I C 464/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2024-11-22
Sygn. akt I C 464/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 listopada 2024r.
Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia Małgorzata Nowicka – Midziak
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 22 listopada 2024r. w G.
sprawy z powództwa K. B.
przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
1. ustala, że umowa kredytu mieszkaniowego Własny K. Hipoteczny nr (...) z dnia 20 października 2008r zawarta między K. B. (poprzednio K.) a (...) Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. jest nieważna;
2. zasądza od pozwanego na rzecz powódki 6 601,79 zł. (sześć tysięcy sześćset jeden złotych siedemdziesiąt dziewięć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 marca 2024r do dnia zapłaty;
3. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 6417 zł. (sześć tysięcy czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty.
Sygn. akt I C 464/23
UZASADNIENIE
(wyroku z dnia 22 listopada 2024 roku – k. 321)
Powódka K. B. wniosła pozew przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o:
-
-
ustalenie, że umowa kredytu Własny K. hipoteczny nr (...) udzielonego w walucie wymienialnej z dnia 20 października 2008 roku objęta jest sankcją opisaną w art. 15 ustawy o kredycie konsumenckim z dnia 20 lipca 2001 roku, a kwota kredytu faktycznie otrzymana przez powódkę w wysokości 59.927,89 zł podlega spłacie w 360 równych ratach miesięcznych,
-
-
zasądzenie kwoty 29.931,96 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty,
-
-
zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu, w tym wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości dwukrotności stawki minimalnej.
W uzasadnieniu pozwu podniesiono, że strony zawarły wyżej opisaną umowę. Była to umowa kredytu denominowanego. Kwota kredytu wypłacana była po kursie kupna według tabeli kursów banku, a spłacana po kursie sprzedaży według tabeli kursów banku. Była to umowa kredytu konsumenckiego w myśl ustawy z dnia 20 lipca 2001 roku o kredycie konsumenckim.
Dnia 27 stycznia 2017 roku powódka złożyła pozwanemu oświadczeniu o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego, powołując się na brak informacji o istnieniu, wysokości spreadu walutowego oraz braku uwzględnienia spreadu w (...) i (...). Umowa kredytu denominowanego jest umową w złotych polskich. W umowie przyznano, że bank wypłacił powódce wnioskowaną przez nią kwotę 59.927,89 zł.
Powód pierwotnie opierał powództwo na tzw. sankcji kredytu darmowego.
(pozew – k. 3-8v.)
Pozwany w odpowiedzi na pozew domagał się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu wskazano, że kredyt udzielony został we franku szwajcarskim w kwocie 24.869,44 CHF. Zawarcie umowy poprzedzone było złożeniem wniosku kredytowego. Powódka zwróciła się o udzielenie kredytu w (...). Oświadczyła, że nie skorzystała z oferty kredytu w walucie polskiej oraz że ma świadomość ryzyka związanego z kredytem zaciągniętym w walucie obcej, a także że w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulega zarówno rata spłaty kredytu, jak i kwota zadłużenia wyrażona w PLN. Oświadczyła także, że ma świadomość , że do przeliczania kwoty wypłacanego kredytu oraz rat kapitałowo-odsetkowych, zastosowanie znajdą kursy zawarte w tabelach kursowych banku. Powódka uzyskiwała wówczas dochód w (...). Klientom udostępniano broszurę pt. „Informacje o ryzyku kursowym i ryzku stopy procentowej.”. Wskazano także, że spread walutowy nie jest kosztem kredytu, a kwestia przeliczeń walutowych jest kwestią techniczną. Od początku powódka miała możliwość wyboru rachunku do spłaty kredytu – mogła go spłacać bezpośrednio w (...).
(odpowiedź na pozew – k. 71-84)
Pismem z dnia 11 marca 2024 roku powódka zmieniła powództwo w ten sposób, że w miejsce pierwotnego żądania, które stało się żądaniem ewentualnym, wniosła o:
-
-
ustalenie nieistnienia stosunku prawnego w postaci umowy kredytu mieszkaniowego Własny K. hipoteczny nr (...) udzielonego w walucie wymienialnej, spłacanego w ratach annuitetowych (oprocentowanie zmienne) z dnia 10 października 2008 roku ze względu nieważność,
-
-
zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 6.601,79 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 marca 2024 roku do dnia zapłaty,
-
-
zasądzenia zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Powódka nadal spłacała kredyt stąd z uwagi na możliwość jego wypowiedzenia i zabezpieczenie hipoteczne oraz upatrywała swój oczywisty interes prawny w żądaniu ustalenia.
Nieuczciwość postanowień umownych zawartych w kredycie opierała na: możliwości dowolnego, niczym nieograniczonego kształtowania wysokości zobowiązania powódki poprzez brak reguł określających zasady kształtowania kursu wypłaty i spłaty kredytu w tabelach pozwanego banku, brak postanowień umownych określających wysokość spreadu walutowego, niepoinformowanie powódki i brak podstaw prawnych do wypłaty kredytu po kursie kupna, a spłaty po kursie sprzedaży, przerzucenie wyłącznie na powódkę ryzyk związanych z wzrostem kursu (...), nieprzedłożenie powódce informacji zgodnie z Rekomendacją S z sierpnia 2006 roku, brak wyraźnego wskazania, jak na wysokość salda zadłużenia oraz raty kredytu wpłynie silna deprecjacja polskiego środka płatniczego, brak wskazania informacji o istnieniu i wysokości spreadu walutowego.
Zaznaczono, że powódka nie została poinformowana w sposób należyty o ryzyku walutowym związanym z zawartą umową.
Umowę należy uznać za nieistniejącą lub nieważną także z uwagi na: naruszenie art. 69 ust. 1 ustawy prawo bankowego oraz art. 358 1 § 5 k.c., naruszenie zasady określoności świadczenia i nieuzgodnienie istotnych przedmiotowo elementów umowy kredytu, naruszenie zasady równości stron, naruszenie zasady swobody umów, naruszenie obowiązków informacyjnych, naruszenie zasad współżycia społecznego, naruszenie zasady walutowości, stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych.
Żądana kwota stanowi różnicę między wartością pobranych od powódki kwot w okresie do dnia 3 marca 2024 roku (66.529,68 zł) a kwoty wypłaconej powódce (59.927,89 zł).
(pismo z dnia 11.03.2024r. – k. 189-193)
Pozwany w odpowiedzi na zmienione powództwo wniósł o jego oddalenie w całości.
Pozwany zakwestionował roszczenie tak co do zasady jak i wysokości.
Pozwany podniósł, że umowa kredytu nie jest sprzeczna z przepisami prawa. Bank udostępnił powódce kwotę wskazana w umowie kredytu. Wypłata kredytu odbyła się zgodnie z wolą powódki w walucie PLN. Strona powodowa nie wykazała niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny, nie budzący wątpliwości. Nie kształtują praw i obowiązków powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy. W przypadku uznania przez Sąd, że umowa zawiera bezskuteczne postanowienia, to ich eliminacja nie prowadzi do upadku umowy, pozostaje ona wiążąca dla stron w pozostałym zakresie i może dalej obowiązywać bez kwestionowanych postanowień. Pozwany dodał także, że umowa kredytu jest ważna, a jej postanowienia nie są abuzywne ani nieważne. Powódka miała zdolność kredytową do uzyskania kredytu w PLN. Bank nie zapewniał powódki, że (...) jest walutą stabilną i że zawarcie umowy kredytu denominowanego nie wiąże się z istotnym ryzykiem. Bank właściwie wykonał obowiązek informacyjny. Poinformowano powódkę o ryzyku zmiany kursu waluty i wpływie tego ryzyka na jej zobowiązanie. Postanowienia umowy były indywidualnie uzgadniane przez strony. Powódka miała możliwość negocjowania warunków umowy. Powódka została poinformowana o kursach, jakie będą miały zastosowanie do przewidzianych w umowie przeliczeń w sytuacji, gdy nie zdecyduje się na negocjowanie kursu waluty (...) oraz spłatę kredytu bezpośrednio w walucie (...). Bank nie kształtował zobowiązania powódki w sposób arbitralny. Nie mógł dowolnie ustalać kursów publikowanych w tabeli kursów banku. Kredyt nie był kredytem złotowym. Kursy walut stosowane przez bank nie były ustalane swobodnie, jednostronnie, w oderwaniu od realiów rynkowych. Bank równomiernie rozłożył ryzyko wynikające ze zmiany kursu (...) pomiędzy stronami umowy. Bank nie podejmował działań mających na celu dezinformację i wprowadzenie powódki w błąd co do treści dokonanej przez nich czynności prawnej. Bank posiadał (...) na finansowanie akcji kredytowej w tej walucie. Umowa kredytu nie może być uznana za nieważną wskutek stwierdzenia bezskuteczności spornych postanowień. Wysokość płatności dokonanych na poczet spłaty kredytu nie została zawyżona. Powódka nie spełniała świadczenia nienależnego.
(pismo z dnia 26.03.2024r. – k. 207-233)
Stan faktyczny:
Dnia 12 października 2006 roku powódka K. K. (obecnie: K. B.) zawarła z pozwanym (...) Bankiem (...) S.A. w W. umowę kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr 41/203- (...) spłacanego w ratach annuitetowych udzielonego w walucie wymienialnej. Bank miał postawić do dyspozycji powódki kwotę 112.467,43 CHF. Celem kredytowania był zakup lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ul. (...).
(dowód: umowa kredytu z dnia 12.10.2006r. – k. 237-248)
Ten kredyt, którego nie dotyczy niniejsze powództwo, wypłacany był transzami w miarę realizacji przedsięwzięcia deweloperskiego. W ich ramach bank wypłacił kwotę około 255 tys. złotych, przy czym powódka wnioskowała o około 278 tys. złotych. Deweloper poinformował powódkę o niedopłacie. Wobec tego brakującą kwotę około 25 tys. złotych powódka zapłaciła ze swoich oszczędności. Z uwagi na konieczność wykończenia mieszkania zwróciła się do pozwanego banku o udzielenie kolejnej pożyczki w kwocie 50 tys. złotych. Powódkę poinformowano, że nie ma zdolności do zaciągnięcia zobowiązania w PLN. Zaproponowano jej kredyt w (...), analogicznie jak już wcześniej udzielony kredyt na zakup mieszkania. We wzorcu wskazano, że wnioskowana kwota kredytu w walucie wymienialnej wyniesie 24.869,44 CHF, tj. przy przeliczeniu po kursie kupna waluty z daty wniosku – 2, (...). Zakres udzielanych informacji był taki sam, jak przy poprzedniej umowie. W szczególności zapewniano powódkę, że (...) jest jedną z najstabilniejszych walut. Nie wytłumaczono jej skutków wzrostu kursów (...)/PLN, ani tego, w jaki sposób ustalana jest tabela kursów walut stosowana przez bank. Powódki nie informowano, gdzie można znaleźć taką tabelę. Powódka nie miała możliwości negocjacji umowy. Powódka zarabiała w dacie umowy objętej pozwem w walucie (...).
(dowód: wniosek z dnia 24.09.2008r. – k. 86-88, załącznik do wniosku – k. 89-91, zeznania powódki – k. 309-309v., płyta – k. 311)
Dnia 20 października 2008 roku pomiędzy powódką a pozwanym zawarta została – objęta żądaniem pozwu - umowa kredytu mieszkaniowego „WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) udzielonego w walucie wymienialnej, spłacanego w ratach annuitetowych (oprocentowanie zmienne)”.
W słowniczku zawartym w § 1 ust. 1 części ogólnej umowy ( (...)) na użytek umowy zdefiniowano m.in. następujące pojęcia:
-
-
pkt 1 pkt 12 lit. b – stawka referencyjna – wartość stawki referencyjnej LIBOR dla franka szwajcarskiego ( (...)) dla międzybankowych depozytów trzymiesięcznych (LIBOR 3M) dotyczy kredytów udzielanych w (...),
-
-
pkt 14 –Tabela kursów – Tabela kursów (...) SA obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) SA określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępna w (...) SA oraz na stronie internetowej (...) SA,
-
-
pkt 19 – waluta wymienialna – waluta wymienialna, której kursy są zamieszczane w Tabeli kursów.
Na podstawie przedmiotowej umowy kredytodawca udzielił powódce kredytu w kwocie 24.869,44 CHF na wykończenie i wyposażenie lokalu mieszkalnego.
Umowa zawarta została na 336 miesięcy.
Zgodnie z treścią § 4 ust. 1 i 3 (...) kredyt był wypłacany:
1) w walucie wymienialnej – na finansowanie zobowiązań poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej oraz w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego,
2) w walucie polskiej – na finansowanie zobowiązań w Rzeczypospolitej Polskiej.
W tym drugim przypadku, stosuje się kurs kupna dla dewiz obowiązujący w (...) SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów.
Zgodnie z § 7 (...) dla celów ustalenia stawki referencyjnej (...) SA posługuje się stawką LIBOR lub (...) publikowaną odpowiednio o godz. 11:00 (...) lub 11:00 na stronie informacyjnej R., w drugim dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresu obowiązywania stawki referencyjnej, zaokrągloną według matematycznych zasad do czterech miejsc po przecinku. W przypadku braku notowań stawki referencyjnej LIBOR lub (...) dla danego dnia do wyliczenia stopy procentowej stosuje się odpowiednio notowania z dnia poprzedzającego, w którym było prowadzone notowanie stawki LIBOR lub (...). Za dzień braku notowań stawki LIBOR lub (...) uznaje się ponadto dzień uznany na terenie Rzeczypospolitej Polskiej za dzień wolny od pracy.
Zgodnie z § 22 ust. 2 (...) w przypadku dokonywania spłat zadłużenia z (...) środki z rachunku będą pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w (...) SA w dniu, o którym mowa w § 7 ust. 5 (...), według aktualnej Tabeli kursów, a w przypadku rachunku walutowego w walucie innej niż waluta kredytu, w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu, a w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursów kupna/sprzedaży dla dewiz, obowiązujących w (...) SA w dniu, o którym mowa w § 7 ust. 5 (...), według aktualnej Tabeli kursów, a w przypadku rachunku technicznego – środki z rachunku będą pobierane w walucie kredytu w wysokości stanowiącej kwotę kredytu lub raty. Wpłaty dokonywane na rachunek techniczny w walucie innej niż waluta kredytu, będą przeliczane na walutę kredytu przy zastosowaniu kursów kupna/sprzedaży dla walut, obowiązujących w (...) SA według aktualnej Tabeli kursów.
(dowód: umowa – k. 12-25, tożsame k. 98-112)
Pozwany bank dnia 22 października 2008 roku wypłacił powódce kwotę 59.927,89 PLN, co stanowiło równowartość 24.869,44 CHF, przy zastosowaniu kursu walutowego 2, (...).
(dowód: zaświadczenie z dnia 05.04.2022r. – k. 34-40)
Pismem z dnia 27 stycznia 2017 roku powódka złożyła pozwanemu oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego na podstawie art. 15 ustawy o kredycie konsumenckim. Bank uznał je za niezasadne. Dalsza korespondencja w tym zakresie nie zmieniła stanowiska stron.
(dowód: pismo powódki z dnia 27.01.2017r. – k. 36-38, pismo banku z dnia 13.02.2017r. – k. 39-41, pismo powódki z dnia 03.03.2017r. – k. 42-44,, pismo banku z dnia 25.04.2017r. – k. 45-47)
Pismem z dnia 4 marca 2024 roku powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 66.529,68 PLN w terminie 7 dni od otrzymania wezwania w związku z zawarciem umowy z dnia 20 października 2008 roku.
(dowód: wezwanie z dnia 04.03.2024r. – k. 194)
Wezwanie doręczono dnia 7 marca 2024 roku.
(dowód: potwierdzenie nadania – k. 195, wydruk z systemu śledzenia przesyłek – k. 196)
Do dnia 1 marca 2023 roku powódka na poczet spłaty kredytu wpłaciła łącznie 60.276,53 PLN, z czego 35.744,99 PLN zaliczono na kapitał, 22.204,89 PLN na odsetki, 2.325,65 PLN na odsetki skapitalizowane, 1,43 PLN na odsetki karne.
(dowód: zaświadczenie banku z dnia 13.03.2023r. – k. 26-35)
Natomiast w dalszym okresie do dnia 3 marca 2024 roku powódka na poczet spłaty kredytu wpłaciła kwotę 6.601,79 PLN.
(dowód: historia rachunku – k. 197, k. 198-201)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedłożonych przez strony oraz dowodu z przesłuchania stron z ograniczeniem do strony powodowej.
Przedmiotowe dokumenty prywatne nie były kwestionowane, zaś Sąd z urzędu nie doszukał się żadnych okoliczności mogących wzbudzać wątpliwości co do ich autentyczności czy wiarygodności. W ramach swobodnej oceny dowodów Sąd uznał, że odzwierciedlają rzeczywistą treść stosunku prawnego zawartego przez strony w wyniku umowy kredytu, a także wysokość dokonanych przez kredytobiorczynię spłat z tytułu kredytu hipotecznego. Część dokumentów nie miała znaczenia dla rozstrzygnięcia. Mowa w szczególności o wewnętrznych decyzjach pozwanej (k. 250-253, k. 255-272), gdyż powódka nie miała o nich wiedzy przy zawieraniu umowy, a istnienie pewnej procedury nie oznacza, że była ona faktycznie stosowana wobec wszystkich kredytobiorców, w tym do powódki. Mogły jedynie wskazywać, że w przypadku przedmiotowej umowy bank posługiwał się wzorcami umownymi, ale to nie budziło jakichkolwiek wątpliwości. Orzeczenia wydane w innych sprawach (oraz wydruk komentarza do ustawy o kredycie konsumenckim), na które powoływały się strony stanowiły jedynie przedłużenie ich argumentacji, a nie dowód jako taki (k. 48-61, k. 62-64, płyta – k. 282). Podobnie fakt istnienia rekomendacji S (II) w brzmieniu z k. 114-143 jako fakt notoryjny nic do oceny przedmiotowej umowy i okoliczności jej zawarcia nie wnosi. Zresztą uchwała Komisji Nadzoru Finansowego nr (...) w przedmiocie wydania tejże rekomendacji pochodzi z dnia 17 grudnia 2008 roku, a więc po dacie zawarcia umowy objętej sporem.
Jeśli mowa o zeznaniach świadka E. F. to zasadniczo nie miały one znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem świadek nie była w stanie przypomnieć sobie okoliczności towarzyszących zawieraniu umowy z powódką. Jej relacje miały przedstawiać ogólny schemat zawierania umowy wobec wszystkich konsumentów, zakładający po wielu latach od zawarcia szeregu umów, że dochowano wszelkich obowiązujących pracownika banku procedur. W szczególności odnosi się to do twierdzenia o przekazywaniu klientom informacji o ryzyku kursowym. Nie istnieje żaden materialny dowód, z którego wynikałoby, że powódka otrzymała znajdującą się na k. 93-96 broszurę pt.: „Informacje o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne według zaleceń (...) Komisji Nadzoru Finansowego. Skoro faktycznie przy istnieniu wszelkich procedur banku, przekazanie tej broszury było realnie wymagane, to z pewnością bank uzyskałby potwierdzenie jej przekazania. Powódka temu zaprzeczyła, a zatem należy traktować ten fakt jako nieudowodniony.
Sąd nie znalazł też podstaw do odmowy przyznania wiary dowodowi z przesłuchania powódki w zakresie dotyczącym okoliczności i przyczyn zawarcia umowy kredytowej, zakresu informacji i pouczeń udzielonych jej przed zawarciem umowy w zakresie zasad funkcjonowania kredytu denominowanego oraz skali ryzyka kursowego, negocjowania zapisów umowy, a także sposobu dokonywania spłaty kredytu. Zdaniem Sądu, w powyższym zakresie zeznania powódki należało uznać za szczere, spójne i niesprzeczne z innymi dowodami zebranymi w niniejszej sprawie. Dowód ten nie budził również żadnych wątpliwości Sądu w świetle zasad doświadczenia życiowego. W szczególności Sąd dał wiarę zeznaniom powódki, że jej świadomość odnośnie ryzyka walutowego była kształtowana m.in. poprzez zapewnienia pracownika banku o stabilności kursu waluty (...). Za wiarygodnością zeznań powódki przemawia również fakt, iż nie posiadała ona specjalistycznego wykształcenia w zakresie finansów, bankowości czy rachunkowości. Jako osoba nie posiadająca ponadprzeciętnej wiedzy odnośnie funkcjonowania kredytów w walucie obcej, nie osiągająca dochodów w (...) (zarabiała w (...)), podejmując decyzję o zawarciu umowy kredytowej, kierowała się informacjami i wyjaśnieniami przekazanymi przez pracownika banku. Za wiarygodne Sąd uznał także zeznania powódki co do zakresu informacji przekazanych przez pracownika banku, w szczególności braku informacji odnośnie mechanizmu denominacji, zasad ustalania kursów kupna i sprzedaży (...) przez bank. Zwrócić należy uwagę, że pozwany nie przedstawił w toku niniejszego postępowania żadnych dowodów wskazujących na to, że rzeczywisty zakres pouczeń potwierdzonych oświadczeniami o zasadach funkcjonowania kredytu były inny aniżeli wynikało to z zeznań kredytobiorczyni.
Powódka domagała się ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego ze spornej umowy z uwagi na jej nieważność w konsekwencji abuzywności klauzul denominujących zawartych w umowie kredytowej oraz zapłaty kwoty 6.601,79 PLN tytułem zwrotu uiszczonych przez nią – w wykonaniu nieważnego zobowiązania – wpłat na poczet spornej umowy kredytowej.
Normatywną podstawę roszczenia o ustalenie stanowił art. 189 k.p.c w związku z art. 358 1§5 kc. Przesłanką zasadności powództwa o ustalenie jest istnienie interesu prawnego. Interes prawny stanowi bowiem merytoryczną przesłankę powództwa o ustalenie, która decyduje o dopuszczalności badania i ustalania prawdziwości twierdzeń powoda, że wymieniony w powództwie stosunek prawny lub prawo istnieje lub nie istnieje. Stanowi zatem przesłankę dopuszczalności powództwa. Stanowisko, według którego dopuszczalność powództwa o ustalenie zależy od interesu prawnego, istniejącego w chwili wyrokowania, jest w judykaturze utrwalone (zob. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 1996 r., III CZP 115/96, OSNC 1997/4/39). Interes prawny zachodzi, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, choć zawsze konieczna jest ocena istnienia interesu prawnego do wytoczenia tego powództwa na tle okoliczności faktycznych konkretnej sprawy (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 kwietnia 2007 r., III AUa 1518/05, LEX nr 257445). Powód musi udowodnić w procesie o ustalenie, że ma interes prawny w wytoczeniu powództwa przeciwko konkretnemu pozwanemu, który przynajmniej potencjalne, stwarza zagrożenie dla jego prawnie chronionych interesów, a sam skutek jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego zapewni powodowi ochronę jego praw przez definitywne zakończenie istniejącego między tymi stronami sporu lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu w przyszłości takiego sporu tj. obiektywnie odpadnie podstawa jego powstania (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 11 marca 2010r., I ACa 91/10, LEX nr 628231). Interes prawny, o którym mowa w art. 189 k.p.c., występuje także wtedy, gdy istnieje niepewność stanu prawnego lub prawa, gdy określona sytuacja zagraża naruszeniem uprawnień przysługujących powodowi bądź też stwarza wątpliwości co do ich istnienia czy realnej możliwości realizacji (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 lutego 2013r., I ACa 991/12, LEX nr 1289430).
W przedmiotowej sprawie powódka wykazała, że ma interes prawny w ustaleniu nieważności umowy. Uwzględnienie bowiem powództwa o zapłatę nie zakończy definitywnie sporu pomiędzy stronami. Określone w art. 365 k.p.c. związanie stron, sądów i innych podmiotów oraz osób treścią prawomocnego orzeczenia wyraża nakaz przyjmowania przez nie, że w objętej nim sytuacji stan prawny przedstawiał się tak, jak to wynika z sentencji wyroku (zob. wyrok SN z dnia 23 czerwca 2009 r., II PK 302/08, L.; wyrok SN z dnia 15 listopada 2007r., II CSK 347/07, L.). Przedmiotem prawomocności materialnej jest bowiem jedynie ostateczny rezultat rozstrzygnięcia, a nie przesłanki, które do niego doprowadziły. Oznacza to, że sąd nie jest związany ani ustaleniami faktycznymi poczynionymi w innej sprawie, ani poglądami prawnymi wyrażonymi w uzasadnieniu zapadłego wyroku (zob. postanowienie SN z 3 czerwca 2009 r., IV CSK 511/08, L.). Z sentencji takiego wyroku zasądzającego określone świadczenia nie wynika fakt nieważności umowy. Celem powódki jest uzyskanie prawnego orzeczenia, które pozwoli jej na zaprzestanie spłaty nieważnej umowy kredytowej, co będzie skutkowało również wykreśleniem hipoteki zabezpieczającej kredytowaną należność. Sąd przesądził również o istnieniu w umowie klauzul abuzywnych, które nie wiążą konsumentki i w świetle prawa polskiego nie mogą zostać skutecznie zastąpione, w taki sposób aby utrzymać umowę, o czym mowa niżej. Powódka jednoznacznie nie wyraziła zgody na utrzymanie umowy.
Podstawę prawną roszczenia o zapłatę stanowiły z kolei przepisy art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Stosownie do art. 410 § 1 k.c. przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Zgodnie z treścią art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.
Roszczenia główne powódki zarówno w zakresie ustalenia, jak i zapłaty zależały od rozważenia kwestii abuzywności postanowień umowy. Zgodnie z treścią art. 385 1 §1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W myśl art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.
W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że sporna umowa kredytowa jest umową jednostronnie profesjonalną, albowiem powódka zawarła ją w celu sfinansowania wykończenia mieszkania. Jak wynikało z zeznań powódki nie wykorzystywała tego lokalu go do prowadzenia działalności gospodarczej.
W świetle wymienionych powyżej przesłanek dla uznania postanowień przedmiotowej umowy kredytowej za abuzywne konieczne było ustalenie, że nie zostały one uzgodnione indywidualnie. W myśl art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Podkreślić przy tym należy, że zgodnie z treścią art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje, a więc w niniejszej sprawie na stronie pozwanej. Jak wskazuje się w judykaturze przez "rzeczywisty wpływ" – o jakim mowa w cytowanym powyżej przepisie – należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Chodzi zatem o postanowienia rzeczywiście, a nie w sposób fingowany, negocjowane bądź o klauzule włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez konsumenta. Trzeba więc badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 8 sierpnia 2019r., I ACa 79/19, L.). Zatem, postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w myśl przepisu art. 385 1 § 1 kc nie jest postanowienie, którego treść konsument mógł negocjować, lecz takie postanowienie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnego uzgodnienia (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 maja 2015r., VI ACa 995/14, L.). Ponadto, pamiętać należy, że wszelkie klauzule sporządzone z wyprzedzeniem będą klauzulami pozbawionymi cechy indywidualnego uzgodnienia i okoliczności tej nie niweczy fakt, że konsument mógł znać ich treść (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego Warszawa z dnia 15 maja 2012r., VI ACa 1276/11, L.).
W świetle powyższych rozważań nie sposób uznać, że pozwany sprostał spoczywającemu na nim ciężarowi dowodu i wykazał, że powódką będąca konsumentką miała jakikolwiek wpływ na kształt klauzul denominacyjnych zawartych w umowie. Sporne klauzule były zawarte we wzorcu umownym (tj. formularzu umowy), którym bank posługiwał się w ramach prowadzonej działalności bankowej. Pozwany nie przedstawił żadnego wiarygodnego dowodu pozwalającego na stwierdzenie, że istniała możliwość zmiany kształtu klauzul denominacyjnych czy zastąpienia kursu (...) innym miernikiem. Pracownik banku wprost podała, że możliwość negocjacji tego kursu dotyczyła tylko tzw. klientów (...), a do takich powódka nie należała. W konsekwencji należało uznać, że sporne klauzule umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione w rozumieniu powołanego powyżej orzecznictwa. Podkreślić z całą mocą należy, że wpływ konsumenta musi mieć charakter realny, rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. W judykaturze podkreśla się, że wybór konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 grudnia 2019r., VI ACa 312/19, L.). O indywidualnym uzgodnieniu treści umowy można mówić wówczas, gdy strony wprowadzają do umowy nowe, nieprzewidziane wcześniej przez przedsiębiorcę rozwiązania, a nie stan „braku negocjacji” co do treści umowy opracowanej przez przedsiębiorcę. W celu ustalenia czy konkretne postanowienie umowne należy kwalifikować jako „nieuzgodnione (uzgodnione) indywidualnie” należy zbadać, czy konsument miał na treść danego postanowienia "rzeczywisty wpływ" (art. 385 1 § 3 k.c.), co zwykle nie będzie miało miejsca w przypadku postanowień umowy przyjętych z wzorca zaproponowanemu konsumentowi przez przedsiębiorcę. Dla zrealizowania przesłanki rzeczywistego wpływu konsumenta na treść postanowień umownych nie wystarczy wykazanie, że konsument dowiedział się o treści klauzuli w odpowiednim czasie, a strony prowadziły w tym przedmiocie negocjacje. Konieczne jest udowodnienie wspólnego ustalenia ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji w ramach, których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie (zob. wyrok SA w Gdańsku z dnia 9 czerwca 2021r., V ACa 127/21, L.).
W myśl art. 385 1 § 1 k.c. kontroli incydentalnej nie podlegają postanowienia określające główne świadczenia stron, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Zważyć należy, iż kwota i waluta kredytu stosownie do treści art. 69 ustawy Prawo bankowe stanowią essentialia negotii umowy kredytu, a tym samym dotyczą głównych świadczeń stron w rozumieniu powołanego powyżej przepisu. Powstaje pytanie, czy taki sam charakter mają klauzule przeliczeniowe zawarte w umowie o kredyt denominowany. W ocenie Sądu powyższy problem należało przeanalizować z uwzględnieniem celu zawieranej umowy kredytu denominowanego i celu wprowadzenia przedmiotowego mechanizmu przeliczeniowego. Przede wszystkim należy wskazać, że celem zawarcia umowy kredytowej było uzyskanie przez powódkę kredytu w PLN pozwalającego na wykończenie mieszkania. Spełnienie powyższego celu było w rozpatrywanym przypadku możliwe z uwagi na zastosowanie stawki referencyjnej stosowanej do wierzytelności w walucie obcej (LIBOR). W umowie kredytu denominowanego jest to możliwe poprzez wyrażenie kwoty kredytu (niespłaconego kapitału kredytu) w (...), co nastąpiło dzięki przeliczeniu kredytu i zastosowanie niższej stawki referencyjnej LIBOR. Powyższe nie ma wpływu na walutę, w jakiej kredytobiorca otrzymuje kredyt (kredyt wypłacono bowiem w PLN). Zestawienie sposobu określenia kwoty kredytu we (...) i klauzuli przeliczeniowej prowadzi do wniosku, że stanowią one funkcjonalną całość. Jedynie ich łączne zastosowanie rodzi umowę łączącą cechy kredytu złotowego (uzyskanie kwoty w PLN) i walutowego (niższe oprocentowanie). Tylko klauzula nakazująca przeliczenie świadczenia przy zapłacie kolejnych rat pozwala na spełnianie świadczeń kredytobiorcy w walucie uzyskiwanych przychodów (PLN) oraz osiągnięcie celu, w jakim została podpisana umowa. Podkreślić jednak należy, iż zastosowanie spornej klauzuli łączy się z przyjęciem przez kredytobiorcę ryzyka kursowego oraz z koniecznością zapłacenia na rzecz banku spreadu w części naliczanej przy kursie sprzedaży. Zatem, obie klauzule przeliczeniowe należy uznać za określające główne świadczenia, charakteryzujące tę umowę jako podtyp umowy kredytu tj. umowy o kredyt denominowany. Postanowienia te bowiem wprost określają świadczenia stron. Modyfikują przy tym sposób realizacji zobowiązania określony postanowieniami bezspornie zaliczanymi do essentialia negotii. Skoro bowiem kwotę kredytu wyrażono w (...), to co do zasady spełnienie świadczeń stron winno nastąpić właśnie w tej samej walucie. Tymczasem zawarcie klauzul przeliczeniowych nakazuje dokonywanie świadczenia w PLN. Ponadto zawarcie w nich postanowień dotyczących kursu (warunek spreadu walutowego) w oczywisty sposób wpływa na zakres świadczenia banku i następnie kredytobiorcy. O kwalifikacji klauzul przeliczeniowych jako określających główne świadczenia stron przesądzono też w orzecznictwie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, L.).
Przesądziwszy powyższe w dalszej kolejności należało ustalić, czy przedmiotowe postanowienia umowne (klauzule przeliczeniowe, denominacyjne) zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W doktrynie wskazuje się, że w art. 385 1 § 1 k.c. chodzi o transparentność w szerokim znaczeniu, obejmującym zarówno jednoznaczność, jak i zrozumiałość. Taki wniosek wynika z art. 4 ust. 2 oraz art. 5 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (por. K. Osajda (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IIIA. Zobowiązania. Część ogólna, Warszawa 2017, s. 268). Pojęcie jednoznaczności dotyczy sfery językowej rozumienia tekstu, w ramach zaś kryterium zrozumiałości należy uwzględniać zarówno aspekt techniczny, jak i językowy. Obydwa kryteria powinny być stosowane w oparciu o model przeciętnego konsumenta (por. K. Osajda (red.), Kodeks cywilny... s. 260). Przez pojęcie jednoznaczności należy rozumieć brak wątpliwości co do znaczenia postanowień wzorca. Ich interpretacja nie powinna umożliwiać nadania im różnych znaczeń. Do wieloznaczności może prowadzić używanie terminów nieostrych, które pozwalają na formułowanie kilku (zamiast jednej) różniących się od siebie norm, dotyczących zachowania stron stosunku (por. A. Olejniczak [w:] A. Kidyba (red.) Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III, Zobowiązania – część ogólna, LEX 2014). W wyroku z dnia 20 września 2017r., C-186/16, R. P. A. i inni przeciwko (...) SA, www.eur-lex.europa.eu (...) wyjaśnił, że „art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych”.
Zważyć należy, iż w przypadku kredytu denominowanego, który służy kredytobiorcy do pozyskania środków w PLN, niezbędne jest jednoznaczne określenie relacji zobowiązania wyrażonego w (...) do świadczenia wyrażonego, otrzymanego i spełnianego w PLN. W związku z powyższym jednoznaczne wyrażenie kwoty kredytu w (...) musi wiązać się niewątpliwie ze wskazaniem sposobu obliczenia kwoty w (...), w szczególności z uwzględnieniem kursu walutowego. W ocenie Sądu na podstawie treści przedmiotowej umowy nie sposób ustalić wysokości świadczeń, do spełnienia których zobowiązana będzie każda ze stron umowy. Przede wszystkim należy wskazać, że kwota kredytu nie została w przedmiotowej umowie określona w sposób zrozumiały i jednoznaczny. Jak już wskazywano wcześniej, powódka oczekiwała uzyskania kredytu w określonej kwocie w PLN, natomiast w umowie kwotę kredytu określono w (...). Bank dokonał przeliczenia kwoty przy zawarciu umowy po kursie kupna wynikającym z Tabeli kursów banku, stosując spread walutowy, polegający na różnicy pomiędzy kursem kupna i sprzedaży, jednocześnie nie wskazując w umowie, że wskazana kwota kredytu obejmuje także dodatkowe wynagrodzenie banku w postaci spreadu pobieranego ze względu na przeliczenie walut, ani też że wspomniane wynagrodzenie zwiększa kwotę stanowiącą podstawę do naliczenia odsetek, prowizji i składek przewidzianych w umowie. Umieszczenie części spreadu (marży kupna) w kwocie kredytu powoduje, że nie jest on traktowany jako dodatkowy parametr zwiększający wysokość rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania, która jest obliczana jako pochodna wpłaconych kwot. Tym samym nawet racjonalny konsument nie był w stanie ustalić rzeczywistego zakresu świadczeń, a zwłaszcza wysokości opłat na rzecz banku. Zdaniem Sądu takie sformułowanie umowy wyłącza możliwość prawidłowej oceny skutków ekonomicznych zawieranej umowy (zob. wcześniej cytowany wyrok (...) w sprawie C-776/19).
Nie ulega wątpliwości, że jednoznaczne wyrażenie kwoty kredytu w (...) musi wiązać się także z przedstawieniem odpowiednich informacji o ryzyku kursowym. Dokonując ustaleń, czy bank należycie wykonał obowiązek poinformowania konsumentki o ryzyku walutowym i możliwości niekorzystnej zmiany kursu waluty obcej skutkującej automatycznym wzrostem raty kredytu oraz wysokości salda zadłużenia, należało mieć na uwadze, że ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej dla kredytobiorcy ma dwa zasadnicze skutki. Po pierwsze zmieniający się kurs waluty obcej skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Poszczególne raty kapitałowo-odsetkowe zostały określone w (...), natomiast wysokość spłaty była określana w PLN jako iloczyn kwoty w (...) i kursu waluty, a zatem w przypadku wzrostu kursu (...) niewątpliwie wysokość spłaty ulegała zmianie. Z punktu widzenia interesów kredytobiorcy może to oznaczać, że na skutek drastycznego zwiększenia się wysokości raty nie będzie on jej w stanie zapłacić. Drugim skutkiem powiązania kredytu z kursem (...) jest zmiana wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Przy wzroście kursu (...) pomimo długoletniej spłaty kredytu mogło okazać się, że wysokość kredytu pozostałego do spłaty nie zmalała (nawet minimalnie), ale wzrosła. Zwiększenie raty kredytu i jego salda w oczywisty sposób wpływa na stan majątkowy kredytobiorcy. W tych okolicznościach niezwykle istotne stawało się wypełnienie obowiązku informacyjnego przez bank, co wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy.
Zważyć należy, iż w wyroku z dnia 20 września 2017 roku, R. P. A. i inni przeciwko (...) SA, C-186/16, www.eur-lex.europa.eu (...) wyjaśnił, że „kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Do sądu krajowego należy ustalenie, czy bank przedstawił zainteresowanym konsumentom wszelkie istotne informacje pozwalające im ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma dla ich zobowiązań finansowych warunek umowny, zgodnie z którym kredyt należy spłacić w tej samej walucie obcej co waluta, w której został on zaciągnięty”. Jak wskazano w powołanym orzeczeniu „instytucje finansowe muszą zapewniać kredytobiorcom informacje wystarczające do podejmowania przez kredytobiorców świadomych i rozważnych decyzji oraz powinny wyjaśniać co najmniej, jak na wysokość raty kredytu wpłynęłyby silna deprecjacja środka płatniczego państwa członkowskiego, w którym kredytobiorca ma miejsce zamieszkania lub siedzibę, i wzrost zagranicznej stopy procentowej”. Nadto, „warunek dotyczący spłaty kredytu musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych”. W uzasadnieniu wyroku z dnia 27 listopada 2019 roku w sprawie o sygn. akt II CSK 483/18 (L.), Sąd Najwyższy wskazał, że „wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, na nabycie nieruchomości stanowiącej z reguły dorobek życia przeciętnego konsumenta, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności Banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Wystawiał on bowiem na nieograniczone ryzyko kursowe kredytobiorców, którzy nie mieli zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu złotówkowego, czego Bank jako profesjonalista był świadom, oferując tego rodzaju produkt celem zwiększenia popytu na swoje usługi. W takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany, w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat”. Należy zauważyć, że inną kwestią jest świadomość kredytobiorcy odnośnie możliwości wahań kursów walut obcych, która jest wiedzą powszechną, a inną świadomość, że wzrost ten może być tak wysoki, iż pomimo systematycznej spłaty rat kredytu przez kilka lat, raty kredytu będą wzrastać, a kwota pozostała do spłaty będzie wyższa niż zaciągnięty kredyt (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 10 lipca 2020r., V ACa 654/19, L.). W judykaturze obowiązek informacyjny banku określany jest jako ponadstandardowy, mający dać konsumentowi pełne rozeznanie co do istoty transakcji (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 listopada 2020r., I ACa 358/19, L.).
Zważyć należy, iż w niniejszej sprawie, pozwany nie przedstawił dowodu, który świadczyłby o tym, że powódka została w sposób należyty poinformowana o ryzyku kursowym. W rozpatrywanym przypadku pozwany powoływał się na oświadczenie podpisane przez kredytobiorczynię, że poniesie ryzyko zmiany kursów walutowych (§ 10 ust. 2 – k. 14). Oświadczenie takie ma jednak czysto charakter blankietowy, gdyż nie zawiera szczegółowej informacji odnośnie skali możliwego wzrostu kursu (...)/PLN, a także wpływu zmiany kursu tej waluty na wysokość raty i salda zadłużenia, a jak wskazuje się w judykaturze nie jest wystarczające dla przyjęcia, że pozwany bank wypełnił należycie przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego (walutowego), jeśli zakres przekazanych kredytobiorcy informacji nie obrazował skali możliwego wzrostu zadłużenia kredytowego, a tym samym nie przybliżał limitów, w jakich taki ewentualny wzrost zadłużenia jest możliwy (zob. wyrok SA w Katowicach z dnia 31 stycznia 2022r., I ACa 485/21, L.). W rozpatrywanym przypadku nie wykazano, aby została przedstawiona konsumentce symulacja prezentująca, jak będzie kształtowała się wysokość raty kredytu oraz saldo kredytu w przypadku zmian kursowych. Strona pozwana nie przedstawiła żadnych dowodów, które pozwalałyby stwierdzić, że zakres informacji o zmianach kursowych był inny aniżeli wynika to z zeznań powodów. Zaniechanie to miało niewątpliwie istotny wpływ na świadomość powódki, co do możliwego zakresu zmian kursowych i wpływało na jej decyzję o zawarciu umowy. Z analizy historycznych notowań (...)/PLN wynika, że w lutym 2004 roku kurs (...) osiągał najwyższy dotychczasowy poziom w historii (około 3,11 zł). Po tej dacie kurs (...) sukcesywnie się obniżał, osiągając najniższy kurs poniżej 2 zł w sierpniu 2008 roku. Przedmiotowa umowa została zawarta zatem w okresie, gdy kurs (...) stale się obniżał. Pomiędzy okresem, gdy kurs osiągnął najwyższy poziom a datą zawarcia przedmiotowej umowy upłynął okres prawie dwóch lat. Dla oceny korzyści i ryzyka płynącego z zawarcia umowy kredytu związanego z walutą obcą, a zwłaszcza porównania go z kredytem złotówkowym niezbędne jest określenie nie tylko bieżących parametrów, ale i możliwego niekorzystnego rozwoju sytuacji na rynku, w tym ich wpływu na wysokość raty i salda zadłużenia przy zastosowaniu tego kursu. Dopiero podanie tych informacji jest na tyle jasne i precyzyjne, że pozwala przeciętnemu konsumentowi na podjęcie racjonalnej decyzji odnośnie ewentualnej opłacalności kredytu i ryzyka finansowego. W sprawie niniejszej bank nie podał jak przy odnotowanym dotąd maksymalnym kursie będą kształtowały się zobowiązania kredytobiorczyni rozumiane jako wysokość miesięcznej raty i salda kredytu przy takim poziomie kursu. Zdaniem Sądu przekazanie takich informacji przed zawarciem umowy, byłoby dla przeciętnego konsumenta wystarczające do podjęcia racjonalnej i przemyślanej decyzji. Nie budzi bowiem wątpliwości, że przeciętny konsument powinien być uważny i ostrożny, co w przypadku kredytu w (...) musi to oznaczać uwzględnienie zjawiska ryzyka kursowego. Nawet rozważny konsument nie jest jednak profesjonalistą, nie posiada on ani wiedzy, ani umiejętności jej profesjonalnego zastosowania, w tym wyliczenia salda zadłużenia przy określonym kursie maksymalnym. Powódka nie miała specjalistycznego wykształcenia w kierunku finansów, rachunkowości i bankowości. W takiej sytuacji konsument przy ocenie ryzyka kursowego opiera się na informacji z banku. Dlatego ma właśnie prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lutego 2015r., V ACa 567/14, Legalis 1285001). Zważyć przy tym należy, iż banki w powszechnej świadomości społeczeństwa występują jako instytucje zaufania publicznego, stąd klienci działają w zaufaniu do informacji otrzymywanych z banku, który z racji prowadzonej działalności dysponuje zdecydowanie większym zakresem informacji i danych aniżeli przeciętny konsument. Jednocześnie, należy zaznaczyć, że konsument nie ma obowiązku weryfikowania udzielanych mu przez bank danych, albowiem strony obowiązuje kontraktowa lojalność, nie można z góry zakładać, że przedsiębiorca podaje dane niepełne, niekompletne, czy nieprawdziwe, a tym samym chce konsumenta oszukać, bądź wykorzystać jego brak doświadczenia czy niewiedzę. Niezależnie od blankietowego charakteru oświadczenia zawartego w umowie kredytowej, należy mieć na względzie, że przerzuca ono całe ryzyko zmiany kursu waluty na kredytobiorcę.
Należy przy tym mieć na uwadze, że Szwajcarski Bank (...) ( (...)) przez wiele lat prowadził politykę obrony minimalnego kursu wymiany euro na franka szwajcarskiego. Kurs ten był sztucznie utrzymywany na niskim poziomie. Okoliczność ta była bez wątpienia znana profesjonalistom, natomiast nie była wiadoma ogółowi społeczeństwa. Zważyć przy tym należy, iż już od 1999 roku zgodnie z rekomendacją (...) banki miały obowiązek analizowania kursu walut obcych i sporządzania prognoz możliwych zmian tych kursów w przyszłości, w tym prognozy dotyczącego możliwego, najwyższego przyszłego kursu walut. Mimo tego, zarówno informacje o historycznych kursach danej waluty, jak też informacje o sztucznie utrzymywanym kursie (...) do euro nie była przekazywana konsumentom przed zawarciem umowy kredytowej, a tym samym nie mieli oni świadomości tego, jakie są rzeczywiste przyczyny tak atrakcyjnego dla potencjalnych kredytobiorców kursu franka szwajcarskiego. Z tego względu powódka nie była w stanie przewidzieć tego, że w przyszłości może nastąpić zmiana polityki szwajcarskiego banku centralnego, powodująca wzrost kursu i w konsekwencji wzrost raty kredytu, skoro nie dysponowała pełnym zakresem informacji pozwalających na określenie ryzyka walutowego.
Reasumując tę część rozważań, z uwagi na niedochowanie obowiązków informacyjnych co do ryzyka walutowego i braku poinformowania powódki o ryzyku kursowym klauzula denominacyjna jako niejednoznaczna może podlegać kontroli nawet jako świadczenie główne.
Dla uznania spornych klauzul za abuzywne konieczne było także ustalenie, czy klauzule te kształtują prawa i obowiązki powódki jako konsumentki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają ich interesy. W odniesieniu do kwestii naruszenia dobrych obyczajów należy mieć na względzie, iż w orzecznictwie utrwalił się pogląd, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 22 grudnia 2020r., I ACa 745/19, L.; wyrok SN z dnia 15 listopada 2019r., V CSK 347/18, L.; wyrok SN z dnia 27 listopada 2019r., II CSK 483/18, L.; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 sierpnia 2020r., I ACa 1044/19, L.). W judykaturze przede wszystkim podkreśla się, że odwołanie do kursów walut zawartych w „tabeli kursów” banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Ukształtowane jednostronnie w umowie kredytowej w drodze postanowienia zaczerpniętego z wzorca umowy przez bank uprawnienie do ustalania kursu waluty nie może być dowolne, tj. nie doznawać żadnych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Należy je ocenić jako element treści umowy skutkujący nierównomiernym rozkładem praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzący do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. W tym zakresie istotne znaczenie należy także przypisać wymaganiu właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, czyli odpowiedzi na pytanie, czy zawarta umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne (zob. wyrok SN z dnia 15 listopada 2019r., V CSK 347/18, L.). Określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron (zob. wyrok SA w Warszawie z dnia 3 kwietnia 2020r., VI ACa 27/19, L.). W wyroku z dnia 30 kwietnia 2014r., Nr C-26/13, sprawa Á. K., H. R. przeciwko (...), C - 26/13 (...):EU:C:2014:282 (...) analizując warunek umowy, zezwalający przedsiębiorcy na obliczenie wysokości należnych od konsumenta rat miesięcznych według stosowanego przez tego przedsiębiorcę kursu sprzedaży waluty obcej, skutkujący podwyższeniem kosztów usługi finansowej obciążających konsumenta, zwrócił uwagę, że „wobec art. 3 i 5 dyrektywy 93/13, a także z pkt 1 lit. j) i l) oraz z pkt 2 lit. b) i d) i załącznika do tej dyrektywy, zasadnicze znaczenie ma kwestia, czy umowa wskazuje w sposób przejrzysty powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty obcej, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by konsument mógł przewidzieć, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne. Konsument powinien wiedzieć nie tylko o istnieniu różnicy, ogólnie obserwowanej na rynku papierów wartościowych, między kursem sprzedaży a kursem kupna waluty obcej, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne, jakie niosło dla niego zastosowanie kursu sprzedaży przy obliczaniu rat kredytu, którymi zostanie ostatecznie obciążony, a w rezultacie także całkowity koszt zaciągniętego przez siebie kredytu”. W nowszym orzecznictwie (...) wskazał, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (zob. wyrok TS z dnia 18 listopada 2021r., C-212/20, L.).
Odnosząc powyższe uwagi natury ogólnej do ustalonego stanu faktycznego, należy wskazać, że z treści przytoczonych powyżej w ustaleniach stanu faktycznego postanowień umowy nie wynika, na podstawie jakich parametrów są wyznaczane kursy kupna i sprzedaży (...) ujmowane w Tabelach kursów banku, mające zastosowanie do określonych w umowie przeliczeń kursowych. Żadna z definicji nie podaje żadnych kryteriów, na podstawie których są wyznaczane kursy (...), jakimi posługiwał się powodowy bank w trakcie wykonywania przedmiotowego stosunku prawnego, w szczególności nie zawiera żadnych wzorów matematycznych czy algorytmów, służących bankowi na wyznaczenie kursu kupna i sprzedaży (...). Nie wskazano czynników, jakie mają wpływ na kurs, ani też nie opisano sposobu wyznaczania tego kursu. Brak jest przy tym przepisów prawa, które wpływałyby na sposób określania kursu przez pozwanego (art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego nakazuje jedynie ogłaszanie stosowanych kursów). W konsekwencji, brak szczegółowego i precyzyjnego sposobu ustalania kursu (...) pozwala teoretycznie bankowi na dowolne, jednostronne kształtowanie świadczenia kredytobiorcy, co jest sprzeczne z właściwością stosunku prawnego kredytu. Podkreślić należy, iż klauzula indeksacyjna bądź denominacyjna może działać prawidłowo jedynie wówczas, gdy miernik wartości, według którego dokonywana jest indeksacja ustalany jest w sposób obiektywny i niezależny od woli którejkolwiek stron umowy. W rozpatrywanym przypadku istnieje możliwość dowolnego ustalania tego kursu przez bank, co rodzi ryzyko, że przyjęta wysokość kursu będzie znacznie odbiegała od wartości występujących na rynku walutowym, a tym samym stanowi zagrożenie dla interesów ekonomicznych konsumenta. Brak oparcia zasad ustalania kursów o przejrzyste, jednoznaczne i obiektywne kryteria rodzi zatem ryzyko uzyskania dodatkowego wynagrodzenia przez bank kosztem kredytobiorcy. Okoliczność czy i w jakim zakresie pozwany korzystał z tej możliwości nie ma znaczenia dla konstrukcji samej umowy.
Zgodnie z obecną linią orzecznictwa Sądu Najwyższego postanowienia umowy (regulaminu) określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej mają charakter niedozwolonych postanowień umownych. Niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (zob. postanowienie SN z dnia 31 maja 2022r., I CSK 2307/22, L.; uchwała SN z dnia 28 kwietnia 2022r., III CZP 40/22, L.). W takim przypadku sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów (por. postanowienie SN z dnia 9 maja 2022r., I CSK 1867/22, L.).
W kontekście abuzywności bez znaczenia pozostaje, w jaki sposób pozwany rzeczywiście ustalał kurs waluty (...) w trakcie trwania stosunku prawnego (w tym, czy ustalał kursy (...) na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym), w jaki sposób finansował udzielanie kredytów denominowanych, ani też czy w okresie późniejszym istniała możliwość przewalutowania kredytu, albowiem okoliczności te dotyczą etapu wykonywania umowy, a o abuzywności klauzul umownych orzeka się oceniając ich treść i cel z daty zawarcia umowy (co przesądzono w uchwale składu siedmiu sędziów SN z dnia 20 czerwca 2018r., III CZP 29/17), a tym samym nie ma znaczenia sposób jej faktycznego wykonania.
Rozważając zarzut abuzywności Sąd miał również na względzie, że umowa nie przewidywała żadnych postanowień chroniących stronę słabszą przed nadmiernym ziszczeniem się ryzyka kursowego, a wręcz przeciwnie przerzucała całe ryzyko na kredytobiorców. Jednocześnie brak było rzeczywistego gospodarczego uzasadnienia dla zastosowania kursu waluty obcej (poza względami ekonomicznymi stojącymi za zastosowaniem takiego, a nie innego mechanizmu), albowiem powódka nie uzyskiwała dochodów we frankach szwajcarskich (nie ma przy tym znaczenia, że uzyskiwała dochód w walucie obcej (...), skoro nie był to frank szwajcarski). Co istotne, taka konstrukcja umowy, przy zastosowaniu klauzul denominacyjnych, uniemożliwiała powódce uzyskanie wiedzy odnośnie wysokości jej zadłużenia. W ocenie Sądu przepisy regulujące instytucję niedozwolonych klauzul umownych należy wykładać w ten sposób, że wymagają one, aby konsument był zawsze świadomy wysokości długu głównego, tymczasem w niniejszym przypadku kwota długu głównego zmieniała się w czasie, zależąc wyłącznie od kursu waluty obcej. W wyroku z dnia 22 grudnia 2020 roku w sprawie o sygn. akt I ACa 745/19 (LEX nr 3122522), Sąd Apelacyjny w Białymstoku stwierdził, że klauzula indeksacyjna skutkuje tym, że kredytobiorca o poziomie zadłużenia i wysokości należnej raty dowiaduje się w istocie po jej spłaceniu. Skutkiem takiego ukształtowania klauzuli indeksacyjnej jest również niesymetryczny rozkład ryzyka związanego z zawarciem umowy. Należy zauważyć, że ryzyko banku ogranicza się do wypłaconej kredytobiorcy kwoty kredytu, a nadto jest minimalizowane zabezpieczeniem hipotecznym, natomiast to konsument ponosi główne konsekwencje zmian walutowych, które mogą przybrać niczym nieograniczoną wysokość i wystąpić w bliżej nieokreślonym momencie. W przypadku wzrostu kursu waluty, aby spełnić świadczenie o tej samej wysokości w walucie obcej konsument musi wydatkować coraz większe kwoty w PLN. Niezależnie od aktualnego kursu bank jest w stanie uzyskać świadczenie zastrzeżone dla siebie w umowie, tymczasem ciężar spełnienia tego świadczenia spoczywa wyłącznie na konsumencie. To stanowi nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków konsumenta na jego niekorzyść, a zatem stanowi o naruszeniu jego interesów. Klauzula przeliczeniowa (denominacyjna) godzi w równowagę kontraktową stron stosunku prawnego już na poziomie informacyjnym, co jest konsekwencją nieprawidłowego pouczenia o ryzyku kursowym. Przy ocenie kwestionowanych klauzul pod kątem dobrych obyczajów należało mieć również na względzie, że w umowie nie zastrzeżono dla konsumenta żadnych instrumentów pozwalających kontrolować i weryfikować kurs waluty, jakim posługiwał się bank. Bank jako silniejsza strona stosunku prawnego dysponował nieporównywalnie większymi możliwościami należytej oceny ryzyka wiążącego się z oferowaniem kredytu w walucie obcej, natomiast konsument nie miał ku temu w zasadzie żadnych instrumentów.
Za sprzecznością klauzul umownych z dobrymi obyczajami przemawia także stosowanie innych kursów dla przeliczeń kwoty kredytu z (...) na PLN i innych dla przeliczeń wysokości wymaganej spłaty również z (...) na PLN. Takie zróżnicowanie pomiędzy kursem kupna i sprzedaży stosowanym dla określenia wysokości wypłaty kredytu, a następnie wysokości spłaty uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami, a także rażąco naruszające interesy konsumentki. Strony umowy nie umawiały się na prowadzenie przez bank działalności kantorowej i dokonywania wymiany walut, a postanowiły jedynie wprowadzić do umowy mechanizm mający zabezpieczyć bank przed spadkiem kursu waluty i pozwalający na zastosowanie stawki referencyjnej właściwej dla waluty obcej. Dlatego też zróżnicowanie przyjętego kursu nie znajduje żadnego uzasadnienia. Nadto, określenie przez bank kwoty kredytu z uwzględnieniem spreadu wliczonego w kurs kupna stanowi ukrytą opłatę pobieraną przez bank. Przedmiotowa opłata nie stanowi ekwiwalentu za żadne świadczenie ze strony banku. Nadto, należy mieć na względzie, że opisana operacja banku nie prowadzi tylko do jednorazowego pobrania opłaty przy zawarciu umowy. Ustalona przez bank kwota odpowiadająca iloczynowi różnicy między kursem kupna i kursem średnim (stanowiącej część spreadu pobieraną przy kupnie waluty przez bank) i kwotą kredytu zostaje doliczona bowiem do kapitału kredytu, a następnie jest podstawą do obliczenia wysokości odsetek. W ten sposób naliczona część spreadu odpowiada konstrukcją prowizji, która została włączona do kwoty kredytu. Jak już wskazano powyżej informacja o włączeniu do kwoty kredytu części spreadu walutowego nie została przekazana konsumentowi przed zawarciem umowy. Naliczanie ukrytych opłat powiększających zobowiązanie konsumenta a zarazem stanowiących dodatkowy przychód przedsiębiorcy jest zdecydowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami. Zdaniem Sądu wynagrodzenie przedsiębiorcy musi polegać na zapłacie za spełnione usługi czy dostarczone produkty. Wymogi obrotu konsumenckiego nakazują jednak wyraźne wskazywanie ciężarów ponoszonych przez konsumenta w związku z daną umową. Jedynie bowiem w takim przypadku konsument będzie w stanie podejmować racjonalne decyzje ekonomiczne, w szczególności porównywać oferty różnych przedsiębiorców i dokonywać spośród nich wyboru. Natomiast pobieranie ukrytych opłat prowadzi wyłącznie do powiększenia obciążeń konsumenta oraz zaburza mechanizm konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami. Konsument ma prawo oczekiwać od banku pełnej transparentności zakresu należnych świadczeń oraz elementów składających się na wynagrodzenie kredytodawcy. Nadużycie zaufania poprzez pominięcie informacji o części spreadu ukrytej w kwocie kredytu oraz jego charakteru jako przychodu narusza interesy konsumenta w znacznie wyższym stopniu, aniżeli ciężar ekonomiczny wynikający z pobrania opłaty. Postanowienie umowy kredytu denominowanego określające kwotę i walutę kredytu z naliczeniem spreadu walutowego, bez powiadomienia konsumenta o tej okoliczności, należy uznać za niedozwolone.
Jak wskazuje się w judykaturze (...) dla oceny, czy zachodzi sprzeczność z dobrymi obyczajami istotne jest, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument zgodziłby się na sporne postanowienia wzorca w drodze negocjacji indywidualnych (zob. wyrok (...) z dnia 14 lutego 2013r., C-415/11, A., (...):EU:C:2013:164 pkt 68 i 69). W okolicznościach niniejszej sprawy, należy sądzić, że w przypadku, gdyby konsumentka dysponowała pełną informacją co do skutków przewidzianego w umowie mechanizmu zmian kursowych, to nie podjęłaby decyzji o zawarciu umowy. W sytuacji znacznego wzrostu kursu waluty, aby spełnić świadczenie o tej samej wysokości w walucie obcej konsumentka musi wydatkować coraz większe kwoty w PLN, przy czym spłata w pierwszej kolejności zaliczana jest na zaspokojenie odsetek. W świetle zasad doświadczenia życiowego trudno wyobrazić sobie sytuację, że rozsądny konsument akceptuje i godzi się na znaczne zwiększenie swojego zadłużenia wobec banku w trakcie wykonywania umowy. Tymczasem w przypadku kredytobiorców zawierających umowy kredytu waloryzowanego walutą obcą, po istotnej zmianie kursu (...) wysokość zobowiązania pozostałego do spłaty znacznie wzrastała, mimo wieloletniego spłacania kredytu. Zawarcie umowy, zawierającej postanowienia umowne prowadzące do wskazanych powyżej skutków, jest rażąco sprzeczne z interesem ekonomicznym konsumenta. Niewątpliwie powyższe zaniechania w sytuacji znacznego wzrostu raty należy uznać za rażące naruszenie interesu konsumentki. Podkreślić należy, iż rażąca nierównowaga kontraktowa wynikająca z braku odpowiedniego poinformowania konsumenta o ryzyku walutowym oraz ekonomicznych konsekwencjach tego ryzyka dla kredytobiorcy powodują, że postanowienia umowne odnoszące się do waluty obcej stanowią nieuczciwy warunek umowny, co – w okolicznościach niniejszej sprawy – prowadzi do nieważności całej umowy (zob. wyrok (...) z dnia 20 września 2017r., C-186/16).
Zgodnie z treścią art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia abuzywne mają ten skutek, że nie wiążą konsumenta. W orzecznictwie (...) wskazuje się, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku (zob. wyrok (...) z dnia 21 grudnia 2016 r. C-154/15, L.). W myśl art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. W wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził w pkt 39 m.in. że „celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, a w szczególności drugiego członu zdania, nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz zastąpienie formalnej równowagi, jaką umowa ustanawia między prawami i obowiązkami stron umowy, rzeczywistą równowagą pozwalającą na przywrócenie równości między nimi, przy czym uściślono, że dana umowa musi co do zasady nadal obowiązywać bez zmian innych niż wynikające ze zniesienia nieuczciwych warunków. O ile ten ostatni warunek jest spełniony, dana umowa może, zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, zostać utrzymana w mocy, pod warunkiem że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe, co musi zostać zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia (zob. podobnie wyrok z dnia 14 marca 2019 r., D., C-118/17, EU:C:2019:207, pkt 40, 51; a także wyrok z dnia 26 marca 2019r., A. B. i B., C-70/17 i C-179/17, EU:C:2019:250, pkt 57)”. Podkreślić należy, iż możliwość zastąpienia abuzywnych postanowień umownych, która stanowi wyjątek od ogólnej zasady, zgodnie z którą dana umowa pozostaje wiążąca dla stron tylko wtedy, gdy może ona nadal obowiązywać bez zawartych w niej nieuczciwych warunków, jest ograniczona do przepisów prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mających zastosowanie, jeżeli strony wyrażą na to zgodę, i opiera się w szczególności na tym, że takie zapisy nie mają zawierać nieuczciwych warunków (zob. podobnie wyroki: z dnia 30 kwietnia 2014r., K. i K. R., C-26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C-70/17 i C-179/17, EU:C:2019:250, pkt 59). W niniejszej sprawie Sąd nie mógł zastosować w miejsce bezskutecznej klauzuli abuzywnej przepisu dyspozytywnego prawa krajowego, tj. art. 358 §1 k.c., albowiem wszedł on w życie już po zawarciu umowy i już wyłącznie z tej przyczyny nie mógł być zastosowany. Natomiast, nie ma żadnych podstaw, aby w drodze analogii stosować inne przepisy, jak np. art. 251 prawa upadłościowego. Zresztą, Sąd nie może samodzielnie zmienić postanowienia abuzywnego na inne, poprzez uzupełnienie powstałej luki (zob. wyrok (...) z dnia 30 kwietnia 2014 r. C-26/13, L.).
Nadto, żadnego znaczenia nie ma fakt, że strona powodowa wywiodła roszczenia dopiero po wzroście kursu (...), a tym samym wzroście wysokości raty kredytu. Jak bowiem wskazuje się w orzecznictwie (...) konsument powinien móc na każdym etapie wyrazić sprzeciw w zakresie wyciągania skutków z abuzywnego charakteru postanowienia umownego, jeżeli dowiedział się o nim i jego skutkach (zob. wyrok (...) z dnia 30 kwietnia 2014 r. C-26/13, L.). Bez wątpienia wiedza o abuzywności spornych klauzul denominacyjnych stała się stała się powszechniejsza dopiero w ostatnich latach. Umowa kredytu denominowanego jest sama w sobie dość skomplikowana, a jej ocena wymaga specjalistycznej wiedzy, którą w momencie zawarcia powódka nie dysponowała.
W związku z powyższym należało rozważyć, czy istnieje możliwość utrzymania przedmiotowej umowy kredytowej bez klauzul przeliczeniowych (wobec niemożności zastosowania przepisów o charakterze dyspozytywnym). Mając na względzie wcześniejsze rozważania odnośnie charakteru klauzul przeliczeniowych jako określających główne świadczenia stron, należało odrębnie przenalizować sytuację usunięcia w całości klauzuli przeliczeniowej przy wypłacie i spłacie kredytu, a także usunięcia tylko części postanowień dotyczących kursów wymiany przyjmowanych z każdej z tych klauzul. Umowa kredytu denominowanego po usunięciu w całości postanowień o przeliczeniach teoretycznie może być wykonywana. Może bowiem funkcjonować jako umowa kredytu walutowego, albowiem określona w umowie kwota kredytu jest wyrażona w (...), a kredyt jest oprocentowany wedle stopy referencyjnej właściwej dla tej waluty, a więc wedle wskaźnika LIBOR.
Niemniej jednak należało uznać, że taka postać kredytu odbiega od oczekiwań stron, w szczególności od oczekiwań kredytobiorczyni, która dąży tylko do uzyskania określonej kwoty kredytu wyrażonej w walucie polskiej (50.000 zł) potrzebnej na sfinansowanie konkretnego celu (wykończenia mieszkania). Zważyć jednak należy, iż pozwany nie spełnił swojego świadczenia w (...) (jak w kredycie walutowym), lecz wypłacił kwotę kredytu w walucie polskiej. Zatem należało uznać, że bank nie spełnił świadczenia przewidzianego umową w kształcie po wyeliminowaniu abuzywnych klauzul przeliczeniowych. Ponadto, należało mieć na względzie, że również kredytobiorczyni dokonywała spłat rat kredytu w PLN. W takim stanie rzeczy, wszelkie rozliczenia stron musiałyby nastąpić na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Nadto, należało mieć na względzie, że do essentialia negotii umowy kredytu denominowanego należy zaliczyć: przeliczenie zobowiązania z waluty kredytu na PLN przy wypłacie i przeciwne przeliczenie raty przy spłacie kredytu, a także oprocentowanie obliczane w sposób charakterystyczny dla waluty kredytu, oparte o stawkę referencyjną LIBOR. Klauzule przeliczeniowe stanowią postanowienie określające główne świadczenia stron. Stąd też usunięcie takich klauzul powinno skutkować nieważnością danej umowy (por. wyrok (...). C-260/18). Niezależnie jednak od powyższego należało stwierdzić, że strony nie zawarłyby przedmiotowej umowy bez spornych klauzul przeliczeniowych. Zważyć bowiem należy, iż kredytobiorczyni nie miała innej możliwości zawarcia umowy kredytowej pozwalającej na obniżenie wysokości raty kredytu (w stosunku do kredytu złotowego), aniżeli poprzez zawarcie umowy o kredyt denominowany. Pozwany (ani żaden inny funkcjonujący na polskim rynku bank) nie oferował bowiem umów kredytu złotowego oprocentowanego wedle stawki LIBOR. Należy przy tym mieć na względzie, że głównym celem zawarcia umowy było uzyskanie kwoty potrzebnej do wykończenia lokalu. W przypadku braku oczekiwanego przez powódkę niskiego oprocentowania kredytu, umowa traciła dla niej ekonomiczny sens. Powyższe oznacza, że bez klauzul przeliczeniowych umowa w ogóle nie zostałaby zawarta. Zresztą powódkę poinformowano, że nie ma możliwości zaciągnięcia zobowiązania w walucie polskiej. W orzecznictwie wskazuje się, że podzielenie poglądu, że usunięcie klauzuli denominacyjnej nie prowadzi do przekształcenia umowy w kontrakt o odmiennej znacząco istocie i charakterze, kłóci się z jednoczesnym przypisaniem tej klauzuli cech warunku określającego jednak główne świadczenia w ramach umowy i z tego względu ją charakteryzujące. Wyeliminowanie samej klauzuli odwołującej się do kursu kupna waluty czyniłoby wadliwym pierwsze przeliczenie i tym samym wielkości ustalone w harmonogramie spłat. Brak z kolei oznaczenia właściwego kursu sprzedaży przekreślałoby całkiem rozliczenie wpłat ratalnych. Wykonanie umowy w obu wypadkach wymagałby jej uzupełnienia o dodatkowe rozwiązania (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 listopada 2022 r., V ACa 191/22, L.).
W przypadku natomiast uznania za niedozwolone jedynie postanowień umownych dotyczących zasad ustalania kursów walut konsumenta nie będą wiązały jedynie postanowienia o kursie wymiany ze skutkiem od chwili zawarcia umowy. Na skutek powyższego łączący strony stosunek umowny nie będzie przewidywał zastosowania mechanizmu przeliczeń w kształcie określonym umową i pozostanie jedynie sformułowanie o spłacie bez precyzyjnego wskazania kursów. W rezultacie nie będzie możliwe ustalenie świadczenia kredytobiorcy tj. rat kredytu w PLN. Wobec braku uzgodnienia przez strony wysokości podstawowego świadczenia stron, umowa w brzmieniu nadanym umową będzie niemożliwa do wykonania, a tym samym nieważna. Jednocześnie, brak możliwości uzupełnienia luki przepisami dyspozytywnymi prawa krajowego, co wyraźnie podkreślił (...) w wyroku z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18. W świetle powyższego Sąd uznał, że abuzywność klauzul umownych we wskazanym powyżej zakresie będzie prowadziła do nieważności umowy, albowiem nie ma możliwości utrzymania stosunku prawnego po wyeliminowaniu spornych klauzul przeliczeniowych.
W orzecznictwie wskazuje się, że klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). W rezultacie, ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu denominacyjnego; innymi słowy, wystarczy, że jedna z tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm denominacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną. Wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu denominowanego doprowadziłoby do takiego przekształcenia umowy, iż należałoby ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 1 marca 2023 r., V ACa 531/22, L.). A. postanowienia może wpływać na konieczność unieważnienia umowy, jeżeli bez tego postanowienia jej dalsze wykonywanie nie jest możliwe (np. wyrok (...) z dnia 3 października 2019 r. C-260/18, pkt 43 i 47). Z przytoczonych powyżej przyczyn Sąd uznał, że abuzywność klauzul umownych we wskazanym powyżej zakresie będzie prowadziła do nieważności całej umowy kredytowej.
Jednocześnie Sąd dochował wszelkich wymogów formułowanych w orzecznictwie (...) pozwalających na unieważnienie umowy kredytowej. Po pierwsze, Sąd miał na uwadze, że w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku o sygn. C-26/13 K. i K. R. Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że w sytuacji gdyby zastąpienie nieuczciwego warunku przepisem o charakterze dyspozytywnym nie było dopuszczalne, co zobowiązywałoby sąd do unieważnienia danej umowy w całości, konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, skutkiem czego osiągnięcie skutku odstraszającego wynikającego z unieważnienia umowy byłoby zagrożone. Takie unieważnienie bowiem wywiera co do zasady takie same następstwa jak postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, co może przekraczać możliwości finansowe konsumenta i z tego względu penalizuje raczej tego ostatniego, a nie kredytodawcę, który nie zostanie przez to zniechęcony do wprowadzania takich warunków w proponowanych przez siebie umowach. W świetle powyższego konieczne było rozważenie, czy stwierdzenie nieważności umowy będzie pociągało niekorzystne dla konsumentki skutki.
Na podstawie całokształtu zebranego materiału dowodowego Sąd uznał jednak, że stwierdzenie nieważności umowy kredytowej w tym konkretnym przypadku nie zagraża interesom powódki, albowiem spłaciła już kwotę kapitału kredytu. Nadto, powódka na rozprawie w sposób wyraźny i jednoznaczny wyraziła zgodę na unieważnienie umowy, wskazując, że zna i liczą się z wynikającymi z tego konsekwencjami.
Jak uznał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w kontekście uznania umowy kredytu hipotecznego za nieważną w całości ze względu na to, że nie może ona dalej obowiązywać po usunięciu z niej nieuczciwych warunków/nieważnej w całości, art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że:
a) stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą instytucja kredytowa ma prawo żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę od dnia wezwania do zapłaty (wyrok (...) z dnia 15 czerwca 2023 r., C-520/21)
b) stoją na przeszkodzie temu, aby rekompensata żądana przez danego konsumenta z tytułu zwrotu kwot, które zapłacił on w wykonaniu rozpatrywanej umowy, została pomniejszona o równowartość odsetek, które ta instytucja bankowa otrzymałaby, gdyby umowa ta pozostała w mocy (wyrok (...) z dnia 7 grudnia 2023 r., C-140/22).
c) stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa państwa członkowskiego, zgodnie z którą instytucja ta ma prawo żądać od tego konsumenta zwrotu kwot innych niż kapitał wpłacony na poczet wykonania tej umowy oraz ustawowe odsetki za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty (postanowienie (...) z dnia 11 grudnia 2023 r., C-756/22).
d) stoją na przeszkodzie wykładni sądowej prawa państwa członkowskiego, zgodnie z którą instytucja ta ma prawo żądać od tego konsumenta, poza zwrotem kwot kapitału wypłaconego z tytułu wykonania tej umowy oraz ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia wezwania do zapłaty, rekompensaty polegającej na sądowej waloryzacji świadczenia wypłaconego kapitału w przypadku istotnej zmiany siły nabywczej danego pieniądza po wypłaceniu tego kapitału rzeczonemu konsumentowi (postanowienie (...) z dnia 12 stycznia 2024 r., C-488/23).
W świetle tego orzecznictwa orzeczenie z dnia 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20 uległo w tej konkretnej sprawie dezaktualizacji. Pozwany bank na kanwie niniejszej umowy nie posiada uprawnienia do wywodzenia roszczeń z tytułu nieważnej umowy ponad kwotę nominalną kredytu, choć o ile jest to oczywiste, to nadal banki staraj się tworzyć pozór istnienia niepewności prawnej w tym zakresie.
Sąd nie znalazł podstaw do wzajemnego rozliczenia stron. Rozstrzygając niniejszą sprawę Sąd odrzucił tzw. teorię salda, która zakłada, że świadczenie wzajemne stanowi pozycję, którą od razu należy odjąć od wzbogacenia, a w rezultacie obowiązek zwrotu obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść, i ogranicza się do zwrotu nadwyżki wartości. Zważyć należy, iż teoria salda jest aktualnie odrzucana w orzecznictwie (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 18 grudnia 2020r., V ACa 447/20, L.; wyrok SA w Warszawie z dnia 22 października 2020r., I ACa 709/19, L.). W uchwale z dnia 7 maja 2021 roku (III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56), mającej moc zasady prawnej Sąd Najwyższy stwierdził, że jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). W tym stanie rzeczy Sąd przyjął koncepcję określaną jako teoria dwóch kondykcji, która zakłada, że każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia. W przedmiotowej sprawie strona pozwana nie podniosła zarzutu potrącenia, ani też nie wytoczyła powództwa wzajemnego, stąd brak podstaw do wzajemnego rozliczania stron.
Jak wskazuje się w orzecznictwie stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40). Zważyć należy, iż wysokość roszczenia nie była przez pozwanego kwestionowana, a dodatkowo została wykazana poprzez przedłożenie zaświadczenia banku.
Mając powyższe na uwadze, na mocy art. 189 kc w zw. z art. 3851§1 kc oraz na mocy art. 410 § 1 i § 2 k.c., art. 385 1 § 1 k.c., art. 385 2 k.c. Sąd ustalił nieważność umowy oraz zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 6.601,79 PLN. Od powyższej kwoty Sąd zasądził – na podstawie art. 481 k.c. – odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 15 marca 2024 roku do dnia zapłaty. Zważyć bowiem należy, iż roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy i staje się wymagalne stosownie do art. 455 k.c. (por. wyrok SN z dnia 26 listopada 2009r., III CZP 102/09, OSNC 2010, Nr 5, poz. 75). Przed wniesieniem pozwu powódka wezwała pozwanego do zapłaty, wyznaczając 7-dniowy termin do zapłaty. Wezwanie zostało pozwanemu doręczone dnia 7 marca 2024 roku. Nadto należy wskazać, że kredytobiorca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa stała się trwale bezskuteczna (por. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 7 maja 2021r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40).
O kosztach procesu orzeczono w punkcie 3. wyroku na podstawie art. 98 k.p.c., uznając, że pozwany bank przegrał proces w całości zasądził od niego na rzecz powódki całość poniesionych przez nią kosztów, na co składały się: opłata sądowa od pozwu (1.000,00 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17,00 zł) oraz wynagrodzenie kwalifikowanego pełnomocnika w osobie radcy prawnego w stawce minimalnej (5.400,00 zł) ustalonej na podstawie § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804 ze zm.).
Sprawa nie była wyjątkowo skomplikowana ani pod względem ustaleń faktycznych ani prawnych, mając na względzie ugruntowane orzecznictwo sądów powszechnych i (...). W ocenie Sądu nic nie sugeruje, aby niniejszy proces generował ponadnormatywne czynności, a więc, aby istniała podstawa do podwyższenia wynagrodzenia kwalifikowanego pełnomocnika ponad stawkę minimalną.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Małgorzata Nowicka-Midziak
Data wytworzenia informacji: