I C 170/23 - wyrok Sąd Rejonowy w Gdyni z 2024-11-22

Sygn. akt I C 170/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 listopada 2024 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Małgorzata Nowicka-Midziak

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 22 listopada 2024 r. w G.

sprawy z powództwa K. A.

przeciwko T. V., (...) S.A. w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanych na rzecz powódki kwotę 17 933,43 zł. (siedemnaście tysięcy dziewięćset trzydzieści trzy złote czterdzieści trzy grosze) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie:

- od pozwanego T. V. od kwoty 33 690 zł. od dnia 24 stycznia 2023r do dnia 26 stycznia 2024r; od kwoty 17 933,43 zł. od dnia 27 stycznia 2024r do dnia zapłaty;

- od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. od kwoty 17 933,43 zł. od dnia 4 lutego 2023r do dnia zapłaty

- z tym zastrzeżeniem, że spełnienie zasądzonego świadczenia w określonej części przez jednego z pozwanych zwalnia w tej części drugiego z nich;

2. kosztami procesu obciąża pozwanych z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia z obowiązku świadczenia drugiego z nich, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Sygnatura akt I C 170/23

Uzasadnienie wyroku z dnia 22 listopada 2024 roku

Powódka K. A. wniosła pozew przeciwko T. V. domagając się zasądzenia od pozwanego kwoty 33.690 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 24 stycznia 2023 roku do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, że w dniu 16 lutego 2021 roku podczas przerwy w kuligu, w którym strony uczestniczyły, wbrew jej woli pozwany podniósł ją, przerzucił przez swój bark, pobiegł kilka metrów, a następnie rzucił w zaspę śniegu, na skutek czego doszło u powódki do złamania kości podudzia. Po przewiezieniu na (...) rozpoznano u powódki złamanie trzonów kości piszczelowej oraz strzałkowej prawej i zastosowano opatrunek gipsowy udowy okrężny, podano silne leki przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe. W dniu 18 lutego 2021 roku powódka została poddana zabiegowi operacyjnemu repozycji otwartej, stabilizacji dalszego końca kości piszczelowej i strzałkowej płytami M.. Następnie, powódka przechodziła rehabilitację. W trakcie leczenia odczuwała dolegliwości bólowe złamanej nogi, wymagała stałej pomocy w czynnościach dnia codziennego, poruszała się na wózku inwalidzkim i przy balkoniku. Dopiero po upływie dwóch miesięcy od zdarzenia zaczęła się poruszać o kulach. Nadto, nie mogła samodzielnie prowadzić samochodu i musiała korzystać z pomocy najbliższych. Doszło również do przeciążenia lewej nogi oraz rąk, a także do zmiany wyglądu, kształtu i rozmiaru uszkodzonej nogi. Do chwili obecnej powódka nie odzyskała pełnej sprawności. Wskutek powikłań była zmuszona poddać się operacyjnemu leczeniu złego zrostu kości strzałkowej. Na skutek zdarzenia powódka nie mogła kontynuować swojej pasji w postaci jazdy konnej, a także doszło do pogorszenia jej stanu emocjonalnego. Mając na względzie ogół skutków zdarzenia powódka domaga się zapłaty kwoty 30.000 zł z tytułu zadośćuczynienia. Nadto, dochodzi zwrotu kosztów leczenia w kwocie 1.755 zł i poniesionych kosztów sprzątania w kwocie 1.935 zł w okresie od marca do czerwca 2021 roku, gdy trwał proces gojenia złamanej kości.

(pozew, k. 3-22)

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, kwestionując roszczenia co do zasady i wysokości. Uzasadniając swoje stanowisko pozwany podniósł, że nie jest oczywiste, czy do złamania doszło w opisanych w pozwie okolicznościach, gdyż śnieg powinien częściowo zamortyzować upadek, a tym samym zakwestionował związek przyczynowy pomiędzy jego czynem a szkodą. Pozwany zwrócił też uwagę, że w wieku powódki może dochodzić do zaburzeń związanych z gęstością kości, ich osłabieniem oraz do złamań na skutek osteoporozy. Stąd nie można wykluczyć, że do złamania doszło na skutek naturalnych zmian hormonalnych czy zdrowotnych powódki. Pozwany podniósł również, że nie może odpowiadać za powikłania czy błędy w sztuce medycznej. Dalej, wskazał na braki w dokumentacji medycznej, podnosząc, że nie można wykluczyć, że powódka przyczyniła się w określonym stopniu do zwiększenia szkody, choćby poprzez niestosowanie się do zaleceń lekarskich. Odnośnie żądania o zadośćuczynienie wskazał, że poza ogólnikami nie wskazano szczególnych okoliczności uzasadniających tak wysokie świadczenie, w szczególności nie przedstawiono szczegółowych informacji dotyczących procesu leczenia, co uniemożliwia pełne odniesienie się do kwestii cierpień fizycznych czy powikłań. Zdaniem pozwanego żądanie o zadośćuczynienie jest wygórowane. Odnośnie żądania zwrotu kosztów leczenia, wskazał, że konsultacje lekarskie miały miejsce trzy miesiące po zdarzeniu, nadto wątpliwości pozwanego budzi podjęcie przez powódkę konkretnej formy fizjoterapii po tak długim okresie. Z kolei, odnosząc się do żądania zwrotu kosztów sprzątania podniósł, że powódka nie mieszka sama i nie jest tak, że tylko ona mogła posprzątać dom, a także, że nie wiadomo, czy już wcześniej nie korzystała z pomocy przy sprzątaniu. Nadto, wskazał, że ewentualne odsetki winny zostać zasądzone od dnia wyrokowania.

(odpowiedź na pozew, k. 102-107)

W toku sprawy, w związku z częściową zapłatą roszczeń objętych pozwem przez (...) S.A. powódka cofnęła pozew co do kwoty 15.756,57 zł wraz ze zrzeczeniem się roszczenia. W związku z powyższym, postanowieniem z dnia 21 października 2024 roku Sąd umorzył postępowanie w powyższym zakresie.

(pismo powódki z dnia 21 lutego 2024r., k. 185-188, postanowienie, k. 391)

Postanowieniem z dnia 28 marca 2024 roku Sąd wezwał do udziału w sprawie (...) S.A. z siedzibą w W..

(postanowienie, k. 265)

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) S.A. wniósł o oddalenie powództwa w całości. W ocenie ubezpieczyciela żądanie zadośćuczynienia jest rażąco wygórowane. Pozwany zakwestionował też roszczenie o zwrot kosztów sprzątania, wskazując, że brak jest dowodów uzasadniających konieczność korzystania z prywatnych usług sprzątania, jak również podniósł, że zgodnie z opinią biegłego stan powódki uzasadniał korzystanie z opieki jedynie przez 8 tygodni.

(odpowiedź na pozew, k. 285-286)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 16 lutego 2021 roku powódka K. A. oraz pozwany T. V. uczestniczyli w wyjeździe firmowym zorganizowanym z okazji 50-tych urodzin prezesa zarządu (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Jedną z atrakcji był kulig zorganizowany przez właścicieli stadniny (...) w K.. W trakcie przerwy około godz. 13 uczestnicy obrzucali się śnieżkami. Powódka nie uczestniczyła w zabawie. W pewnym momencie pozwany podbiegł do powódki, podniósł ją, przerzucił przez prawy bark, pobiegł kilka metrów i rzucił ją w zaspę śniegu. Pozostali uczestnicy kuligu obrzucili powódkę śnieżkami. Gdy okazało się, że powódka nie może wstać o własnych siłach, umieszczono ją na saniach i przetransportowano do stajni. Pogotowie ratunkowe odmówiło przyjazdu, więc powódka zadzwoniła po męża. A. A. przyjechał po około godzinie od zdarzenia i zawiózł powódkę na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala św. W. a P. w G..

(dowód: zeznania świadka J. P., płyta CD k. 161, zeznania świadka I. Ł., płyta CD k. 161, przesłuchanie powódki K. A., płyta CD k. 161, częściowo przesłuchanie pozwanego T. V., płyta CD k. 161, oświadczenia, k. 26-28, 33-35, dokumentacja fotograficzna, k. 29-32)

Na (...) po wykonaniu badania RTG stawu skokowego – stwierdzono złamanie trzonu kości piszczelowej oraz strzałkowej prawej i unieruchomiono złamanie. Następnie, powódka została przeniesiona na Oddział (...) Urazowo – Ortopedycznej, gdzie postawiono rozpoznanie w postaci złamania trzonów kości piszczelowej i strzałkowej prawej, zastosowano opatrunek gipsowy udowy okrężny i zakwalifikowano powódkę do leczenia operacyjnego. Z uwagi na długi okres oczekiwania na zabieg, w dniu 17 lutego 2021 roku powódka wypisała się ze szpitala i zgłosiła na Oddział Ortopedii Uniwersyteckiego Centrum (...) w G., gdzie w dniu 18 lutego 2021 roku została poddana zabiegowi operacyjnemu repozycji otwartej, stabilizacji dalszego końca kości piszczelowej i strzałkowej płytami M.. W kolejnych dniach pobytu na oddziale powódka została poddana pionizacji do pozycji siedzącej i stojącej, a także ćwiczeniom rehabilitacyjnymi mającym na celu doskonalenie techniki chodzenia przy balkoniku. W dniu 20 lutego 2021 roku została wypisana ze szpitala z zaleceniem m.in. chodzenia o kulach z odciążeniem operowanej kończyny, higieny i zmiany opatrunku, stosowania leków przeciwzakrzepowych (N.), przeciwobrzękowych (C. 3 forte) i przeciwbólowych (S.).

Dalsze leczenie powódka kontynuowała w (...) w G.. Nadto, przechodziła rehabilitację.

W dniu 22 lutego 2023 roku powódka została ponownie przyjęta na Oddział Ortopedii Uniwersyteckiego Centrum (...) w G., gdzie w dniu 23 lutego 2023 roku została poddana zabiegowi usunięcia materiału zespalającego, resekcji stawu rzekomego strzałki, repozycji i stabilizacji strzałki prawej płytą i śrubami M.. Po zabiegu została poddana pionizacji i rehabilitacji. W dniu 24 lutego 2023 roku została wypisana ze szpitala z zaleceniem stosowania leków przeciwbólowych, przeciwobrzękowych i przeciwzakrzepowych, odciążania i elewacji operowanej kończyny oraz dalszej rehabilitacji.

(dowód: dokumentacja medyczna leczenia powódki, k. 46-51, 67-70, 193-246)

W wyniku złamania podudzia powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 15 %. Po wypadku wymagała opieki przez okres miesiąca w wymiarze czterech godzin dziennie, w tym w myciu, zakupach, gotowaniu, przygotowywaniu posiłków. Po wypadku nie wróciła do stanu zdrowia sprzed wypadku, nadal odczuwa dolegliwości bólowe prawego podudzia na poziomie 3 - w skali dziesięciostopniowej. Przed zdarzeniem powódka była sprawna. Koszty leczenia i opieki były w pełni uzasadnione.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu (...), k. 251-252 wraz z pisemnymi opiniami uzupełniającymi, k. 296-298, 339-341v)

Powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim w okresie od dnia 17 lutego 2021 roku do 7 marca 2021 roku.

(dowód: druk (...), k. 52)

W trakcie zwolnienia lekarskiego powódka starała się pracować w domu – współpracownicy przywodzili jej dokumentację księgową. Po powrocie do pracy poruszała się z pomocą chodzika lub kul łokciowych. Powódka pracowała do końca sierpnia 2021 roku, gdy dotychczasowy pracodawca ogłosił upadłość.

(dowód: zeznania świadka J. P., płyta CD k. 161, zeznania świadka I. Ł., płyta CD k. 161, przesłuchanie powódki K. A., płyta CD k. 161)

Po wypisaniu ze szpitala powódka poruszała się na wózku inwalidzkim i przy pomocy balkonika. W czynnościach dnia codziennego (mycie, przygotowywanie posiłków) pomagali jej najbliżsi tj. mąż, żona oraz rodzice. Do pomocy przy sprzątaniu zatrudniła profesjonalną sprzątaczkę. Przez okres około dwóch miesięcy powódka nie mogła samodzielnie prowadzić samochodu. Na wizyty lekarskie, a potem do pracy zawozili ją mąż lub córka. Po zabiegu pozostały powódce dwie szpecące blizny na stronie zewnętrznej i wewnętrznej podudzia o długości kilkunastu centymetrów każda.

(dowód: dokumentacja fotograficzna, k. 53-65, zeznania świadka A. P., płyta CD k. 161, zeznania świadka A. A., płyta CD k. 161)

Przed wypadkiem pasją powódki była jazda konna. Powódka była właścicielką dwóch koni, codziennie przychodziła do stajni, trenowała, pielęgnowała konie. Nadto, powódka uczestniczyła w zawodach hippicznych, kolejne miała zaplanowane na czerwiec 2021 roku. Po wypadku, o opiekę nad końmi poprosiła koleżanki, zmuszona była także zrezygnować z udziału w zawodach. Po miesiącu od zdarzenia po raz pierwszy pojawiła się w stadninie. Do jazdy konnej wróciła dopiero pod koniec 2021 roku, jednak ogranicza się jedynie do jazdy rekreacyjnej. Inną pasją powódki była jazda na nartach, jednak po wypadku – z uwagi na dolegliwości i obawy przed kolejną kontuzją – zaprzestała tej aktywności.

(dowód: paszporty koni, k. 71-77, zeznania świadka A. P., płyta CD k. 161)

Powódka poniosła następujące koszty leczenia:

- konsultacji ortopedycznej w dniu 20 maja 2021 roku w kwocie 270 zł;

- wypożyczenia urządzenia (...) w kwocie 1.485 zł.

(dowód: faktury VAT, k. 78-79, zeznania świadka A. A., płyta CD k. 161)

Nadto, powódka poniosła koszty sprzątania w okresie od 1 marca 2021 roku do 30 czerwca 2021 roku w łącznej kwocie 1.935 zł.

(dowód: faktury VAT, k. 80-87)

Pismem z dnia 11 stycznia 2023 roku powódka wezwała pozwanego do zapłaty - w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania - kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, kwoty 1.755 zł z tytułu zwrotu kosztów leczenia oraz kwoty 1.935 zł z tytułu zwrotu kosztów sprzątania. Przedmiotowe wezwanie zostało pozwanemu doręczone w dniu16 stycznia 2023 roku.

(dowód: wezwanie do zapłaty, k. 36-41, zpo, k. 42-43, wydruk z portalu śledzenia przesyłek Poczty Polskiej S.A., k. 44-45)

W dacie zdarzenia pozwany był objęty ochroną ubezpieczeniową na podstawie umowy odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym zawartej z (...) S.A. z siedzibą w W.. Suma ubezpieczenia wynosiła 50.000 zł. W dniu 25 stycznia 2024 roku ubezpieczyciel poinformował powódkę o przyznaniu zadośćuczynienia w kwocie 13.000 zł, zwrocie kosztów leczenia w kwocie 1.755 zł oraz kosztów opieki w kwocie 1.001,57 zł.

(dowód: polisa ubezpieczeniowa, k. 152, decyzja z dnia 25 stycznia 2024r., k. 189-191, potwierdzenie wykonania przelewu bankowego, k. 192)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodu z zeznań świadków J. P., I. Ł., A. P., A. A., dowodu z przesłuchania stron, a także dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii.

Oceniając zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania wiarygodności i mocy dowodowej dokumentów powołanych w ustaleniach stanu faktycznego. Sąd miał bowiem na względzie, iż autentyczność dokumentacji medycznej leczenia powódki nie była kwestionowana przez żadną ze stron, a nadto została sporządzona przez podmioty niezależne, toteż nie ma obaw, że dokumentacja ta została zmanipulowana dla celów niniejszego postępowania. Dalej, należy zauważyć, że żadna ze stron nie wniosła zarzutów co do autentyczności i wiarygodności pozostałych dokumentów w tym także faktur i rachunków dokumentujących poniesione przez powódkę koszty leczenia. Sąd w tym zakresie nie dostrzegł żadnych śladów podrobienia, przerobienia czy innej ingerencji. W związku z powyższym w ramach swobodnej oceny dowodów Sąd uznał, że wyżej wskazane dokumenty przedstawiają faktyczny przebieg leczenia powypadkowego powódki, jak również wysokość poniesionych przez poszkodowaną wydatków.

Ustalenia faktyczne dotyczące przebiegu zdarzenia z dnia 16 lutego 2021 roku Sąd oparł na dowodzie z zeznań świadków J. P. i I. Ł.. Zważyć należy, iż wymienione osoby były naocznymi świadkami zdarzenia, a do tego nie miały żadnego interesu w składaniu zeznań na korzyść którejkolwiek ze stron. Jak bowiem wynika z całokształtu zebranego materiału dowodowego świadkowie oraz strony byli znajomymi z pracy, którzy aktualnie nie utrzymują zażyłych stosunków.

W zakresie dotyczącym przebiegu procesu leczenia i rekonwalescencji, rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz wpływu wypadku na dotychczasowe życie poszkodowanej Sąd dał wiarę zeznaniom powódki oraz zeznaniom świadków A. P. i A. A.. W ocenie Sądu, zeznania wymienionych osób były szczere, zbieżne ze sobą, a także nie budziły żadnych wątpliwości w świetle doświadczenia życiowego. Ponadto, w zakresie dotyczącym dolegliwości bólowych, ograniczeń w życiu codziennym wynikających z odniesionego urazu, obecnego stanu zdrowia zeznania wymienionych świadków korelują z treścią opinii złożonych przez biegłego sądowego. Z kolei, odnośnie przebiegu leczenia i rehabilitacji zeznania te znajdują potwierdzenia w załączonej dokumentacji medycznej.

Natomiast zeznaniom pozwanego co do przebiegu zdarzenia Sąd dał wiarę w takim zakresie w jakim korelują one z innymi dowodami uznanymi przez Sąd za niewątpliwie wiarygodne, w szczególności z zeznaniami świadków.

Nadto, za w pełni wiarygodny i przydatny do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy dowód należało uznać opinię sporządzoną przez biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii. W ocenie Sądu opinia została sporządzona przez biegłego w sposób rzetelny, profesjonalny, a przedstawione w opinii wnioski dotyczące aktualnego stanu zdrowia powódki, rozmiaru i trwałości uszczerbku na zdrowiu odniesionego na skutek wypadku z dnia 16 lutego 2021 roku, przebiegu leczenia, następstw wypadku oraz rokowań na przyszłość są jednoznaczne i stanowcze, a także poparte wszechstronną analizą dokumentacji medycznej. Przedstawione przez biegłego wnioski nie budzą żadnych wątpliwości Sądu w świetle zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, a w opiniach uzupełniających biegły w sposób dostateczny i przekonujący odniósł się do wszystkich zarzutów strony pozwanej i tym samym obronił opinię.

Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. Sąd pominął wnioski strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii uzupełniającej, jak również z opinii innego biegłego ortopedy, uznając, że zmierzają one jedynie do przedłużenia niniejszego postępowania. Zdaniem Sądu w opiniach uzupełniających biegły rozwiał wszelkie wątpliwości co do rozmiaru szkody oraz związku dolegliwości z przedmiotowym wypadkiem. Strona pozwana nie przedstawiła żadnej dokumentacji, która pozwoliłaby na stwierdzenie, że opinia biegłego jest nieprawidłowa. Na tej samej podstawie prawnej Sąd pominął wniosek pozwanego o zwrócenie się do Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w W. o informację, jaka pokrywa śnieżna występowała w miejscu i czasie zdarzenia. W ocenie Sądu warunki atmosferyczne występujące w dacie wypadku, w tym również wielkość pokrywy śnieżnej były możliwe do ustalenia na podstawie dokumentacji zdjęciowej przedstawiającej przebieg zdarzenia i zeznań świadków – obecnych przy zdarzeniu.

Podstawę prawną powództwa przeciwko pozwanemu T. V. stanowił przepis art. 415 k.c., zgodnie z treścią którego, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Natomiast, odpowiedzialność drugiego z pozwanych (...) S.A. z siedzibą w W. wynikała z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartej z bezpośrednim sprawcą szkody. Stąd jako podstawy tej odpowiedzialności należało upatrywać w przepisach art. 822 k.c. i art. 824 1 k.c. Wedle przepisu art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Stosownie do art. 822 § 2 k.c. jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. W myśl art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. W myśl art. 824 1 § 1 k.c. o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody.

W pierwszej kolejności należało odnieść się do kwestii zasady odpowiedzialności pozwanego. Wskazany przez powódkę jako sprawca szkody T. V. zakwestionował związek przyczynowy pomiędzy jego czynem a szkodą, wskazując, że nie jest oczywiste, czy do złamania kości podudzia doszło na skutek rzucenia powódki w śnieg przez niego, albowiem w jego ocenie śnieg powinien częściowo zamortyzować upadek. Pozwany podniósł przy tym, że złamanie może być następstwem samoistnych zmian chorobowych, w szczególności osteoporozy. W ocenie Sądu zarzuty pozwanego w świetle zebranego materiału dowodowego należało uznać za całkowicie nieuzasadnione. Po pierwsze, należy wskazać, że przebieg zdarzenia z dnia 16 lutego 2021 roku był możliwy do zrekonstruowania na podstawie zeznań naocznych świadków, jak również zdjęć przedstawiających częściowo to zajście. Z zeznań świadków J. P. i I. Ł. jednoznacznie wynikało, że do złamania kości podudzia powódki doszło na skutek bezpośredniego działania pozwanego, który podczas postoju zimowego kuligu podbiegł do powódki, podniósł ją, przerzucił przez prawe ramię, po czym pobiegł kilka metrów i rzucił powódkę w zaspę śniegu. Cale zdarzenie odbyło się bez zgody powódki i wbrew jej woli. Jak podkreślali świadkowie, podczas gdy inni uczestnicy kuligu obrzucali się śnieżkami, powódka stała z boku, nie biorąc udziału w zabawie. Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów, które wskazywałyby, że odniesiony przez powódkę uraz powstał w inny sposób. Jednocześnie sam mechanizm powstania urazu nie budzi wątpliwości w świetle doświadczenia życiowego. Widoczna na dołączonych do pozwu zdjęciach pokrywa śnieżna nie była na tyle duża, aby przy upadku dorosłego człowieka z wysokości około 1-1,5 m całkowicie zamortyzować upadek, tym bardziej, gdy uwzględni się masę powódki oraz siłę z jaką ona upadała. Świadczy o tym też wyrwa, jaka powstała w pokrywie śnieżnej na skutek upadku powódki. Nie ulega przy tym wątpliwości, że pod warstwą śniegu znajdowała się zmrożona, a więc twarda ziemia. Nadto, jak wskazali świadkowie powódka od razu sygnalizowała ból nogi, nie była w stanie wstać o własnych siłach. Koincydencja działania powoda i dolegliwości jednoznacznie wskazuje na istnienie adekwatnego związku przyczynowego. W toku niniejszego postępowania nie wykazano również, aby stan zdrowia powódki sprzed wypadku miał jakikolwiek wpływ na powstanie bądź rozmiar odniesionych obrażeń. Z przedstawionej dokumentacji medycznej, jak również z opinii biegłego sądowego nie wynika, aby przed wypadkiem powódka cierpiała na jakiekolwiek schorzenia, a zwłaszcza schorzenia wpływające na osłabienie struktury przestrzennej kości czy też powodujące zwiększoną podatność na złamania. Zresztą, wydaje się to mało prawdopodobne, gdy uwzględni się tryb życia powódki przed zdarzeniem. Otóż, z zeznań samej poszkodowanej, jak też zeznań świadków wynika, że przed 16 lutego 2021 roku powódka była osobą w pełni sprawną oraz aktywną. K. A. uprawiała sporty, które były bardzo kontuzjogenne. Zarówno bowiem w trakcie jazdy konnej, jak i jazdy na nartach dochodzi do wielu upadków. Zatem, gdyby u powódki rzeczywiście występowały schorzenia układu kostnego, to co najmniej kilkukrotnie powódka doznałaby urazu w postaci złamań. W takiej sytuacji dalsze uprawianie takich sportów byłoby wątpliwie. Skoro zaś powódka z powodzeniem i nieprzerwanie uprawiała sport, to należało wykluczyć, by chorowała na choroby układu kostnego powodujące zwiększoną podatność na złamania.

Jednocześnie, za całkowicie pozbawiony podstaw należało uznać zarzut przyczynienia się powódki do powstania, bądź zwiększenia szkody. Zważyć należy, iż zgodnie z treścią art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Zgodnie z ogólnymi zasadami rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c.), osoba wywodząca skutki prawne z określonych okoliczności powinna udowodnić istnienie tych okoliczności. Na gruncie art. 362 k.c. oznacza to, że osoba zobowiązana do zapłaty odszkodowania, która uważa, iż jego wysokość powinna zostać zmniejszona ze względu na zachowanie poszkodowanego, powinna udowodnić, że zachowanie, które można zakwalifikować jako przyczynienie, miało miejsce. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem warunkiem koniecznym uznania zachowania poszkodowanego za podstawę obniżenia odszkodowania jest istnienie normalnego, adekwatnego związku przyczynowego w rozumieniu art. 361 k.c. między tym zachowaniem a powstaniem lub powiększeniem szkody (zob. wyrok SN z 2 sierpnia 2006 r., I UK 50/06, MoPr 2007, Nr 2, s. 100, L.; wyrok SN z 19 listopada 2009 r., IV CSK 241/09, L., L.). A zatem prawnie relewantne przyczynienie się poszkodowanego musi być współprzyczyną zdarzenia powodującego szkodę. Wymóg ten znajduje uzasadnienie w samym określeniu "przyczynienie się". Kauzalne znaczenie zachowania poszkodowanego oceniać należy z punktu widzenia kryterium normalności następstw, zgodnie z koncepcją adekwatnego związku przyczynowego. Musi on zachodzić między zdarzeniem – przyczyną przypisaną podmiotowi odpowiedzialnemu, oddziaływającą łącznie z zachowaniem poszkodowanego, a skutkiem szkodowym. Brak tej przesłanki przewidzianej w art. 361 § 1 k.c. wyłączałby obowiązek odszkodowawczy. Związek przyczynowy normalny między zachowaniem poszkodowanego a następstwem szkodzącym zachodzić musi zgodnie z regułą obowiązującą w przypadkach wielości przyczyn. Oznacza to, że rozpatrywana przyczyna zwiększa prawdopodobieństwo wywołania skutku szkodowego – także w koincydencji z zachowaniem poszkodowanego. Jako współprzyczyna szkody pozostaje ono w adekwatnym związku przyczynowym z badanym skutkiem. Zachowanie poszkodowanego – w sferze kauzalnej – musi być współprzyczyną szkody jako składnik zespołu przyczyn prowadzących łącznie do wyrządzenia szkody (zob. M. Gutowski (red.), Kodeks cywilny. Tom II. Komentarz. Art. 353–626. Wyd. 3, Warszawa 2022). Zdaniem Sądu, w toku niniejszego postępowania pozwany nie przedstawił żadnego dowodu, który pozwalałby na stwierdzenie, że powódka swoim postępowaniem w trakcie leczenia w jakikolwiek sposób przyczyniła się do powiększenia zakresu szkody, w tym, by nie stosowała się do zaleceń lekarzy, podejmowała ryzykowne działania, prowadziła tryb życia utrudniający właściwy zrost kości etc. Tym samym należało uznać, że pozwany ponosi pełną odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenie i jego skutki.

Przesądziwszy powyższe w dalszej kolejności należało przejść do oceny roszczenia o zadośćuczynienie. W świetle ugruntowanego orzecznictwa zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma charakter kompensacyjny, stanowi sposób naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, zarówno istniejącej w chwili orzekania, jak i takiej, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub z dającym się przewidzieć z dużym stopniem prawdopodobieństwa odczuwać. Zasadniczą przesłankę określającą jego wysokość stanowi więc stopień natężenia doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych ich intensywność, nieodwracalność ujemnych skutków zdrowotnych, a w tym zakresie stopień i trwałość doznanego kalectwa i związana z nim utrata perspektyw na przyszłość oraz towarzyszące jej poczucie bezradności powodowanej koniecznością korzystania z opieki innych osób oraz nieprzydatności społecznej. Celem, jakiemu ma służyć zadośćuczynienie, jest nie tyle przywrócenie stanu przed wyrządzeniem krzywdy, ile załagodzenie negatywnego przeżycia poszkodowanego. Powszechnie akceptowana jest w judykaturze zasada umiarkowanego zadośćuczynienia, przez co rozumieć należy kwotę pieniężną, której wysokość jest utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, określanej przy uwzględnieniu występujących w społeczeństwie zróżnicowanych dochodów różnych jego grup. Zasada ta trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, bowiem zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmiernie zawyżone lub nadmiernie zaniżone, a więc czy jest odpowiednie, pozostawać musi w związku z poziomem życia (vide: wyrok SN z dnia 17 grudnia 2020r., III CSK 149/18, L.).

W ocenie Sądu powództwo o zadośćuczynienie zasługiwało na uwzględnienie w całości. W świetle zebranego materiału dowodowego, a w szczególności opinii sporządzonej przez biegłego sądowego z zakresu ortopedii, należało uznać, że rozmiar poniesionej przez powódkę szkody niemajątkowej w następstwie wypadku z dnia 16 lutego 2021 roku jest duży. Dokonując ustaleń odnośnie rozmiaru poniesionej przez powódkę szkody niemajątkowej – stosownie do przytoczonego powyżej orzecznictwa – Sąd uwzględnił rodzaj odniesionych przez nią obrażeń, a także charakter i czas trwania dolegliwości związanych z wypadkiem. W tym zakresie ustalenia faktyczne Sąd oparł przede wszystkim na dowodach z dokumentacji medycznej oraz opinii biegłego. Przedmiotowe dowody pozwoliły na stwierdzenie, że w wyniku przedmiotowego wypadku powódka doznała złamania dalszego końca kości piszczelowej i strzałkowej prawej. Uraz ten wymagał leczenia operacyjnego, tj. repozycji otwartej, stabilizacji dalszego końca kości piszczelowej i strzałkowej płytami M.. Jak wskazał biegły ortopeda wskutek urazu powódka odniosła trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości aż 15 %. Skutki urazu są odczuwalne dla powódki do chwili obecnej i znacząco wpływają na komfort i jakość jej życia. Jak bowiem wynika z opinii biegłego powódka nadal odczuwa dolegliwości bólowe w postaci bólu podudzia na poziomie „3” w dziesięciostopniowej skali. Nadto, po dwóch zabiegach operacyjnych na wewnętrznej i zewnętrznej stronie podudzia pozostały jej dwie szpecące blizny. Niewątpliwie dla każdej dbającej o swój wygląd kobiety tego typu defekty nie pozostają bez wpływu na poczucie kobiecości, zwłaszcza w sezonie letnim. Odniesiony przez powódkę uraz wiązał się również ze znacznymi dolegliwościami bólowymi, szczególnie w okresie od złamania do zabiegu operacyjnego. Nie budzi bowiem wątpliwości, że w zasadzie każdy inwazyjny zabieg chirurgiczny, a już z pewnością związany z ingerencją w układ kostny stanowi źródło znacznych cierpień. Jak wynika z opinii biegłego dolegliwości bólowe, choć już w znacznie mniejszym rozmiarze towarzyszą powódce do chwili obecnej.

Przy określeniu odniesionej przez powódkę szkody niemajątkowej należało uwzględnić także przebieg leczenia i rehabilitacji. Jak wynika z przedstawionej dokumentacji medycznej bezpośrednio po wypadku powódka została odwieziona na Szpitalny Oddział Ratunkowy, gdzie została poddana diagnostyce, a następnie skierowana na oddział ortopedii. Z uwagi na odległe terminy operacji powódka przeniosła się do Uniwersyteckiego Centrum (...) w G., gdzie w dniu 18 lutego 2021 roku przeszła zabieg operacyjny. Po wypisaniu ze szpitala w dniu 20 lutego 2021 roku kontynuowała leczenie zachowawcze i rehabilitację. Ponownie hospitalizowana była w okresie 22-24 lutego 2023 roku w związku z koniecznością usunięcia materiału zespalającego, resekcji stawu rzekomego strzałki, repozycji i stabilizacji strzałki prawej płytą i śrubami M.. Niewątpliwie, konieczność poddania się długotrwałemu leczeniu zaburzyła dotychczasowy tryb życia powódki, uniemożliwiając realizację pasji, w szczególności tych wymagających sprawności fizycznej, wiązała się ze stresem, koniecznością wielokrotnych dojazdów do lekarzy i na rehabilitację.

Poza samymi obrażeniami ciała, zgodnie ze stanowiskiem judykatury, przy określeniu rozmiaru poniesionej przez powódkę szkody niemajątkowej, Sąd uwzględnił również całokształt skutków, jakie wypadek ten wywarł na życiu osobistym i zawodowym poszkodowanej. Przede wszystkim bezpośrednio po wypadku powódka była uzależniona od opieki ze strony najbliższych. Jak wynika z opinii biegłego taka opieka była wymagana w okresie miesiąca w wymiarze czterech godzin dziennie, w tym w myciu, zakupach, gotowaniu, przygotowywaniu posiłków. Z osobowego materiału dowodowego wynika, że opiekę nad powódką sprawowali wówczas najbliżsi tj. mąż, córka oraz rodzice. Nadto, zarówno sam uraz jak i jego leczenie w sposób znaczący wpłynęły na zdolności lokomocyjne powódki. Otóż, po wypadku powódka poruszała się na wózku inwalidzkim oraz przy pomocy balkonika, a następnie chodziła o kulach przez okres sześciu miesięcy. Rzecz jasna z uwagi na uraz kończyny dolnej powódka przez kilka tygodni nie mogła samodzielnie prowadzić samochodu. Przy dojazdach na wizyty kontrolne, a później przy dojazdach do pracy musiała korzystać z pomocy bliskich. W związku z leczeniem obrażeń powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim do dnia 7 marca 2021 roku. Po tym czasie, z uwagi na szczególne potrzeby pracodawcy zmuszona była wrócić do pracy, mimo że nie odzyskała pełnej sprawności i nadal poruszała się z pomocą balkonika czy kul. W kontekście rozmiaru doznanej szkody niemajątkowej istotne pozostają ograniczenia związane z możliwością aktywnego spędzania wolnego czasu. Jak wynika z zeznań świadków oraz samej powódki przed wypadkiem była ona osobą aktywną, a jej szczególną pasją była jazda konna. Powódka była właścicielką dwóch koni, codziennie przychodziła do stajni, trenowała i pielęgnowała konie. Nadto, uczestniczyła w zawodach hippicznych. Niestety, z uwagi na doznane obrażenia powódka musiała całkowicie zrezygnować z udziału w zawodach i jazdy wyczynowej. Nadto, problemem stała się opieka nad końmi. O pielęgnowanie podopiecznych musiała poprosić koleżanki. Do rekreacyjnej jazdy konnej powódka wróciła dopiero pod koniec 2021 roku. Inną pasją powódki była jazda na nartach, jednak po wypadku – z uwagi na dolegliwości i obawy przed kolejną kontuzją – zaprzestała tej aktywności.

Reasumując tę część rozważań należy wskazać, że – w ocenie Sądu – dochodzona w niniejszym postępowaniu kwota zadośćuczynienia jest adekwatna do rozmiaru poniesionej przez powódkę krzywdy. Wypadek odcisnął bowiem istotne piętno na wszystkich aspektach życia poszkodowanej, jego skutki wiązały się ze znacznymi cierpieniami fizycznymi, koniecznością poddania się dwóm zabiegom operacyjnym, uniemożliwiły powódce kontynuowanie dotychczasowego trybu życia, w tym spędzania wolnego czasu. Na skutek wypadku powódka straciła sprawność jaką miała przed tym zdarzeniem. Z tego względu Sąd doszedł do przekonania, że odniesiona przez powódkę szkoda niemajątkowa była znaczna. Sąd miał przy tym na względzie, że z uwagi na wzrost zamożności społeczeństwa (co przejawia się choćby stałym wzrostem przeciętnego wynagrodzenia za pracę), a jednocześnie ze względu na istotny spadek siły nabywczej pieniądza (inflacja), zasądzanie niskich kwot z tytułu zadośćuczynienia nie będzie spełniało kompensacyjnej funkcji tego świadczenia. W okolicznościach niniejszej sprawy, zdaniem Sądu, zasądzona kwota zadośćuczynienia nie ma charakteru symbolicznego, uwzględnia aktualną stopę życiową społeczeństwa, a zarazem nie prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanej kosztem pozwanego. Po zaspokojeniu w trakcie niniejszego procesu części roszczenia przez ubezpieczyciela i wypłacie 13.000 zł, aktualnie uzasadnione pozostaje żądanie o dalszą kwotę 17.000 zł.

Poza zadośćuczynieniem, powódka domagała się także zasądzenia zwrotu kosztów sprzątania w kwocie 1.935 zł. Zważyć należy, iż zgodnie z treścią art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Jak wynika z opinii biegłego po wypadku powódka nie była w stanie samodzielnie wykonywać czynności związanych ze sprzątaniem domu z uwagi na brak możliwości samodzielnego poruszania. Jednocześnie, wyżej wskazanych czynności nie mogli wykonywać najbliżsi powódki, albowiem małżonek pracował zawodowo i w ramach czynności służbowych często wyjeżdżał, natomiast pełnoletnia córka nie mieszkała już wspólnie z rodzicami. W tych okolicznościach powódka musiała zatrudnić osobę do sprzątania. W okresie od 1 marca do 30 czerwca 2021 roku z tego tytułu powódka poniosła wydatki w kwocie 1.935 zł. Ostatecznie, powódka domagała się zasądzenie jedynie kwoty 933,43 zł z tego tytułu, albowiem zaliczyła na poczet tego świadczenia kwotę 1.001,57 zł przyznaną przez ubezpieczyciela z tytułu kosztów opieki (o co powódka w ogóle nie występowała). Kolejne roszczenie o zwrot kosztów leczenia w kwocie 1.755 zł zostało uwzględnione przez ubezpieczyciela w toku niniejszej sprawy. W świetle opinii biegłego roszczenie to było również w całości uzasadnione.

W związku z powyższym, na podstawie na podstawie art. 822 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c., art. 444 § 1 k.c. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 17.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę oraz kwotę 933,43 zł. Należy podkreślić, wszystkie wymienione powyżej kwoty zostały zasądzone z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego. Sąd miał bowiem na uwadze, że odpowiedzialność pozwanych jest oparta na różnych podstawach prawnych (odpowiedzialność (...) S.A. wynika z umowy ubezpieczenia, a odpowiedzialność pozwanego T. V. z czynu niedozwolonego – art. 415 k.c.), co oznacza, że po stronie pozwanych zachodzi solidarność niewłaściwa (in solidum).

Jeśli chodzi o wymagalność roszczenia o naprawienie szkody wynikającej z czynów niedozwolonych jako bezterminowe stają się wymagalne niezwłocznie po wezwaniu (np. wyrok SN z 8 sierpnia 1968 r. I CR 117/68, L.; wyrok SN z 9 marca 1973 r. I CR 55/73, L.). Zważywszy, iż powódka wezwała pozwanego T. V. do zapłaty pismem z dnia 11 stycznia 2023 roku wyznaczając mu siedmiodniowy termin do zapłaty, a pozwany odebrał wezwanie w dniu 16 stycznia 2023 roku, to roszczenie stało się wobec niego wymagalne z dniem 24 stycznia 2023 roku. Stąd też, zasądzono od niego odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty pierwotnego roszczenia, tj. od kwoty 33.690 zł od wyżej wskazanej daty do daty częściowego zaspokojenia roszczenia przez ubezpieczyciela (26 stycznia 2024 roku), a od pozostałej części roszczenia tj. kwoty 17.933,43 zł od dnia 27 stycznia 2024 roku do dnia zapłaty. Z kolei, od ubezpieczyciela (...) S.A. z siedzibą w W., na podstawie art. 817 k.c. Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 4 lutego 2024 roku do dnia zapłaty, tj. od dnia następnego po upływie 30 dni od doręczenia odpisu pisma pozwanego z dnia 19 grudnia 2023 roku z informacją o możliwości przystąpienia do sprawy. Przedmiotowe pismo zostało pozwanemu ubezpieczycielowi doręczone w dniu 3 stycznia 2024 roku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 98 k.p.c. i w całości obciążył nimi pozwanych, zastrzegając w tym zakresie, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego. Jednocześnie, stosownie do art. 108 § 1 k.p.c. Sąd rozstrzygnął jedynie o zasadach poniesienia przez strony kosztów procesu, pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu po zakończeniu postępowania.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Nowicka-Midziak
Data wytworzenia informacji: