I C 221/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2025-01-31

Sygn. akt I C 221/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2025 roku

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: sędzia Joanna Jank

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2025 r. w Gdyni

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa J. M. (1)

przeciwko M. K. (1)

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego M. K. (1) na rzecz powoda J. M. (1) kwotę 24.100 zł (dwadzieścia cztery tysiące sto złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 września 2023 roku do dnia zapłaty,

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie,

3.  zasądza od pozwanego M. K. (1) na rzecz powoda J. M. (1) kwotę 1.845 zł (jeden tysiąc osiemset czterdzieści pięć złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

Sygn. akt I C 221/24

UZASADNIENIE

(wyroku z dnia 31 stycznia 2025 roku – k. 228)

Pozwem z dnia 15 listopada 2023 r. powód J. M. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanego M. K. (1) kwoty 40.945,23 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 15 września 2023 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu.

W uzasadnieniu wskazano, że powód w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej zawarł z pozwanym w dniu 24 kwietnia 2018 roku umowę komisu, na mocy której przyjął do sprzedaży należący do pozwanego samochód osobowy marki O. (...), rok produkcji 2013, numer rejestracyjny (...), numer nadwozia (...). W treści umowy znalazły się zapewnienia pozwanego, że pojazd ten jest wolny od wad fizycznych i prawnych. Powód dokonał sprzedaży ww. pojazdu na rzecz M. C. (1) za kwotę 23.700,00 zł. Na skutek jednakże zleconej przez kupującego opinii prywatnej ujawniono, że przedmiotowy pojazd dotknięty był wadami będącymi konsekwencją poważnej kolizji oraz nieprofesjonalnej naprawy. Stwierdzono, że pojazd sprowadzony został na teren Rzeczypospolitej Polskiej po szkodzie całkowitej i wprowadzony do handlu bez poinformowania o tym potencjalnego kupującego.

Kupujący oświadczeniem z dnia 09 lipca 2018 roku skierowanym do powoda odstąpił od zawartej umowy i skierował sprawę o zapłatę do Sądu Rejonowego w Wejherowie. W toku postępowania opinia biegłego sądowego potwierdziła, że pojazd to tzw. „składak”, a jego naprawa została wykonana niezgodnie z technologią przewidzianą przez producenta pojazdu, a także, że był on przedmiotem naprawy blacharsko-lakierniczej łącznie z wymianą dachu. W konsekwencji wyrokiem z dnia 14 kwietnia 2023 roku Sąd Rejonowy w Wejherowie, sygn. akt I C 2191/18 uznał powództwo w całości i zasądził od J. M. (1) na rzecz M. C. (2) kwotę 25.156,00 zł wraz z należnymi odsetkami oraz kwotę 5.852,00 zł tytułem kosztów postępowania. Wyrok uprawomocnił się w dniu 11 sierpnia 2023 roku, wobec czego J. M. (1) przekazał w dniu 24 sierpnia 2023 roku na rzecz M. C. (2) kwotę, której aktualnie powód dochodzi od pozwanego.

W dniu 07 września 2023 roku powód bezskutecznie wezwał pozwanego do zapłaty.

(pozew k. 2-6)

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 12 grudnia 2023 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I Nc 288/23 referendarz sądowy Sądu Rejonowego w Gdyni uwzględnił żądanie pozwu w całości.

(nakaz zapłaty k. 73)

W sprzeciwie od powyższego orzeczenia pozwany zaskarżył nakaz zapłaty w całości i wniósł o oddalenie powództwa.

Pozwany negował, aby dokonywał naprawy lub wymiany dachu przedmiotowego pojazdu oraz wskazał, że zgodnie z posiadaną wiedzą przekazał powodowi i jego pracownikom informacje co do stanu technicznego pojazdu przy przekazywaniu tego pojazdu. Pozwany i jego pracownicy dokonali oględzin pojazdu i badania grubości powłok lakierniczych i nie mieli oni zastrzeżeń co do stanu technicznego pojazdu pozwanego przy jego przekazywaniu. Pozwany podkreślił przy tym, że powód jest profesjonalistą w rozumieniu art. 355 k.c. W ocenie pozwanego nie została wyjaśniona kwestia zakresu naprawy dachu przedmiotowego pojazdu.

(sprzeciw od nakazu zapłaty k. 86-87v)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 31 maja 2017 roku M. K. (1) zakupił od K. B. (1) pojazd marki O. (...), sprowadzony z Francji, rok produkcji 2013, numer rejestracyjny (...), numer nadwozia (...) za kwotę 6.000 zł. Na fakturze VAT nr (...) za zakup przedmiotowego pojazdu wskazano, że jest on „do poprawek lakierniczo-blacharskich”, gdyż pojazd był sprzedawany w stanie uszkodzonym.

(dowód: kopia faktury nr (...) k. 161, zeznania świadka K. B. (1) k. 191-192)

Przedmiotowy pojazd był uszkodzony blacharsko, posiadał liczne wgniecenia, miał wgnieciony dach, gdyż uległ wypadkowi na terenie Francji w dniu 13 kwietnia 2017 roku (przebieg 84.387 km).

M. K. (1) dokonał naprawy pojazdu (w tym prac blacharsko - lakierniczych) w swoim warsztacie blacharsko-lakierniczym oraz jego rejestracji w Polsce.

(dowód: raport historii pojazdu AutoDNA k. 31-36, kopia dowodu rejestracyjnego pojazdu k. 164-164v, karta informacyjna pojazdu k. 165-165v, zeznania świadka G. K. k. 172-173, zeznania świadka K. B. (1) k. 191-192, częściowo zeznania pozwanego M. K. (1) k. 195-195v)

W dniu 24 kwietnia 2018 roku M. K. (1) jako komitent zawarł z J. M. (1) jako komisantem umowę komisu dotyczącą pojazdu marki O. (...), rok produkcji 2013, numer rejestracyjny (...), numer nadwozia (...).

W umowie wskazano, że komisant ma dokonać sprzedaży ww. pojazdu za kwotę 22.000 zł. Zgodnie z § 3 ust. 2 umowy komitent miał ponosić wszelką odpowiedzialność za wady, które zostały zatajone lub mogły być znane przez komitenta w dniu podpisania przedmiotowej umowy.

(dowód: umowa komisu k. 10)

Przy oddawaniu przedmiotowego pojazdu do komisu powoda, pracownicy powoda dokonali standardowych oględzin pojazdu oraz pomiarów grubości powłoki jego lakieru. Pozwany wraz bratem G. K. poinformowali pracowników powoda, że auto było lakierowane, gdyż było „puknięte w kilku miejscach, bardziej były to szkody parkingowe, auto było zaniedbane”.

Stan pojazdu nie budził wątpliwości powoda i jego pracowników. Znali oni i współpracowali wcześniej z M. K. (1), wiedząc, że prowadził on warsztat blacharsko-lakierniczy.

Powód i jego pracownicy nie są w stanie stwierdzić na podstawie standardowo przeprowadzanej weryfikacji pojazdu czy podlegał on naprawom ingerującym w konstrukcjąę pojazdu.

(dowód: zeznania świadka G. K. k. 172-173, wyniki pomiarów grubości lakieru k. 183, zeznania świadka M. K. (2) k. 192-193, zeznania świadka S. K. (1) k. 193-193v, zeznania powoda J. M. (1) k. 194-195)

W dniu 14 maja 2018 roku J. M. (1) dokonał sprzedaży przedmiotowego pojazdu na rzecz M. C. (2) za cenę 23.700 zł. Przed zakupem pojazdu kupujący odbył jazdę próbną, a także został poinformowany przez pracownika pozwanego, że pojazd jest po naprawie blacharsko-lakierniczej z powodu zarysowań.

Kupujący nabył przedmiotowy pojazd w przekonaniu, że ww. naprawa dotyczyła niewielkich śladów pokolizyjnych, a nie znacznych powypadkowych.

(dowód: faktura VAT z dnia 14.05.2018 r. k. 11, zeznania powoda J. M. (1) k. 194-195)

Po niedługim czasie od nabycia przedmiotowego pojazdu ujawniły się jego wady. Kupujący stwierdził, że pojazd w trakcie jazdy zjeżdża na boki, wobec czego M. C. (2) zwrócił się do J. M. (1) celem odstąpienia od umowy lub wymiany auta na inne, jednakże ten poinformował go, że nie jest to możliwe. Zaproponował ewentualnie pozostawienie auta w komisie celem dalszej odsprzedaży, ze wskazaniem, że ma kupca na auto.

(dowód: protokół rozprawy z dnia 18.01.2023 r. przed Sądem Rejonowym w Wejherowie w sprawie I C 2191/18 - k. 297-300 akt I C 2191/18, zeznania powoda J. M. (1) k. 194-195)

W dniu 03 lipca 2018 roku M. C. (2) zlecił wykonanie oględzin i ocenę stanu technicznego pojazdu rzeczoznawcy samochodowemu. Sporządzona przez niego ekspertyza wykazała, że pojazd nosi ślady napraw o charakterze pokolizyjnym po uszkodzeniu w znacznym stopniu, w tym elementów konstrukcyjnych (słupki, bryły nadwozia, stałe elementy nadwozia i części opadowe dachu). Rzeczoznawca wskazał, że na podstawie stanu kilometrowego pojazdu można wnioskować, ze został on sprowadzony na teren Polski już po tzw. szkodzie całkowitej, następnie został odbudowany i wprowadzony do handlu na terenie kraju.

Koszt wykonania ww. opinii wyniósł 400 zł.

(dowód: opinia nr (...) k. 12-30, kopia faktury z dnia 03.07.2018 r. k. 44 akt I C 2191/18)

Pismem z dnia 09 lipca 2018 roku skierowanym do J. M. (1), M. C. (2) za pośrednictwem pełnomocnika złożył oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu w dniu 14 maja 2018 roku, o odstąpieniu od umowy sprzedaży z dnia 14 maja 2018 roku oraz przedsądowe wezwanie do zapłaty na kwotę 25.330 zł, która to kwota obejmowała cenę sprzedaży (23.700 zł), koszt wykonania opinii prywatnej (400 zł) oraz koszt pomocy prawnej. Doręczenie J. M. (1) przesyłki zawierającej ww. pismo nastąpiło w dniu 12 lipca 2018 roku, wobec czego wyznaczony termin zapłaty upływał z dniem 15 lipca 2018 roku (3 dni).

Do pisma załączono m.in. opinię rzeczoznawcy z dnia 03 lipca 2018 roku.

(dowód: pismo odstąpienie od umowy k. 37 oraz k. 38-40 akt I C 2191/18, wydruk ze strony śledzenia przesyłki pocztowej k. 41-43 akt I C 2191/18, kopia faktury z dnia 03.07.2018 r. k. 44 akt I C 2191/18)

W dniu 09 sierpnia 2018 roku M. C. (2) wniósł do Sądu Rejonowego w Wejherowie pozew przeciwko J. M. (1) o zapłatę kwoty 24.100 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, w toku postępowania dwukrotnie rozszerzając powództwo o kwoty 500 zł oraz 556 zł.

(dowód: pozew z dnia 09.08.2018 r. k. 2-8 akt I C 2191/18)

W toku postępowania zawisłego przed Sądem Rejonowym w Wejherowie pod sygnaturą akt I C 916/17, przeprowadzony został dowód z opinii biegłego z zakresu techniki motoryzacyjnej, z której wynikało, że w przedmiotowym pojeździe:

- całe nadwozie było lakierowane po naprawie blacharskiej błotnika przedniego lewego, błotnika tylnego lewego oraz po wymianie płata dachu,

- występują niefabryczne ślady spawania w pobliżu miejsca mocowania amortyzatorów pokrywy tylnej, odpryski i wady lakiernicze w kilku miejscach w powłoce lakierniczej nadwozia,

- drzwi boczne obu stron cechują się odmiennym odcieniem lakieru na wewnętrznych powierzchniach, co oznacza, że były wymieniane,

- nadwozie nie odpowiada paramentom sztywności, jakie producent pojazdu przewidział dla nadwozia nieuszkodzonego,

- zakres napraw pojazdu jest niezgodny z zaleceniami producenta,

- wymiana fragmentu nadwozia na odcięty od innego pojazdu dach wraz z fragmentami wszystkich słupków stanowi ingerencję w strukturę szkieletu nadwozia, która powoduje zmianę fabrycznie ustalonej sztywności nadwozia.

Biegły wskazał, że dostępna historia szkód pojazdu wskazuje, że ww. zakres naprawy był prawdopodobnie konsekwencją jednej szkody z dnia 13 kwietnia 2017 roku, będącej prawdopodobnie szkodą całkowitą.

(dowód: opinia biegłego sądowego S. K. (2) wraz z opinią uzupełniającą sporządzona w sprawie o sygn. akt I C 2191/18 – k. 38 48 oraz k. 192-201, 227-229, 251-252 akt sprawy I C 2191/18, Raport AudaHistory k. 49 oraz k. 230 akt sprawy I C 2191/18)

Wyrokiem z dnia 14 kwietnia 2023 roku Sąd Rejonowy w Wejherowie w sprawie o sygn. akt I C 2191/18 zasądził od J. M. (1) na rzecz M. C. (2) kwotę 21.156 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 24.100 zł od dnia 29 sierpnia 2018 roku do dnia zapłaty, od kwoty 500 zł od dnia 15 grudnia 2020 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 556 zł za okres od dnia 30 marca 2022 roku do dnia zapłaty, a także kwotę 5.852 zł tytułem kosztów postępowania. Wyrok uprawomocnił się z dniem 11 sierpnia 2023 roku.

(dowód: wyrok Sądu Rejonowego w Wejherowie z dnia 14.04.2023 r., sygn. akt I C 2191/18 – k. 54 oraz k. 315 akt I C 2191/18 wraz z uzasadnieniem k. 54-64, zarządzenie z dnia 13.09.2023 r. k. 65)

W dniu 24 sierpnia 2023 roku J. M. (2) dokonał na rzecz M. C. (2) płatności w kwocie 40.945,23 zł w tytule przelewu wskazując „zwrot z kosztami za O. (...) nr VIN: (...).

(dowód: potwierdzenie przelewu k. 66)

Pismem z dnia 07 września 2023 roku J. M. (2) wezwał M. K. (1) do zapłaty kwoty 40.945,23 zł uiszczonej na mocy wyroku Sądu Rejonowego w Wejherowie zapadłego w sprawie o sygn. akt I C 2191/18 w dniu 14 kwietnia 2023 roku na rzecz M. C. (2), wskazując, że to M. K. (1) jako komitenta obciąża obowiązek zwrotu komisantowi poniesionych przez niego kosztów związanych z odstąpieniem przez kupującego pojazd marki O. (...) o nr VIN: (...) od umowy sprzedaży z powołaniem się na wady pojazdu. Jako datę płatności ww. należności powód wskazał datę 14 września 2023 roku.

Wezwanie pozostało bezskuteczne.

(dowód: wezwanie do zapłaty k. 67-68, kopia potwierdzenia nadania k. 69)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie opisanych powyżej dowodów z dokumentów, w tym dokumentów z akt sprawy o sygn. I C 2191/18 Sądu Rejonowego w Wejherowie, których zarówno autentyczność, jak i prawdziwość w zakresie twierdzeń w nich zawartych, nie budziła wątpliwości Sądu, a zatem brak było podstaw do odmowy dania im wiary, tym bardziej, że nie były one kwestionowane w zakresie ich mocy dowodowej przez żadną ze stron.

Pozostałe dokumenty nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż nie wnosiły nowych i istotnych okoliczności. Dokonując oceny dowodów Sąd w szczególności nie oparł się na przedłożonej przez stronę powodową notatce (k. 203) złożonej na zobowiązanie sądu z pismem z dnia 06 listopada 2024 r. gdyż nie przedstawiała ona w ocenie Sądu wartości dowodowej, stanowiąc odręczne zapiski, nieopatrzone datą, ani podpisem osoby je sporządzającej. Notatka taka mogła zostać sporządzona przez dowolną osobę i w dowolnej dacie, wobec czego nie stanowi dokumentu w rozumieniu przepisów k.p.c. i jako taka nie może stanowić dowodu. Świadkowie M. K. (2), S. K. (1) zeznali wprawdzie, że jedynie w takiej formie, wyłącznie dla własnego użytku odnotowywali podstawowe dane techniczne dotyczące przyjmowanych w komis samochodów , jednakże w ocenie sądu nie ma chwili obecnej narzędzi umożliwiających weryfikację, czy to właśnie ten „dokument” został sporządzony podczas zawierania umowy komisu spornego samochodu, czy też jego treść została nakreślona w innym czasie. Nawet stwierdzenie zgodności charakteru pisma jednego ze świadków z pismem utrwalonym na notatce nie pozwoliłoby stwierdzić, kiedy dokładnie dokument ten został sporządzony.

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się natomiast na zeznaniach świadków K. B. (1), M. K. (2), S. K. (1), częściowo z zeznań świadka G. K., a także na podstawie przeprowadzonego dowodu z przesłuchania stron – powoda oraz częściowo pozwanego.

Zeznania świadka K. B. (1), M. K. (2) oraz S. K. (1) Sąd uznał za w pełni wiarygodne, ponieważ były spójne i logiczne, a nadto znajdowały potwierdzenie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym.

Zeznania świadka K. B. (1) miały szczególne znaczenie dla ustalenia, że przedmiotowy pojazd został przez niego sprowadzony i sprzedany w stanie uszkodzonym, był poobijany i miał uszkodzony dach, pękniętą szybę z przodu, a jego wartość była złomowa. Jednocześnie świadek wskazał, że w jego ocenie pojazd nie nadawał się do ruchu drogowego i kupujący podjął się jazdy nim na własne ryzyko, mimo propozycji zorganizowania lawety. Świadek wskazał także, że w ramach prowadzonej przez niego ówcześnie działalności gospodarczej kupował on samochody uszkodzone i sprzedawał uszkodzone, a naprawy pojazdów dokonywał jeżeli były one delikatnie uszkodzony. Świadek potwierdził nadto, że przedmiotowy pojazd został pozwanemu sprzedany za kwotę wskazaną na wystawionej z tego tytułu fakturze, tj. za ok. 6 tysięcy złotych. Kwota ta w świetle zeznań świadka nie budziła wątpliwości Sądu, gdyż logicznym zdaje się stanowisko, że świadek ze względu na stwierdzony przez siebie stan pojazdu sprzedał go za cenę niemal odpowiadającą cenie, którą sam za niego zapłacił (ok. 1100 euro plus ok. 600-700 zł kosztów transportu), bo uznał, iż „praktycznie nie opłaca się go naprawiać”, a jak „zobaczył samochód na miejscu u siebie, chciał się go jak najszybciej pozbyć, jak najszybciej sprzedać”. Należy podkreślić, że zeznania świadka (nota bene wnioskowanego przez pozwanego) były sprzeczne z wersją przedstawioną przez pozwanego zarówno w zakresie ceny nabycia samochodu, jak i jego stanu. Ustalając stan faktyczny w tym zakresie sąd oparł się na zeznaniach świadka jako, że był on osobą obcą dla stron niniejszego postępowania i nie miał żadnego interesu w składaniu zeznań niezgodnie z prawdą. Jego zeznania nadto były zgodne z wcześniej złożonymi zeznaniami w sprawie I C 2191/18 prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Wejherowie (k. 177-177 akt sygn. I C 2191/18). Nadto pokrywały się z pozostałym materiałem dowodowym: w zakresie ceny sprzedaży z wystawioną fakturą VAT, w zakresie stanu technicznego samochodu z opinią biegłego sporządzoną w postępowaniu przed Sądem Rejonowym w Wejherowie – świadek twierdził, że samochód miał uszkodzony dach, biegły natomiast dokonując oględzin auta stwierdził, że dach został wymieniony. Zestawienie obu tych dowodów i osadzenie ich w kontekście czasowym (13.04.2017 r. szkoda całkowita na terenie Francji, 31 maja 2017 r. nabycie auta przez pozwanego, 26 kwietnia 2021 r. – oględziny samochodu przez biegłego) prowadzi do jedynego logicznego wniosku , że skoro dach został wymieniony, to wcześniej musiał być uszkodzony. Dalej, skoro z opinii biegłego wynika, że stwierdzony przez biegłego zakres naprawy jest najprawdopodobniej konsekwencją szkody z 13 kwietnia 2017 r., na wiarygodności zyskują zeznania K. B. (1) na temat istnienia uszkodzenia dachu w momencie nabycia auta przez pozwanego. Dalej – zakres istniejących uszkodzeń uwiarygadnia cenę nabycia odzwierciedloną w fakturze wystawionej przez świadka. Pozwany tymczasem żadnym dowodem nie wykazał, aby za samochód rzeczywiście zapłacił kwotę wyższą niż wskazana na fakturze. W tej sytuacji zeznania pozwanego usiłującego przekona sąd o zdecydowanie lepszym stanie samochodu niż wynikało to a) z zeznań świadka K. B. (1) b) ceny samochodu odzwierciedlonej w fakturze, c) opinii biegłego sporządzonej w sprawie z powództwa M. C. należy ocenić jako gołosłowne i przygotowane jedynie dla potrzeb niniejszego procesu. Zbędne i prowadzące jedynie do przedłużenia postępowania byłoby w ocenie sądu zwracanie się do spółki francuskiej, od której K. B. nabył auto o dokumenty dotyczące stanu samochodu, ponieważ ten został już w wystarczający sposób wykazany pozostałymi, wymienionymi powyżej dowodami.

Odnośnie zeznań świadków M. K. (2) oraz S. K. (1) to zeznania te miały znaczenie dla ustalenia, że przedmiotowy pojazd został przekazany do komisu w stanie już naprawionym, który nie budził wizualnych zastrzeżeń, a jego przyjęcie do komisu przebiegało według standardowej procedury (sprawdzono grubość powłoki lakierowej auta i ta odpowiadała zadeklarowanemu przez pozwanego w momencie oddawania samochodu w komis stanowi technicznemu) . Obaj świadkowie wskazali, że nie byli w stanie w toku tejże procedury stwierdzić, czy w pojeździe wykonana była wymiana dachu. Świadkowie dodatkowo potwierdzili, że w komisie nie były sprzedawane pojazdy w stanie uszkodzonym, nie nadającym się do jazdy oraz że w komisie nie dokonywano naprawy usterek pojazdów. Zeznania ww. świadków potwierdziły nadto okoliczność, że strony niniejszego postępowania znały się i współpracowały wcześniej, a pozwany wstawiał pojazdy do komisu powoda. Sąd zważył, że świadkowie powyżsi – jako osoby obce i niezwiązane już obecnie od wielu lat stosunkiem pracy z powodem – nie mieli interesu prawnego w zeznawaniu niezgodnie z istniejącym stanem faktycznym sprawy. Zeznania świadka M. K. (2) oraz S. K. (1) były nadto konsekwentne nie tylko w toku niniejszego postępowania, a także pozostawały zgodne z zeznaniami złożonymi przez świadka w postępowaniu prowadzonym przez Sąd Rejonowy w Wejherowie w sprawie sygn. akt I C 2191/18 (k. 99-100 akt I C 2191/18). Jednocześnie zeznania te były wzajemnie spójne i logiczne.

Odnośnie zeznań świadka G. K. (k. 172-173) to Sąd uznał je za wiarygodne jedynie częściowo w zakresie w jakim świadek wskazał, jakie informacje przekazał wraz z pozwanym pracownikom powoda przy oddawaniu przedmiotowego pojazdu komis. W pozostałym zakresie zeznania świadka należało ocenić jako niewiarygodne. W ocenie Sądu świadek, jako brat pozwanego, kształtował swe zeznania w sposób korzystny dla pozwanego, o czym świadczy np. fakt, że świadek wskazywał, iż powód winien był jako profesjonalista umieć ocenić stan przedmiotowego pojazdu (powód miałby znać się „na oko” na tym co było naprawiane), natomiast pozwany ( notabene też profesjonalista i to zajmujący się naprawami blacharsko-lakierniczymi) już obowiązku takiego w ocenie świadka nie miał („nie ma rentgena w oczach”). Nielogicznym także jawi się zeznanie świadka, iż przedmiotowe auto dotknięte było jedynie szkodami parkingowymi, przy jednoczesnym wskazaniu kosztu tych napraw na kwotę ok 10.000 zł, która przekraczała wręcz koszt samego kupna tego pojazdu. Nielogicznym także jawi się zeznanie świadka, iż pozwany sprzedał przedmiotowe auto, które miało być przeznaczone dla jego żony, tylko dlatego, że świadek „gdy zadzwonił do niego powód i zapytał o C. to powiedział, że brat ma”. Albo bowiem pozwany zakupił pojazd dla żony albo w celu jego odsprzedaży. Ta druga wersja, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego wskazującego na nabycie auta w bardzo złym stanie, następnie dokonanie poważanej naprawy we własnym zakresie i wstawienie auta do komisu jest zdecydowanie bardziej prawdopodobna. Poza tym, sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego wydaje się, aby blacharz – lakierćnik, a więc osoba posiadająca odpowiednią wiedzę techniczną, zdecydował się przeznaczy dla własnej żony auto w takim stanie technicznym, jaki został ustalony w toku postępowania zarówno przed tutejszym sądem, jak i Sądem Rejonowym w Wejherowie. Wreszcie należy zauważy, ze pozwany zeznając jako świadek w sprawie (...), twierdził, że sam (a nie jego żona) jeździł autem przez trzy miesiące po jego zakupie.

Za wiarygodne Sąd uznał zeznania powoda J. M. (1), gdyż były spójne i logiczne, a nadto znajdowały potwierdzenie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym. Powód, podobnie, jak i jego byli pracownicy, zeznał, że nie miał wiedzy o faktycznym stanie samochodu, ponieważ działał w zaufaniu do pozwanego. Dlatego zgodnie z jego zapewnieniami przyjął, że pojazd wstawiony przez pozwanego do komisu był naprawiony, po szkodach parkingowych, a jednocześnie stan tego pojazdu nie budził wątpliwości powoda, albowiem znał pozwanego, współpracował z nim oraz z jego bratem. Zgodną przy tym z logiką oraz posiadanym doświadczeniem życiowym ssą twierdzenia, iż powód działał w zaufaniu do pozwanego z uwagi na fakt, że „znał jeszcze nie wiele lat temu ojca pozwanego, który również prowadził warsztat blacharsko-lakierniczy; pozwany był już drugim pokoleniem, które przejęło ten warsztat, dlatego dla niego był osobą wiarygodną i skoro mówił co zrobił przy tym samochodzie to nie miał powodów, żeby mu nie ufać”. Okoliczność ta znalazła nadto potwierdzenie w zeznaniach byłych pracowników powoda – świadków M. K. (2) oraz S. K. (1). Ponadto należy podkreślić, że pozwany konsekwentnie, nawet w toku niniejszego postępowania zaprzeczał, aby dokonał istotnych, ingerujących w konstrukcję nadwozia napraw i że sam dokonał jedynie drobnych napraw blacharsko – lakierniczych auta. Wiarygodnym jest zatem, że taką samą wersję pozwany przedstawiał powodowi i jego pracownikom. Niewątpliwie takie zapewnienia pozwanego w połączeniu z zaufaniem, jakim darzył go wcześniej powód mogły przyczynić się do uśpienia czujności pracowników powoda, którzy przyjmując samochód w komis zmierzyli grubość powłoki lakierowej w standardowych miejscach, nie widząc potrzeby prowadzenia bardziej dociekliwych dochodzeń z uwagi na znajomość z pozwanym.

Zeznania zaś pozwanego M. K. (1) (k. 195-195v) Sąd uznał za wiarygodne jedynie częściowo, w zakresie w jakim pozostawały one zgodne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności co do faktu, że dokonywał on naprawy przedmiotowego pojazdu w prowadzonym przez siebie zakładzie blacharsko-lakierniczym (ale już nie co do jej zakresu). Zeznania pozwanego w pozostałej części są sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, jednocześnie niejednokrotnie są one sprzeczne wewnętrznie i co najważniejsze – różnią się istotnie od zeznań składanych przez pozwanego w charakterze świadka przed Sądem w Wejherowie. Sąd w szczególności nie dał wiary pozwanemu, jakoby przekazał powodowi rzetelne informacje na temat stanu technicznego pojazdu oraz zakresu dokonywanych w nim napraw.

Sąd nie dał także wiary pozwanemu w zakresie ceny, za jaką miał on rzekomo nabyć przedmiotowy pojazd. W pierwszej kolejności należy bowiem wskazać, że w tym zakresie zeznania pozwanego stoją w oczywistej sprzeczności z zeznaniami świadka K. B. (1), któremu Sąd w pełni dał wiarę. Twierdzenia jakoby pozwany nabył ów pojazd za kwotę ok. 11 tysięcy złotych, podczas gdy faktura na jego zakup opiewa na kwotę 6.000 zł, są całkowicie gołosłowne. Trudno przyjąć, że pozwany, mając z uwagi na doświadczenie związane z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą niewątpliwie większą wiedzę co do funkcjonowania obrotu gospodarczego, a także nie mając w tym żadnego interesu prawnego, zaakceptował potwierdzenie dokonania przez siebie wpłaty w kwocie mniejszej niż rzeczywiście wpłacona. Musiałby on bowiem liczyć się z licznymi negatywnymi konsekwencjami takich ustaleń, przy jednoczesnym braku jakichkolwiek wymiernych korzyści z tego płynących. Pozwany nie przedstawił przy tym żadnych dowodów na przytoczone przez siebie twierdzenia w ww. zakresie i – jak już wskazano powyżej - nie zdołał zdyskredytować zeznań świadka K. B. (1).

Sąd zwrócił także uwagę na liczne niekonsekwencje w zeznaniach pozwanego, który w pierwszej kolejności wskazywał, że lakierując pojazd nie zauważył, aby miał on uszkodzony dach. Jednocześnie po odebraniu od pozwanego przyrzeczenia (k. 195) pozwany zeznawał odmiennie, wskazując m.in., że dach pojazdu wyglądał jakby upadla na niego piłka, posiadał wgniecenie po lewej stronie, że domyślał się, że było coś robione przy dachu. Pozwany wskazał, że zlecił tzw. „wyciągnięcie wgniotki” fachowcowi, przy czym pozwany nie przedstawił żadnych dowodów na potwierdzenie swoich twierdzeń w tym zakresie, chociażby dowodu zapłaty owemu fachowcowi, czy choćby wystawionej faktury za usługę. Jednocześnie pozwany jest z zawodu blacharzem i lakiernikiem samochodowym i sam wskazał, że „jak trzeba, to wymienia dachy w remontowanych samochodach”, co uzasadnia przekonanie, że to właśnie pozwany osobiście dokonywał wymiany dachu przedmiotowego pojazdu. W ocenie Sądu zeznania pozwanego należało ocenić jako niewiarygodne także z uwagi na ich rozbieżność w toku niniejszego postępowania i w postępowaniu prowadzonym przed Sądem Rejonowym w Wejherowie pod sygn. akt I C 2191/18. W niniejszym postępowaniu pozwany twierdził, że lakierował przedmiotowy pojazd po ok. 2 miesiącach od zakupu, przy czym przez okres ten pojazd stał. W postępowaniu zaś przed Sądem Rejonowym w Wejherowie pozwany wskazywał, że jeździł pojazdem i po 3 miesiącach go polakierował. Dalej, co niezwykle istotne – zeznając przed Sądem Rejonowym w Wejherowie pozwany zeznał, że „w trakcie lakierowania dopatrzyłem się, że coś było robione przy dachu”, podczas gdy w niniejszej sprawie twierdzi, że ”Podczas lakierowania nie zauważyłem, że coś było robione z dachem”. Wskazać przy tym należy, że pozwany skonfrontowany z treścią swych zeznań złożonych w postępowaniu przed Sądem Rejonowym w Wejherowie (k 195v oraz k. 64 akt I C 2191/18) oświadczył jedynie, że „nie pamięta, jest chory na serce, wszystko mu się miesza”. W ocenie sądu przytoczonej sprzeczności w zeznaniach pozwanego nie da się obronić. Zeznając jako świadek przed Sądem Rejonowym w Wejherowie pozwany nie miał poczucia zagrożenia niekorzystnym dla siebie rozstrzygnięciem sprawy, podczas gdy w niniejszej sprawie dostosował swoje zeznania do potrzeb procesu, ponieważ w czasie jego trwania usiłował za wszelką cenę udowodnić, że nie wiedział o wymianie dachu w samochodzie. Niestety zeznania pozwanego nie wytrzymują konfrontacji ani z jego własnymi wcześniejszymi zeznaniami, ani z zeznaniami K. B. (1), który wprost wskazywał na uszkodzenie dachu samochodu w momencie jego sprzedaży pozwanemu ani z opinią biegłego S. K., który stwierdził, że dach w samochodzie został wymieniony. Jedyny logiczny wniosek, jaki nasuwa się w tej sytuacji, jest taki, że pozwany będąc blacharzem i lakiernikiem, kupił uszkodzony samochód, a następnie sam wymienił w nim dach po to, aby sprzedać auto z dużym zyskiem., zatajając rozmiar rzeczywiście dokonanej naprawy.

Wskazać należy, że zeznania pozwanego Sąd ocenił jako niewiarygodne także w części dotyczącej tego, iż miał on zdecydować o sprzedaży przedmiotowego pojazdu z uwagi na to, iż ten „nie pasował” żonie pozwanego. W ocenie Sądu, całokształt zeznań pozwanego świadczy o tym, że kierował się on chęcią uzyskania jak największego zysku ze sprzedaży, zwłaszcza, że sam pozwany wskazał, że nie mówił w komisie przy przekazaniu pojazdu o wymianie dachu, „bo nie było żadnych szpachli” (podkreślić należy, że skoro dach został wymieniony, to grubość powłoki lakierowej na im mierzona bynajmniej nie musiała budzić niepokoju i nie można było stwierdzić w standardowych pomiarach i oględzinach pojazdu, że w istocie naprawa taka była dokonywana).

Całość powyższego doprowadziła do uznania przez Sąd zeznań pozwanego za stanowiące jedynie linię obrony pozwanego, zmierzającego do uzyskania oczekiwanego przez niego wyniku postępowania.

Na rozprawie w dniu 24 października 2024 roku Sąd dopuścił na podstawie art. 278 1 k.p.c. dowód z opinii biegłego sporządzonej w sprawie o sygn. akt I C 2191/18 Sądu Rejonowego w Wejherowie na okoliczność stanu technicznego pojazdu marki O. (...) ( k. 195v).

Zgodnie bowiem z art. 278 1 k.p.c. sąd może dopuścić dowód z opinii sporządzonej na zlecenie organu władzy publicznej w innym postępowaniu przewidzianym przez ustawę.

Dokonując rozstrzygnięcia kwestii spornych w niniejszej sprawie Sąd oparł się zatem na wnioskach opinii biegłego sądowego S. K. (2) wraz z opinią uzupełniającą sporządzona w sprawie o sygn. akt I C 2191/18. W ocenie Sądu opinia biegłego sądowego zostały sporządzona wedle zakreślonej tezy dowodowej, była logiczna, zgodna z zasadami doświadczenia życiowego i wskazaniami wiedzy. Komunikatywność jej sformułowań pozwalała na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów, a także sposobu dochodzenia do wniosków końcowych. Nie zawierała ona przy tym również wewnętrznych sprzeczności i wykluczających się wzajemnie wniosków. Wnioski opinii były w ocenie sądu jednoznaczne i wprost wskazywały na zamontowanie w samochodzie dachu innego niż oryginalny

Sąd zatem Sąd oparł się na niej w całości, dokonując ustaleń co do zakresu napraw wykonywanych w pojeździe marki O. (...), a także prawdopodobnego okresu powstania szkód, które były przedmiotem tychże napraw.

Na rozprawie w dniu 24 października 2024 roku Sąd na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5k.p.c. pominął wnioski dowodowe pozwanego o zwrócenie się do firmy francuskiej o nadesłanie dokumentacji dotyczącej sprzedaży samochodu K. B. (1), z zeznań M. C. (2), a także z opinii biegłego z zakresu badań wariograficznych, uznając dowody powyższe za niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a ich przeprowadzenie doprowadziłoby do nieuzasadnionego wydłużenia postępowania i zwiększenia jego kosztów (k. 193v-194).

Odnośnie wniosku o pozwanego o zwrócenie się do firmy francuskiej o nadesłanie dokumentacji dotyczącej sprzedaży samochodu K. B. (1) to Sąd zważył, że okoliczności na jakie miałby być przeprowadzony dowód z ww. dokumentacji (k. 143v) zostały albo ustalone w sposób bezpośredni przez zeznania świadka K. B. (1), albo w świetle tychże zeznań nie miały one znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Należy przy tym podkreślić, że zeznań ww. świadka domagał się właśnie pozwany ( vide sprzeciw od nakazu zapłaty k. 78).

Zeznania świadka M. C. (2), z uwagi na zakreśloną przez pozwanego tezę dowodową (k. 78v), nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, gdyż zmierzały do wykazania okoliczności, które nie były między stronami sporne.

Pozwany domagał się także dopuszczenia i przeprowadzenia opinii biegłego z zakresu badań wariograficznych/poligraficznych celem wykazania oceny szczerości wypowiedzi stron na podstawie rejestracji nieświadomych reakcji organizmu podczas badania w kwestii przyjazdu pojazdem przez pozwanego do G. na kołach, kto i kiedy dokonał wymiany dachu niezgodnie z technologią, kwestii wiedzy pozwanego o dokonaniu ww. wymiany w kontekście informacji podanych powodowi przy sprzedaży pojazdu.

Wskazać zatem należy, że problematyka stosowania badania przy pomocy wariografu była przedmiotem zainteresowania doktryny i orzecznictwa w sprawach karnych. Dominującym jest pogląd, że badanie takie może mieć jedynie walor pomocniczy, zaś dowód z opinii biegłego przeprowadzającego badanie przy pomocy wariografu jest dowodem o charakterze pośrednim (por. np. T. Boratyńska, Komentarz do art. 199a k.p.k. [w:] A. Sakowicz [red.] Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2016). (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2013 roku, III KK 273/13). Choćby zatem uznać, że stosowanie wariografu jest dopuszczalne w postępowaniu cywilnym, na podstawie art. 309 k.p.c., to tylko w celu uzyskania danych o reakcji danej osoby na zadawane jej pytania. Badanie takie nie może być podstawą do wyciągania wprost na jego podstawie wniosków co do wiarygodności danej osoby, wariograf nie jest więc – wbrew stereotypowym opiniom – probierzem prawdomówności, czy wykrywaczem kłamstw (por. uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2015 roku, I KZP 25/14, OSNKW 2015, nr 5, poz. 38, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 05 kwietnia 2017 roku, sygn. akt I ACa 37/17). Dowód zatem zaproponowany przez stronę pozwaną nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy i zmierzałby do nieuzasadnionego przedłużania postępowania generując niepotrzebne, a prawdopodobnie znaczne jego koszty. Wskazać należy przy tym, że oceny wiarygodności zeznań stron dokonuje Sąd w ramach przysługującej mu zasady swobodnej oceny dowodów, o której mowa w art. 233 § 1 k.p.c. W niniejszej sprawie, w świetle całokształtu wyżej materiału dowodowego ocena wiarygodności zeznań, zwłaszcza pozwanego, nie nastręczała większych problemów.

Postanowieniem z 27 grudnia 2024 r. (k. 220) Sąd na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. pominął wnioski dowodowe pozwanego zgłoszone w piśmie z dnia 09 grudnia 2024 r., uznając że nie mają one znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a nadto zmierzają do przedłużania postępowania. Odnośnie wniosku o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z przesłuchania uzupełniającego świadków M. K. (2) oraz S. K. (1) celem wykazania faktu, który z nich sporządził dokument załączony przez powoda pismem z dnia 06 listopada 2024 r. (k. 203), to zważyć należało, że Sąd – jak już wskazano powyżej - nie dokonywał ustaleń faktycznych w oparciu o rzeczony dokument, wobec czego ww. wniosek dowodowy był bezprzedmiotowy.

Odnośnie zaś dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu z dokumentu – płyty DVD zawierającej nagrania z naprawy samochodów, w tym dachu bez konieczności ich ponownego lakierowania lub wycinania elementów celem wykazania faktu, iż naprawa w zakresie wskazanym przez pozwanego jest możliwa bez konieczności ponownego lakierowania i wycinania elementów, to dowód taki także nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a nadto był zgłodzony po upływie zakreślonego pełnomocnikowi pozwanego terminu. Okoliczność, której wywiedzenia domagał się pozwany, nie mogła doprowadzić do poczynienia przez Sąd odmiennych ustaleń faktycznych w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia. To, że określony rodzaj naprawy jest możliwy nie jest równoznaczne z tym, że w przypadku spornego auta został zastosowany, zwłaszcza, że biegły, po przeprowadzeniu niego oględzin stwierdził, że dach samochodu był wymieniany i przyspawany.

Pozwany wnosił także o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentu – wydruku pozwanego z (...) celem wykazania faktu prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie holowania pojazdów i możliwości przywiezienia pojazdu przez pozwanego od sprzedawcy w O. na własnej lawecie w przypadku, gdyby pojazd był niesprawny i nie nadawał się do ruchu. Należy wskazać, że okoliczność w jaki sposób pozwany dokonał przewozu przedmiotowego pojazdu pozostaje nieistotna dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, w szczególności, że nie była to okoliczność sporna między stronami. Z zeznań świadka K. B. (1) wynikało, że pozwany nie skorzystał z jego oferty transportu pojazdu lawetą, gdyż uznał, że pojazd był względnie sprawny mechanicznie i pozwany na własne ryzyko wrócił tymże pojazdem do miejsca swojego zamieszkania, co jednakże nie wpływa w żadnej mierze na pozostałe poczynione w sprawie ustalenia w zakresie stanu technicznego pojazdu i rzetelności przekazanych powodowi przez pozwanego informacji w tym przedmiocie. Wskazać należy także, że jakkolwiek pozwany twierdzi, że gdyby zakupiony pojazd nie nadawał się do jazdy na własnych kołach, to wtedy pozwany przyjechałby po niego swoją lawetą, to z zebranego w sprawie materiału dowodowego (wiarygodne zeznania świadka K. B. (1)) wynikało, iż pojazd ów poruszał się na własnych kołach i pozwany uznał to za wystarczające do powrotu nim do swojego miejsca zamieszkania. Posiadanie przy tym możliwości dokonania danej czynności nie potwierdza w żaden sposób jej faktycznego dokonania. Pozwany, nawet posiadając możliwość transportu pojazdu własną lawetą (a co notabene nie wynika z samego wpisu przedmiotu działalności gospodarczej czy firmy przedsiębiorcy), mógł transportu takiego zaniechać choćby z chęci obniżenia kosztów związanych z tymże transportem.

Odnośnie zaś dowodu z oględzin pojazdu dokonanych przez Sąd celem wykazania stanu technicznego pojazdu, w tym oryginalności szyb zamontowanych w pojeździe ze szczególnym uwzględnieniem szyby przedniej, wskazać należy w pierwszej kolejności, że okoliczności powyższe nie byłyby możliwymi do stwierdzenia na skutek oględzin Sądu, gdyż wymagałoby to wiadomości specjalnych, a w konsekwencji przeprowadzenia opinii biegłego sądowego. Po drugie zaś, okoliczność tego w jakim aktualnie stanie znajduje się przedmiotowy pojazd, pozostaje bez jakiegokolwiek znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Wskazać nadto należy, że wszelkie okoliczności o aspekcie techniczno-mechanicznym dotyczące przedmiotowego pojazdu stanowiły przedmiot opinii biegłego S. K. (2) sporządzonej w sprawie o sygn. akt I C 2191/18, a na której to opinii oparł się Sąd w niniejszej sprawie.

W ocenie Sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

W niniejszej sprawie powód J. M. (1) wniósł o zasądzenie od pozwanego M. K. (1) kwoty 40.945,23 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 15 września 2023 r. – tytułem zwrotu kosztów związanych z odstąpieniem od umowy sprzedaży przez kupującego pojazd stanowiący własność pozwanego w związku z jego wadą, a który to pojazd powód sprzedał na podstawie umowy komisu łączącej strony niniejszego postępowania.

Pozwany M. K. (1) kierując zarzuty przeciwko żądaniu pozwu podnosił, że nie dokonywał naprawy lub wymiany dachu przedmiotowego pojazdu oraz wskazał, że zgodnie z posiadaną wiedzą przekazał powodowi i jego pracownikom informacje co do stanu technicznego pojazdu przy przekazywaniu tego pojazdu. Pozwany i jego pracownicy dokonali oględzin pojazdu i badania grubości powłok lakierniczych i nie mieli oni zastrzeżeń co do tanu technicznego pojazdu pozwanego przy jego przekazywaniu. Pozwany podkreślił przy tym, że powód jest profesjonalistą w rozumieniu art. 355 k.c.

Mając na uwadze powyższe stanowiska stron wskazać należy, że w rozpoznawanej sprawie poza wątpliwością Sądu pozostawało, że strony łączyła umowa komisu.

Zgodnie z treścią art. 765 k.c., przez umowę komisu przyjmujący zlecenie (komisant) zobowiązuje się za wynagrodzeniem (prowizja) w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa do kupna lub sprzedaży rzeczy ruchomych na rachunek dającego zlecenie (komitenta), lecz w imieniu własnym.

Powód dokonując sprzedaży przedmiotowego pojazdu działał w imieniu własnym, lecz na rachunek komitenta M. K. (1). Taki charakter działania komisanta powoduje, że komisanta obciążają obowiązki oraz przysługują mu uprawnienia z tytułu zawartej umowy z osobą trzecią. Komitent nie pozostaje związany żadnym węzłem obligacyjnym z osobą, z którą komisant zawarł w jego imieniu umowę, aczkolwiek to między komitentem a tą osobą dochodzi do przejścia prawa własności rzeczy.

Kupujący M. C. (2) skutecznie odstąpił od umowy sprzedaży zawartej z J. M. (1). Odstąpienie od umowy prowadzi zaś do zniweczenia jej skutków. Od momentu skutecznego złożenia oświadczenia o odstąpieniu przez kupującego umowa sprzedaży wygasa ze skutkiem od momentu jej zawarcia ( ex tunc). Strony są zobowiązane do zwrotu wzajemnych świadczeń zgodnie z zasadami określonymi w art. 494 k.c. Jeżeli przedmiotem umowy było przeniesienie własności rzeczy ruchomej, odstąpienie od umowy powoduje powrotne przeniesienie własności.

Przepisy kodeksu cywilnego dotyczące umowy komisu nie regulują odrębnie kwestii odpowiedzialności komitenta za szkodę poniesioną przez komisanta w związku z wykonaniem takiej umowy. W doktrynie przeważa stanowisko, że lukę tę można uzupełnić przez odpowiednie (per analogiam) stosowanie przepisów dotyczących umowy zlecenia, w szczególności art. 742 k.c.

Zgodnie z powołanym powyżej przepisem, na dającym zlecenie ciąży m.in. obowiązek zwolnienia przyjmującego zlecenie od zobowiązań zaciągniętych w związku z należytym wykonaniem zlecenia. Za możliwością wystąpienia przez komisanta wobec komitenta z roszczeniem regresowym na podstawie art. 742 k.c., w razie szkody poniesionej wskutek powierzenia do sprzedaży rzeczy z wadami, opowiedział się również Sąd Najwyższy, w wyroku z 29 czerwca 2005 r. V CK 847/04 (LEX nr 380927), a także Sąd Okręgowy w Białymstoku w wyroku z 8 października 2010 r., sygn. akt II Ca 602/10.

Komitent ma zatem ustawowy obowiązek zwolnienia komisanta z zobowiązań pozostających w związku z należytym wykonywaniem przez niego umowy komisu. Obowiązek ten dotyczy m.in. roszczeń osoby trzeciej wynikających z umowy sprzedaży zawartej przez komisanta. Za przyjęciem takiego poglądu przemawia dodatkowo specyfika umowy komisu, należącej do umów o świadczenie usług i będącej kwalifikowaną postacią pośrednictwa. Wprawdzie w ramach tego stosunku komisant dokonuje sprzedaży w imieniu własnym, ale zawsze na rachunek komitenta (art. 765-766 k.c.), któremu zobowiązany jest przekazać wszystko co uzyskał wykonując zlecenie. W konsekwencji, zbycie rzeczy poprzez wykonanie umowy komisu prowadzi do tego, że także skutki sprzedaży obciążają komitenta. Komisant za swoje pośrednictwo otrzymuje wyłącznie umówioną prowizję. Naruszenie przez komitenta obowiązku dostarczenia komisantowi rzeczy pozbawionej wad pociąga za sobą również skutki określone w przepisach ogólnych o nienależytym wykonaniu zobowiązań umownych, o których stanowi art. 471 i następne k.c. Poza tym, zgodnie z § 3 ust. 2 umowy zawartej pomiędzy stronami komitent miał ponosić wszelką odpowiedzialność za wady, które zostały zatajone lub mogły być znane przez komitenta w dniu podpisania przedmiotowej umowy. W ocenie sądu materiał dowodowy wykazał, ze pozwany wiedział o wadzie auta i zataił ją przed powodem.

W niniejszej sprawie bezspornym pozostawało, J. M. (1) na podstawie prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Wejherowie z dnia 14 kwietnia 2023 roku, sygn. akt I C 2191/18 zobowiązany był do uiszczenia na rzecz M. C. (2) wskazanych w pozwie kwot. Należności te J. M. (2) uiścił w dniu 24 sierpnia 2023 roku dokonując na rzecz M. C. (2) płatności kwoty 40.945,23 zł.

Na powyższą kwotę składały się:

- kwota 23.700 zł tytułem zwrotu ceny za przedmiotowy pojazd,

- kwota 400 zł tytułem kosztów prywatnej ekspertyzy,

- kwota 1056 zł tytułem kosztów ubezpieczenia pojazdu,

- kwota 5.852 zł tytułem kosztów postępowania,

- 9.937,23 zł tytułem odsetek za opóźnienie w płatności.

Sąd zważył, że roszczenie powoda w niniejszej sprawie zasadne było jedynie co do kwoty 24.100 zł tj. kwoty stanowiącej zwrot ceny za pojazd oraz kwoty 400 zł tytułem kosztów ekspertyzy prywatnej zleconej przez M. C. (2) w celu stwierdzenia istnienia wad w przedmiotowym pojeździe.

Źródłem powstania obowiązku zapłaty powyższych kosztów przez powoda było dostarczenie przez pozwanego do komisu pojazdu z wadą i następcze skorzystanie przez nabywcę - konsumenta z przysługujących mu uprawnień z tytułu rękojmi za wady rzeczy. Niewątpliwy jest przy tym fakt nienależytego wykonania zobowiązania przez komitenta, bowiem samochód stanowiący przedmiot umowy miał być wolny od wad.

Nie budziło przy tym wątpliwości Sądu, w świetle zebranego materiału dowodowego, że pozwany posiadał szerszą wiedzę w przedmiocie istnienia wad przedmiotowego pojazdu i zakresu wykonanych w nim napraw, aniżeli przekazał powodowi (czy też jego pracownikom), a w konsekwencji – niż zostało to przekazane kupującemu.

Jak wynikało z opinii biegłego sądowego wykonanej na potrzeby postępowania przed Sądem Rejonowym w Wejherowie pod sygnaturą akt I C 2191/18, dostępna historia szkód pojazdu wskazuje, że niewątpliwie szeroki zakres naprawy przedmiotowego pojazdu był prawdopodobnie konsekwencją jednej szkody z dnia 13 kwietnia 2017 roku (tj. przed nabyciem pojazdu przez pozwanego), będącej prawdopodobnie szkodą całkowitą. Jak przy tym wynikało z zebranego w sprawie materiału dowodowego , pozwany nabył przedmiotowy w stanie uszkodzonym, naprawy dokonywał w swoim warsztacie, a nadto nabył pojazd za cenę znacznie odbiegającą od rynkowej, wobec czego musiał mieć wiedzę o istotnie szerokim zakresie uszkodzeń pojazdu. Przy oddawaniu natomiast pojazdu do komisu powoda poinformował pracowników powoda jedynie, że auto było lakierowane, gdyż było „puknięte w kilku miejscach, bardziej były to szkody parkingowe, auto było zaniedbane”, co niewątpliwie nie było informacją rzetelną i konsekwencją czego było odstąpienie przez kupującego pojazd od zawartej umowy sprzedaży. Jak wynikało z zebranego w sprawie materiału dowodowego, działanie pracowników powoda przy odbiorze

Sąd nie dopatrzył się przy tym ze strony powoda uchybienia leżącego po jego stronie obowiązku wykazania się należytą starannością, o której mowa w art. 355 § 2 k.c. Pracownicy powoda przy odbiorze pojazdu pozwanego, dokonali standardowych jego oględzin oraz pomiarów grubości powłoki jego lakieru. Pozwany przy tym wraz bratem G. K. informowali pracowników – jak już wskazano powyżej - że auto było lakierowane z uwagi na drobne szkody („parkingowe”). Powód przy tym (jego pracownicy) działał w zaufaniu do pozwanego z uwagi na wcześniejszą współpracę oraz wiedzę, iż prowadzi on warsztat blacharsko-lakierniczy (ma zatem większą wiedzę techniczną dotyczącą pojazdów mechanicznych), przy czym podkreślić należy, że powód i jego pracownicy nie byli w stanie stwierdzić na podstawie standardowo przeprowadzanej weryfikacji pojazdu czy coś się stało z jego konstrukcją. Powód zatem – w ocenie Sądu - przy odbiorze pojazdu w komis dochował należytej staranności sprawdzenia pojazdu.

W ocenie Sądu powód w niniejszej sprawie – w zakresie wyżej wskazanej kwoty - zdołał wykazać przesłanki odpowiedzialności kontraktowej pozwanego, tj. poniesioną szkodę, nienależyte wykonanie zobowiązania na skutek okoliczności, za które pozwany ponosi odpowiedzialność, a także - co do zasady - związek przyczynowy między faktem nienależytego wykonania zobowiązania a szkodą. Powód niewątpliwie zobligowany był do zwrotu ceny pojazdu oraz do zwrotu kosztów ekspertyzy prywatnej zleconej przez kupującego (była ona konieczna dla stwierdzenia istnienia wad i skutecznego dochodzenia praw kupującego).

Niezasadne było zaś żądanie pozwu w zakresie kwoty 5.852 zł powstałych w toku postępowania przed Sądem Rejonowym w Wejherowie kosztów tegoż postępowania, kwoty 1.056 zł opłaconych przez kupującego składek ubezpieczeniowych za przedmiotowy pojazd, a także co do kwoty 9.937,23 zł odsetek za opóźnienie w płatności.

W powyższym zakresie w ocenie Sądu doszło do przerwania związku przyczynowego pozwalającego na uznanie, iż zachodzą przesłanki odpowiedzialności pozwanego.

Pismem z dnia 09 lipca 2018 roku skierowanym do J. M. (1), M. C. (2) za pośrednictwem pełnomocnika złożył oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu w dniu 14 maja 2018 roku, o odstąpieniu od umowy sprzedaży z dnia 14 maja 2018 roku oraz przedsądowe wezwanie do zapłaty na kwotę 25.330 zł, która to kwota obejmowała cenę sprzedaży (23.700 zł), koszt wykonania opinii prywatnej (400 zł) oraz koszt pomocy prawnej. Doręczenie J. M. (1) przesyłki zawierającej ww. pismo nastąpiło w dniu 12 lipca 2018 roku, wobec czego wyznaczony termin zapłaty upływał z dniem 15 lipca 2018 roku (3 dni).

W ocenie Sądu powód, jako podmiot profesjonalny, winien był już po otrzymaniu ww. oświadczenia o odstąpieniu od umowy wraz z opinią prywatną, uznać słuszność stanowiska kupującego. Z ww. ekspertyzy wynikało bowiem wprost, że pojazd nosi ślady napraw o charakterze pokolizyjnym po uszkodzeniu w znacznym stopniu, w tym elementów konstrukcyjnych (słupki, bryły nadwozia, stałe elementy nadwozia i części opadowe dachu). Rzeczoznawca wskazał, że na podstawie stanu kilometrowego pojazdu można wnioskować, ze został on sprowadzony na teren Polski już po tzw. szkodzie całkowitej, następnie został odbudowany i wprowadzony do handlu na terenie kraju. Zatem już z treści ww. informacji wiadomym było, iż zakres napraw jakie zostały wykonane w przedmiotowym pojeździe nie był tożsamym z tym, który został wskazany kupującemu przed przystąpieniem do umowy sprzedaży i już na tej podstawie powód winien był uznać odstąpienie od umowy przez kupującego za zasadne.

Nie sposób zatem uznać, aby koszty związane z przeprowadzeniem całego postępowania przed Sądem Rejonowym w Wejherowie, w tym koszty tego postępowania czy odsetki za opóźnienie w płatności, stanowiły szkodę związaną z działaniem pozwanego.

Z tych przyczyn Sąd na podstawie art. 471 k.c. w zw. z art. 742 k.c. w pkt 1. wyroku zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 24.100 zł, a w pkt 2. wyroku oddalił powództwo w pozostałym zakresie, tj. co do kwoty 16.845,23 zł.

Rozstrzygnięcie o odsetkach ustawowych za opóźnienie zapadło na podstawie art. 481 § 1 k.c., z uwzględnieniem regulacji art. 455 k.c. Powód pismem z dnia 07 września 2023 roku wezwał pozwanego do zapłaty, jako datę płatności wskazując datę 14 września 2023 roku. Pozwany zatem od dnia 15 września 2023 roku pozostawał w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia na rzecz powoda.

O kosztach procesu orzeczono zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdzielenia, na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c.

W niniejszej sprawie powód wygrał sprawę w 58,85%, a pozwany w 41,15%.

Koszty poniesione przez powoda wyniosły 5.665 zł (opłata sądowa od pozwu - 2048 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł, koszty zastępstwa procesowego ustalone w oparciu o § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2023 r. poz. 1964) w kwocie 3.600 złotych).

Koszty poniesione przez pozwanego wyniosły 3.617 zł (koszty zastępstwa procesowego w kwocie 3.600 złotych ustalone w oparciu o § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł).

Powodowi zatem należy się zwrot kosztów procesu w kwocie 3.333,85 zł (58,85% z kwoty 5.665 złotych), zaś pozwanemu - w kwocie 1.488,39 zł (41,14% z kwoty 3.617 złotych). Po skompensowaniu obu powyższych kwot pozwany powinien zwrócić powodowi kwotę 1.845,46 zł, o czym Sąd na podstawie wyżej wskazanych przepisów orzekł w punkcie 3. wyroku. O należnych od tej kwoty odsetkach orzekł na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Joanna Jank
Data wytworzenia informacji: