I1 C 2494/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2022-04-15

Sygn. akt: I 1 C 2494/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 kwietnia 2022 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny Sekcja ds. rozpoznawanych w postępowaniu uproszczonym

w składzie następującym: Przewodniczący: Sędzia Sławomir Splitt

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 15 kwietnia 2022 r. w G.

sprawy z powództwa E. W. i R. W.

przeciwko (...) Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

I. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów R. W. i E. W. kwotę 8.195,34 złotych (osiem tysięcy sto dziewięćdziesiąt pięć złotych trzydzieści cztery grosze), wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 sierpnia 2020 roku do dnia zapłaty;

II. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. solidarnie na rzecz powodów R. W. i E. W. kwotę 2.317,00 złotych (dwa tysiące trzysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sygn. akt I 1 C 2494/20 upr.

UZASADNIENIE

(wyroku z dnia 15 kwietnia 2022 roku – k. 494)

Powodowie R. W. oraz E. W. wnieśli pozew przeciwko (...) Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 8.195,34 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty, a także o zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powodowie wskazali, iż roszczenie wywodzą z zawartej z pozwanym dnia 17 czerwca 2005 roku umowy kredytu Własny K. – zawartej w celu sfinansowania budowy lokalu mieszkalnego.

Kwota kredytu została wskazana w umowie w wysokości 52.350 CHF. Wypłata kredytu nastąpiła w walucie polskiej. Kredyt miał zostać wypłacony do dnia 15 lipca 2005 roku, zaś okres spłaty ustalono na 30 lat.

Umowa została zawarta na wzorcu umownym, którego zapisy nie podlegały negocjacjom. Powodów nie poinformowano o tym, że kurs (...) ma wpływ na saldo kredytu. Bank nie udzielił informacji o sposobie tworzenia własnych tabel kursowych.

Powodowie spłacają kredyt – na dzień 1 kwietnia 2020 roku dokonali spłaty kredytu w wysokości 42.294,97 CHF.

Powodowie wskazali jako niedozwolone postanowienia umowne § 5 ust. 4 umowy, § 13 ust. 7 umowy – to jest postanowienia określające sposób ustalenia kursu waluty przy wypłacie i spłacie kredytu – według kursu kupna/sprzedaży dla dewiz obowiązujących w (...) w dniu realizacji zlecenia płatniczego względnie w dniu wymagalności danej raty.

Kwestionowane postanowienia nie dotyczą głównego świadczenia stron.

Pozwana zastrzegła sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości raty kredytu waloryzowanego. Co więcej bank publikuje kilka kursów walut publikowanych w danym dniu, a umowa nie zawiera sprecyzowania, który kurs w takiej sytuacji zastosować do przeliczenia danej raty, albowiem rata kredytu potrącana jest z rachunku klienta.

Ponadto bank już w 2005 roku miał wiedzę o tym, że kredyty indeksowane lub denominowane kursem franka były produktem ryzykownym.

Umowa kredytu nierównomiernie rozkładała ryzyko z tytułu różnić kursowych, albowiem wszelkie ryzyko w tym zakresie ponosi wyłącznie kredytobiorca.

Powodowie zarzucili pozwanej to, iż przed zawarciem umowy nie zostali dostatecznie poinformowani o ryzyku walutowym, ryzyku zmiennej stopy procentowej oraz wpływie spreadu walutowego na obciążenia z tytułu spłaty kredytu.

Powodowie wnieśli o uznanie tego, iż cała umowa kredytowa jest nieważna.

Podstawą dochodzonego przez powodów roszczenia jest przepis art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c. Powodowie niniejszym pozwem dochodzili roszczenia wynikającego z nadpłaconego kredytu z okresu od sierpnia 2010 roku do września 2013 roku, przy założeniu kredytu złotowego oprocentowanego według stawki LIBOR – zgodnie z założeniami zawartej umowy.

Jednocześnie powodowie wskazali, iż w przypadku stwierdzenia nieważności umowy w całości po ich stronie powstała nadpłata w kwocie co najmniej 7.634,41 złotych, albowiem otrzymali kredyt w wysokości 137.723,37 zł, zaś do kwietnia 2020 roku spłacili bankowi kwotę 141.011,74 zł.

Powodowie oświadczyli, iż godzą się na uznanie przez Sąd nieważności całej umowy kredytowej.

(pozew – k. 3-19v.)

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Zdaniem pozwanego zawarta umowa była zgodna z przepisanymi powszechnie obowiązującego prawa, z naturą stosunku zobowiązaniowego oraz zasadami współżycia społecznego. Umowa nie była sprzeczna z zasadą swobody umów. Zarzut braku ekwiwalentności był niezasadny. Zapisy umowne były transparentne. Bank nie naruszył dobrych obyczajów oraz w sposób rażący interesów klientów. W razie stwierdzenia nieważności umowy zastosowanie powinna mieć teoria salda. Nieprawidłowa jest data początkowa naliczania odsetek.

Klient banku uprawniony był do negocjowania kursu waluty (...).

Od 2017 roku powodowie spłacają kredyt w (...). Powodowie byli świadomi ryzyka kursowego. Powodowie nie zawierali umowy jako konsumenci.

(odpowiedź na pozew – k. 122-150v.)

Stan faktyczny:

W 2015 roku powodowie zamierzali zaciągnąć kredyt hipotecznych celem sfinansowania budowy mieszkania dla swojego syna I. W.. W tym celu udali się do placówki pozwanego banku, gdzie złożyli wniosek kredytowy. Pomimo, że powodowie posiadali zdolność kredytową, decyzja kredytowa była negatywna. Decyzję zmieniono po założeniu przez powodów rachunku w powodowym banku. W pierwszym spotkaniu powodowie brali udział wspólnie. W kolejnym spotkaniu powoda reprezentowała powódka.

(dowód: referat kredytowy – k. 152-156, decyzja kredytowa – k. 157-160, zeznania powódki – k. 419-422, płyta – k. 424, zeznania powoda – k. 422-423, płyta – k. 424)

Przed zawarciem umowy powodom nie wytłumaczono sposobu ustalania kursów banku, w szczególności w jaki sposób ustalana jest tabela kursowa i która z trzech obowiązujących danego dnia przyjmowana jest do obliczeń.

Mechanizm ten nie był znany nawet osobom udzielającym kredyt ze strony pozwanej.

Powodom nie przedstawiono symulacji wzrostu raty w razie wzrostu waluty (...). Nie poinformowano także o możliwości skokowego wzrostu zadłużenia wyrażonego w (...) w razie wzrostu tej waluty. Nie przedstawiono historycznego (obejmującego okres co najmniej kilku lat sprzed zawarcia umowy).

(dowód: zeznania świadka M. S. – k. 414-416, płyta – k. 424, zeznania świadka M. P. – k. 417-418, płyta – k. 424, zeznania świadka J. W. – k. 418-419, płyta – k. 424, zeznania powódki – k. 419-422, płyta – k. 424, zeznania powoda – k. 422-423, płyta – k. 424)

Dnia 17 czerwca 2005 roku pomiędzy (...) Bankiem (...) S.A. w W. a E. W. i R. W. doszło do zawarcia umowy kredytu, na podstawie której bank zobowiązał się postawić do dyspozycji powodów kredyt na budownictwo mieszkaniowe w kwocie 52.350 CHF.

Wypłata kredytu miał być dokonana jednorazowo na rachunek inwestora oraz kredytobiorcy do dnia 15 lipca 2005 roku. Kredyt na finansowanie zobowiązań w kraju mógł być wypłacony w walucie polskiej (§ 5). Wypłata kredytu następowała według kursu kupna dla dewiz obowiązującego w (...) w dniu realizacji zlecenia płatniczego.

Zgodnie z definicją zawarta w § 1 pkt 8 umowy aktualna tabela kursów to tabela kursów (...) obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) określonych w umowie przeliczeń kursowych.

Spłata kredytu miała nastąpić w ratach stałych, co miało następować przez potrącanie przez bank wierzytelności z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego w walucie polskiej kredytobiorcy w pierwszym dniu każdego miesiąca. Potrącanie środków – zgodnie z zapisem § 13 punkt 7 umowy następowało w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty według obowiązującego w banku w dniu wymagalności kursu sprzedaży dla dewiz.

Kredyt został udzielony na okres 30 lat – do dnia 1 czerwca 2035 roku.

W § 30 zapisano, iż kredytobiorca oświadcza, iż poniesie ryzyko zmiany kursów walutowych, a postanowienia umowy zostały przez kredytobiorcę i bank indywidualnie uzgodnione i zaakceptowane.

(dowód: umowa – k. 23-27v., oświadczenie – k. 169)

Środki z kredytu zostały wypłacone powodom w dniu 4 lipca 2005 roku – po odjęciu kwoty prowizji – według kursu 2, (...).

(dowód: zaświadczenie banku – k. 37, informacja banku – k. 182)

Dnia 13 marca 2017 roku powodowie złożyli wniosek o otwarcie konta technicznego do spłaty kredytu w (...). Zmiana waluty spłaty kredytu wymagała sporządzenia aneksu, którego nie zawarto.

(dowód: wniosek – k. 171, analiza klienta – k. 173-174, zeznania powódki – k. 419-422, płyta – k. 424, zeznania powoda – k. 422-423, płyta – k. 424)

W okresie od dnia 1 sierpnia 2005 roku do dnia 1 kwietnia 2020 roku powodowie spłacili 137.723,37 złotych.

(dowód: zaświadczenie banku – k. 38-42v., historia operacji na kontrakcie kredytowym – k. 176-181v., zestawienie spłaty kredytu – k. 183-192)

Dnia 10 lipca 2020 roku powodowie skierowali do banku żądanie zapłaty kwoty 30.170,25 zł w terminie do dnia 17 lipca 2020 roku.

(dowód: pismo powodów – k. 43-43v.)

Pismem z dnia 10 sierpnia 2020 roku pozwany odmówił.

(dowód: pismo pozwanego – k. 358-358v.)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów prywatnych przedłożonych przez strony, częściowo przesłuchania świadków oraz dowodu z przesłuchania stron z ograniczeniem do powodów. Oceniając zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy, Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania wiarygodności i mocy dowodowej dokumentów prywatnych powołanych w ustaleniach stanu faktycznego.

Podkreślić bowiem należy, iż żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, ani też nie zaprzeczyła, iż osoby podpisane pod tymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych.

Sąd także nie doszukał się żadnych okoliczności mogących wzbudzać wątpliwości co do autentyczności wyżej wskazanych dokumentów. Po rozważeniu całego zebranego materiału dowodowego, w ramach swobodnej oceny dowodów, Sąd uznał, że przedmiotowe dokumenty przedstawiają rzeczywistą treść stosunku prawnego zawartego przez strony, a także okoliczności związane z zawarciem umów kredytowych.

Sąd miał na uwadze, że część dowodów nie mogła zostać uznana za dokument w rozumieniu procedury cywilnej, albowiem za takie nie można uznać kopii dokumentu. W takiej sytuacji dowody te należało ocenić w ramach swobodnej oceny dowodów. Poza wskazanymi poniżej wyłączeniami nie budziły wątpliwości Sądu, gdyż żadna ze stron nie kwestionowała, że ich treść znajduje odzwierciedlenie w oryginałach wynikających z kopii.

Załączone do odpowiedzi na pozew prywatne opracowania eksperckie, materiały prasowe, opinie instytucji, ogólnie dostępne obwieszczenie Prezesa NBP w ocenie Sądu stanowiły jedynie część argumentacji strony pozwanej. Sąd miał także na uwadze, że sam fakt obowiązywania określonych procedur wewnętrznych w pozwanym banku nie oznacza, że były one stosowane w odniesieniu do spornej umowy. Poza tym ryzyko powszechnego stosowania w umowach niedozwolonych klauzul umownych obciąża pozwanego. Dysponując fachowym zespołem specjalistów z zakresu nie tylko z zakresu finansów, ale też prawa, winni przewidywać skutki takich działań.

Natomiast kopie dokumentów z częściowo zasłoniętymi danymi osobowymi nie mogły stanowić podstawy rozstrzygnięcia, albowiem nie jest wiadomo, czy przedstawiają całość dokumentu czy też jego część (brak adnotacji o przerobieniu dokumentu), a nadto przedstawiają stosunki prawne nie objęte sporem.

Sąd nie doszukał się również podstaw do kwestionowania zeznań powodów dotyczących okoliczności zawarcia umowy kredytowej, w tym zakresu informacji udzielonych stronie powodowej przed zawarciem umowy, zasad funkcjonowania kredytu, w szczególności sposobu kształtowania kursu pary walutowej (...)/PLN oraz ryzyka walutowego.

Zdaniem Sądu zeznania powoda należało uznać za szczere, spójne i niesprzeczne z innymi dowodami zebranymi w niniejszej sprawie.

Podobnie należało ocenić zeznania świadków, przy czym w znacznej mierze odnosili się do ogólnej procedury udzielania kredytów. Przykładowo świadek P. O., dokonujący oceny zdolności kredytowej nie był w stanie precyzyjnie wskazać, czy w takim sam sposób oceniano zdolność kredytową w przypadku kredytu w PLN oraz (...).

Powodowie przed zawarciem niniejszej umowy zawarli już umowę kredytu tego samego rodzaju, ale w innym banku, stąd znali oni mechanizm naliczania rat kredytu. Jak wskazali w swoich zeznaniach wybrali kredyt denominowany, albowiem został on przedstawiony jako najkorzystniejsza opcja kredytu dostępnego na rynku z niskim oprocentowaniem.

Powodom przed zawarciem umowy nie przedstawiano informacji dotyczących ryzyka walutowego polegającego na przedstawieniu symulacji kształtowania się raty i salda kredytu w przypadku zmiany wysokości kursu. Pracownik banku zapewniał ich o stabilności waluty (...).

Z kolei z zeznań pracowników, ani ze złożonych przez pozwanego dokumentów nie wynika to, aby powodowie byli w dostateczny sposób informowani o ryzyku kursowym.

Jedynie świadek M. S. powołuje się na stosowanie programu polegającego na wyliczeniu wysokości rat przy określonym kursie (...), ale wskazuje, iż wartości te program przyjmował automatycznie, przy czym nie była w stanie wskazać tego, jakie to były wartości. Przy czym zeznań tych nie można bezpośrednio odnieść do powodów, albowiem nawet nie wiadomo, jaka rolę pełniła świadek w procesie zawierania umowy z powodami.

Z kolei świadek M. P. wskazywała, iż dokonywała wyliczeń ręcznie, przy czym odnosiła je do niewielkiej rozpiętości, albowiem bazowała na wysokości raty sprzed okresu dwóch miesięcy.

Powodom nie przekazywano również żadnych dokumentów zawierających informacje o ryzyku kursowym. Jak wynika z zeznań świadka J. W. kredyt denominowany był traktowany tak jak inne produkty kredytowe, a zatem nie przyjmowano, aby ryzyko związane z zawarciem tego kredytu było inne – wyższe niż w przypadku kredytu złotówkowego.

Powodowie wskazywali również na to, iż umowa miała charakter wzorca umownego, co potwierdzają świadkowie.

W szczególności nie były przedmiotem negocjacji kwestie związane z kursem – wysokość maksymalna kursu, albo sposób wyliczenia. Był on przyjmowany na podstawie tabeli kursowych banku, przy czym tabele te mogły ulegać zmianie – nawet trzykrotnie w ciągu dnia i nie były to ustalone – stałe godziny. Powodowie nie byli informowani na bieżąco – to jest po pobraniu kwoty raty z ich rachunku – co do sposobu wyliczenia konkretnej raty. Powodowie nie mieli możliwości spłaty raty w walucie. Taka propozycja nie została im przedstawiona. Większość świadków nie potwierdza możliwości spłaty kredytu w walucie w tym okresie, jedynie świadek M. S. o tym mówi, przy czym przyjmuje ona, że jeżeli w umowie zapisano, że spłata następuje w złotówkach to następowało takie uzgodnienie.

Z kolei pozostali świadkowie nie wskazują na to, aby był to element negocjacji. Powodowie z kolei wskazują na to, iż nawet dzień spłaty nie był z nimi uzgadniany (piętnasty dzień miesiąca). Sama umowa została powódce (była pełnomocnikiem powoda) przedstawiona w dniu zawarcia, tuż przed jej podpisaniem.

Powódka miała możliwość zapoznania się z nią w tych warunkach. Przy czym należy zauważyć, iż powodowie znali już z wcześniejszej umowy mechanizm jej funkcjonowania.

Na podstawie przeprowadzonego postępowania dowodowego należało przyjąć, iż: umowa nie była indywidualnie uzgadniana z powodami. Stanowiła wzorzec umowny przedstawiony powodom dopiero przez podpisaniem (w już przygotowanym nie negocjowanym kształcie), choć powodowie znali mechanizm funkcjonowania kredytu denominowanego.

Powodowie nie zostali w sposób wystarczający poinformowani o ryzyku kursowym, nie przedstawiono im informacji o historycznym kursie franka, ani tez nie przedstawiono im symulacja rat i salda kredytu. Powodów nie poinformowano o tym, iż jest to kredyt ryzykowny.

Ryzyko było określane jako standardowe, przy czym pracownicy banku skupiali się na pozytywnych stronach kredytu, w szczególności niskim oprocentowaniu, wskazywali, iż jest aktualnie najkorzystniejszy produkt bankowy, przy czym podkreślali stabilność (...).

Nie zmienia tej oceny oświadczenie dotyczące przyjęcia ryzyka walutowego. Było to jedynie blankietowe oświadczenie, z którego nie wynika stopień zagrożenia skokowym wzrostem zadłużenia w razie znacznego wzrostu waluty w stosunku do PLN.

Jedynie pobocznie należy wskazać, że owe ryzyko kursowe znane było bankowi. Wystarczy jedynie wskazać, że funkcjonujące na terenie RP banki uczestniczyły w rozmowach dotyczących udzielania kredytów walutowych jeszcze w 2005 roku. Stanowisko takie zajął również pozwany bank, wskazując na ryzyko związane z tego typu produktami (vide: k. 51v.-52). Nie ulegało także wątpliwości, że udzielając takich produktów finansowych bank dysponujący fachowym zespołem specjalistów z zakresu finansów i bankowości posiadał wiedzę o historycznym kursie (...), a także czerpał z doświadczeń sytuacji kredytobiorców korzystających z podobnych produktów w innych krajach – np. kilku tysięcy umów tego rodzaju zawartych w Australii w I. połowie lat 80-tych XX wieku lub w przypadku umów tego rodzaju zawartych we W. na przełomie lat 80-tych i 90-tych XX wieku i skokowego wzrostu salda zadłużenia na skutek wzrostu kursu waluty obcej.

Przedmiotem negocjacji nie mogło być określenie wysokości (...), zarówno w zakresie dotyczącym kursu kupna (dotyczyło to jedynie klientów osobistych – prestiżowych) jak i kursu spłaty, to jest maksymalnej wysokości czy sposobu ustalenia. Powodowie nie mieli możliwości spłaty kredytu bezpośrednio w walucie. Wniosek o założenie konta technicznego wymagający aneksowania umowy został przez nich złożony w 2017 roku, ale został przez bank jedynie zaopiniowany. Wysokość kursu mogła ulegać zmianie nawet trzykrotnie w ciągu dnia. Umowa nie zawierała zapisu o tym, według jakiej godziny następuje wyliczenie kursu.

Reasumując pozwany nie przedstawił w toku niniejszego postępowania żadnego dowodu, świadczącego o tym, że wypełnił obowiązek informacyjny w związku z oferowaniem ryzykownego produktu walutowego, a także sposobu ustalania kursów walut, co tylko potwierdza wiarygodność zeznań złożonych przez powodów.

Wysokość zapłaconych przez kredytobiorcę rat kapitałowo-odsetkowych w okresie objętym żądaniem pozwu Sąd był w stanie ustalić na podstawie złożonego do akt sprawy zaświadczenia banku oraz historii operacji na rachunku kredytowym poprzez zsumowanie wpłaconych w tym okresie przez kredytobiorcę rat. Dlatego wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości nie był konieczny.

Przystępując do rozważań należało mieć na uwadze, że w uzasadnieniu wyroku nie ma potrzeby ani obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, o ile nie miały one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1998 r. w sprawie II UKN 282/98, Legalis 44600). Dopuszczalne – a w świetle brzmienia art. 327 1 § 2 k.p.c. wręcz konieczne – jest rozprawienie się z poszczególnymi zarzutami niejako en bloc, poprzez zaprezentowanie odmiennego zapatrywania w kwestii faktów lub prawa nie pozostawiające przestrzeni dla racjonalnej obrony pozostałych zarzutów, które – przy uwzględnieniu koncepcji sądu – stają się wówczas bezprzedmiotowe (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 grudnia 2017 r. w sprawie VI ACa 1651/15, Legalis 1733044).

Podstawowym zarzutem stawianym przez powodów w toku niniejszego postępowania, był zarzut nieważności umowy wynikający, tak z zasad ogólnych, jak również jako skutek abuzywności konkretnych zapisów umownych. Zasadność roszczeń powodów o zapłatę była wywodzona z nieważności klauzul indeksacyjnych, a także poddanego ocenie Sądu stosunku prawnego.

Mając na uwadze sposób formułowania przez powodów roszczenia z punktu widzenia prawidłowej metodologii procesu orzeczniczego, aby ocenić zasadność roszczeń powodów o zapłatę, w pierwszej kolejności należało ustalić czy sporna umowa jest ważna (istnieje lub nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy). Bez uprzedniego przesadzenia tej kwestii, Sąd nie mógłby pochylić się nad oceną roszczeń powodów o zapłatę opartych na twierdzeniach o świadczeniach nienależnych.

W powyższej sprawie powodowie – jako konsumenci – skutecznie zakwestionowali skuteczność postanowień umownych zawartych w umowie kredytowej ustalających sposób określenia kursu kupna i sprzedaży waluty to jest zawartą w umowie definicją tabeli kursów oraz postanowienia zakładające sposób ustalenia wysokości wypłaconej kwoty kredytu i sposobu jej przeliczenia z waluty kredytu udzielonego na złote polskie w zakresie ustalającym sposób przeliczenia środków w złotych polskich znajdujących się na rachunku do spłaty kredytu na zadłużenie wyrażonej w walucie obcej (...).

Zgodnie z treścią przepisów art. 58 § 1-3 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Nieważna jest też czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

Natomiast zgodnie z treścią art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W myśl art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Podkreślić przy tym należy, że zgodnie z treścią art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje, a więc w niniejszej sprawie na stronie pozwanej.

W pierwszej kolejności Sąd uznał, że niewątpliwie powodowie – jako strona umowy występowali jako konsumenci. Zgodnie z art. 22 1 k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Powodowie zawierali umowę celem sfinansowania zakupu nieruchomości dla swojego syna, a jedynie czasowo przeznaczyli nieruchomość pod najem.

Jednorazowe nabycie lokalu, nawet z zamiarem jego wynajęcia dla zysku, nie może być ocenione jako przejaw działalności gospodarczej powodów, tym bardziej jeśli zawodowo zajmują się czymś zupełnie innym, w szczególności działalność ta nie jest związana z zarządzeniem nieruchomościami czy czerpaniem zysku z ich wynajmu. Trzeba zwrócić uwagę, że ów związek czynności prawnej z działalnością zawodową lub gospodarczą prowadzoną przez osobę fizyczną musi być bezpośredni, jeżeli związek ten jest tylko pośredni dokonującemu czynności prawnej z przedsiębiorcą przysługuje przymiot konsumenta (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 sierpnia 2011 r., VI ACa 262/11, Lex nr 951724). Badanie tego związku polega na ocenie, czy dokonywana czynność prawna, której dokonuje dana osoba, jest typowa ze względu na rodzaj prowadzonej przez nią działalności, zaś status konsumenta powinien być oceniany na chwilę dokonywania czynności (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 9 lutego 2012 r., V ACa 96/12, POSAG 2012/2/32-48), przy czym pojęcie konsumenta należy rozumieć szeroko i przy ocenie statusu konsumenta niedopuszczalne jest stosowanie innych kryteriów niż fakt bycia osobą fizyczną oraz działanie w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą lub zawodową (por. wyrok (...) z 3 września 2015 r., C-110/14, (...):EU:C:2015:538).

Przechodząc do rozważań związanych stricte z rzeczoną umową zważyć należało, że nawet przed wejściem w życie tzw. ustawy antyspreadowej w obrocie rynkowym funkcjonował odrębny podtyp umowy kredytowej – kredytu denominowanego.

Do essentialia negotii takiej umowy należy zaliczyć: przeliczenie zobowiązania z waluty kredytu na PLN przy wypłacie i przeciwne przeliczenie raty przy spłacie kredytu, a także oprocentowanie obliczane w sposób charakterystyczny dla tej waluty, oparte o stawkę referencyjną LIBOR.

W rozpatrywanym przypadku taki charakter klauzul umownych nie wyłącza jednak możliwości uznania ich za klauzule niedozwolone, albowiem – zdaniem Sądu – zostały one sformułowane w sposób niejednoznaczny.

W umowie nie zostały określone w sposób obiektywnie sprawdzalny i wiążące obie strony umowy kryteria ustalania kursu przeliczenia, natomiast umowa pozostawiała powyższe wyłączne w dyspozycji kredytodawcy, który powyższą sprawę regulował w sposób jednostronny, zaś konsument dysponował jedynie możliwością sprawdzenia tego, w jakiej wysokości kurs został jednostronnie przez bank ustalony.

Pozostawienie stronie możliwości jednostronnego ustalenia składnika, z którego wynikała każdorazowa wysokość raty, jak również wysokość salda kredytu w walucie, w której kredyt miał być spłacany stanowi niedozwolone postanowienie umowne, albowiem zgodnie z definicją kodeksową kształtują obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Klauzule umowne dopuszczające dokonywanie jednostronnej zmiany wysokości zobowiązania w sposób niekontrolowany są sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1992r., III CZP 141/91, OSNC 1992/6/90).

Brak określenia, czym kieruje się bank ustalając wysokość kursów walut obcych oraz sposobu w jaki tego dokonuje, rodzi ryzyko, że wysokość kursu ustalona przez bank może być określona na poziomie znacznie wyższym niż średnia wartość na rynku walutowym, a tym samym stanowi zagrożenie dla interesów ekonomicznych konsumenta.

Brak oparcia zasad ustalania kursów o przejrzyste, jednoznaczne i obiektywne kryteria rodzi ryzyko uzyskania dodatkowego wynagrodzenia przez bank kosztem kredytobiorcy. Wysokość zobowiązania kredytobiorcy po przeliczeniu według kursów określonych w Tabeli może bowiem osiągnąć dowolną wysokość i nastąpić na każdym etapie długoletniego wykonywania umowy. Zważyć przy tym należało, że w dacie zawarcia umowy nie obowiązywały żadne przepisy, które wpływałyby na sposób określenia kursów walut przez bank.

W okolicznościach niniejszej sprawy, należało sądzić, że w przypadku, gdyby konsument dysponował pełną informacją co do skutków przewidzianego w umowie mechanizmu zmian kursowych, zależnego wyłącznie od drugiej strony stosunku prawnego, w konsekwencji czego możliwy był wzrost wysokości raty kapitałowo-odsetkowej w przypadku istotnej zmiany kursu (...) w stosunku do PLN, to nie podjąłby decyzji o zawarciu umowy. W sytuacji znacznego wzrostu kursu waluty, aby spełnić świadczenie o tej samej wysokości w walucie obcej konsument musi wydatkować coraz większe kwoty w PLN.

W świetle zasad doświadczenia życiowego trudno wyobrazić sobie sytuację, że rozsądny konsument akceptuje i godzi się na znaczne zwiększenie swojego zadłużenia wobec banku w trakcie wykonywania umowy. Tymczasem w przypadku kredytobiorców zawierających podobne umowy kredytowe, po istotnej zmianie kursu (...) wysokość zobowiązania pozostałego do spłaty znacznie wzrastała, mimo wieloletniego spłacania kredytu. Zawarcie umowy, zawierającej postanowienia umowne prowadzące do wskazanych powyżej skutków, jest rażąco sprzeczne z interesem ekonomicznym konsumenta.

Rażącym naruszeniem interesów konsumenta jest bowiem narzucenie mu możliwości jednostronnego kształtowania przez bank wysokości faktycznego obciążenia kredytowego.

Ewentualna możliwość „przewalutowania” kredytu bezpośrednio w (...) nie miała wpływu na zmianę stanowiska sądu, albowiem zgodnie z treścią przepisu art. 385 2 k.c. momentem istotnym dla oceny abuzywności jest stan z chwili zawarcia umowy, a ponadto zapis ustalający sposób ustalenia kursu sprzedaży waluty w dalszym ciągu pozostawał w dużej mierze dowolny i nie weryfikowalny przez klienta. Nawet ewentualne umożliwienie klientowi dokonania spłaty kredytu w walucie (...) nie czyniłoby z powyższego kredytu walutowego, ale w dalszym ciągu obciążało klienta ryzykiem zwiększonego kursu waluty.

W ocenie Sądu umowa zawarta między stronami była wzorcem umownym, w których konsumenci nie mieli możliwości negocjacji zapisów istotnych z punktu widzenia jej wykonywania, w szczególności zaś klienci nie mieli możliwości negocjowania zapisów odnoszących się do zapisów kwestionowanych w treści pozwu.

Warto w tym miejscu zasygnalizować, że (...) w orzeczeniu z dnia 10 czerwca 2021 roku w sprawie C-198/20 ( (...):EU:C:2021:481), podtrzymując dotychczasową linię orzeczniczą przypomniał, że „ochrona przewidziana w dyrektywie Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przysługuje każdemu konsumentowi, a nie tylko temu, którego można uznać za „właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta”.

Kwota kredytu nie została określona w sposób zrozumiały. Powodowie oczekiwali uzyskania kredytu złotówkach na określony cel, natomiast w umowie wskazano kwotę w (...).

Bank dokonał przeliczenia kwoty przed datą zawarcia umowy po kursie kupna wynikającym z Tabeli kursów banku, stosując spread walutowy, polegający na różnicy pomiędzy kursem kupna i sprzedaży, jednocześnie nie wskazując w umowie, że wskazana kwota kredytu obejmuje także dodatkowe wynagrodzenie banku w postaci spreadu pobieranego ze względu na przeliczenie walut, ani też że wspomniane wynagrodzenie zwiększa kwotę stanowiącą podstawę do naliczenia odsetek, prowizji i składek przewidzianych w umowie. Umieszczenie części spreadu (marży kupna) w kwocie kredytu powoduje, że nie jest on traktowany jako dodatkowy parametr zwiększający wysokość rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania, która jest obliczana jako pochodna wpłaconych kwot. Tym samym nawet racjonalny konsument nie był w stanie ustalić rzeczywistego zakresu świadczeń, a zwłaszcza wysokości opłat na rzecz banku. Zdaniem Sądu takie sformułowanie umowy wyłącza możliwość prawidłowej oceny skutków ekonomicznych zawieranej umowy (por. wyrok (...) w sprawie C-776/19, (...):EU:C:2021:470).

Zważyć należało, iż określenie przez bank kwoty kredytu z uwzględnieniem spreadu wliczonego w kurs kupna stanowi ukrytą opłatę pobieraną przez bank. Przedmiotowa opłata nie stanowi ekwiwalentu za żadne świadczenie ze strony banku. Nadto, należy mieć na względzie, że opisana operacja banku nie prowadzi tylko do jednorazowego pobrania opłaty przy zawarciu umowy. Ustalona przez bank kwota odpowiadająca iloczynowi różnicy między kursem kupna i kursem średnim (stanowiącej część spreadu pobieraną przy kupnie waluty przez bank) i kwotą kredytu zostaje doliczona bowiem do kapitału kredytu, a następnie jest podstawą do obliczenia wysokości odsetek. W ten sposób naliczona część spreadu odpowiada konstrukcją prowizji, która została włączona do kwoty kredytu. Jak już wskazano powyżej informacja o włączeniu do kwoty kredytu części spreadu walutowego nie została przekazana konsumentowi przed zawarciem umowy. Naliczanie ukrytych opłat powiększających zobowiązanie konsumenta a zarazem stanowiących dodatkowy przychód przedsiębiorcy jest zdecydowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami. Zdaniem Sądu wynagrodzenie przedsiębiorcy musi polegać na zapłacie za spełnione usługi czy dostarczone produkty. Wymogi obrotu konsumenckiego nakazują jednak wyraźne wskazywanie ciężarów ponoszonych przez konsumenta w związku z daną umową. Jedynie bowiem w takim przypadku konsument będzie w stanie podejmować racjonalne decyzje ekonomiczne, w szczególności porównywać oferty różnych przedsiębiorców i dokonywać spośród nich wyboru. Natomiast pobieranie ukrytych opłat prowadzi wyłącznie do powiększenia obciążeń konsumenta oraz zaburza mechanizm konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami. Konsument ma prawo oczekiwać od banku pełnej transparentności zakresu należnych świadczeń oraz elementów składających się na wynagrodzenie kredytodawcy. Nadużycie zaufania poprzez pominięcie informacji o części spreadu ukrytej w kwocie kredytu oraz jego charakteru jako przychodu narusza interesy konsumenta w znacznie wyższym stopniu, aniżeli ciężar ekonomiczny wynikający z pobrania opłaty. Postanowienie umowy kredytu denominowanego określające kwotę i walutę kredytu z naliczeniem spreadu walutowego, bez powiadomienia konsumenta o tej okoliczności, należy uznać za niedozwolone.

W tym stanie rzeczy, nieważność klauzul przeliczeniowych musi oznaczać nieważność umowy w całości z uwagi na brak postanowień przedmiotowych istotnych. Niezależnie jednak od powyższego należało stwierdzić, że strony nie zawarłyby przedmiotowej umowy bez spornych klauzul przeliczeniowych. Zważyć bowiem należy, iż kredytobiorca nie miał innej możliwości zawarcia umowy kredytowej pozwalającej na uzyskanie potrzebnej mu kwoty wyrażonej w PLN z oprocentowaniem opartym o inną stawkę niż WIBOR, aniżeli poprzez zawarcie umowy o kredyt denominowany. Pozwany nie oferował bowiem umów kredytu złotówkowego oprocentowanego wedle stawki LIBOR. Bank w ogóle nie oferował kredytów wypłacanych w (...). Powyższe oznacza, że bez klauzul przeliczeniowych umowa w ogóle nie zostałaby zawarta.

Z tego względu, przesłankowo – na mocy art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. – Sąd uznał, że umowa kredytowa jest nieważna w całości z uwagi na sprzeczność z naturą stosunku prawnego.

Należało rozważyć, czy istnieje możliwość utrzymania przedmiotowej umowy kredytowej bez klauzul przeliczeniowych. Mając na względzie wcześniejsze rozważania odnośnie charakteru klauzul przeliczeniowych jako określających główne świadczenia stron, należało odrębnie przenalizować sytuację usunięcia w całości klauzuli przeliczeniowej przy wypłacie i spłacie kredytu, a także usunięcia części postanowień dotyczących kursów wymiany przyjmowanych na podstawie Tabeli z każdej z tych klauzul. Umowa kredytu denominowanego po usunięciu w całości postanowień o przeliczeniach co do zasady może być wykonywana. Może bowiem funkcjonować jako umowa kredytu walutowego, albowiem określona w umowie kwota kredytu jest wyrażona w (...), a kredyt jest oprocentowany wedle stopy referencyjnej właściwej dla tej waluty, a więc wedle wskaźnika LIBOR. Jak już jednak wskazano powyżej, taka postać kredytu odbiega od oczekiwań stron, w szczególności od oczekiwań powodów, który dążyli do uzyskania konkretnej kwoty wyrażonej w PLN. Zważyć jednak należało, iż pozwany nie spełnił swojego świadczenia w (...) (jak w kredycie walutowym), lecz wypłacił kwotę kredytu w walucie polskiej. Zatem należało uznać, że bank nie spełnił świadczenia przewidzianego umową w kształcie po wyeliminowaniu abuzywnych klauzul przeliczeniowych. Ponadto, należało mieć na względzie, że również kredytobiorcy dokonywali spłat rat kredytu w PLN. W takim stanie rzeczy, wszelkie rozliczenia stron musiałyby nastąpić na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Nawiązując jednak do wcześniejszych rozważań należy przypomnieć, że w przypadku kredytu denominowanego klauzule przeliczeniowe stanowią postanowienie określające główne świadczenia stron. Stąd też usunięcie takich klauzul powinno skutkować nieważnością danej umowy (por. wyrok (...) C-260/18, (...):EU:C:2019:405). W przypadku natomiast uznania za niedozwolone jedynie postanowień umownych dotyczących zasad ustalania kursów walut konsumenta nie będą wiązały jedynie postanowienia o kursie wymiany ze skutkiem od chwili zawarcia umowy. Na skutek powyższego łączący strony stosunek umowny nie będzie przewidywał zastosowania mechanizmu przeliczeń w kształcie określonym pierwotną umową i pozostanie jedynie sformułowanie o wypłacie lub spłacie bez precyzyjnego wskazania kursów. W rezultacie nie będzie możliwe ustalenie najpierw wysokości świadczenia banku (czyli ustalenie wysokości kwoty, która podlega wypłacie w PLN), a następnie świadczenia kredytobiorców tj. rat kredytu w PLN. Wobec braku uzgodnienia przez strony wysokości podstawowego świadczenia stron, umowa będzie niemożliwa do wykonania, a tym samym nieważna. Jednocześnie, brak możliwości uzupełnienia luki przepisami dyspozytywnymi prawa krajowego, co wyraźnie podkreślił (...) w wyroku z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18.

Natomiast podstawę prawną powództwa o zapłatę stanowiły przepisy art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Stosownie do art. 410 § 1 k.c. przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Zgodnie z treścią art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Nieważność umowy powoduje, że spełnione świadczenia są nienależne, a tym samym podlegają zwrotowi. Wysokość spełnionego przez powodów świadczenia wynika z załączonych do pozwu dokumentów prywatnych zgromadzonych w sprawie.

Sąd nie znalazł podstaw do wzajemnego rozliczenia stron. Rozstrzygając niniejszą sprawę Sąd odrzucił tzw. teorię salda, która zakłada, że świadczenie wzajemne stanowi pozycję, którą od razu należy odjąć od wzbogacenia, a w rezultacie obowiązek zwrotu obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść, i ogranicza się do zwrotu nadwyżki wartości.

Nadto, wskazuje się, że zastosowanie teorii salda – niezależnie od trudności związanych z koniecznością każdorazowego szacowania wartości korzyści obu stron – prowadziłoby do petryfikowania stanu istniejącego w wyniku spełnienia obu świadczeń, co zwłaszcza w przypadku nieważności umowy nie dałoby się pogodzić z celami zastosowania tej sankcji (por. J. Gudowski, R. Trzaskowski, Kodeks cywilny. Komentarz. Księga trzecia. Zobowiązania, LexisNexis 2013).

Zważyć należy, iż teoria salda jest odrzucana w doktrynie.

W tym stanie rzeczy Sąd przyjął koncepcję określaną jako teoria dwóch kondykcji, która zakłada, że każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia.

Nadmienić należało, iż art. 411 pkt 1 k.c. nie ma w niniejszym przypadku zastosowania. Przepis ten stanowi, że nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Po pierwsze, wiedzę należy tu rozumieć jako całkowitą świadomość tego, że świadczenie się nie należy i że spełniający mógłby bez ujemnych dla siebie konsekwencji prawnych odmówić jego spełnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 12 grudnia 1997 r., III CKN 236/97, OSNC z 1998 r. nr 6 poz.101). Na gruncie okoliczności faktycznych niniejszej sprawy nie można było uznać, że powodowie posiadali pozytywną i pewną wiedzę, że przesunięcia majątkowe na rzecz pozwanego, tytułem spłaty rat kredytowych są nienależne. Kwestia ważności umowy, niedozwolonego charakteru klauzul indeksacyjnych była wszak i nadal jest przedmiotem sporu pomiędzy stronami, który wymagał rozstrzygnięcia przez sąd. Po drugie, w ocenie Sądu, w ramach niniejszego postępowania zachodzi przypadek, o którym mowa w zdaniu drugim in fine art. 411 pkt 1 k.c. Spełnienie przez powodów omawianych świadczeń, nastąpiło w wykonaniu nieważnej czynności prawnej.

Niezależnie od powyższego warunki w jakich było spełniane świadczenie, mogą podlegać kalifikacji jako ich wykonywanie w warunkach przymusu. Pojęcie przymusu w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. należy rozumieć szeroko, działanie pod przymusem w tym przypadku oznacza działanie pod naciskiem okoliczności zarówno natury faktycznej, jak i prawnej ( por. uchwała Sądu Najwyższego z 19 grudnia 1972, III CZP 57/71, OSN z 1973 r. nr 3 poz. 37, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 26 stycznia 2016 r., VI ACa 115/16, LEX nr 2009537 oraz komentarz do art. 411 k.c. E. Gniewek Kodeks cywilny (komentarz), C.H. Beck, Warszawa 2011).

W ocenie Sądu spełnione przez powodów świadczenie nastąpiło w celu uniknięcia przymusu, albowiem jakakolwiek nieterminowa spłata kredytu, odsetek, prowizji i innych należności wynikających z nieważnej umowy, została zagrożona sankcją jej wypowiedzenia z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Skutkiem zaś wypowiedzenia umowy było postawienie całego niespłaconego kapitału w stan natychmiastowej wymagalności, co w przypadku umowy kredytowej opiewającej na wiele tysięcy złotych, skutecznie zniechęca kredytobiorcę od zaprzestania wnoszenia rat kredytowych, nawet po powstaniu wątpliwości co do ważności łączącego strony stosunku prawnego (por. także wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 19 stycznia 2021r., IV C 2413/20, LEX nr 3165489).

Jednocześnie mając na uwadze wskazania wyroku (...) z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20 Sąd miał na uwadze, że powodowie poinformowani o możliwych konsekwencjach związanych z unieważnieniem umowy i oświadczyli, że podtrzymują żądanie w dotychczasowym kształcie (vide: k. 439).

Mając na uwadze powyższe Sąd w punkcie 1. wyroku na mocy art. 410 § 1 i § 2 k.c. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.195,34 zł, a także na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 sierpnia 2020 roku.

Wymagalność zgłoszonego roszczenia uzależniona była od wezwania pozwanego do zapłaty należności stosownie do treści art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c. Powodowie wzywali pozwanego przeprocesowo do zapłaty, natomiast domagali się odsetek dopiero od złożenia pozwu, zatem od tej daty w związku ze związaniem żądaniem pozwu (art. 321 k.p.c.) należne były odsetki.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804 ze zm.) i uznając, że powodowie wygrali proces w całości, zasądził na ich rzecz od pozwanego całość kosztów procesu, na co składały się: opłata sądowa od pozwu (500,00 zł), wynagrodzenie kwalifikowanego pełnomocnika w osobie radcy prawnego w stawce minimalnej (1.800,00 zł) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17,00 zł) – łącznie 2.317,00 zł. Na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu należą się odsetki, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sławomir Splitt
Data wytworzenia informacji: