I C 497/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2024-02-02
Sygn. akt: I C 497/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 2 lutego 2024 r.
Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSR Małgorzata Nowicka- Midziak
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 2 lutego 2024 r. w G.
sprawy z powództwa C. K., M. K. (1), M. B. (1), I. K., K. C., A. N., A. C.
przeciwko (...) S.A. w W.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanego na rzecz powódki I. K. kwotę 30 000 zł. (trzydzieści tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023r do dnia zapłaty;
2. oddala powództwo I. K. w pozostałym zakresie;
3. zasądza od pozwanego na rzecz powódki I. K. kwotę 2 252,25 zł. (dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt dwa złote dwadzieścia pięć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu;
4. zasądza od pozwanego na rzecz powoda C. K. kwotę 23 000 zł. (dwadzieścia trzy tysiące złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023r do dnia zapłaty;
5. oddala powództwo C. K. w pozostałym zakresie;
6. zasądza od pozwanego na rzecz powoda C. K. kwotę 3 667,50 zł. (trzy tysiące sześćset sześćdziesiąt siedem złotych pięćdziesiąt groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu;
7. zasądza od pozwanego na rzecz powódki K. C. kwotę 27 000 zł. (dwadzieścia siedem tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023r do dnia zapłaty;
8. zasądza od pozwanego na rzecz powódki K. C. kwotę 4967 zł. (cztery tysiące dziewięćset sześćdziesiąt siedem złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu;
9. zasądza od pozwanego na rzecz powódki A. N. kwotę 15 000 zł. (piętnaście tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023r do dnia zapłaty;
10. zasądza od pozwanego na rzecz powódki A. N. kwotę 4367zł. (cztery tysiące trzysta sześćdziesiąt siedem złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu;
11. zasądza od pozwanego na rzecz powódki A. C. kwotę 15 000 zł. (piętnaście tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023r do dnia zapłaty;
12. zasądza od pozwanego na rzecz powódki A. C. kwotę 4367zł. (cztery tysiące trzysta sześćdziesiąt siedem złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu;
13. zasądza od pozwanego na rzecz powoda M. K. (1) kwotę 10 000 zł. (dziesięć tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023r do dnia zapłaty;
14. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
15. zasądza od pozwanego na rzecz powoda M. K. (1) kwotę 2998,50zł. (dwa tysiące dziewięćset dziewięćdziesiąt osiem złotych pięćdziesiąt groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu;
16. zasądza od pozwanego na rzecz powoda M. B. (1) kwotę 8 000 zł. (osiem tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023r do dnia zapłaty;
17. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
18. zasądza od pozwanego na rzecz powoda M. B. (1) kwotę 1647 zł. (jeden tysiąc sześćset czterdzieści siedem złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygnatura akt I C 497/23
UZASADNIENIE
Powodowie domagali się od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. zapłaty na rzecz każdego z nich następujących kwot z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią R. K.:
- kwoty 52.500 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023 roku do dnia zapłaty na rzecz I. K.;
- kwoty 27.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023 roku do dnia zapłaty na rzecz C. K.;
- kwoty 27.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023 roku do dnia zapłaty na rzecz K. C.;
- kwoty 15.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023 roku do dnia zapłaty na rzecz A. N.;
- kwoty 15.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023 roku do dnia zapłaty na rzecz A. C.;
- kwoty 12.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023 roku do dnia zapłaty na rzecz M. K. (1);
- kwoty 12.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 sierpnia 2023 roku do dnia zapłaty na rzecz M. B. (1).
W uzasadnieniu pozwu powodowie podnieśli, że w dniu 19 października 2022 roku w wyniku wypadku drogowego śmierć poniósł R. K. – mąż I. K., ojciec C. K. i K. C., a także dziadek pozostałych powodów. I. K. była żoną zmarłego przez 63 lata, miała z nim wspólne pasje, dzieliła się obowiązkami domowymi, a jego śmierć była dla niej ogromnym szokiem. C. K. – mimo że w 1993r. wyprowadził się z rodzinnego domu, nadal wspierał ojca przy pracach domowych, dzielił z nim wspólne pasje (np. sport), spotykał się. K. C. całe życie mieszkała z rodzicami, spędzała z ojcem dużo czasu, wspólnie dbali o ogród. Zmarły wspierał ją w wychowaniu córek, w całości ponosił koszty jej utrzymania. A. C. i A. N. także mieszkały z dziadkiem, miały z nim bliską i ciepłą relację, a zmarły zastępował im ojca. Obie korzystały z pomocy psychologicznej po jego śmierci. M. B. (1) i M. K. (1) również bardzo ciepło wspominają dziadka, pamiętają cotygodniowe, niedzielne obiady i rozmowy o życiu. Pierwszy z nich po śmierci dziadka korzystał z pomocy psychologa. Jak wskazano w pozwie, pozwany uznał częściowo roszczenie, wypłacając zadośćuczynienie żonie i dzieciom zmarłego. Natomiast odmówił wypłaty świadczenia wnukom, nie uznając ich za najbliższą rodzinę. Nadto, uwzględnił przyczynienie się zmarłego do powstania szkody w 50 %, co nie jest kwestionowane przez stronę powodową.
(pozew, k. 3-12)
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Przede wszystkim ubezpieczyciel zakwestionował, by wnuki zmarłego należały do najbliższych członków rodziny w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. Nadto, uznał żądania powodów za znacznie wygórowane, odbiegające od kwot, które obecnie zasądzane są przez sądy powszechne. Jak wskazał, w dacie śmierci poszkodowanego jego żona i dzieci byli już dojrzałymi ludźmi, a w takim przypadku utrata rodzica niesie mniejsze poczucie pustki niż w przypadku niesamodzielnego dziecka. Przeżycia osoby dorosłej nie są tak intensywne, nawet w przypadku śmierci nagłej. Poza tym, pozwany zwrócił uwagę, że opinia biegłego nie wskazuje na adekwatny związek urazu ze śmiercią i wskazał na brak sekcji zwłok. Urazy mogły pośrednio przyczynić się do zgonu, ale gdyby poszkodowany nie był w podeszłym wieku to mogłoby nie dojść do zapalenia płuc, niewydolności oddechowej i zgonu. Nadto, ubezpieczyciel zakwestionował datę wymagalności roszczenia, wskazując, że ewentualnie odsetki ustawowe powinny zostać zasądzone od dnia wyrokowania.
(odpowiedź na pozew, k. 69-70v)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 19 października 2022 roku około godziny 10:00 w G. na skrzyżowaniu ul. (...) samochód ciężarowy marki (...) o numerze rejestracyjnym (...) (śmieciarka), skręcając z ul. (...) w ul. (...) potrącił przechodzącego przez jezdnię pieszego R. K.. Na skutek tego zdarzenia R. K. doznał urazu zmiażdżeniowego obu podudzi i stopy prawej – złamania typu „pilon” goleni prawej, licznych złamań stopy prawej, złamań trzonów kości piszczelowej i strzałkowej lewej, rany płatowej podudzia lewego.
(okoliczności niesporne ustalone w oparciu o ekspertyzę kryminalistyczną, k. 38-50)
Po wypadku R. K. przez 33 dni leżał w szpitalu, przeszedł kilka zabiegów operacyjnych, miał wstawione metalowe pręty w kończynach dolnych oraz założony gips. W trakcie leczenia wdała się martwica, co groziło amputacją obu nóg. Do zabiegu jednak nie doszło, gdyż w dniu 22 listopada 2022 roku R. K. zmarł.
(dowód: przesłuchanie powódki I. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powoda C. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powódki K. C., płyta CD k. 107)
Zachowanie obu uczestników zdarzenia z dnia 19 października 2022 roku było nieprawidłowe i pozostawało w związku przyczynowym z wypadkiem. R. K. poruszał się bardzo blisko samochodu ciężarowego, co było zachowaniem nieostrożnym i skutkowało powstaniem istotnych trudności w dostrzeżeniu go przez kierującego samochodem. Natomiast, kierujący mógł dochowując wszelkiej staranności w obserwacji otoczenia pojazdu bezpośrednio przed ruszeniem zauważyć, że pieszy przechodzi przez jezdnię przy samochodzie.
(okoliczności niesporne ustalone w oparciu o ekspertyzę kryminalistyczną, k. 38-50)
Kierujący samochodem ciężarowym był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych na podstawie umowy zawartej z pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W.. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał powodom następujące kwoty:
- na rzecz I. K. kwotę 25.000 zł z tytułu zadośćuczynienia oraz kwotę 20.000 zł z tytułu odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia jej sytuacji życiowej, przy czym po uwzględnieniu stopnia przyczynienia się poszkodowanego w stosunku 50 % – wypłacił jej kwotę 22.500 zł;
- na rzecz C. K. i K. C. kwotę 16.000 zł z tytułu zadośćuczynienia, , przy czym po uwzględnieniu stopnia przyczynienia się poszkodowanego w stosunku 50 % – wypłacił im kwoty po 8.000 zł.
Natomiast, pozwany odmówił przyznania zadośćuczynienia pozostałym powodom A. N., A. C., M. K. (1) i M. B. (1), stwierdzając, że wnuków nie można zaliczyć do kręgu osób najbliższych w rozumieniu art. 446 § 4 k.c.
(okoliczności niesporne ustalone w oparciu o decyzje pozwanego z dnia 10 sierpnia 2023r., k. 28-37, akta szkody, płyta CD k. 73)
W chwili śmierci R. K. miał 93 lata, był w dobrej formie fizycznej i intelektualnej. Rozwiązywał krzyżówki, gimnastykował się, gotował, codziennie robił zakupy, pracował w ogródku, zajmował się pracami porządkowymi, wykonywał mniejsze naprawy w domu, a także załatwiał fachowców w razie potrzeby dokonania poważniejszych napraw. Do ukończenia 80 – tego roku życia pracował jako taksówkarz. R. K. poważnie nie chorował. Zmarły mieszkał w domu wspólnie z żoną, córką K. C. i wnuczkami A. N. i A. C..
(dowód: zeznania świadka G. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powódki I. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powoda C. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powódki A. C., płyta CD k. 107, przesłuchanie powódki K. C., płyta CD k. 107)
Powodowie tworzą zgodną, zżytą i wspierającą się rodzinę. Każdorazowe święta i uroczystości rodzinne powodowie spędzali w domu R. K..
(dowód: zeznania świadka G. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powódki I. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powoda C. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powódki A. C., płyta CD k. 107, przesłuchanie M. K. (2), płyta CD k. 107, przesłuchanie powódki K. C., płyta CD k. 107)
Powódka I. K. pozostawała w związku małżeńskim z R. K. nieprzerwanie od 1959 roku. Małżonkowie byli zgodnym małżeństwem, dochowali się dwojga dzieci tj. syna C. K. i córki K. C.. Po przejściu zmarłego na emeryturę małżonkowie utrzymywali się z emerytury R. K. w kwocie około 1.500-1.600 zł miesięcznie oraz dochodów z wynajmu pokoi w wysokości 1.500 zł miesięcznie. Małżonek zawsze wspierał powódkę, opiekował się nią w czasie choroby nowotworowej, zawoził do lekarzy etc.
Po wypadku powódka odwiedzała męża w szpitalu. Po jego śmierci I. K. poczuła się bardzo samotna, tęskni za nim, czuje pustkę, często widzi go w snach, codziennie modli się za niego, często odwiedza jego grób. Od śmierci męża powódka przyjmuje środki uspokajające. W związku ze śmiercią małżonka otrzymała rentę rodzinną w kwocie 1.700 zł miesięcznie.
(dowód: zeznania świadka G. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powódki I. K., płyta CD k. 107)
C. K. był synem zmarłego, z domu rodzinnego wyprowadził się w 1993r. W latach 90 –tych ub. wieku powód pomagał ojcu w prowadzeniu działalności gospodarczej (handel warzywami na giełdzie), a później pomagał mu w razie problemów z taksówką (darowanie części zamiennych, wykonywanie napraw). Powód osobiście spotykał się z ojcem 4-6 razy w miesiącu, utrzymywał z nim stały kontakt telefoniczny. Nadto, pomagał ojcu w naprawach. Powód dzielił z ojcem zainteresowania jak: motoryzacja, rozwiązywanie krzyżówek. Poza tym konsultował z nim ważne decyzje życiowe (np. wybór szkoły, zakup samochodu, wychowanie dzieci). Wraz z ojcem wspierali się w trudnych życiowych momentach jak choroba teścia powoda, śmierć siostry R. K..
O śmierci ojca powód dowiedział się od matki. Niemal codziennie odwiedzał go w szpitalu. Jako pierwszy w rodzinie dowiedział się o jego śmierci i zawiadomił o tym pozostałych członków rodziny. Po śmierci ojca nie korzystał z pomocy psychologa. Powód pokrył też koszty pogrzebu ojca. Powód w każdą niedzielę odwiedza grób ojca. W związku z tragiczną śmiercią ojca sytuacja materialna powoda nie pogorszyła się. Niemniej, na powodzie spoczęły dotychczasowe obowiązki ojca związane z usuwaniem awarii w domu czy załatwianiem fachowców.
(dowód: zeznania świadka G. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powoda C. K., płyta CD k. 107)
Powódka K. C. jest córką zmarłego i od urodzenia wspólnie z nim zamieszkiwała. Ojciec wspierał powódkę w czasie nieudanego małżeństwa (mąż był alkoholikiem i znęcał się nad rodziną), gdy przechodziła depresję. R. K. wspomagał powódkę finansowo, gdyż powódka miała jedynie dochody z wynajmu pokoi (około 800 zł) i prac dorywczych (700 zł), nadto przekazywał jedzenie, częstował obiadami, wspierał ją w kwestiach wychowania córek, doradzał w ważnych sprawach życiowych. Wspólnie z ojcem i córkami spędzali czas, oglądając teleturnieje, programy rozrywkowe i sportowe.
O wypadku ojca powódka dowiedziała się niemal natychmiast, pobiegła na miejsce zdarzenia, towarzyszyła mu w drodze do szpitala. Powódka całymi dniami przesiadywała w szpitalu. Już w trakcie hospitalizacji ojca podjęła terapię psychologiczną. Powódka odwiedza grób ojca 2-4 razy w miesiącu.
(dowód: zeznania świadka G. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powódki K. C., płyta CD k. 107)
Powódka A. N. jest wnuczką R. K. (córką K. C.), mieszkała z nim od urodzenia do chwili jego śmierci (z przerwą w latach 2010-2017). Zważywszy, iż rodzice powódki rozwiedli się, gdy miała rok, jako dziecko pozostawała głównie pod opieką dziadków. Zmarły zastępował powódce ojca. Spędzała z nim dużo czasu, np. na wycieczkach rowerowych, przygotowywaniu wspólnych posiłków, wspólnych rozmowach. Dziadek doradzał jej przy podejmowaniu ważnych życiowych decyzji.
Po wypadku powódka codziennie odwiedzała dziadka w szpitalu. O jego śmierci dowiedziała się od wujka C. K.. Uczestniczyła w pogrzebie, odwiedza regularnie jego grób. W momencie śmierci dziadka powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim. Na skutek śmierci dziadka sytuacja finansowa powódki nie uległa zmianie. Niemniej, przybyło jej obowiązków domowych (np. robienie zakupów), a także związanych z opieką nad babcią. Jeszcze przed śmiercią dziadka powódka korzystała z pomocy psychologicznej i psychiatrycznej, lecz wydarzenie to pogorszyło stan powódki. Aktualnie ma sny związane z dziadkiem.
(dowód: zeznania świadka G. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powódki A. N., płyta CD k. 107)
Powódka A. C. jest wnuczką R. K. (córką K. C.), mieszkała z nim od urodzenia do chwili jego śmierci. Rodzice powódki rozwiedli się, gdy miała 3 lata, więc dziadek zastępował jej ojca. Powódka często spędzała czas z dziadkiem, rozmawiając z nim, oglądając wspólnie zawody sportowe w telewizji, chodząc na spacery nad morze, czy gotując. Nadto zwierzała się dziadkowi z codziennych zmartwień. Dziadek wspomagał ją finansowo, udzielał życiowych rad.
W chwili śmierci dziadka powódka nie pracowała, uczyła się, utrzymywała się ze stypendium socjalnego w kwocie 1.250 zł oraz alimentów w wysokości 650 zł. Aktualnie powódka pracuje za wynagrodzeniem w kwocie 2.000 zł miesięcznie. O wypadku dowiedziała się niemal natychmiast, pobiegła na miejsce zdarzenia, następnie niemal codziennie odwiedzała dziadka w szpitalu. Powódka leczyła się psychiatrycznie jeszcze przed śmiercią dziadka, jednak w związku z jego tragiczną śmiercią stan powódki uległ pogorszeniu i musiała przyjmować większą dawkę leków. Powódka bardzo przeżywała śmierć dziadka, cały czas płakała. Dziadek często jej się śni. Powódka regularnie odwiedza jego grób.
(dowód: zeznania świadka G. K., płyta CD k. 107, przesłuchanie powódki A. C., płyta CD k. 107)
M. K. (1) jest wnukiem zmarłego (synem C. K.). Mimo, że powód założył własną rodzinę, nadal miał kontakt z dziadkiem. Powód odwiedzał dziadka ze swoim synem, konsultował się z dziadkiem przy podejmowaniu ważnych decyzji życiowych (np. rozpoczęcie działalności gospodarczej), rozmawiał o motoryzacji, dzwonił do dziadka z życzeniami urodzinowymi i imieninowymi. R. K. również pamiętał o urodzinach wnuka i prawnuka, dawał im prezenty z tej okazji.
Po wypadku powód dwukrotnie odwiedził dziadka w szpitalu. O śmierci dziadka powód dowiedział się od ojca i popłakał się. Na skutek śmierci dziadka sytuacja materialna powoda nie uległa zmianie. Od około dwóch lat powód leczy się u psychiatry i psychologa. Powód 2-3 razy w roku odwiedza grób dziadka.
(dowód: przesłuchanie M. K. (1), płyta CD k. 107)
Powód M. B. (2) jest wnukiem zmarłego (synem C. K.). Z dziadkiem widywał się podczas uroczystości rodzinnych i świąt, a nadto odwiedzał go 1-2 razy w roku. Dziadek przekazywał mu prezenty z okazji urodzin czy świąt. Nie konsultował z dziadkiem decyzji życiowych.
Po wypadku raz odwiedził dziadka w szpitalu. O jego śmierci dowiedział się od ojca. Śmierć dziadka nie miała wpływu na sytuację materialną powoda. Powód uczestniczył w pogrzebie, jednak nie odwiedza grobu dziadka. W grudniu 2022 roku powód rozpoczął terapię psychologiczną.
(dowód: przesłuchanie pozwanego M. B. (1), płyta CD k. 107)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodu z zeznań świadka G. K., a także dowodu z przesłuchania powodów.
Oceniając zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania prawdziwości i wiarygodności przedstawionych przez strony dokumentów. Podkreślić bowiem należy, iż przedłożone przez strony dokumenty nie nosiły żadnych śladów przerobienia, podrobienia czy innej ingerencji w ich treść, nie były też kwestionowane. W związku z powyższym, w ramach swobodnej oceny dowodów, Sąd doszedł do przekonania, że przedmiotowe dokumenty przedstawiają rzeczywisty przebieg wypadku z dnia 19 października 2022 roku, a także odzwierciedlają faktyczny przebieg postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń.
Nadto, Sąd nie znalazł podstaw, aby odmówić wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom świadka oraz powodów na okoliczność ustalenia rozmiaru krzywdy poniesionej przez każdego z powodów wskutek tragicznej i nagłej śmierci R. K., a także więzi łączącej ich ze zmarłym. Zeznania wszystkich przesłuchanych w niniejszej sprawie osób były wewnętrznie spójne, niesprzeczne z żadnymi innymi dowodami i wzajemnie się uzupełniały. Nadto, nie budziły one żadnych wątpliwości w świetle zasad doświadczenia życiowego, czy logicznego rozumowania. Podkreślić przy tym należy, iż zeznania świadka i powodów tworzyły bardzo spójny obraz relacji łączących członków rodziny ze zmarłym, a także następstw jego nagłej i gwałtownej śmierci dla każdego z nich.
Ostatecznie, po sprecyzowaniu, podstawę prawną powództwa stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. w zw. z art. 446 § 4 k.c. Wedle natomiast przepisu art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. W myśl art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Stosownie do art. 446 § 4 k.c. Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Przechodząc do kwestii merytorycznych wskazać należy, iż pomiędzy stronami nie było sporu co do okoliczności wypadku z dnia 19 października 2022 roku, w tym tego, że jego sprawcą był kierujący samochodem ciężarowym marki (...) o numerze rejestracyjnym (...), który był objęty ochroną ubezpieczeniową na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartej z pozwanym towarzystwem ubezpieczeń. Ponadto, powodowie nie kwestionowali tego, że zmarły R. K. przyczynił się do powstania szkody w stosunku 50 %, albowiem – jak wynika z przedłożonej ekspertyzy kryminalistycznej – poruszał się bardzo blisko samochodu ciężarowego, co było zachowaniem nieostrożnym i skutkowało powstaniem istotnych trudności w dostrzeżeniu go przez kierującego samochodem.
W odniesieniu do powodów I. K. (małżonki zmarłego R. K.), a także C. K. i K. C. (dzieci zmarłego) spór sprowadzał się do kwestii rozmiaru poniesionej przez każde z nich szkody niemajątkowej. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany ubezpieczyciel określił wysokość należnego zadośćuczynienia w przypadku małżonki zmarłego na kwotę 25.000 zł, zaś w przypadku dzieci na kwoty po 16.000 zł (kwoty te zostały pomniejszone o połowę z uwagi na przyczynienie się zmarłego). Zdaniem powodów wysokość przyznanych im świadczeń została rażąco zaniżona. Dokonując oceny rozmiaru krzywdy poniesionej przez małżonkę i dzieci zmarłego należy pamiętać, że z uwagi na indywidualny wymiar krzywdy określenie wysokości zadośćuczynienia winno obejmować wszelkie okoliczności konkretnego przypadku. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny muszą być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2009 r. III CSK 62/09, LEX nr 738354). Przy ocenie rozmiaru krzywdy doznanej w związku ze śmiercią osoby najbliższego członka rodziny należy uwzględniać takie czynniki jak: rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, okoliczności śmierci członka rodziny, skalę cierpień pokrzywdzonego, intensywność i długotrwałość przeżywanych emocji, wstrząs psychiczny wywołany przedwczesną utratą osoby najbliższej, sposób przeżycia żałoby oraz wpływ utraty osoby najbliższej na egzystencję, zdrowie i samopoczucie osoby uprawnionej do zadośćuczynienia (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 27 listopada 2019 r., I ACa 272/19, LEX nr 2935658, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 2 czerwca 2020 r., I ACa 222/20, LEX nr 3063812). Kryterium mającym istotne znaczenie przy ustalaniu wysokości należnego zadośćuczynienia jest przede wszystkim rozmiar doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy. Nadto na wysokość świadczenia mają wpływ między innymi: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie potrafił znaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Zadośćuczynienie powinno mieć charakter całościowy i obejmować swoim zakresem cierpienia fizyczne i psychiczne związane ze śmiercią osoby najbliższej, zarówno już doznane, jak i przyszłe (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 sierpnia 2017r., I ACa 100/17, L.). Niewątpliwie śmierć osoby bliskiej stanowi dla poszkodowanego bolesne przeżycie, nie tylko w momencie powzięcia o niej wiadomości, ale również w okresie późniejszym, czasem nawet utrzymującym się kilka lat. Odczuwanie traumy po śmierci osoby bliskiej jest przy tym sprawą indywidualną każdej osoby. Niemniej jednak kwota zasądzona tytułem zadośćuczynienia musi być adekwatna do rozmiaru krzywdy doznanej wyłącznie na skutek zdarzenia, za które ponosi odpowiedzialność strona pozwana (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 29 czerwca 2017r., I ACa 1694/16, L.).
Kierując się wymienionymi powyżej kryteriami Sąd doszedł do przekonania, że w wyniku tragicznej i nagłej śmierci R. K. szkodę niemajątkową o największym rozmiarze poniosła jego małżonka, I. K.. Zważyć należy, iż powódka pozostawała w związku małżeńskim z poszkodowanym przez 63 lata. W świetle zgodnych zeznań świadka i stron małżeństwo należało do bardzo udanych. Małżonkowie doczekali się dwójki dzieci, a także czworga wnucząt. Stworzyli kochający dom dla całej rodziny. Świadczy o tym fakt, że cała rodzina spędzała wspólnie święta, uroczystości rodzinne, wspomagała się w trudnych życiowych momentach. R. K. był dla powódki oparciem w codziennym życiu. Nie tylko przez całe życie utrzymywał rodzinę (powódka nie pracowała ani nie miała prawa do emerytury), pracując m.in. jako taksówkarz, ale również pomagał małżonce w czynnościach domowych. R. K. zajmował się gotowaniem, zakupami, pielęgnował ogród, a także zajmował się wszelkimi niezbędnymi naprawami w domu. Powódka mogła liczyć na męża w zdrowiu i chorobie. R. K. wspierał ją w czasie walki z chorobą nowotworową, zawoził do lekarzy, troskliwie się nią opiekował. Więź emocjonalna pomiędzy małżonkami była zatem bardzo silna, oparta na obopólnym poszanowaniu, wzajemnej trosce i pomocy. W tych okolicznościach, utrata męża na skutek wypadku stanowiła dla powódki niepowetowaną stratę. Jak bardzo istotna była to strata mogą świadczyć zeznania samej powódki, która wskazała, że czuje ogromną pustkę, czuje się bardzo samotna, tęskni za mężem, widuje go w snach i codziennie się za niego modli. Od jego śmierci powódka przyjmuje leki uspokajające. Oczywiście można stwierdzić, że R. K. był w podeszłym wieku i należało liczyć się z jego rychłym odejściem. Niemniej, w świetle zebranego materiału dowodowego nie ulega wątpliwości, że pomimo zaawansowanego wieku (93 lata) R. K. był osobą nader sprawną fizycznie i intelektualnie, nie skarżącą się na żadne poważne dolegliwości. Stąd, powódka mogła oczekiwać, że na jesieni swojego życia mąż będzie stanowił dla niej oparcie. Nie bez znaczenia pozostają również gwałtowne okoliczności śmierci poszkodowanego. Nie umarł on z przyczyn naturalnych, lecz na skutek poważnych obrażeń odniesionych podczas wypadku komunikacyjnego. Powódka (podobnie zresztą jak pozostali członkowie rodziny) nie była przygotowana na to, że R. K. odejdzie nagle, w tak tragicznych okolicznościach, co dodatkowo potęgowało poczucie krzywdy. W ocenie Sądu, zważywszy na całokształt przytoczonych powyżej okoliczności rozmiar poniesionej przez I. K. krzywdy można ocenić na kwotę 105.000 zł. Mając na względzie przyczynienie się poszkodowanego, należała się jej połowa tej kwoty, tj. 52.500 zł. Zważywszy, iż pozwany dotąd wypłacił na jej rzecz kwotę 22.500 zł, należało na jej rzecz zasądzić kwotę 30.000 zł, zaś w pozostałym zakresie powództwo oddalić.
Natomiast w całości na uwzględnienie zasługiwało powództwo K. C.. W świetle zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego więź rodzinną łączącą powódkę z ojcem również należało uznać za bardzo silną. K. C. od urodzenia mieszkała wspólnie z rodzicami, stąd była z nimi w sposób szczególny zżyta. Zmarły ojciec był opoką dla powódki w trudnych życiowych momentach m.in. gdy pozostawała w nieudanym związku małżeńskim z mężem – alkoholikiem, który znęcał się nad rodziną i nie chciał poddać się leczeniu odwykowemu i gdy zmagała się z depresją. Wówczas powódka mogła liczyć na wsparcie ojca. R. K. wspomagał córkę również, gdy ta znajdowała się w ciężkiej sytuacji finansowej. Przez ostatnie półtora roku zmarły przekazywał córce kwotę 500 zł miesięcznie. Nadto, przekazywał żywność, czy też zapraszał na obiady. Będąc samotną matką dwóch córek mogła zawsze liczyć na pomoc ojca w opiece nad dziećmi, a także na pomocne rady w kwestiach wychowawczych. O zażyłych stosunkach powódki z ojcem świadczy fakt wspólnego spędzania czasu m.in. na oglądaniu programów telewizyjnych. Dalej, należy zwrócić uwagę, że nikt inny spośród członków rodziny, lecz właśnie powódka pozostawała niemal cały czas przy łóżku ojca, gdy ten przebywał w szpitalu po wypadku. Zerwanie tej więzi emocjonalnej na skutek tragicznej śmierci ojca miało dla powódki poważne skutki. Przede wszystkim już w trakcie hospitalizacji ojca powódka zmuszona była podjąć terapię psychologiczną, nie radząc sobie z całą sytuacją, jaka na nią spadła. Nadto, zważywszy, iż powódka zamieszkuje w domu rodzinnym, w dużym stopniu to na jej barkach spoczęła znaczna część obowiązków domowych, którymi dotąd zajmował się ojciec, a także opieka nad będącą w podeszłym wieku matką. Poza tym powódka nie może już liczyć na wsparcie finansowe ze strony ojca. Powódka nadal wspomina ojca i regularnie odwiedza jego grób, kultywując pamięć o człowieku, któremu tak wiele w życiu zawdzięcza. W przypadku powódki Sąd określił rozmiar krzywdy na 70.000 zł. Biorąc pod uwagę przyczynienie się poszkodowanego i kwotę dotąd wypłaconą (8.000 zł) należało na jej rzecz zasądzić kwotę 27.000 zł.
W przeważającym zakresie zasadne było również żądanie powoda C. K.. W przypadku tego powoda, będącego synem zmarłego, więź łącząca go z ojcem również była silna, choć nie tak bardzo jak w przypadku jego siostry. Powód nie mieszkał wspólnie z rodzicami, wyprowadził się z rodzinnego domu około 1993 roku, niemniej nadal utrzymywał stałe i regularne stosunki z ojcem. Powód osobiście spotykał się z ojcem 4-6 razy w miesiącu, miał z nim stały kontakt telefoniczny. Jak wynika z osobowego materiału dowodowego powód i zmarły wspólnie celebrowali święta, a także ważne rodzinne wydarzenia. Nadto, powód mógł liczyć na wsparcie ojca przy odwiedzinach schorowanego teścia przebywającego w placówce opiekuńczej. Mężczyźni wspierali się w życiu codziennym np. powód służył ojcu pomocą przy drobnych naprawach, wcześniej także pomagał przy prowadzeniu działalności gospodarczej czy konserwacji taksówki. Z kolei, R. K. służył synowi radą przy podejmowanych ważnych życiowych decyzji czy w kwestii wychowania dzieci. Z powyższego wynika, że mimo tego, że powód i jego ojciec nie mieszkali razem, to pozostawali w dość zażyłych i serdecznych stosunkach. O powyższym świadczy również fakt, że powód codziennie odwiedzał ojca w szpitalu po wypadku. Nagła i tragiczna śmierć ojca odcisnęła dość znaczące piętno na życiu powoda. Przede wszystkim, po odejściu ojca powód zmuszony jest pomagać matce i siostrze w utrzymaniu domu. Dotąd wszelkimi naprawami czy załatwianiem fachowców zajmował się zmarły. Obecnie kwestie te spoczęły na barkach powoda. Na nim spoczął też obowiązek poinformowania pozostałych członków rodziny o śmierci R. K., jak również pokrycie kosztów pogrzebu. Nie ma natomiast podstaw do stwierdzenia, że w przypadku powoda żałoba po śmierci ojca przebiegała w sposób nieprawidłowy, powikłany, utrudniając adaptację do nowych warunków. Powód nie potrzebował pomocy psychologa czy psychiatry i sam sobie poradził z tą stratą. Aktualnie regularnie odwiedza grób ojca i dobrze go wspomina. W tym wypadku Sąd uznał, że rozmiar krzywdy wynosi 62.000 zł. Przy uwzględnieniu stopnia przyczynienia się oraz dotąd wypłaconego świadczenia (8.000 zł), Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 23.000 zł, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił.
Kolejną z okoliczności spornych pozostawało, czy wnukowie zmarłego pozostają w kręgu osób uprawnionych do świadczenia, o jakim mowa w art. 446 § 4 k.c. Rozważając powyższą kwestię, należy wskazać, że o tym, kto jest najbliższy w rozumieniu art. 446 § 4 k.c., decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalna kolejność pokrewieństwa, wynikająca w szczególności z przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Aby więc ustalić, czy występujący o zadośćuczynienie jest najbliższym członkiem rodziny nieżyjącego, sąd powinien stwierdzić, czy istniała silna i pozytywna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym tego roszczenia a zmarłym (zob. wyrok SN z dnia 1 czerwca 2017r., I CSK 595/16, L.). Najbliższym członkiem rodziny - w zależności od sytuacji - niekoniecznie musi być najbliższy krewny. Za najbliższego członka rodziny uznaje się bowiem nie tylko matkę, ojca, rodzeństwo i dzieci, ale także macochę, ojczyma, rodzeństwo przyrodnie oraz partnera pozostającego ze zmarłym w związku nieformalnym (konkubinacie). Do osób bliskich należą więc nie tylko krewni, ale też inne osoby niepołączone ze zmarłym więzami rodzinnymi, o ile istnieje między nimi stosunek bliskości. Decydujące znaczenie mają nie więzy prawne a faktyczne. Istotny w tym względzie jest indywidualnie oceniany stopień cierpienia psychicznego, stopień krzywdy wynikający z utraty pomocy i opieki osoby bliskiej, uczucia osamotnienia, bezsilności wobec trudności życiowych, stopień zażyłości, bliskości i wspólności, jakie zachodziły pomiędzy zmarłym a osobą najbliższą (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 lutego 2016r., I ACa 1276/15, L.). Przepis art. 446 § 4 k.c. nie określa, by podstawą zasądzenia zadośćuczynienia było istnienie szczególnej relacji czy szczególnej więzi między osobą zmarłą i osobą dochodzącą zadośćuczynienia. Do takiego zadośćuczynienia uprawniona jest osoba najbliższa będąca członkiem rodziny zmarłego, a podstawą powstania jej roszczenia jest doznanie krzywdy na skutek jego śmierci. O tym, czy dana osoba jest osobą najbliższą zmarłego, nie decyduje tylko formalne pokrewieństwo, ale istnienie więzi wskazującej właśnie na bliskość relacji tych osób (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 kwietnia 2018r., VI ACa 2039/16, L.). Bycie najbliższym członkiem rodziny zmarłego oznacza, że między nim a stroną powodową istniała silna pozytywna więź emocjonalna. Jej zerwanie, doprowadzenie do uczucia smutku, żalu, osamotnienia stanowi krzywdę podlegającą wynagrodzeniu na podstawie art. 446 § 4 k.c. Nie jest jednak konieczne, aby powód zamieszkiwał ze zmarłym przed jego śmiercią i pozostawał we wspólności gospodarczej. Dopuszczalne in casu jest zatem także roszczenie pełnoletniego, samodzielnego finansowo, najbliższego członka rodziny zmarłego w związku z jego śmiercią, jeśli istniała między nimi silna więź, której naruszenie było źródłem krzywdy (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lutego 2016r., I ACa 659/15, L.).
W ocenie Sądu – w świetle zebranego materiału dowodowego – każdego z wnuków R. K. można zaliczyć do grona jego najbliższych w rozumieniu art. 446 § 4 k.c., przy czym różna była intensywność więzi rodzinnej i emocjonalnej łączącej każdego z nich z dziadkiem. Bez wątpienia najsilniejsza była więź pomiędzy zmarłym a wnuczkami, które wspólnie z nim zamieszkiwały, tj. z A. N. i A. C.. Należy bowiem zauważyć, że obie powódki wychowywały się bez ojca i to właśnie dziadek, który był jedynym mężczyzną w domu, zastępował im ojca. Obie wnuczki były bardzo zżyte z dziadkiem, gdyż nie tylko zamieszkiwały z nim w tym samym budynku, lecz w dzieciństwie pozostawały pod jego opieką. Więź łącząca dziadka i wnuczki nie uległa rozluźnieniu nawet, gdy powódki dorosły. Do chwili wypadku obie powódki spędzały wspólnie czas z dziadkiem, m.in. na spacerach, rozmowach, oglądaniu programów telewizyjnych, przygotowywaniu posiłków, a wcześniej na wycieczkach rowerowych. Dziadek służył wnuczkom radą przy podejmowaniu trudnych życiowych decyzji jak np. wybór szkoły. Nadto, przyjął do domu A. N., gdy ta rozstała się z długoletnim partnerem. Podkreślić również należy, iż dziadek wspomagał wnuczki finansowo, gdy się jeszcze uczyły, a także ponosił koszty utrzymania domu, co przyczyniło się do zaoszczędzenia przez nie wydatków z tym związanych. W świetle powyższego należało uznać, że pomiędzy wnuczkami a zmarłym istniała silna więź emocjonalna, co uzasadnia zaliczenie je do kręgu najbliższych R. K.. Jeśli natomiast chodzi o kwestię wysokości szkody niemajątkowej poniesionej przez każdą z powódek na skutek nagłej i tragicznej śmierci dziadka, to należało ją uznać za znaczną. Obie powódki bowiem bardzo przeżyły śmierć R. K., który dotąd pełnił w ich życiu rolę należną ojcu. Wydarzenie to miało negatywny wpływ przede wszystkim na stan psychiczny każdej z nich. W dacie śmierci dziadka A. N. przebywała na zwolnieniu lekarskim i pozostawała pod opieką lekarza psychiatry. Tragiczna i nieoczekiwana śmierć dziadka i spowodowana nią trauma wydłużyła okres niezdolności do pracy. Natomiast, z uwagi na pogorszenie stanu zdrowia psychicznego A. C. musiała przyjmować większą dawkę leków. Dla młodszej z sióstr całe zdarzenie było szczególnie stresujące. Powódka bardzo przeżywała śmierć dziadka, cały czas płakała. Dotąd dziadek śni się obu wnuczkom. Nadto, należy zauważyć, że w związku ze śmiercią dziadka na obie powódki spadła część jego obowiązków związanych z utrzymaniem domu (np. odśnieżanie), a także obowiązki związane z opieką nad babcią. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że rozmiar poniesionej przez każdą z nich krzywdy wynosi 30.000 zł, co przy uwzględnieniu stopnia przyczynienia się poszkodowanego, daje kwotę 15.000 zł.
Do kręgu najbliższych zmarłego należy również zaliczyć M. K. (1). Powód co prawda nie mieszkał z dziadkiem, lecz miał z nim stały kontakt, regularnie odwiedzał go wraz ze swoim synem. Dzwonił do dziadka z życzeniami urodzinowymi i imieninowymi. R. K. również pamiętał o urodzinach wnuka i prawnuka, dawał im prezenty z tej okazji. Mężczyźni mieli wspólne zainteresowania (np. motoryzacja) i tematy do wspólnych rozmów. Nadto, powód zasięgał rady u dziadka w niektórych kwestiach, np. przy podjęciu decyzji o rozpoczęciu działalności gospodarczej polegającej na wynajmowaniu pomieszczeń, czym również zajmował się zmarły. Z powyższego jednoznacznie wynika, że powoda i R. K. łączyła pozytywna i serdeczna więź rodzinna i emocjonalna. Zerwanie tej więzi na skutek tragicznej śmierci R. K. było źródłem krzywdy dla powoda. Po wypadku powód odwiedził dziadka w szpitalu. Na wieść o jego śmierci zareagował płaczem. Śmierć dziadka wpłynęła też na pogorszenie jego dobrostanu psychicznego, o czym świadczy kontynuowanie specjalistycznego leczenia i terapii psychologicznej. W przypadku powoda rozmiar krzywdy należało określić na kwotę 20.000 zł, co po uwzględnieniu stopnia przyczynienia daje kwotę 10.000 zł. W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone.
O pozytywnej więzi emocjonalnej z dziadkiem można także mówić w przypadku M. B. (3). Powód pozostawał w serdecznych relacjach z R. K., widywał się z nim regularnie podczas uroczystości rodzinnych i świąt, a także odwiedzał 1-2 razy w roku. Dziadek przekazywał powodowi prezenty z okazji urodzin czy świąt. Wprawdzie relacja powoda z dziadkiem nie była tak intensywna i zażyła, jak w przypadku wyżej wymienionych członków rodziny, niemniej obaj mężczyźni nie byli sobie obojętni. Powód odwiedził poszkodowanego w trakcie hospitalizacji. Była to niewątpliwie pozytywna więź emocjonalna i na tyle silna, że jej zerwanie spowodowało u powoda poczucie smutku i negatywnie wpłynęło na jego stan psychiczny, o czym świadczy podjęcie terapii psychologicznej już kilka tygodni po odejściu dziadka. W tym przypadku – zdaniem Sądu – rozmiar krzywdy należy określić na kwotę 16.000 zł, a zatem po uwzględnieniu stopnia przyczynienia się, powodowi należała się kwota 8.000 zł. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.
O kosztach procesu w sporze pomiędzy I. K. z pozwaną Sąd orzekł na mocy art. 100 k.p.c. i rozliczył je stosunkowo. Powódka wygrała spór w 57 % i w takim stosunku należy jej się zwrot poniesionych kosztów od strony przeciwnej. I. K. poniosła koszty opłaty sądowej od pozwu w kwocie 2.625 zł, z czego należy się jej zwrot kwoty 1.496,25 zł. Nadto, obie strony poniosły koszty zastępstwa procesowego w kwotach po 5.400 zł, zgodnie z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, przy czym powódce należy się zwrot kwoty 3.078 zł, a pozwanemu kwoty 2.322 zł. Po skompensowaniu kosztów zastępstwa procesowego powódce należy się od przeciwnika zwrot kwoty 756 zł. Łącznie zatem należało zasądzić na rzecz powódki kwotę 2.252,25 zł.
Na tej samej zasadzie Sąd orzekł o kosztach w sporze pomiędzy C. K. a pozwanym. Powód wygrał spór w 85 %. Poniósł koszty opłaty sądowej od pozwu w kwocie 1.350 zł, z czego należy mu się zwrot kwoty 1.147,50 zł. Nadto, rozliczeniu podlegały poniesione przez strony koszty zastępstwa procesowego w kwotach po 3.600 zł, zgodnie z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Z tego tytułu powodowi należy się zwrot kwoty 3.060 zł, a pozwanemu 540 zł. Po skompensowaniu kosztów zastępstwa powodowi należy się kwota 2.520 zł. Łącznie należało zasądzić na jego rzecz kwotę 3.667,50 zł.
Natomiast, w przypadku powódek K. C., A. N. i A. C. o kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy i zasądził na ich rzecz całość poniesionych kosztów, albowiem wygrały niniejszy spór w całości. Na koszty poniesione przez K. C. składają się: opłata sądowa od pozwu w kwocie 1.350 zł oraz opłata za czynności fachowego pełnomocnika w kwocie 3.600 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Pozostałe dwie powódki poniosły koszty w takiej samej wysokości, tj. w kwocie 4.367 zł, na co składały się: opłata sądowa od pozwu w kwocie 750 zł, a także koszty zastępstwa procesowego w kwocie 3.617 zł.
W przypadku M. K. (1) i M. B. (1) podstawą rozstrzygnięcia o kosztach był art. 100 k.p.c. Pierwszy z wymienionych powodów wygrał spór w 83 %. Poniósł koszty opłaty sądowej od pozwu w kwocie 750 zł, z czego należy mu się zwrot kwoty 621,50 zł. Nadto, rozliczeniu podlegały poniesione przez strony koszty zastępstwa procesowego w kwotach po 3.600 zł, zgodnie z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Z tego tytułu powodowi należy się zwrot kwoty 2.988 zł, a pozwanemu 612 zł. Po skompensowaniu kosztów zastępstwa powodowi należy się kwota 2.520 zł. Łącznie należało zasądzić na jego rzecz kwotę 2.998,50 zł.
Natomiast, drugi z powodów, wygrał spór w 66 %. Poniósł koszty opłaty sądowej od pozwu w kwocie 750 zł, z czego należy mu się zwrot kwoty 495 zł. Obie strony poniosły też koszty zastępstwa procesowego w kwotach po 3.600 zł, zgodnie z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Z tego tytułu powodowi należy się zwrot kwoty 2.376 zł, a pozwanemu 1.114 zł. Po skompensowaniu kosztów zastępstwa powodowi należy się kwota 1.152 zł. Łącznie należało zasądzić na jego rzecz kwotę 1.647 zł.
Nadto, od zasądzonych kosztów każdemu z pozwanych należały się odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty, zgodnie z art. 98 § 1 1 k.p.c.
Przy rozstrzyganiu o kosztach procesu Sąd miał na względzie, iż w razie współuczestnictwa formalnego (art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c.) do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie ustalone odrębnie w stosunku do każdego współuczestnika. W judykaturze wskazuje się, że sąd powinien jednak obniżyć to wynagrodzenie, jeżeli przemawia za tym nakład pracy pełnomocnika, podjęte przez niego czynności oraz charakter sprawy (art. 109 § 2 k.p.c.) (zob. uchwała SN z 10 lipca 2015 r., III CZP 29/15, OSNC 2016, Nr 6, poz. 69). W ocenie Sądu nakład pracy pełnomocnika i charakter sprawy nie uzasadniały obniżenia wysokości wynagrodzenia. Zarówno w pozwie, jak i dalszych pismach procesowych pełnomocnik musiał odnieść się do kwestii indywidualnej szkody odniesionej przez każdego z powodów, szczegółowo opisując na czym polegał uszczerbek poniesiony przez każdego z nich. Nadto, w odniesieniu do konkretnych grup powodów (żona poszkodowanego, dzieci, wnuki) zróżnicowane były zarzuty pozwanego ubezpieczyciela, a zatem argumentacja podnoszona przez stronę powodową nie była jednakowa. Wreszcie, pełnomocnik aktywnie uczestniczył w przesłuchaniu wszystkich powodów.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację: Małgorzata Nowicka-Midziak
Data wytworzenia informacji: