Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 369/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2022-09-28

Sygn. akt: I C 369/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2022r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Małgorzata Żelewska

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 28 września 2022r. w G.

sprawy z powództwa K. W.

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W. i C. S. z siedzibą w P.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego C. S. z siedzibą w P. na rzecz powódki K. W. kwotę 34.000 zł (trzydziestu czterech tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

- od kwoty 20.000 zł od dnia 8 września 2014 r. do dnia zapłaty;

- od kwoty 14.000 zł od dnia 27 października 2020r. do dnia zapłaty

II.  oddala powództwo w stosunku do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W.;

III.  ustala, że pozwany C. S. z siedzibą w P. ponosi koszty procesu w całości, szczegółowe wyliczenie kosztów powierzając referendarzowi sądowemu po zakończeniu niniejszego postępowania;

IV.  zasądza od powódki K. W. na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. kwotę 3600 zł (trzy tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygnatura akt I C 369/18

UZASADNIENIE

Powódka K. W. wniosła pozew przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W. o zapłatę kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 września 2014r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, że z winy kierującego samochodem marki S. (...), nie objętego ważną polisą ubezpieczeniową OC, odniosła obrażenia w wypadku komunikacyjnym, do jakiego doszło w dniu 7 stycznia 2014 roku. Powódka wskazała, że wskutek przedmiotowego wypadku odniosła doznała złamania trzonu prawnej kości ramiennej, złamania trzonu obojczyka lewego, złamania grzebienia łopatki lewej, złamania żeber, stłuczenia płuc i odmy płucnej, złamania kości łonowej i kulszowej po stronie prawej i kulszowej po stronie lewej. Powódka przeszła zabieg operacyjny repozycji złamania, doznała silnych dolegliwości bólowych, miała problemy ze snem, miała trudności w wykonywaniu najprostszych czynności dnia codziennego, nie mogła uczęszczać do szkoły, straciła pracę.

(pozew, k. 3-6)

Pozwany Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wniósł o oddalenie powództwa, podnosząc, że brak jest podstaw do przypisania mu odpowiedzialności za skutki wypadku spowodowanego przez P. L., albowiem posiadacz samochodu marki S. (...) zawarł ważną umowę ubezpieczenia OC przed datą zdarzenia. Z ostrożności pozwany podniósł zarzut przyczynienia się powódki do powstania szkody, albowiem nieodpowiedzialne i obiektywnie naganne jest przyzwolenie powódki na prowadzenie pojazdu przez kierującego będącego w stanie nietrzeźwości. Nadto, pozwany zakwestionował wysokość dochodzonego zadośćuczynienia, wskazując, że jest zawyżone, a także wskazał na przedawnienie odsetek od dnia 8 września 2018r. i podniósł, że odsetki ewentualnie powinny zostać zasądzone od dnia wyrokowania.

(odpowiedź na pozew, k. 63-70)

Wezwany do udziału w sprawie w charakterze pozwanego C. P. a.s. z siedzibą w P. Oddział w Polsce z siedzibą w W. również wniósł o oddalenie powództwa. Zdaniem ubezpieczyciela umowa ubezpieczenia OC była nieważna. Jak wskazano adres e - mailowy i rachunek z którego dokonano zapłaty składki należały do K. A., a nie wskazanego w umowie jako ubezpieczającego A. K. (1). Natomiast A. K. nie nabył pojazdu S. (...), nie rejestrował go, nie użytkował tego pojazdu, ani też nigdy nie zawierał umowy ubezpieczenia OC. K. A. zawierając umowę podszyła się pod inną osobę, w związku z czym umowa jest nieważna jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Zdaniem pozwanego z okoliczności nie wynika, aby K. A. zawierała umowę jako pełnomocnik A. K., stąd nie ma zastosowania art. 103 kc. Gdyby jednak uznać, że działała jako pełnomocnik, to pozwany wskazał, że A. K. nie potwierdził umowy i należy umowę uznać za nieważną ex tunc, traktując jako niezawartą zgodnie z art. 103 § 1 i 2 kc. Nadto, pozwany podniósł zarzut przyczynienia się powódki w 80 % do powstania szkody z uwagi na to, że zdecydowała się na jazdę z kierującym będącym w stanie nietrzeźwości. Pozwany zakwestionował także wysokość zadośćuczynienia, a także datę początkową roszczenia o odsetki.

(odpowiedź na pozew, k. 188-192)

W toku postępowania powódka rozszerzyła powództwo, ostatecznie domagając się zasądzenia kwoty 34.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 20.000 zł od dnia 8 września 2014r. do dnia zapłaty, a od kwoty 14.000 zł od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty.

(pismo powódki z dnia 19 sierpnia 2020r., k. 397-398)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

K. A. zawarła przez Internet umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych z pozwanym C. P. a.s. z siedzibą w P. (występującym pod handlową nazwą P.), której przedmiotem był samochód marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...), wskazując, że umowa jest zawarta na rzecz jej ojca A. K. (1). Zawierając umowę K. A. wskazała swój adres poczty elektronicznej, a także opłaciła składkę ubezpieczeniową przelewem ze swojego konta bankowego. A. K. (1) nie udzielił jej pełnomocnictwa do zawarcia umowy ubezpieczenia. Wcześniej, K. A. dokonała zakupu ww. samochodu za gotówkę, następnie zarejestrowała tenże pojazd na nazwisko swojego ojca. Do dnia 7 stycznia 2014r. K. A. była wyłącznym użytkownikiem tego samochodu.

(dowód: zeznania świadka K. A. k. 341-341v)

A. K. (1) nie zawierał umowy kupna samochodu marki S. (...), nie brał udziału w rejestracji tego pojazdu, nigdy nie użytkował tego pojazdu, nie posiadał kluczyków do tego pojazdu, nie zawierał umowy ubezpieczenia OC dotyczącej ww. samochodu ani nie opłacił składki ubezpieczeniowej, nie otrzymał dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy ubezpieczenia, nie udzielał córce upoważnienia do działania w jego imieniu w związku z zakupem i ubezpieczeniem tego pojazdu.

(dowód: zeznania świadka A. K. (1) płyta CD k. 300)

W dniu 30 kwietnia 2014r. A. K. (1) potwierdził ważność umowy ubezpieczenia OC zawartej przez K. A..

(dowód: pismo z dnia 30 kwietnia 2014r. k. 168)

W dniu 7 stycznia 2014r. w G. P. L. znajdując się w stanie nietrzeźwości w ilości 1,39 promila kierując samochodem marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) na ul. (...), w stronę Estakady K., w trakcie ucieczki mającej na celu uniknięcie przeprowadzenia kontroli drogowej przez funkcjonariuszy Policji umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym poprzez poruszanie się z nadmierną, niedostosowaną do krzywizny toru ruchu prędkością oraz nieprawidłowe wykonanie manewru wyprzedzania autobusu (...) sp. z o.o. w G. linii R na łuku drogi w prawo, nieumyślnie spowodował wypadek drogowy poprzez wjechanie na przeciwny pas ruchu, co spowodowało, że samochód marki S. (...) lewą częścią przodu zderzył się z poruszającym się z przeciwnego kierunku w stronę ul. (...) samochodem marki J. o numerze rejestracyjnym (...), którym kierował S. M., w następstwie czego śmierć poniósł S. M., a pasażerki samochodu marki S. (...) K. W. i K. A. odniosły obrażenia ciała.

(dowód: wyrok z dnia 21 lipca 2015r. k. 1793-1795 akt sprawy Sądu Rejonowego w Gdyni o sygnaturze II K 955/14, opinia k. 199-200)

W dniu 7 stycznia 2014r. o około 22 do powódki zadzwonił przez domofon P. L., którego znała od około dwóch tygodni z zapytaniem, czy zejdzie na dół. Powódka K. W. wsiadła do samochodu marki S. (...) i zajęła miejsce przeznaczone dla pasażera z tyłu za kierowcą. Z przodu na siedzeniu pasażera siedziała K. A., której powódka nie znała. Kierujący oświadczył, że jadą do R.. W trakcie jazdy A. spożywała piwo, a kierujący colę. Towarzystwo rozmawiało. Tam zatrzymali się pod jakimś blokiem. K. A. wysiadła i zaczęła uderzać butelką w zaparkowany samochód, tłumacząc, że jego właściciel jest jej dłużnikiem. Powódka nie wiedziała, że kierujący jest pod wpływem alkoholu. Powódka zapięła pasy bezpieczeństwa w momencie zatrzymania do kontroli. Nie czuła woni alkoholu od kierującego. Nie spożywała alkoholu w dniu wypadku.

(dowód: przesłuchanie powódki, k. płyta CD k. 320)

P. L. imprezował od początku roku. W dniu wypadku pił alkohol. Nadto, był na lekach odurzających L. i palił haszysz.

(dowód: zeznania P. L., k. płyta CD k. 300)

Wyrokiem z dnia 21 lipca 2015r. wydanym w sprawie o sygnaturze akt II K 955/14 Sąd Rejonowy w Gdyni uznał P. L. winnym popełnienia ww. czynu zakwalifikowanego z art. 177 § 1 i 2 kk w zw. z art. 178 § 1 kk i został skazany go na karę ośmiu lat pozbawienia wolności.

Wyrokiem z dnia 1 grudnia 2015r. wydanym w sprawie o sygnaturze V Ka 1000/15 Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał ww. wyrok w mocy.

(dowód: wyrok z dnia 21 lipca 2015r. k. 1793-1795 akt sprawy Sądu Rejonowego w Gdyni o sygnaturze II K 955/14, wyrok z dnia 1 grudnia 2015r. k. 1887 tamże)

Karetką pogotowia ratunkowego powódka została przewieziona na (...) Szpitala (...). W. a P., gdzie rozpoznano uraz wielonarządowy: złamania 1-3 dalszej trzonu prawej kości ramiennej, złamanie trzonu obojczyka lewego, złamanie grzebienia lewej łopatki, złamanie żeber VI-VII po stronie lewej, stłuczenie płuc, odmę opłucną, złamanie kości łonowej i kulszowej po stronie prawej, złamanie kości krzyżowej po stronie prawej, złamanie lewej kości kulszowej dochodzące do panewki stawu biodrowego. W dniu 10 stycznia 2014r. powódka przeszła drenaż prawej jamy opłucnowej, w dniu 22 stycznia 2014r. zabieg otwartej repozycji i zespolenia kości ramiennej płytą (...) i śrubami, otwartej repozycji i stabilizacji obojczyka drutami K. i założenia podłużnika gipsowego ramiennego. W dniu 27 stycznia 2014r. została wypisana ze szpitala. Następnie, powódka leczyła się w poradni ortopedycznej, a także przeszła serię zabiegów rehabilitacyjnych.

(dowód: dokumentacja medyczna, k. 26-54)

Po wypadku powódka miała problemy z oddychaniem, zaśnięciem, odczuwała znaczne dolegliwości bólowe, przyjmowała leki przeciwbólowe i nasenne. Nadto, przez okres trzech miesięcy powódką zajmowała się matka. Po dwóch miesiącach zaczęła wstawać i chodzić, początkowo podtrzymywała ją matka, potem trzymała się mebli. Przy większym wysiłku boli ją prawa ręka, czasem biodro, przyjmuje wtedy leki przeciwbólowe. Po wypadku powódka nie powróciła do dotychczasowej pracy.

(dowód: zeznania świadka M. W., płyta CD k. 320, przesłuchanie powódki, płyta CD k. 320)

Pismem z dnia 11 kwietnia 2014r. powódka zgłosiła C. P. a.s. z siedzibą w P. Oddział w Polsce z siedzibą w W. roszczenie o wypłatę zadośćuczynienia. Pismem z dnia 9 maja 2014r. ubezpieczyciel poinformował, że na obecnym etapie nie może zakończyć postępowania likwidacyjnego. Pozwany ubezpieczyciel przesłał akta szkody do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego celem dalszej likwidacji szkody. Decyzją z dnia 8 sierpnia 2014r. (...) odmówił wypłaty zadośćuczynienia, wskazując, że posiadacz pojazdu marki S. K. A. w dniu wypadku posiadała ważną umowę ubezpieczenia w C. P. a.s. (P.). W wyniku odwołania pozwany ubezpieczyciel ponownie przesłał akta szkody do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Decyzją z dnia 20 kwietnia 2015r. (...) podtrzymał swoje wcześniejsze stanowisko w sprawie.

(dowód: akta szkody)

W wyniku wypadku powódka doznała złamania 1/3 dalszej trzonu prawej kości ramiennej, złamania trzonu odcinka obojczyka lewego, złamania grzebienia lewej łopatki, złamania żeber VI-VII po stronie lewej, stłuczenia płuc, odmy opłucnej, złamania kości łonowej i kulszowej po stronie prawej, złamania kości krzyżowej po stronie prawej, złamania lewej kości kulszowej dochodzące do panewki stawu biodrowego. Z powodu złamania obojczyka lewego poniosła trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 7 %, a z powodu złamania kości ramiennej prawej w wysokości 10 %. Pozostałe urazy wygoiły się bez pozostawienia istotnych trwałych następstw. Rokowania na przyszłość niepewne, albowiem możliwy jest wtórny postęp procesu zwyrodnieniowego. Następstwami mogą być dolegliwości przy zmianie pogody, zrosty opłucnowe.

(dowód: łączna opinia biegłych z zakresu medycyny sądowej P. S. i (...), k. 357-363)

Rozmiar obrażeń wskazuje, że powódka nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa. Gdyby bowiem miała zapięte pasy, to jej ciało byłoby ufiksowane do siedzenia, pasy przytrzymałyby bowiem ciało przy siłach działających równolegle do długiej osi pojazdu. Zapięcie pasów uniemożliwiłoby ruch ciała do przodu i ustrzegło najprawdopodobniej przez odniesieniem obrażeń. Natomiast, przy przyspieszeniach bocznych i kątowych jedynie część biodrowa pasa fiksowałaby miednice powódki do siedzenia, natomiast korpus mógłby poruszać się w dużym zakresie ze względu na przebieg skośnej części ciała pasa. Przyjąć zatem należało, że powódka nie doznałaby obrażeń miednicy, natomiast pozostałe z dużym prawdopodobieństwem i tak by odniosła.

(dowód: łączna opinia biegłych z zakresu medycyny sądowej P. S. i (...), k. 357-363 wraz z pisemną opinią uzupełniającą, k. 437-439)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił po wszechstronnym rozważeniu całego zebranego w niniejszym postępowaniu materiału dowodowego w postaci dowodów z dokumentów, dowodów z zeznań świadków A. K. (1), K. A. i M. W., dowodu z przesłuchania powódki oraz dowodu z łącznej opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny sądowej oraz ortopedii i traumatologii.

Oceniając zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania wiarygodności i mocy dowodowej dokumentów powołanych w ustaleniach stanu faktycznego. Sąd miał bowiem na względzie, iż dokumentacja medyczna leczenia powódki nie była kwestionowana przez żadną ze stron, a nadto została sporządzona przez podmioty niezależne, toteż nie ma obaw, że dokumentacja ta została zmanipulowana dla celów niniejszego postępowania. Żadna ze stron nie wniosła zarzutów co do autentyczności i wiarygodności pozostałych dokumentów prywatnych w postaci akt szkody czy korespondencji stron. Sąd z urzędu również nie dostrzegł żadnych śladów podrobienia, przerobienia czy innej ingerencji. W związku z powyższym w ramach swobodnej oceny dowodów Sąd uznał, że ww. dokumenty przedstawiają faktyczny przebieg leczenia powypadkowego powódki, a także faktyczny przebieg postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez pozwanego.

Zdaniem Sądu brak podstaw do uznania, że oświadczenie z dnia 30 kwietnia 2014r. dotyczące potwierdzenia przez A. K. (1) umowy ubezpieczenia OC było dokumentem nieautentycznym. A. K. (1) zeznał, że podpis złożony na tym dokumencie nie należy do niego i został podrobiony. Zważyć należy, iż w toku niniejszego postępowania żadna ze stron nie wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego do spraw badania pisma ręcznego, co ewentualnie pozwalałoby zweryfikować autentyczność tego podpisu.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka A. K. (1) co do okoliczności nabycia, użytkowania i ubezpieczenia pojazdu marki S. (...) przez jego córkę K. A.. Świadek zeznał, że nie miał wiedzy o działaniach córki, a o zakupie i ubezpieczeniu pojazdu dowiedział się po wypadku. Zeznania świadka w tym zakresie są konsekwentne, wewnętrznie spójne i zbieżne z jego zeznaniami składanymi w toku postępowania karnego. Natomiast, zdaniem Sądu, nie ma dostatecznych podstaw, aby uznać, że podpis pod oświadczeniem z dnia 30 kwietnia 2014r. nie należy do świadka, co już wyjaśniono powyżej.

Częściowo Sąd oparł się także na zeznaniach świadka K. A.. Zważyć należy, iż świadek przyznała, że nabyła przedmiotowy pojazd, a następnie zawarła przez Internet umowę ubezpieczenia OC, wskazując jako ubezpieczającego swojego ojca, a także na niego tenże samochód zarejestrowała. Nadto, potwierdziła, że jej ojciec A. K. (1) nie miał wiedzy o podejmowanych przez nią czynnościach prawnych i faktycznych, co koreluje z treścią zeznań świadka K..

W części na wiarę zasługują zeznania świadka P. L.. Zważyć należy, iż świadek przyznał, że w chwili wypadku znajdował się pod wpływem alkoholu, podobnie jak siedzącą obok niego na siedzeniu pasażera K. A.. W odniesieniu do wielu szczegółowych kwestii jak cel i przebieg podróży zasłaniał się niepamięcią. Nie był także w stanie wskazać, czy powódka miała zapięte pasy bezpieczeństwa ani czy wiedziała, że kierujący znajduje się pod wpływem alkoholu.

Dokonując ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie Sąd oparł się również na zeznaniach powódki i świadka M. W.. Zeznania powódki co do okoliczności i przebiegu zdarzenia nie budziły wątpliwości Sądu w świetle zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. Sąd ocenił je jako szczere, niesprzeczne z innymi dowodami zebranymi w sprawie. Nadto, Sąd nie znalazł podstaw do odmowy przyznania zeznaniom wymienionych powyżej osób waloru wiarygodności w zakresie dotyczącym rozmiaru krzywdy, ograniczeń w życiu codziennych będących skutkiem wypadku, a także przebiegu leczenia i rehabilitacji. Należało mieć na względzie, że pomiędzy zeznaniami powódki i świadka nie było sprzeczności, a nadto zeznania te korelowały z treścią opinii biegłego z zakresu ortopedii, a także znajdują odzwierciedlenie w przedłożonej dokumentacji medycznej.

Ponadto, za w pełni wiarygodny i przydatny do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy dowód należało uznać opinię biegłych z zakresu medycyny sądowej P. S. i (...). W ocenie Sądu opinia łączna została sporządzona przez biegłych w sposób rzetelny, profesjonalny, a przedstawione w opinii wnioski dotyczące ewentualnego przyczynienia się powódki do powstania szkody, możliwości uniknięcia obrażeń, stanu zdrowia powódki, przebiegu leczenia, następstw wypadku oraz rokowań na przyszłość są jednoznaczne i stanowcze, a także poparte wszechstronną analizą materiału dowodowego znajdującego, w tym przedstawionej dokumentacji medycznej i badaniem przedmiotowym. Przedstawione przez biegłych wnioski nie budzą żadnych wątpliwości Sądu w świetle zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania. W opiniach uzupełniających biegli w sposób wyczerpujący, rzeczowy i wnikliwy odnieśli się do wszystkich zarzutów podniesionych przez strony i w konsekwencji obronili swoją opinię, o czym szczegółowo w dalszej części uzasadnienia.

W pierwszej kolejności należało rozstrzygnąć spór odnośnie kwestii odpowiedzialności pozwanych za przedmiotowy wypadek, w którym powódka doznała obrażeń ciała. Zważyć należy, iż pozwany C. P. a.s. z siedzibą w czeskiej P. powoływał się na nieważność umowy ubezpieczenia OC zawartej przez K. A., wskazując, że wskazany jako ubezpieczający A. K. nie nabył pojazdu S. (...), nie rejestrował go, nie użytkował tego pojazdu, ani też nigdy nie zawierał umowy ubezpieczenia OC. K. A. zawierając umowę podszyła się pod inną osobę, w związku z czym umowa jest nieważna jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Zdaniem ubezpieczyciela nawet gdyby uznać, że K. A. działała jako pełnomocnik A. K., to umowa nie została przez niego nigdy potwierdzona i należy uznać ją za nieważną ex tunc, traktując jako niezawartą zgodnie z art. 103 § 1 i 2 kc. Z kolei, drugi z pozwanych Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. podnosił, że umowa ubezpieczenia OC została ważnie zawarta, a A. K. (1) w oświadczeniu z dnia 30 kwietnia 2015r. tę umowę potwierdził.

Odnosząc się do kwestii odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie, należy wskazać, że w świetle zebranego materiału dowodowego nie budzi wątpliwości, że K. A. zawarła umowę ubezpieczenia OC, jako ubezpieczającego wskazując swojego ojca A. K. (1), choć ten nigdy nie umocował jej ani do zakupu w jego imieniu przedmiotowego pojazdu ani do zawarcia umowy ubezpieczenia OC. Mało tego – jak wynika z zeznań A. K. (1) – nie wiedział nawet, że córka zarejestrowała na niego przedmiotowy samochód marki S. (...), a następnie zawarła w jego imieniu umowę ubezpieczenia.

Zważyć należy, iż zgodnie z treścią art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2022 r. poz. 621 ze zm.) posiadacz pojazdu mechanicznego jest obowiązany zawrzeć umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem posiadanego przez niego pojazdu. Jak wynika z osobowego materiału dowodowego, to K. A. użytkowała przedmiotowy pojazd, a zatem należało uznać, że umowa ubezpieczenia OC została zawarta przez osobę, która sprawowała faktyczne władztwo nad rzeczą. Jednocześnie należy zauważyć, że zgodnie z art. 6 powołanej ustawy umowę ubezpieczenia obowiązkowego zawartą z naruszeniem przepisów ustawy oraz odrębnych ustaw lub umów międzynarodowych wprowadzających obowiązek ubezpieczenia uważa się za zawartą zgodnie z tymi przepisami, z zastrzeżeniem art. 10 ust. 1. W świetle powołanego przepisu fakt, że w umowie zostały błędnie wskazane dane ubezpieczającego, przy prawidłowym oznaczeniu przedmiotu ubezpieczenia oraz opłaceniu składki ubezpieczeniowej, należało uznać, że umowa jest ważna. W związku z tym, gdyby uznać, że K. A. zawarła umowę we własnym imieniu, to odpowiedzialność ponosi pozwane towarzystwo ubezpieczeń na mocy umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Nadto, w ocenie Sądu odpowiedzialność tego pozwanego uzasadniona jest również przy przyjęciu, że umowa została zawarta przez K. A. na cudzy rachunek tj. na rachunek ojca A. K. (1). Zgodnie z art. 808 § 1 kc ubezpieczający może zawrzeć umowę ubezpieczenia na cudzy rachunek. Ubezpieczony może nie być imiennie wskazany w umowie, chyba że jest to konieczne do określenia przedmiotu ubezpieczenia. W doktrynie nie budzi wątpliwości, że nie jest wymagane, aby stroną umowy ubezpieczenia był osobiście podmiot obowiązany do jej zawarcia. Istotne jest jedynie, aby jego odpowiedzialność cywilna w wymaganym zakresie była objęta ochroną ubezpieczeniową. Dopuszczalne jest zatem zawarcie umowy ubezpieczenia na cudzy rachunek (por. J. Miaskowski, K. Niezgoda, P. Skawiński, Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Komentarz, Warszawa 2012). Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy zauważyć, że w odpowiedzi na zapytanie (...) A. K. (1) oświadczył m.in., iż potwierdza ważność umowy ubezpieczenia OC zawartej przez K. A. z T. P.. Składając zeznania w niniejszej sprawie świadek A. K. (1) zeznał, że podpis widniejący pod ww. oświadczeniem jest podobny do podpisu, jakim się posługuje, jednak stanowczo zaprzeczył, aby kiedykolwiek potwierdził ważność przedmiotowej umowy. Zważyć jednak należy, iż oświadczenie A. K. (1) należy uznać za oświadczenie woli. Podkreślić należy, iż A. K. (1) był w dniu 8 stycznia 2014r. przesłuchiwany w toku postępowania przygotowawczego prowadzonego przez Policję (vide: protokół przesłuchania k. 137-138), a zatem w dacie składania ww. oświadczenia miał rozeznanie co do okoliczności nabycia i zawarcia umowy ubezpieczenia przez swoją córkę. Do tej pory jednak świadek nie uchylił się skutecznie do skutków swojego oświadczenia woli. Zwrócić należy uwagę, że w świetle ustawy zakład ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność za szkodę także w sytuacji, gdy posiadaczem pojazdu jest inna osoba niż ubezpieczający. Taka sytuacja ma miejsce np. w przypadku przeniesienia posiadania pojazdu. Zgodnie art. 31 ust. 1 ww. ustawy w razie przejścia lub przeniesienia prawa własności pojazdu mechanicznego, którego posiadacz zawarł umowę ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, na posiadacza pojazdu, na którego przeszło lub zostało przeniesione prawo własności, przechodzą prawa i obowiązki poprzedniego posiadacza wynikające z tej umowy. Umowa ubezpieczenia OC ulega rozwiązaniu z upływem okresu, na który została zawarta, chyba że posiadacz, na którego przeszło lub zostało przeniesione prawo własności, wypowie ją na piśmie. W przypadku wypowiedzenia umowy ubezpieczenia OC, ulega ona rozwiązaniu z dniem jej wypowiedzenia. Przepisów art. 28 nie stosuje się. W świetle powyższego fakt, iż ubezpieczający nie jest posiadaczem samochodu nie wpływa na ważność umowy ubezpieczenia.

W związku z powyższym należało uznać, że podmiotem zobowiązanym do naprawienia szkody jest pozwany C. P. a.s. z siedzibą w czeskiej P. na podstawie ważnie zawartej umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Podstawę prawną powództwa w tym stanie rzeczy stanowią przepisy art. 805 kc i art. 822 kc. Przepis art. 805 kc stanowi legalną definicję umowy ubezpieczenia. Wedle natomiast przepisu art. 822 § 1 kc przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Stosownie do art. 822 § 2 kc jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. W myśl art. 822 § 4 kc uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Przesądziwszy powyższe, w dalszej kolejności należało odnieść się do podniesionego przez pozwanych zarzutu przyczynienia się powódki do powstania szkody niemajątkowej. Jak bowiem wywodzili zgodnie obaj pozwani decydując się na jazdę samochodem z kierującym znajdującym się pod wpływem alkoholu mogła przewidywać, że prowadząc auto w takim stanie może on spowodować wypadek. Kolejną istotną kwestią pozostawało, czy powódka miała zapięte pasy bezpieczeństwa w czasie jazdy. Zgodnie z art. 362 kc jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Jak wskazuje się w orzecznictwie samo przyczynienie się do powstania szkody nie przesądza jeszcze o ograniczeniu obowiązku naprawienia szkody, a ponadto stopień przyczynienia się nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego ograniczenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy ograniczyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak, to w jakim stopniu, decyduje sąd w ramach sędziowskiego wymiaru odszkodowania, w granicach wyznaczonych przez art. 362 kc (por. postanowienie SN z dnia 10 października 2018r., I CSK 266/18, L.). Ocena stopnia przyczynienia jest sprawą wysoce indywidualną. Podejmując decyzje sąd musi mieć na uwadze wszystkie okoliczności danej sprawy, w szczególności stopień winy poszkodowanego, co wynika wprost z treści art. 362 kc. Zawinienie w przypadku osoby młodej, niepełnoletniej musi być ocenione łagodniej niż wtedy, gdy analogicznych zachowań dopuszcza się osoba dojrzała, ukształtowana, z dużym bagażem doświadczenia życiowego. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9 maja 2018r., I ACa 1324/17, L.).

Zważyć należy, iż w orzecznictwie na kanwie podobnych spraw wskazuje się, że osobę, która decyduje się na jazdę samochodem z kierowcą będącym w stanie po spożyciu alkoholu, należy traktować za przyczyniającą się do powstania odniesionej w wyniku wypadku komunikacyjnego szkody, gdy stan nietrzeźwości kierowcy pozostaje w związku z tym wypadkiem, samo zaś spożywanie napoju alkoholowego z takim kierowcą przed jazdą uważa się za równoznaczne z przyczynieniem się do powstania szkody w stopniu znacznym (25-30%) (por. wyrok SA w Gdańsku z dnia 29 stycznia 2018 roku, V ACa 899/16, L.). Współudział poszkodowanego w spożywaniu alkoholu z kierowcą i następnie podjęcie decyzji jazdy z nietrzeźwym kierowcą pojazdu mechanicznego, który z powodu swego stanu doprowadził do wypadku i poniesienia szkody przez poszkodowanego (jego bliskich), będzie z reguły uzasadniać przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 30 stycznia 2019r., VI ACa 1123/17, L.). Powszechnie wiadomo, że żadnemu kierowcy nie wolno prowadzić samochodu w stanie nietrzeźwości, jako że jest to stan, który ogranicza w poważnym stopniu, a nawet wyłącza jego sprawność psychofizyczną, a kierowca będący pod działaniem alkoholu jest obarczony znacznie większym ryzykiem spowodowania wypadku. Nie ulega wątpliwości, że spożywając - bezpośrednio przed jazdą - wspólnie z kierowcą alkohol poszkodowana miała świadomość co do tego, że kierowca pojazdu jest nietrzeźwy i mogła przewidywać, że prowadząc auto w takim stanie może spowodować wypadek (por. wyrok SA w Białymstoku z dnia 16 kwietnia 2021r., I ACa 595/20, L.).

Z przytoczonego powyżej orzecznictwa wynika, że o przyczynieniu się poszkodowanego do powstania czy zwiększenia szkody może być mowa wówczas, gdy ma on świadomość, że kierujący znajduje się pod wpływem alkoholu. W toku niniejszego postępowania strona pozwana nie zdołała udowodnić, że powódka miała świadomość, że P. L. wcześniej spożywał alkohol. Jak wynika z zebranego materiału dowodowego P. L. nie spożywał alkoholu w obecności powódki. Powódka dołączyła do niego i towarzyszącej mu K. A. wieczorem. W czasie podróży alkohol spożywała jedynie siedząca na przednim siedzeniu K. A., natomiast sprawca miał w obecności powódki pić jedynie colę. Powódka nie znała dobrze kierującego, poznała go kilka tygodni wcześniej, nie miała wiedzy odnośnie jego stylu życia, stosowania środków odurzających czy nadużywania alkoholu. Nadto, należało mieć na względzie, że kierujący pił od kilku dni, jego organizm był już przystosowany do przyjmowania takiej ilości alkoholu, a tym samym nie musiał sprawiać wrażenia osoby będącej pod wpływem alkoholu, nie zataczał się, był zorientowany co do czasu i miejsca, nie bełkotał. Z okoliczności sprawy nie wynika także, aby jego technika jazdy wzbudziła zaniepokojenie innych uczestników ruchu, gdyż nie jechał pod prąd, nie wykonywał niezrozumiałych, dziwnych manewrów. Z okoliczności sprawy wynika, że pościg Policji był spowodowany niezatrzymaniem się do kontroli, a nie podejrzeniem odnośnie stanu trzeźwości kierowcy. Zwrócić także należy uwagę, że istotną, jeśli nie najważniejszą, przyczyną wypadku przekroczenie administracyjnie dopuszczalnej prędkości przez kierującego P. L., co spowodowało utratę panowania nad autem i zderzenie z drugim autem. Do czasu podjęcia ucieczki przed patrolem Policji kierujący panował nad autem mimo że znajdował się pod wpływem alkoholu. Powódka bez wątpienia zasiadając na tylnym siedzeniu nie miała wpływu na podjętą przez kierującego taktykę jazdy, nie miała możliwości, by opuścić auto, bądź spowodować jego bezpieczne zatrzymanie. Dalej, należy wskazać, że w aucie mogła być wyczuwalna woń alkoholu, gdyż pasażerka spożywała piwo, jednak powódka nie musiała tego odoru łączyć z osobą kierowcy. Skoro powódka nie miała świadomości co do stanu kierującego, to nie można – w ocenie Sądu – czynić jej zarzutu, że godziła się na wspólną jazdę samochodem z P. L. i z tego powodu ograniczać wysokość należnego zadośćuczynienia.

Sama świadomość możliwości wystąpienia czynnika szkodzącego nie jest wystarczająca dla uznania, że zachowanie poszkodowanego stanowiło przyczynienie się do powstania szkody (por. K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 30, Warszawa 2022).

Jeśli natomiast chodzi o kwestię niezapiętych pasów bezpieczeństwa, to stwierdzić należy, że na kanwie podobnej sprawy, gdzie zarzutem również było przyczynienie się poszkodowanego, Sąd Najwyższy stwierdził, że nie można zgodzić się, że powód, nie zapinając pasów bezpieczeństwa na tylnym siedzeniu, w 50 % przyczynił się do powstania szkody. Takiemu stanowisku przeczy przede wszystkim porównanie stopnia winy poszkodowanego i sprawcy szkody. Nie ulega bowiem wątpliwości, że zachowanie się sprawcy szkody polegające na umyślnym naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym jest okolicznością niewspółmierną do niezapięcia pasów bezpieczeństwa przez poszkodowanego. Z drugiej jednak strony należy przyjąć, że skoro powód mógł i powinien był przewidywać możliwe następstwa ewentualnego wypadku i konsekwencji swojego zachowania polegającego na niezapięciu pasów bezpieczeństwa, można mu przypisać rażące niedbalstwo (por. wyrok SN z dnia 16 marca 2018r., IV CSK 114/17, L.). Sąd, podzielając zarzut przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, odnosi się do żądania pozwu i odpowiednio zmniejsza zasądzone zadośćuczynienie, obowiązany jest jednak uwzględnić ograniczenie roszczenia z tej przyczyny, wskazane w podstawie faktycznej powództwa (por. uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 11 kwietnia 2019r. III CZP 105/18, L.). Zważyć należy, iż w niniejszej sprawie nie ma bezpośrednich dowodów, które wskazywałyby, że powódka nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa, w szczególności nie wynika to z akt sprawy karnej. W związku z powyższym można jedynie domniemywać na podstawie odniesionych obrażeń. Z opinii biegłych wynika, że powódka mogła mieć nie zapiętych pasów, lecz nawet gdyby tak było to miało to ograniczony wpływ na zakres obrażeń. Jak wskazał biegły z zakresu medycyny sądowej z uwagi na czołowy i czołowo – skośny (od strony lewej) charakter zderzenia, a także pozycję powódki w trakcie wypadku (siedzenie tylne za kierowcą) w chwili zderzenia na powódkę oddziaływały siły o znacznych wartościach typu ujemnych przyspieszeń liniowych powodujące ruch ciała do przodu w kierunku oparcia fotela kierowcy, a w drugiej fazie podczas obrotu pojazdu na powódkę oddziaływały przyspieszenia kątowe, powodujące przemieszczanie się ciała w kierunku bocznych ścian pojazdu. Przy przyspieszeniach bocznych i kątowych jedynie część biodrowa pasa fiksowałaby miednice powódki do siedzenia, natomiast mimo zapięcia pasów korpus mógłby poruszać się w dużym zakresie ze względu na przebieg skośnej części ciała pasa. W konkluzji biegły wskazał, że z dużym prawdopodobieństwem powódka odniosłaby obrażenia górnych partii ciała, a więc tych części ciała, które zostały najbardziej uszkodzone wskutek wypadku i przesądzały o wysokości poniesionego uszczerbku na zdrowiu. Zatem, należało uznać, że fakt ewentualnego niezapięcia pasów bezpieczeństwa nie uchroniłby powódki przed obrażeniami żeber, obojczyka czy ramienia. W orzecznictwie wskazuje się natomiast, że przyczynieniem się poszkodowanego do powstania szkody jest każde jego zachowanie, pozostające w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba, przy czym o przyczynieniu się poszkodowanego można mówić wyłącznie w przypadku, gdy jego określone zachowanie pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, a nie w jakimkolwiek innym powiązaniu przyczynowym (por. wyrok SA we Wrocławiu z dnia 4 grudnia 2013r., I ACa 1178/13, L.).

Nadto, należy podkreślić, że najistotniejszym czynnikiem decydującym o zakresie obniżenia odszkodowania w myśl art. 362 kc jest natężenie winy poszkodowanego oraz sprawcy szkody. Porównanie stopnia winy pozostaje czynnikiem wpływającym na zakres zmniejszenia odszkodowania także w odniesieniu do odpowiedzialności opartej na innych zasadach niż zasada winy (ryzyka, słuszności) (por. K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 30, Warszawa 2022). W rozpatrywanym przypadku niewątpliwie to zachowanie sprawcy miało przeważający wpływ na zaistnienie szkody. Nie tylko prowadził samochód w stanie nietrzeźwości, ale przede wszystkim poruszał się z nadmierną prędkością, co było główną przyczyną wypadku drogowego. To właśnie naruszenie przez sprawcę zasad ruchu drogowego dotyczących przekroczenia prędkości i niezachowania należytej ostrożności było najistotniejszym czynnikiem powodującym szkodę. Jak wskazano powyżej na przyjętą przez kierującego taktykę czy technikę jazdy powódka zasiadająca na tylnym siedzeniu nie miała żadnego wpływu, także wsiadając do auta nie mogła przypuszczać, że kierujący będzie postępował w taki sposób, niezgodny z obiektywnymi regułami postępowania. W tym kontekście stopień naruszenia przez powódkę reguł należytego postępowania był niewspółmiernie mniejszy. Zatem, w okolicznościach niniejszej sprawy, porównanie stopnia natężenia winy powódki i sprawcy uzasadnia odstąpienie od zmniejszenia świadczenia. Wreszcie, na koniec należy wskazać, że z uwagi na znaczny rozmiar poniesionej szkody niemajątkowej, przekraczający wysokość żądanej kwoty, nawet w przypadku przyjęcia przyczynienia na poziomie 10 %, powództwo podlegałoby uwzględnieniu.

Kolejną sporną kwestią był rozmiar poniesionej przez powódkę szkody niemajątkowej. W świetle ugruntowanego orzecznictwa zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 kc ma charakter kompensacyjny, stanowi sposób naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, zarówno istniejącej w chwili orzekania, jak i takiej, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub z dającym się przewidzieć z dużym stopniem prawdopodobieństwa odczuwać. Zasadniczą przesłankę określającą jego wysokości stanowi więc stopień natężenia doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych ich intensywność, nieodwracalność ujemnych skutków zdrowotnych, a w tym zakresie stopień i trwałość doznanego kalectwa i związana z nim utrata perspektyw na przyszłość oraz towarzyszące jej poczucie bezradności powodowanej koniecznością korzystania z opieki innych osób oraz nieprzydatności społecznej. Celem, jakiemu ma służyć zadośćuczynienie, jest nie tyle przywrócenie stanu przed wyrządzeniem krzywdy, ile załagodzenie negatywnego przeżycia poszkodowanego. Powszechnie akceptowana jest w judykaturze zasada umiarkowanego zadośćuczynienia, przez co rozumieć należy kwotę pieniężną, której wysokość jest utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, określanej przy uwzględnieniu występujących w społeczeństwie zróżnicowanych dochodów różnych jego grup. Zasada ta trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, bowiem zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmiernie zawyżone lub nadmiernie zaniżone, a więc czy jest odpowiednie, pozostawać musi w związku z poziomem życia (por. wyrok SN z dnia 17 grudnia 2020r., III CSK 149/18, L.).

Kierując się powyższymi kryteriami Sąd uznał, że powództwo zasługuje na uwzględnienie w całości. Ustalając rozmiar poniesionej przez powódkę szkody niemajątkowej przede wszystkim należało mieć na uwadze poważny charakter odniesionych obrażeń ciała, a także długotrwałość cierpień fizycznych. Jak wynika z opinii biegłych wskutek przedmiotowego wypadku z dnia 7 stycznia 2014 roku powódka doznała złamania 1/3 dalszej trzonu prawej kości ramiennej, złamania trzonu odcinka obojczyka lewego, złamania grzebienia lewej łopatki, złamania żeber VI-VII po stronie lewej, stłuczenia płuc, odmy opłucnej, złamania kości łonowej i kulszowej po stronie prawej, złamania kości krzyżowej po stronie prawej, złamania lewej kości kulszowej dochodzące do panewki stawu biodrowego. Z powodu złamania obojczyka lewego poniosła trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 7 %, a z powodu złamania kości ramiennej prawej w wysokości 10 %. Zważyć należy, iż widocznymi skutkami odniesionego urazu są blizny okolicy obojczyka lewego oraz blizna połowy długości ramienia po stronie tylnej, bolesność przy końcowych fazach ruchu ramienia, tj. przy wyroście łokcia i odwiedzeniu ramienia. Nadto, należy mieć na względzie, że rokowania na przyszłość jest niepewne, albowiem możliwy jest wtórny postęp procesu zwyrodnieniowego. Następstwami mogą być dolegliwości przy zmianie pogody, zrosty opłucnowe. Pozostałe urazy wygoiły się bez pozostawienia istotnych trwałych następstw. Nadto, Sąd uwzględnił przebieg i długotrwałość procesu leczenia, w tym konieczność poddania się przez powódkę zabiegowi chirurgicznemu otwartej repozycji i zespolenia kości ramiennej płytą (...) i śrubami, otwartej repozycji i stabilizacji obojczyka drutami K. i założenia podłużnika gipsowego ramiennego. Nadto, bezpośrednio po wypadku przeszła drenaż prawej jamy opłucnowej. Po wypisaniu ze szpitala powódka kontynuowała leczenie ambulatoryjne, a także przechodziła serię zabiegów fizykoterapeutycznych.

Sąd miał także na względzie ogół skutków, jakie wypadek spowodował w życiu zawodowym i osobistym powódki. Przede wszystkim należało mieć na względzie, że przez kilka tygodni po wypadku powódka nie mogła samodzielnie wykonywać czynności związanych z samoobsługą, musiała liczyć na pomoc najbliższych. Jak wynika z zeznań poszkodowanej i świadka przez okres trzech miesięcy powódką zajmowała się matka M. W., która pomagała w ubieraniu, przygotowywaniu posiłków, wykonywaniu czynności higienicznych etc. Po dwóch miesiącach powódka zaczęła wstawać i chodzić, na początku podtrzymywała ją matka, następnie chodziła trzymając się mebli. Z uwagi na znaczne dolegliwości bólowe powódka zmuszona była do stosowanie leków przeciwbólowych przez okres czterech miesięcy. Z kolei, w związku z problemami ze snem przyjmowała leki nasenne. Z uwagi na odmę płucną, jeszcze przez miesiąc od wypadku powódka miała problemy z oddychaniem. Nadto, musiała zrezygnować z dotychczasowej pracy, która wymagała sprawności (zwł. rąk) i wiązała się z dźwiganiem.

Mając zatem na względzie powyższe okoliczności na podstawie art. 822 kc oraz art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc, Sąd zasądził od pozwanego C. P. a.s. z siedzibą w P. Oddział w Polsce z siedzibą w W. na rzecz powódki kwotę 34.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę. W świetle powyższego przyznana kwota przekraczająca nieznacznie wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę jest odpowiednia do całokształtu skutków wypadku. Nie ulega wątpliwości, że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001r., III CKN 427/00, L.). Z uwagi na wzrost zamożności społeczeństwa (co przejawia się choćby stałym wzrostem przeciętnego wynagrodzenia za pracę), a jednocześnie ze względu na istotny spadek siły nabywczej pieniądza, zasądzanie niskich kwot z tytułu zadośćuczynienia nie będzie spełniało kompensacyjnej funkcji tego świadczenia. Ponadto należy pamiętać, że zdrowie jest dobrem szczególnie cennym, a zasądzanie niskich kwot tytułem prowadzi do niepożądanej jego deprecjacji (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 24 stycznia 2019r., I ACa 705/18, L.). Zdaniem Sądu wysokość zadośćuczynienia została utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiednio do rozmiaru poniesionej szkody niemajątkowej, nie ma charakteru symbolicznego i uwzględnia aktualną stopę życiową społeczeństwa.

Nadto, na podstawie art. 481 § 1 i 2 kc Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty pierwotnego żądania w wysokości 20.000 zł od dnia 8 września 2014r. do dnia zapłaty. Zważyć bowiem należy, iż szkoda została pozwanemu zgłoszona pismem z dnia 11 kwietnia 2014r., a więc niewątpliwie we wskazanej w pozwie dacie, przy uwzględnieniu 30 – dniowego terminu, roszczenie było już wymagalne. Natomiast, od kwoty 14000 zł Sąd zasądził odsetki od dnia 27 października 2020r. tj. od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu pisma powódki zawierającego rozszerzenie powództwa, co nastąpiło w dniu 26 października 2020r. (k. 418).

Na podstawie art. 98 kpc Sąd ustalił, że pozwany C. P. a.s. z siedzibą w P. ponosi koszty procesu w całości. Jednocześnie, na mocy art. 108 kpc szczegółowe wyliczenie kosztów Sąd powierzył referendarzowi sądowemu po prawomocnym zakończeniu niniejszego postępowania.

Natomiast, w stosunku do pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. powództwo zostało oddalone na mocy art. 98 ust. 1 pkt 3 lit a ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2019 r. poz. 2214 ze zm.) a contrario. Zgodnie bowiem z treścią powołanego przepisu do zadań Funduszu należy zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych, o których mowa w art. 4 pkt 1 i 2, w granicach określonych na podstawie przepisów rozdziałów 2 i 3, za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na osobie, w mieniu, w mieniu i na osobie, gdy posiadacz zidentyfikowanego pojazdu mechanicznego, którego ruchem szkodę tę wyrządzono, nie był ubezpieczony obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. W rozpatrywanym przypadku natomiast, jak wskazano powyżej, posiadacz pojazdu mechanicznego był ubezpieczony na podstawie umowy zawartej z pozwanym P.. W związku z tym Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nie posiada legitymacji biernej.

W związku z powyższym o kosztach w sporze pomiędzy Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym w W. a powódką Sąd orzekł na mocy art. 98 kpc i zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy zasądził od powódki na rzecz (...) kwotę 3.600 zł stanowiącą opłatę za czynności fachowego pełnomocnika obliczoną od wskazanej wartości przedmiotu sporu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Małgorzata Żelewska
Data wytworzenia informacji: