznać zeznania powódki odnośnie rzekomo poniesionej przez nią szkody na osobie. Przede wszystkim należy wskazać, że na potwierdzenie leczenia powypadkowego powódka nie złożyła żadnych wiarygodnych dokumentów. Złożona do akt dokumentacja dotyczy wizyt z okresu od marca 2018 roku, nie ma natomiast żadnej dokumentacji z okresu bezpośrednio następującego po kolizji. Nadto, z zapisów przedstawionej dokumentacji wynika, że swój stan zdrowia powódka zaczęła łączyć z przedmiotowym zdarzeniem dopiero w 2020 roku.
Ostatecznie, po złożeniu opinii uzupełniającej, za wiarygodny dowód w sprawie Sąd uznał opinię biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. T.. Zdaniem Sądu opinia ta została sporządzona rzetelnie i fachowo, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego. Opinia ta została napisana w sposób jasny, zrozumiały, co pozwala Sądowi na prześledzenie toku myślowego biegłego. Przedstawione przez biegłego wnioski co do wyposażenia pojazdu, korekt, wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym, a także charakteru szkody są kategoryczne, dobrze uzasadnione, a także nie budzą wątpliwości Sądu w świetle zasad logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. Nadto, w opiniach uzupełniających biegły w sposób logiczny, rzeczowy i przekonujący odniósł się do wszystkich zarzutów stron i tym samym obronił swoją opinię, o czym mowa w dalszej części niniejszego uzasadnienia, przy rozważaniach o wysokości szkody.
Natomiast, na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. Sąd pominął dowód z kolejnej uzupełniającej opinii biegłego, uznając, że opinia przedstawiona przez biegłego jest pełna i kompletna, nie budzi żadnych zastrzeżeń Sądu, a zarzuty podnoszone przez powódkę mają na celu jedynie przedłużenie niniejszego postępowania. Ponadto, na mocy art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. Sąd pominął dowód z opinii biegłego neurologa. Zważyć bowiem należy, iż strona powodowa nie złożyła dokumentacji medycznej z okresu bezpośrednio następującego po wypadku. Tym samym opinia biegłego sporządzona na podstawie dokumentacji z okresu znacznie późniejszego miałaby czysto hipotetyczny charakter.
Podstawę prawną powództwa przeciwko (...) S.A. – które podjęło się naprawienia szkody w ramach tzw. bezpośredniej likwidacji szkody – stanowił art. 4 ust. 10 ustawy z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (tekst jednolity Dz.U. z 2023 r. poz. 656 ze zm.). W myśl tego przepisu czynności, o których mowa w ust. 8 pkt 5 oraz ust. 9 pkt 1 i 2, a także wypłacanie odszkodowań i innych świadczeń należnych z tytułu umów, o których mowa w ust. 7 pkt 1 i 2, uważa się za czynności ubezpieczeniowe także wtedy, gdy ich wykonywania podejmuje się zakład ubezpieczeń na wniosek innego zakładu ubezpieczeń, Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych lub uprawnionego z umowy ubezpieczenia i umowy gwarancji ubezpieczeniowej, także w przypadku gdy umowy te zawarte są z innym zakładem ubezpieczeń.
Natomiast podstawę prawną powództwa przeciwko (...) S.A. – a więc ubezpieczyciela sprawcy kolizji – stanowiły przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 824 1 § 1 k.c. o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2018r. poz. 473) wynika, iż w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie.
Zważyć należy, iż spór pomiędzy stronami sprowadzał się do charakteru szkody poniesionej przez stronę powodową. Ubezpieczyciel prowadzący postępowanie likwidacyjne w ramach tzw. bezpośredniej likwidacji szkody, przyjął bowiem, że koszt naprawy pojazdu przekracza wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym i zakwalifikował szkodę jako szkodę całkowitą. Powódka nie zgodziła się ze stanowiskiem ubezpieczyciela, zarzucając mu szereg błędów w wycenie pojazdu w postaci nieprawidłowego określenia wyposażenia standardowego, wyposażenia dodatkowego, uwzględnieniu przy wycenie niewłaściwych wartości korekt etc. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 stycznia 2006r., III CZP 76/05, LEX nr 175463, w obowiązkowym ubezpieczeniu komunikacyjnym OC ma zastosowanie zasada pełnego odszkodowania wyrażona w art. 361 § 2 k.c., a ubezpieczyciel z tytułu odpowiedzialności gwarancyjnej wypłaca poszkodowanemu świadczenie pieniężne w granicach odpowiedzialności sprawczej posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego (art. 822 § 1 k.c.). Suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń nie może być jednak wyższa od poniesionej szkody (art. 824 1 § 1 k.c.) i przede wszystkim na tym tle zachodzi potrzeba oceny, czy koszt restytucji jest dla zobowiązanego nadmierny (art. 363 § 1 zdanie drugie k.c.). Przyjmuje się, że nieopłacalność naprawy, będąca przesłanką wystąpienia tzw. szkody całkowitej, ma miejsce wówczas, gdy jej koszt przekracza wartość pojazdu sprzed wypadku. Stan majątku poszkodowanego, niezakłócony zdarzeniem ubezpieczeniowym, wyznacza bowiem rozmiar należnego odszkodowania. Zważyć należy, że w sytuacjach, w których zniszczeniu uległa rzecz, a pozostałości po niej prezentują jednak pewną wartość, wartość ta podlega odliczeniu od należnego poszkodowanemu odszkodowania. W tym wyraża się działanie zasady compensatio lucri cum damno. Nie występują żadne okoliczności uzasadniające wyłączenie działania powyższej zasady w odniesieniu do sytuacji, w której, w miejsce podmiotu wyrządzającego szkodę, zobowiązanym do naprawienia szkody jest ubezpieczyciel (zob. wyrok SN z dnia 6 kwietnia 2004r., I CK 557/03, LEX 585672).
Ustalenia faktyczne dotyczące charakteru szkody oraz jej wysokości Sąd oparł przede wszystkim na opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej. Ostatecznie biegły wskazał, że wartość rynkowa pojazdu powódki marki M. o numerze rejestracyjnym (...) w stanie nieuszkodzonym wynosi 34.800 zł, co przy koszcie naprawy ustalonym na poziomie 37.060,44 zł, oznacza, że szkoda ma charakter szkody całkowitej. Z zarzutami stron spotkała się przede wszystkim wycena wartości samochodu powódki w stanie nieuszkodzonym, przy czym strona powodowa zarzucała biegłemu znaczne zaniżenie tej wartości, a strona pozwana jej nieprawidłowe zawyżenie. Powódka zarzuciła biegłemu m.in. niewłaściwe zakwalifikowanie lakieru „mica” jako wyposażenia standardowego, nieuwzględnienie reflektorów ksenonowych bez spryskiwaczy, pominięcie przy określeniu wyposażenia dodatkowego szyberdachu, niewłaściwe pomniejszenie korekty ze względu na serwisowanie pojazdu, pominięcie przy określeniu zakresu szkody uszkodzeń tylnej części pojazdu. Odnosząc się do pierwszego z wymienionych powyżej zarzutów biegły P. T. wskazał, że w systemie (...) Ekspert dla przedmiotowego samochodu przyjęto, że dopłata do wartości pojazdu zależna od rodzaju pokrycia lakierowana naliczana jest wyłącznie dla lakierów typu „lakier perłowy”, natomiast dla lakieru typu mika takich dopłat się nie przewiduje i nie wpływa na wartość pojazdu. Co do reflektorów, to biegły wyjaśnił, że lista wyposażenia w systemie (...) Ekspert obejmuje wyposażenie pakietowe składające się z reflektorów ksenonowych wraz ze spryskiwaczami, natomiast pojazd powódki był wyposażony jedynie w reflektory ksenonowe bez spryskiwaczy. W konsekwencji biegły słusznie uznał, że jeżeli na wartość pojazdu składa się nierozłączny pakiet dwóch elementów, to brak jednego z tych elementów wyposażenia pakietowego powoduje, że wartość rynkowa samochodu jest pomniejszona o wartość całego pakietu. Na uwzględnienie nie zasługiwał także zarzut dotyczący pominięcia w wycenie szyberdachu. Jak wyjaśnił biegły tym mianem nazywa się dach przesuwany/podnoszony, przy czym może on być sterowany elektrycznie bądź mechanicznie. Pojazd powódki był wyposażony w dach regulowany elektrycznie, który zgodnie z danymi podanymi w systemie służącym do wyceny wartości pojazdu w dacie wyprodukowania miał wartość 2.347 zł, a w dacie szkody (czyli po upływie 10 lat) już tylko 230 zł. Zatem biegły prawidłowo określił zarówno wyposażenie pojazdu, jak też jego wartość z dnia szkody. Odnośnie zarzutu dotyczącego niewłaściwego pomniejszenia korekty ze względu na serwisowanie pojazdu, to biegły T. wskazał, że udokumentowane serwisowanie pojazdu nie obejmuje okresu eksploatacji od dnia produkcji (9 listopad 2007r.) do momentu pierwszego zarejestrowania w Polsce (22 marze 2020r.) i pierwszego serwisu w Polsce (21 czerwca 2010r.). Nie ma zatem żadnych dokumentów potwierdzających serwisowanie pojazdu przez pierwsze 2,5 roku jego użytkowania. Nadto, biegły zwrócił uwagę, że stan techniczny pojazdu odbiegał od stanu dobrego z uwagi na nadmierną korozję belki osi tylnej. Powyższe okoliczności uniemożliwiały przyznanie maksymalnej korekty z tytułu serwisowania pojazdu. Biegły zatem prawidłowo przyjął tę korektę na poziomie +2 %. Ostatni z zarzutów powódki był zupełnie niezrozumiały, gdyż określając zakres szkody biegły przyjął zakres uszkodzeń wskazany przez powódkę. Strona powodowa nie wykazała, aby pojazd posiadał jakieś inne nieuwzględnione uszkodzenia tylnej części. Zarzuty do opinii zgłosiła również strona pozwana, podnosząc, że biegły nie wskazał żadnych szczególnych cech tarcz aluminiowych, uznając je za element wyposażenia standardowego. Nadto, biegły miał nieprawidłowo uwzględnić ujemną korektę ze względu na stan utrzymania i dbałości o pojazd, choć pojazd posiadał uszkodzenia niezwiązane ze szkodą, których nie sposób uznać za brak dbałości o pojazd. Wreszcie, wartość pojazdu powinna być pomniejszona o wartość automatycznej skrzyni biegów, tj. o kwotę 1.405 zł. Odnosząc się do pierwszego z zarzutów ubezpieczyciela, biegły wskazał, że element wyposażenia standardowego stanowiły tarcze kół aluminiowe, bez wskazania żadnych szczególnych cech, a jedynie wskazano rozmiar tarcz i opon. W pojeździe powinny być zamontowane tarcze kół o rozmiarze 18’’ oraz opony o rozmiarze 235/60 i takowe były zamontowane w samochodzie powódki. Zatem, należało przyjąć, że zamontowane tarcze kół spełniały kryteria pozwalające uznanie ich za element wyposażenia standardowego. Z kolei, uzasadniając swoje stanowisko co do zasadności uwzględnienia ujemnej korekty ze względu na stan utrzymania i dbałości o pojazd, biegły powołał się na zapisy „Instrukcji określenia wartości pojazdów nr (...)”, wskazując, że podstawą zastosowania rzeczonej korekty może być: zły stan utrzymania pojazdu (w tym korozja elementów), niekompletność elementów wyposażenia, zabrudzenia poszyć, wykładzin, zarysowania powłok lakierniczych itp. Natomiast, pozwany uwzględnił korekty własne, powołując się na wcześniejsze uszkodzenia auta, które – jak wskazał biegły – mogą być jedynie podstawą do zastosowania korekty dotyczącej koniecznych napraw pojazdu. Jednak, aby zastosować taką korektę konieczna jest okresowa niesprawność pojazdu i związana z tym konieczność wykonania naprawy. Tymczasem pozwany nie wykazał zakresu naprawy koniecznej, nie opisał uszkodzeń powodujących okresową niesprawność samochodu, nie określił wartość części i materiałów koniecznych do dokonania naprawy. W tym stanie rzeczy przytoczone przez pozwanego uszkodzenia mogły być uwzględnione jedynie w ramach korekty ze względu na stan utrzymania i dbałości o pojazd. Z kolei, odnosząc się do ostatniego zarzutu ubezpieczyciela, biegły wyjaśnił, że w systemach służących do wyceny pojazdów, wartość w wersjach wyposażenia dostępnych na rynkach innych niż polski sprowadzanych do Polski i tu użytkowanych, określane są w odniesieniu do wartości podobnych pojazdów w wersji dostępnej na rynku polskim, poprzez wskazanie jako wyposażenia dodatkowego, tych elementów, które występując w wycenianym pojeździe, a nie występują w wersji przeznaczonej na rynek polski oraz poprzez wskazanie braków w wyposażeniu standardowym tych elementów, które nie występują w wycenianym pojeździe, a występują w wersji na rynek polski. W przypadku samochodu powódki skrzynia biegów automatyczna stanowi wyposażenie standardowe w wersji przeznaczonej na rynek północnoamerykański, stąd winna zostać zakwalifikowana jako wyposażenie dodatkowe dla pojazdu dostępnego na rynku polskim. W ocenie Sądu wyjaśnienia biegłego odnośnie wyposażenia pojazdu, zasadności przyjęcia korekt, wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym, a także charakteru szkody są logiczne, przekonujące i nie budzą żadnych wątpliwości w świetle wiedzy powszechnej czy doświadczenia życiowego. Podzielając zatem powyższe wyjaśnienia biegłego, ostatecznie Sąd przyjął – zgodnie z opinią – że poniesiona przez powódkę szkoda ma charakter szkody majątkowej i odpowiada różnicy pomiędzy wartością samochodu w stanie nieuszkodzonym (34.800 zł) a wartością pojazdu w stanie uszkodzonym (14.855 zł), a więc wynosi 19945 zł. Mając na względzie, że na etapie przedprocesowym (...) SA przyznało i wypłaciło powódce kwotę 11.508 zł, do skompensowania pozostała szkoda w kwocie 8.437 zł.
Nadto, Sąd uwzględnił również roszczenie powódki o zapłatę kwoty 344,40 zł z tytułu poniesionych przez nią kosztów sporządzenia prywatnej opinii. Zważyć należy, iż w wyroku z dnia 30 lutego 2002 r., V CKN 908/00 (niepublikowany) Sąd Najwyższy wskazał, że ocena, czy koszty ekspertyzy powypadkowej poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu likwidacyjnym mieszczą się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego winna być dokonywana na podstawie konkretnych okoliczności sprawy, a w szczególności po dokonaniu oceny, czy poniesienie tego wydatku było obiektywnie uzasadnione i konieczne. W świetle przedstawionego stanowiska judykatury ocena czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem przysługującym od ubezpieczyciela z umowy odpowiedzialności cywilnej, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności uzależniona jest od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a kolizją drogową, oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne także w kontekście ułatwienia prawidłowego określenia rozmiarów szkody przez zakład ubezpieczeń. Natomiast w wyroku z dnia 25 stycznia 2021 r., V AGa 127/20 Sądu Apelacyjny w Gdańsku stwierdził, że poszkodowanemu przysługuje od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej zwrot kosztów tzw. prywatnej opinii (ekspertyzy) rzeczoznawcy, jeżeli jej sporządzenie było niezbędne do efektywnego dochodzenia odszkodowania.
W ocenie Sądu poniesiony przez powódkę wydatek w realiach niniejszej sprawy był konieczny przede wszystkim w celu określenia wartości przedmiotu sporu. Zważyć bowiem należy, iż powódka nie posiadała wiedzy specjalistycznej pozwalającej na samodzielną wycenę szkody. Wytaczając powództwo strona powodowa była zobowiązana wskazać wartość przedmiotu sporu, przy czym nie mogła wskazać kwoty dowolnej. Przy wskazaniu zbyt niskiej wartości przedmiotu pozwu, sprawa zostałaby rozpoznana według przepisów o postępowaniu uproszczonym, w którym zmiana powództwa jest niedopuszczalna. Natomiast, w przypadku podania zbyt dużej wartości przedmiotu sporu, nieznajdującej potwierdzenia w opinii biegłego, doszłoby do stosunkowego rozliczenia kosztów procesu i powódka nie uzyskałyby zwrotu całości poniesionych kosztów procesu. Co prawda – jak się ostatecznie okazało – w prywatnej opinii sporządzonej na zlecenie powódki nieprawidłowo określono charakter szkody (wskazano w niej, że szkoda ma charakter szkody częściowej), niemniej opinia ta usprawiedliwiała roszczenie powódki, wskazując, że całość poniesionej szkody nie została przez ubezpieczyciela skompensowania. Gdyby powódka nie zasięgnęła opinii rzeczoznawcy nie miałaby wiedzy, że odszkodowanie zostało przez ubezpieczyciela zaniżone. To właśnie ta prywatna ekspertyza była impulsem do dochodzenia roszczenia na drodze sądowej. Tym samym należało uznać, że koszty prywatnej opinii zostały poniesione w celu dochodzenia roszczenia.
Zatem, łącznie Sąd zasądził od pozwanych na rzecz powódki kwotę 8.781,40 zł. Nadto, na podstawie art. 481 k.c. Sąd zasądził także odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 10 października 2017 roku. Zważyć należy, iż pozwany jako profesjonalista dysponujący zarówno zespołem fachowych rzeczoznawców, jak też niezbędnymi środkami technicznymi był w stanie określić prawidłowo zakres szkody, koszt naprawy, a co za tym idzie także wysokość odszkodowania w 30 – dniowym terminie wynikającym z art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych liczonym od dnia zgłoszenia szkody (tj. od dnia 9 września 2017r.).
W pozostałym zakresie na mocy powołanych powyżej przepisów a contrario. Brak było również podstaw do zasądzenia wyżej wskazanej kwoty solidarnie. Jak bowiem wskazano powyżej roszczenia w stosunku poszczególnych pozwanych były oparte na odmiennych podstawach prawnych, stąd zachodziła tzw. solidarność niewłaściwa.
Poza odszkodowaniem obejmującym koszty przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody, powódka domagała się także zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę oraz odszkodowania w postaci poniesionych kosztów leczenia. Strona pozwana zakwestionowała przede wszystkim związek wskazanych przez powódkę obrażeń i dolegliwości z przedmiotowym wypadkiem, wskazując, że już przed wypadkiem powódka leczyła się z powodu dolegliwości zwyrodnieniowo – dyskopatycznych kręgosłupa, a dolegliwości barku zostały zgłoszone dopiero w 2020r. Ponadto, podnosiła, że wykonane w 2019 roku badanie (...) głowy nie ujawniło żadnych urazu odniesionego na skutek wyżej wskazanego wypadku. Zgodnie z treścią art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. W myśl natomiast art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Podkreślić należy, iż przesłankami odpowiedzialności deliktowej są zaistnienie szkody, wystąpienie zdarzenia, za które ustawa czyni odpowiedzialnym określony podmiot oraz związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym, a szkodą w tej postaci, że stanowi ona jego zwykłe następstwo. Ciężar udowodnienia wszystkich tych okoliczności obciąża co do zasady poszkodowanego (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 31 marca 2015 r., I ACa 1144/14, L.).
W niniejszej sprawie powódka jednak nie sprostała ciężarowi dowodu i nie zdołała wykazać, że doznała szkody na osobie. Podkreślić należy, iż na poparcie swoich roszczeń z tytułu zadośćuczynienia na krzywdę oraz odszkodowania za szkodę powódka złożyła dokumentację medyczną, a także zaoferowała dowód z własnych zeznań. Przesłuchana w charakterze strony powódka zeznała, że na skutek kolizji doznała mocnego uderzenia w lewy bark, a także poczuła mocne szarpnięcie. Nadto, wskazała, że na pogotowiu zalecono jej wizytę w POZ, a w ciągu pierwszych 3 dni po wypadku nie była w stanie funkcjonować, miała bóle głowy i była lekko otępiała. Zgodnie z zeznaniami, dopiero w następnym tygodniu po zdarzeniu powódka miała udać się do lekarza pierwszego kontaktu, który miał skierować ją na rezonans magnetyczny. Powódka wskazywała przy tym, że dolegliwości bólowe głowy uśmierzała przyjmując lek K., lecz dolegliwości te nie ustąpiły do chwili obecnej. Dalej, powódka twierdziła, że leczyła się u neurologa, przechodziła serię zabiegów rehabilitacyjnych. Konfrontując zeznania powódki z przedstawioną dokumentacją medyczną należy stwierdzić, że przedstawiony przez powódkę przebieg leczenia nie znajduje żadnego potwierdzenia w historii choroby. Przede wszystkim nie złożono do akt niniejszego postępowania żadnej dokumentacji, która potwierdzałaby, że po zdarzeniu powódka udała się na pogotowie ratunkowe, a następnie leczyła się u lekarza ogólnego i neurologa. Z przedstawionych dokumentów wynika, że dopiero w dniu 21 marca 2018 roku ponownie udała się do poradni rehabilitacyjnej, skarżąc się na drętwienie obu stóp, szczególnie palców, nawracające bóle odcinka LS w przebiegu skoliozy. W okresie późniejszym co prawda powódka leczyła się w poradni POZ i poradni neurologicznej z powodu zaburzeń korzeni rdzeniowych i splotów nerwowych, niemniej nie sposób stwierdzić, aby leczenie to pozostawało w związku z przedmiotowym wypadkiem. Zwrócić należy uwagę, że dopiero w dniu 9 marca 2020 roku w poradni neurologicznej wskazała na udział w wypadku samochodowym, zaś w dniu 28 sierpnia 2020 roku o wypadku wspomniała w poradni POZ. Sygnalizowanie udziału w wypadku komunikacyjnym należy łączyć jednak z dochodzeniem roszczeń przeciwko ubezpieczycielom, gdyż w 2020 roku powódka wytoczyła niniejsze powództwo. Dalej, należy zauważyć, że podpisując umowę z (...) S.A. dotyczącej bezpośredniej likwidacji szkody, powódka oświadczyła, że „według jej wiedzy, wskutek przedmiotowego zdarzenia, nie zaistniała szkoda na osobie tj. że wskutek tego wypadku żadna osoba nie odniosła obrażeń ciała ani rozstroju zdrowia, uszczerbku w jakichkolwiek dobrach osobistych, ani też wskutek doznania obrażeń lub rozstroju zdrowia nie nastąpiła śmierć takiej osoby”. Mając na względzie, że umowa została podpisana przez powódkę po upływie miesiąca od dnia zdarzenia, to gdyby faktycznie na skutek wypadku powódka odniosła jakiekolwiek obrażenia, to w momencie składania podpisu pod wyżej wskazaną umową odczuwałaby dolegliwości i tym samym nie złożyłaby oświadczenia o takiej treści, jak powyżej zacytowano. Ponadto, zdaniem Sądu, gdyby faktycznie powódka doznała uszkodzenia ciała bądź rozstroju zdrowia na skutek ww. wypadku, to dysponowałaby dokumentacją medyczną z okresu leczenia. Powódka nie miała bowiem problemu z uzyskaniem dokumentacji zarówno z okresu poprzedzającego wypadek, jak też z okresu późniejszego. Ponadto, należy zauważyć, że jeszcze przed wypadkiem powódka skarżyła się na bóle odcinka C i LS kręgosłupa w przebiegu zmian zwyrodnieniowo – dyskopatycznych, skoliozę lewostronną, dyskopatię C5-C6, co jednoznacznie wynika z załączonych do akt sprawy dokumentów. Zważywszy, iż zabiegi rehabilitacyjne objęte żądaniem pozwu dotyczyły głównie kręgosłupa, to należało uznać, że nie mają one żadnego związku z wypadkiem i dotyczyły schorzeń samoistnych, rozwijających się niezależnie od tego zdarzenia.
Nadto, należało uznać, że roszczenie w zakresie żądania zadośćuczynienia i zwrotu kosztów leczenia w stosunku do pozwanego Towarzystwa (...) S.A. uległo przedawnieniu. Zgodnie z treścią art. 442 1 § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. W myśl § 3 w razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Zgodnie z treścią umowy zawartej przez powódkę z (...) S.A. w razie, gdyby przed wypłatą świadczenia pieniężnego (...) S.A. powziął wiadomość, że skutkiem wypadku była również szkoda na osobie, przeprowadzi postępowanie likwidacyjne wyłącznie w zakresie wynikającym z § 3 ust. 1, a ewentualne zgłoszenie szkody na osobie przekaże do właściwego zakładu ubezpieczeń, informując o tym poszkodowanego. Nazwa ubezpieczyciela sprawcy została wskazana w zawartej tego samego dnia umowie przelewu wierzytelności. Stąd należało mieć na względzie, że w dniu 11 października 2017 roku powódka miała już wiedzę odnośnie podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody. Zważywszy, iż pismo zawierające żądanie zapłaty zadośćuczynienia i zwrotu kosztów leczenia zostało pozwanemu doręczone dopiero w dniu 11 maja 2021 roku (k. 165), to nie ulega wątpliwości, że w tej dacie było już przedawnione. Natomiast, w stosunku do (...) S.A. roszczenie nie uległo przedawnieniu, gdyż pismo zawierające zmianę powództwo zostało temu ubezpieczycielowi doręczone w dniu 7 września 2020 roku (w dniu 9 września 2017r. nastąpiło zgłoszenie szkody). Jednak nie miało to wpływu na rozstrzygnięcie z przyczyn wskazanych powyżej.
Tym samym, na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. a contrario, co do żądania zadośćuczynienia oraz odszkodowania z tytułu zwrotu kosztów leczenia powództwo podlegało oddaleniu.
O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 100 k.p.c. i obciążył strony postępowania kosztami procesu w stosunku w jakim uległy w niniejszym sporze tj. powódkę w 68 %, a pozwanych w 32 % w równych częściach. Jednocześnie, na mocy art. 108 § 1 k.p.c. pozostawił szczegółowe rozliczenie kosztów referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się wyroku.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację: Małgorzata Nowicka-Midziak
Data wytworzenia informacji: