I1 C 1138/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2024-10-22
Sygn. akt I1C 1138/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
G., dnia 29 sierpnia 2024r
Sąd Rejonowy w Gdyni, I Wydział Cywilny
Sekcja do spraw rozpoznawanych w postępowaniu uproszczonym
Przewodniczący: SSR Małgorzata Nowicka - Midziak
Protokolant: st. sekr. sąd. Iwona Górska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 lipca 2024r
sprawy z powództwa Ż. D.
przeciwko (...) Towarzystwo (...) S.A. w W.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 15 501 zł. (piętnaście tysięcy pięćset jeden złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 29 kwietnia 2022r do dnia zapłaty;
2. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4 617 zł. (cztery tysiące sześćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia orzeczenia do dnia zapłaty.
Sygn. akt I 1 C 1138/22 upr.
UZASADNIENIE
(wyroku z dnia 29 sierpnia 2024 roku – k. 308)
Powódka Ż. D. domagała się od pozwanego (...) Towarzystwa (...) S.A. w W. zapłaty kwoty 15.501,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 kwietnia 2022 roku do dnia zapłaty, a także zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu wskazano, że pojazd marki F. model C. V. o ówczesnym numerze rejestracyjnym (...) (aktualny (...)) dnia 17 grudnia 2022 roku (omyłkowo wskazano 2022 rok – zdarzenie miało miejsce w 2021 roku) uszkodzony został w zdarzeniu drogowym. Kierująca M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), w czasie wyprzedzania innego pojazdu, zmieniła pas ruchu i zmusiła kierowcę nadjeżdżającego z przeciwka pojazdu do wykonania nagłego manewru wymijania. Kierujący F. (...) S. D. zdołał uniknąć czołowego zderzenia dwóch pojazdów, jednak w wyniku gwałtownego manewru stracił kontrolę nad kierowanym pojazdem i wpadł w poślizg. F. uderzył w przydrożne drzewa, które uszkodziły pojazd.
Pozwany ubezpieczyciel zakwestionował zrelacjonowany przebieg wypadku i odmówił wypłaty odszkodowania, będącego różnicą wartości pojazdu przed i po szkodzie. Odwołanie powódki nie zostało uwzględnione.
(pozew – k. 3, 6-9)
Pozwany w odpowiedzi na pozew domagał się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
Pozwany podtrzymał stanowisko wyrażone w postępowaniu likwidacyjnym, wskazując, że nie kwestionuje wysokości szkody. Zdaniem pozwanego do zdarzenia szkodowego nie doszło w deklarowanych przez jego uczestników okolicznościach, na co wskazują liczne sprzeczności.
(odpowiedź na pozew – k. 64-67)
Stan faktyczny:
Powódka Ż. D. dnia 16 grudnia 2021 roku nabyła pojazd marki F. model V. C. o numerze rejestracyjnym (...).
(dowód: umowa sprzedaży – k. 11, dowód rejestracyjny – k. 22-23, zeznania świadka S. D. – k. 118-122, płyta – k. 126, zeznania powódki Ż. D. – k. 115-118, płyta – k. 126)
Dnia 17 grudnia 2021 roku około godz. 08:00 A. S., kierując pojazdem marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), na drodze w pobliżu miejscowości D. na ul. (...) podjęła manewr wyprzedzania pojazdu ciężarowego. Po zmianie pasa ruchu zauważyła nadjeżdżający z przeciwka pojazd powódki marki F. model C. V. o numerze rejestracyjnym (...) (aktualnie: (...)) i oceniając, że nie zdąży zakończyć bezpiecznie tego manewru rozpoczęła hamowanie swojego pojazdu, zatrzymując się na tym samym pasie, na którym wówczas była. Jednocześnie kierujący pojazdem powódki, celem uniknięcia czołowego zderzenia z pojazdem marki M. po minięciu pojazdu, który miał być wyprzedzany przez pojazd marki M., zjechał na przeciwległy pas ruchu, wpadając w poślizg i uderzając w drzewa położone po lewej stronie jezdni, z perspektywy jego kierunku ruchu. Bezpośrednio po wypadku uczestnicy zdarzenia spisali oświadczenie na potrzeby likwidacji szkody. Nie wzywano policji.
(dowód: oświadczenie – k. 23, fotografia – k. 53, akta szkody na płycie – k. 85, zeznania świadka S. D. – k. 118-122, płyta – k. 126, zeznania świadka M. G. – k. 122-124, płyta – k. 126, zeznania świadka A. S. – k. 130-133, płyta – k. (...), k. 294-294v., płyta – k. 296, pisemna opinia biegłego sądowego D. S. – k. 150-190 wraz z ustną opinią uzupełniającą – k. 216-216v., płyta – k. 218, k. 280-281, płyta – k. 282, k. 294v.-295, płyta – k. 296)
Uszkodzony pojazd powódki przetransportowany został do warsztatu samochodowego i naprawiony.
(dowód: akta szkody na płycie – k. 85, zeznania powódki Ż. D. – k. 115-118, płyta – k. 126, zeznania świadka S. D. – k. 118-122, płyta – k. 126, zeznania świadka M. G. – k. 122-124, płyta – k. 126)
Pojazd sprawczyni marki M. objęty był umową obowiązkowego ubezpieczenia posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego.
(dowód: akta szkody na płycie – k. 85)
Powódka zgłosiła szkodę pozwanemu ubezpieczycielowi.
(dowód: akta szkody na płycie – k. 85)
W toku postępowania likwidacyjnego pozwany ubezpieczyciel ustalił wartość pojazdu marki F. model C. V. na dzień szkody, przed jej zaistnieniem na kwotę 23.200,00 zł.
Natomiast wartość pojazdu tego samego dnia w stanie uszkodzonym ustalono na kwotę 7.699,00 zł.
Koszt doprowadzenia pojazdu do stanu sprzed szkody ustalono na kwotę 38.165,94 zł.
(dowód: wycena – k. 32-44, akta szkody na płycie – k. 85)
Decyzją z dnia 28 lutego 2022 roku pozwany odmówił wypłaty odszkodowania.
(dowód: decyzja – k. 49-50, akta szkody na płycie – k. 85)
Pismem z dnia 15 kwietnia 2022 roku powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 15.501 zł w terminie 3 dni z tytułu odszkodowania za przedmiotową szkodę.
(dowód: pismo – k. 51, potwierdzenie nadania – k. 52, akta szkody na płycie – k. 85)
Decyzją z dnia 6 maja 2022 roku pozwany ponownie odmówił wypłaty.
(dowód: decyzja – k. 54, akta szkody na płycie – k. 85)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił po rozważeniu całego zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego w postaci dowodów z dokumentów przedłożonych przez strony, dowodu z zeznań świadków, zeznań stron z ograniczeniem do powódki oraz opinii biegłego sądowego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych D. S..
W ocenie Sądu przedłożone przez strony dowody z dokumentów są wiarygodne, albowiem żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, prawdziwości twierdzeń w nich zawartych, ani też żadna ze stron nie zaprzeczyła, że osoby podpisane pod tymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych, przy czym powyższe nie dotyczy sporządzanych przez osobę działającą na zlecenie ubezpieczyciela – B. R., protokołów z wywiadów przeprowadzonych dnia 16 lutego 2022 roku z uczestnikami zdarzeniami – S. D. oraz A. S.. Protokoły te jako nie sporządzone przed organem władzy publicznej nie mogą być zrównane z protokołem przesłuchania świadków. W ocenie Sądu należy podejść z dużą ostrożnością do stawiania wniosków na ich podstawie, w szczególności po konfrontacji z zeznaniami świadków przed Sądem i po ich pouczeniu o odpowiedzialności karnej. Rzecz w tym, że protokoły te nie mogą również przekreślać wiarygodności świadków z tych samych powodów, z jakich nie są zrównane z przesłuchaniem świadków przed Sądem. Nadto pozaprocesowe czynności prowadzone były bez udziału poszkodowanej. Wreszcie nie można stwierdzić, czy przebieg uzyskiwania informacji w tych protokołach odpowiadał standardom przesłuchania – w szczególności mowa o swobodnej wypowiedzi, potencjalnych pytaniach sugerujących itd. Co jednak najważniejsze, świadek A. S. co prawda podpisała protokół z dnia 16 lutego 2022 roku, jednakże nie zapoznała się z jego treścią, gdyż nie miała wówczas okularów. Po drugie wyraźnie zaprzeczyła, aby rzekomo odczytana jej treść była zgodna z treścią utrwaloną w tym protokole. Zeznając przed Sądem podała: „Tego nie czytał, ja wyraźnie temu panu powiedziałam, że byłam u siostry w R. na noc, bo siostra szła do pracy, a ja siedziałam z dziećmi i wracając z R.. Ja nie wiem czemu tak. Mi ten pan tego nie czytał. Jechałam do domu i wiozłam męża do pracy. Nie zapytał gdzie.” (vide: protokół rozprawy z dnia 24 lutego 2023 roku, znacznik czasu: 00:42:00). „Wyraźnie temu panu mówiłam, że jadę do domu po męża zawieść go do pracy, a mąż nigdy w R. nie pracował” (znacznik czasu: 00:49:07). „Ja temu detektywowi mówiłam, bo mnie też pytał i ja mówiłam, że coś tam miał, chyba (...) miał napisane, bo taki sam widziałam w G. C.” (znacznik czasu: 00:47:28). Odnosząc się do rozbieżności ponownie zaznaczyła, że: „Tego początku to mi ten pan nie czytał (00:48:49)”. W tych okolicznościach tak sporządzony protokół nie może stanowić podstawy ustaleń faktycznych, ani też nie może podważać wiarygodności zeznań świadka złożonych przed Sądem. Jeżeli już mowa o zeznaniach tego świadka, to należało mieć także na uwadze, że osoba zeznająca nawet po kilku miesiącach, czy po latach jak przed sądem, może nie pamiętać wielu szczegółów zdarzenia, co zewnętrznemu obserwatorowi może nie wydawać się racjonalne. Proces zapamiętywania, utrwalania i zmiany śladów pamięciowych różni się w zależności od osoby (jej wieku, doświadczeń życiowych, traumy, chorób, itd.). Wiadomym jest także, że upływ czasu oraz wielokrotne relacjonowanie zdarzenia powodują deformacje śladów pamięciowych. Istnieje także szereg innych zjawisk poznawczych nie tylko deformujących wspomnienia, ale także je tworzących, nawet jeśli dana osoba nie była świadkiem zdarzenia. W przypadku świadka A. S. nie można pomijać faktu, że w dacie zdarzenia emocjonalnie zaangażowana była w przeżywanie śmierci swojego syna, który kilka miesięcy temu zginął w wypadku samochodowym. W dacie zdarzenia miała stawić się w Prokuraturze Rejonowej w Gdyni właśnie w tej sprawie (znacznik czasu 00:43:50). Świadek nie podawała prędkości swojego pojazdu w sposób kategoryczny. Trudno przypuszczać, aby osoba kierująca pojazdem była w stanie w sposób precyzyjny wskazać prędkość w czasie wyprzedzania innego pojazdu, już choćby z tego powodu, że jest zmienna, a po drugie z tego powodu, że wówczas kierujący skupia się wyłącznie na zwiększaniu prędkości, a nie osiągnięciu jej w pewnej docelowej wartości. Podobnie rzecz ma się do prędkości pojazdu zbliżającego się do pojazdu wyprzedzanego. Nie była również precyzyjna, co do odległości od pojazdu wyprzedzającego. Podawała na rozprawie w sposób obrazowy odległość, jako odległość do stołu sędziowskiego, ale później precyzowała: „No może troszeczkę dalej.” (znacznik czasu: 00:19:50). Świadek starała się odpowiedzieć możliwie precyzyjnie pytania, ale relacjonowała jedynie to, co jej się wydawało chcąc uczynić zadość nałożonemu na nią obowiązkowi. Sąd jest w stanie zrozumieć nawet błędne określenie koloru pojazdu poszkodowanej. Podawała, że był to pojazd ciemny/szarawy. Abstrahując od faktu, że oświetlenie miejsca zdarzenia nie było najlepsze – były to wczesne godziny ranne w drugiej połowie grudnia – to świadek zapamiętała tyle, że był to pojazd przypominający jej te z amerykańskich filmów. Miał oznaczenie (...) przynajmniej na jednym boku, a także tzw. „koguta policyjnego”. Świadek powiązała ten pojazd z innym podobnym pojazdem widzianym wcześniej w G. C. – jak się wydaje w okolicznościach o wiele mniej stresujących. Nie dziwi więc, że wobec nie zapamiętania koloru pojazdu, powiązała go z już wcześniej widzianym i utworzyła zniekształcony ślad pamięciowy. Wreszcie całokształt tych okoliczności nie sugeruje, aby zeznania tego świadka miały cechy przygotowywania lub konfabulowania. W końcu przecież zeznania świadka A. S. nastąpiły już po zeznaniach uczestniczącego w zdarzeniu S. D.. Nie wydaje się jednak, aby była ona z tymi zeznaniami zaznajomiona. Podobnie podawała, że poszkodowany w wypadku miał ślady krwi na czole. Dodała jednak: „może się otarł czy coś” (znacznik czasu: 00:27:10). Jeżeli S. D. miał jakieś ślady krwi, to nie jest wiadomo, czy ich źródłem była ręka czy czoło. Ten z kolei kwestionował ślady krwi, co może wynikać chociażby z tego, że nie przyglądał się sobie lub też ubrudził się w inny sposób. Zresztą świadek S. nie posiadała również wówczas okularów, które nosiła, a w dacie wypadku jej wzrok wymagał korekcji +1,5 D.. Natomiast jej motywacja do odbycia podróży została już wystarczająco wyjaśniona i wydaje się jak najbardziej racjonalna. Świadek pamiętała, gdzie znajdował się pojazd marki F. po zdarzeniu, jednakże zeznając przed Sądem podawała, że miał on skręcić w swoją prawą stronę celem uniknięcia zderzenia. Z kolei przedprocesowo, abstrahując od mocy dowodowej tego protokołu, podawała, że ten skręcił w lewo. Wydaje się jednak, że wynikało to zwyczajnie z niepamięci. Zeznawała przed Sądem po roku od zdarzenia, a jak już wspomniano nie było to najbardziej traumatyczne zdarzenie, które wówczas przeżywała. Podkreślić jeszcze raz należało, że gdyby świadek uzgadniała treść swoich relacji i np. z tego powodu nie stawiła się na pierwszym terminie rozprawy, to treść jej zeznań byłaby zupełnie inna – identyczna w elementach istotnych. Tak nie było, lecz ze względów już wyżej wskazanych. Podczas ponownego przesłuchania mieliśmy do czynienia z o wiele większym upływem czasu, przez co świadek miała jeszcze większe trudności z odtworzeniem wspomnień.
Sąd za w pełni wiarygodne uznał zeznania świadka S. D. – uczestnika zdarzenia. W sposób szczegółowy opisał przebieg zdarzenia, jak również następujące po tym fakcie wydarzenia jak kontakt ze sprawczynią zdarzenia, przetransportowanie pojazdu i jego naprawa. Co do wspomnianych śladów krwi podawał, że miał lekko podrapaną rękę. Protokół z dnia 16 lutego 2022 roku uzyskany przedprocesowo również nie może mieć zasadniczego znaczenia. Nie ma żadnej sprzeczności w tym, że podał, że nie miał śladów krwi, a podczas rozprawy twierdził, że był zadrapany. Drobne zadrapania goją się dosyć szybko i można nie przywiązywać do nich wagi bezpośrednio po zdarzeniu szkodowym. Stąd świadek A. S. mogła mówić o niewielkim śladzie krwi na czole tej osoby.
Sąd podziela pogląd, że nie można oczekiwać, że świadek będący bądź to pokrzywdzonym, bądź przypadkowym obserwatorem zdarzenia, poddany oczywistemu w takiej sytuacji stresowi, zapamięta z fotograficzną wręcz dokładnością wszelkie okoliczności dotyczące tego zajścia, zarówno te o zasadniczym znaczeniu, jak i zupełnie drugorzędne (por. wyrok Sądu Najwyższego z 26.11.2014 r., II KK 161/14, LEX nr 1583219).
Na wiarę zasługiwały również zeznania świadka M. G., który nie był świadkiem zdarzenia, a jedynie pomagał po zdarzeniu. Świadkiem zdarzenia nie była również powódka. Nie mniej również jej zeznania, co do nabycia pojazdu i jego późniejszej naprawy uznano za wiarygodne.
Relacje uczestniczących w zdarzeniu zostały poddane ocenie przy uwzględnieniu wniosków opinii biegłego sądowego D. S.. Wydana przez biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków opinia dotycząca przebiegu zdarzenia szkodowego (wyrażona pisemnie oraz ustnie na rozprawie) stanowiła pełnowartościowy materiał dowodowy, na którym Sąd oparł rozstrzygnięcie. Biegły poprawnie zanalizował stan faktyczny i sporządził opinię w oparciu o zawarty w aktach sprawy materiał dowodowy, zaś wnioski, do których doszedł wyczerpująco uzasadnił. W szczególności powiązał uszkodzenia pojazdu z deklarowanym zdarzeniem. Przeprowadził szczegółową analizę wypadku w programie PC-C.. Biegły brał udział w uzupełniającym przesłuchaniu świadka A. S., zadając pytania. Ustalenie stanu faktycznego należało do Sądu, tj. m.in. ustalenie, w jakiej odległości od wyprzedzanego pojazdu znajdował się pojazd sprawczyni. Zdaniem Sądu, również w oparciu o opinię biegłego, możliwe było, że pojazd marki F. skręcił w lewo celem uniknięcia czołowego zderzenia z pojazdem sprawczyni. Jeżeli pojazd sprawczyni dopiero rozpoczął wyprzedzanie, a następnie rozpoczął hamowanie, to upłynęło wystarczająco dużo czasu, aby wyprzedzany pojazd oddalił się na tyle, aby powstała przestrzeń pomiędzy tym pojazdem a pojazdem sprawczyni, w którą wjechał pojazd marki F.. Oczywistym jest, że wyprzedzając pojazd należy zbliżyć się do niego. Sprawczyni najpewniej nie zauważyła pojazdu marki F., gdyż była zbyt blisko pojazdu ciężarowego, który chciała wyprzedzić. Stąd też w początkowej fazie wyprzedzania rozpoczęła hamowanie, pozostając na lewym pasie ruchu lub jego znacznej części. Tworzy to spójny obraz zaistniałego wypadku. Dlatego w oparciu o tę logiczną, spójną, niesprzeczną i pełną opinię Sąd utwierdził się w przekonaniu, co do wyżej wyrażonej oceny nie tylko zeznań, ale wynikających z nich faktów.
Dlatego na podstawie art. 2352 § 1 pkt 5 k.p.c. pominięto wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, gdyż wobec powyższego zmierzał wyłącznie do niezasadnego przedłużenia postępowania. Niezadowolenie strony z wniosków opinii nie stanowi podstawy do odmiennej oceny.
Normatywną podstawę odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 8241 § 1 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2013r., poz. 392). Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 8241 § 1 k.c. o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, iż w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie. Nadto, na względzie należało mieć również treść art. 361 § 1 k.c., który stanowi, iż zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła, oraz treść art. 363 § 1 k.c. który stanowi, iż co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Jednocześnie z treści art. 361 § 2 k.c. wynika, iż naprawienie szkody obejmuje straty, które poniósł poszkodowany. Podkreślić należy, że roszczenie o zapłatę przysługujące w stosunku do ubezpieczyciela uzależnione jest od wykazania przesłanek odpowiedzialności ubezpieczonego z tytułu czynu niedozwolonego. Odpowiedzialność sprawcy zgodnie z art. 415 k.c. jest oparta na zasadzie winy. A zatem do przesłanek odpowiedzialności deliktowej będą należały: działanie lub zaniechanie sprawcy, z którym związana jest odpowiedzialność, szkoda oraz normalny związek przyczynowy pomiędzy działaniem bądź zaniechaniem a szkodą. Ciężar wykazania powyższych przesłanek spoczywa na stronie powodowej.
Przechodząc do szczegółowych rozważań wskazać należy, iż pomiędzy stronami istniał spór co do okoliczności zdarzenia szkodowego z dnia 17 grudnia 2022 roku i winy kierowcy posiadającego obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń, i tego, że odpowiedzialność za szkodę ponosi pozwany w związku z zawartą ze sprawcą umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Pozwany bowiem odmówił przyjęcia odpowiedzialności z uwagi na zakwestionowanie okoliczności zadeklarowanych przez powódkę oraz osoby uczestniczące w zdarzeniu szkodowym. Z wydanej przez biegłego sądowego opinii, której ustalenia, co do możliwości przebiegu zdarzenia Sąd w całości popiera, wynika, iż do powstania szkody w pojeździe powódki doszło w deklarowanych przez nią okolicznościach. Zdaniem Sądu brak jest podstaw, aby stwierdzić, że do uszkodzeń pojazdu powódki, doszło w innych okolicznościach niż te, które zostały zrelacjonowane przez świadka A. S. oraz S. D. ze względów wskazanych powyżej.
Oczywistym w kontekście wyciągniętych wniosków było, że sprawczyni szkody naruszyła art. 24 ust. 1 pkt 1 prawa o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 roku (Dz.U. Nr 98, poz. 602 ze zm.), zgodnie z którym kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu. Sprawczyni nie zachowała szczególnej ostrożności, o której mowa w art. 22 ust. 1 tej ustawy. Szczególna ostrożność podczas manewru wyprzedzania polega na upewnieniu się, czy można dokonać zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu bez utrudnienia ruchu lub spowodowania jego zagrożenia. Kierujący pojazdem musi być na tyle uważny, by zdążyć zaniechać zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu, gdyby jego kontynuowanie stwarzało zagrożenie dla ruchu drogowego lub zmuszało innego uczestnika ruchu do podjęcia innego manewru obronnego (W. K., Prawne problemy) (A. Mezglewski, M. Nowikowska, J. Kurek, Prawo o ruchu drogowym. Komentarz. Wyd. 2, Warszawa 2022).
Przesądzając tym samym kwestię odpowiedzialności sprawczyni szkody, należało uznać, że odpowiedzialność za powstałą szkodę ponosi pozwany, u którego pojazd kierowany przez sprawczynię posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.
Jeżeli zaś mowa o wysokości szkody, to strony nie były sporne, że w sprawie doszło do szkody całkowitej. Koszt naprawy pojazdu w kwocie 38.165,94 zł znacznie przekraczał ustaloną wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym w dacie szkody, tj. 23.200,00 zł. Z kolei wartość wraku określono na kwotę 7.699,00 zł. W tej sytuacji stosując metodę dyferencyjną, wartość szkody wyznaczała różnica pomiędzy wartością pojazdu w dacie szkody w stanie nieuszkodzonym i tego samego dnia w stanie uszkodzony, co dało kwotę 15.501,00 zł (23.200,00 zł – 7.699,00 zł). Wartość tę należało uznać za bezsporną.
Wobec powyższego na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 15.501,00 zł tytułem odszkodowania za szkodę poniesioną dnia 17 grudnia 2021 roku. Na podstawie art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych Sąd zasądził odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty od dnia 29 kwietnia 2022 roku do dnia zapłaty. Zgodnie bowiem z powyższym przepisem art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie (ust. 1). W przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania.
Pozwany wydał odmowną decyzję już dnia 28 lutego 2022 roku, a zatem niewątpliwie już po tym dniu pozostawał w zwłoce z zapłatą odszkodowania. Dlatego wskazana początkowa data naliczania odsetek, tj. od dnia 29 kwietnia 2022 roku została wskazana prawidłowo.
O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 2. wyroku na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804 ze zm.), uznając że powódka wygrała proces w całości i zasądził na jej rzecz od pozwanego całość poniesionych kosztów procesu w łącznej kwocie 4.617,00 zł, na co składały się: opłata sądowa od pozwu (1000,00 zł), wynagrodzenie kwalifikowanego pełnomocnika w osobie radcy prawnego w stawce minimalnej (3.600,00 zł) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł). Od kwoty tej na podstawie art. 98 § 11 k.p.c. należne były odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację: Małgorzata Nowicka-Midziak
Data wytworzenia informacji: