Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I1 C 937/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2024-02-16

Sygn. akt I 1 C 937/23 upr.

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2024 roku

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie: Przewodniczący: Sędzia Sławomir Splitt

Protokolant: Adrianna Bochniak

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2024 r. w Gdyni na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością we W.

przeciwko Spółdzielczej Kasie Oszczędnościowo - Kredytowej imienia F. S. w G.

o zapłatę

I. oddala powództwo;

II. zasądza od powoda (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością we W. na rzecz pozwanej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo – Kredytowej imienia F. S. w G. kwotę 1.817,00 złotych (jeden tysiąc osiemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sygn. akt I 1 C 937/23 upr.

UZASADNIENIE

(wyroku z dnia 16 lutego 2024 roku – k. 111)

Powódka (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W. domagała się od pozwanej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej im. F. S. z siedzibą w G. zapłaty kwoty 7.658,07 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 maja 2023 roku do dnia zapłaty, a także zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Wartość przedmiotu sporu stanowiła łączna suma kosztów kredytu poniesionych przez kredytobiorcę w czasie trwania umowy kredytowej, podlegających zwrotowi z tytułu sankcji kredytu darmowego – na dzień 29 marca 2023 roku.

Legitymację procesową powódka wywodziła z umowy cesji zawartej z konsumentem, a także udzielonego jej przez konsumenta pełnomocnictwa do złożenia oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego.

(pozew – k. 3-13v.)

Pozwana wniosła o oddalenia powództwa i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości z uwagi na duży nakład pracy związany ze sporządzeniem odpowiedzi na pozew i zgromadzenie dowodów z dokumentów do sprawy.

Pozwana zaprzeczyła, aby zawarta z konsumentem umowa zawierała opisane w pozwie naruszenia ustawy o kredycie konsumenckim. Poza tym umowa cesji jest nieważna.

(odpowiedź na pozew – k. 53-59)

Stan faktyczny:

Dnia 4 lipca 2022 roku doszło do zawarcia umowy pożyczki (kredytu konsumenckiego) nr (...) pomiędzy pozwaną Spółdzielczą Kasą Oszczędnościowo-Kredytową im. F. S. w G. a R. C..

Umowa została zawarta na okres od dnia jej zawarcia do dnia 21 czerwca 2032 roku.

Pożyczka miała być spłacana w miesięcznych ratach.

Całkowita kwota kredytu wynosiła 42.695,50 zł i nie obejmowała kredytowanych kosztów pożyczki.

Oprocentowanie kredytu było zmienne i w dniu zawarcia umowy wynosiło 10,74 % w skali roku i odniesione zostało do całkowitej kwoty kredytu powiększonej o kredytowane koszty kredytu (łącznie 57.500,00 zł).

W związku z zawarciem umowy pożyczkobiorca zobowiązany był uiścić: prowizję 3.904,25 zł, składkę ubezpieczeniową z tytułu umowy ubezpieczenia indywidualnego 10.825,30 zł, opłatę za przelew pożyczki na konto zewnętrzne 29,65 zł, opłatę za przelew składki ubezpieczeniowej 43,30 zł oraz wpisowego w (...) 2,00 zł.

Koszt prowadzenia rachunku wyniósł 1.963,50 złotych. Szacunkowy całkowity koszt kredytu określono na kwotę 53.470,94 złotych, a szacunkowa wartość odsetek 36.702,94 zł. Rzeczywistą roczną stopę oprocentowania kredytu określono na 20,80 %, a całkowitą kwotę do spłaty w dniu zawarcia umowy na 96.166,44 złotych wraz z podaniem założeń, w oparciu o które ją wyliczono.

Umowa zawarta została według wzorca umownego stosowanego przez pozwaną oznaczonego jako „P/U/K./4.8”. Częścią tego wzorca były załączniki w postaci: regulaminu, harmonogramu spłaty pożyczki, tabeli prowizji i opłat dla pożyczek i kredytów, wzoru oświadczenia o odstąpieniu od umowy, wzoru dyspozycji spłaty pożyczki oraz wzoru umowy przelewu wierzytelności (nr (...)). Pożyczkobiorca oświadczył, że odebrał te załączniki, a także że udostępniono mu załączniki do umowy ubezpieczenia, w tym OWU.

(dowód: umowa – k. 20-23v.)

Pożyczkobiorca nie posiadał środków własnych na zapłatę prowizji.

(dowód: zeznania świadka – k. 105-106, płyta – k. 107)

Dnia 4 stycznia 2023 roku doszło do zawarcia przez pożyczkobiorcę oraz powódkę umowy powierniczego przelewu wierzytelności w celu windykacji na rzecz powoda wszelkich wierzytelności pieniężnych obecnych i przyszłych wraz ze wszystkimi przynależnymi do wierzytelności prawami (m.in. odsetki za zwłokę i opóźnienie) wynikających z zastosowania tzw. sankcji kredytu darmowego, określonej w art. 45 u.k.k. w odniesieniu do ww. umowy, gdzie górna granica wartości wierzytelności to wszelkie zapłacone przez konsumenta koszty kredytu, m.in. odsetki umowne i prowizja.

(dowód: umowa przelewu wierzytelności na płycie – k. 47)

Pożyczkobiorca udzielił powódce pełnomocnictwa do m.in. złożenia oświadczenia wynikającego z art. 45 u.k.k., przewidującego sankcję tzw. kredytu darmowego w odniesieniu do ww. umowy.

(dowód: pełnomocnictwo na płycie – k. 47)

Pismem z dnia 11 stycznia 2023 roku powódka – w imieniu pożyczkobiorcy – złożyła pozwanej oświadczenie o skorzystaniu z sankcji tzw. kredytu darmowego na podstawie art. 45 u.k.k. w odniesieniu do ww. umowy. Jednocześnie powódka wezwała pozwaną do zwrotu wszelkich poniesionych przez kredytobiorcę kosztów odsetkowych i pozaodsetkowych w terminie nie dłuższym niż 14 dni. Pismo doręczono pozwanej dnia 17 stycznia 2023 roku.

(dowód: oświadczenie – k. 27-31v., wydruk z systemu śledzenia przesyłek – k. 32, potwierdzenie nadania – k. 33-34)

Pismem z dnia 9 maja 2023 roku powódka wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 18.483,37 zł według stanu na dzień 29 marca 2023 roku (w tym odsetki 3.753,82 zł, prowizja 3.904,25 zł oraz składka za ubezpieczenie 10.825,30 zł) w terminie nie dłuższym niż 7 dni. Pismo doręczono pozwanej dnia 15 maja 2023 roku.

(dowód: wezwanie – k. 35-36, wydruk z systemu śledzenie przesyłek – k. 37, potwierdzenie nadania – k. 38-39)

Na dzień 29 marca 2023 roku na poczet spłaty ww. pożyczki pożyczkobiorca wpłacił kwotę:

57.500,00 zł zaliczoną na kapitał,

3.753,82 zł zaliczoną na odsetki umowne.

(dowód: pismo z dnia 29.03.2023r. – k. 42)

Pożyczkobiorca nie był informowany przez powódkę o wniesieniu pozwu, w tym o jaką kwotę wystąpiła powódka.

(dowód: zeznania świadka – k. 105-106, płyta – k. 107)

Sąd zważył, co następuje:

Sprawa rozpoznawana była według przepisów o postępowaniu uproszczonym.

Powyższy stan faktyczny zasadniczo był bezsporny pomiędzy stronami, zaś rozstrzygnięcie sprawy zależało głównie od prawnej oceny ustalonych wyżej okoliczności faktycznych.

Oceniając zebrany materiał dowodowy Sąd nie znalazł podstaw, aby kwestionować autentyczność przedstawionych przez strony dokumentów. Zważyć bowiem należało, że żadna ze stron nie podniosła w toku niniejszego postępowania zarzutów co do autentyczności tych dokumentów, a nadto wymienione powyżej dokumenty zostały podpisane i nie noszą żadnych znamion podrobienia czy przerobienia. Podobnie sytuacja miała się do kopii dokumentów, jak również sporządzonych w formie elektronicznej, które jako niekwestionowane w ramach swobodnej oceny dowodów uznano za wiarygodne. Dodatkowo, Sąd miał na uwadze, że żadna ze stron nie zaprzeczyła, że osoby podpisane pod wyżej wskazanymi dokumentami lub ich kopiami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych.

Za wiarygodne i zgodne z jego najlepszą wiedzą uznano zeznania świadka (pożyczkobiorcy). Wyjaśnił on motywy zarówno zawarcia umowy pożyczki, ale także umowy cesji, a także przebieg jej wykonywania. Świadek przejawiał postawę przeciętnego konsumenta, rozumiejącego w istocie podstawowe założenia zawieranych umów, bez wnikania w ich prawne detale.

Podstawę prawną powództwa stanowił art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Jak stanowi ten ostatni, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Z kolei kwestią prejudycjalną w niniejszej sprawie była ocena, czy konsument złożył skuteczne oświadczenie w trybie art. 45 ust. 1 u.k.k. o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego.

Jak stanowi ten przepis, w przypadku naruszenia przez kredytodawcę art. 29 ust. 1, art. 30 ust. 1 pkt 1-8, 10, 11, 14-17, art. 31-33, art. 33a i art. 36a-36c konsument, po złożeniu kredytodawcy pisemnego oświadczenia, zwraca kredyt bez odsetek i innych kosztów kredytu należnych kredytodawcy w terminie i w sposób ustalony w umowie. Sankcja kredytu darmowego polega zatem na uprawnieniu konsumenta do spłaty kredytu bez odsetek i innych kosztów kredytu należnych kredytodawcy.

Art. 45 u.k.k. implementuje art. 23 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 roku w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylającą dyrektywę Rady 87/102/EWG (Dz.U.UE L z dnia 22 maja 2008 r.), który nakazuje stosowanie skutecznych, proporcjonalnych i odstraszających sankcji, mających zastosowanie w przypadku naruszenia przepisów krajowych przyjętych zgodnie z tą dyrektywą. Przepis prawa krajowego nie wynika więc bezpośrednio z ww. dyrektywy w tym sensie, że nie jest tłumaczeniem zawartego w niej przepisu.

Z uwagi na fakt, że przepis jest wyrazem realizacji obowiązków nałożonych na Rzeczpospolitą Polskę przez nadrzędne w stosunku do krajowego porządku prawnego prawo Unii Europejskiej, musi być on interpretowany zgodnie z duchem i celem dyrektywy.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 12 grudnia 2019 roku (III CZP 45/19, OSNC 2020/10/83) w powołaniu na wyrok (...) z dnia 13 listopada 1999 roku, w sprawie C-106/89, w którym ten wskazał, że wynikające z dyrektywy zobowiązanie państw członkowskich do osiągnięcia rezultatu przewidzianego przez dyrektywę, podobnie jak przewidziany na mocy art. 5 Traktatu (przenumerowanego przez Traktat z Amsterdamu na art. 10 WE [a po wejściu w życie Traktatu z Lizbony – na art. 4 ust. 3 (...)]) obowiązek podjęcia wszelkich właściwych środków ogólnych lub szczególnych w celu zapewnienia wykonania tego zobowiązania, ciąży na wszystkich organach państw członkowskich, w tym, w ramach ich jurysdykcji, również na sądach. Wynika stąd, że stosując prawo krajowe, bez względu na to, czy sporne przepisy zostały przyjęte przed czy po wydaniu dyrektywy, sąd krajowy, który musi dokonać jej wykładni, powinien tego dokonać, tak dalece jak to tylko możliwe, zgodnie z brzmieniem i celem dyrektywy, po to, by osiągnąć przewidywany przez nią rezultat, i w ten sposób zastosować się do wymogów przepisu art. 189 akapit trzeci Traktatu (przenumerowanego przez Traktat z Amsterdamu na art. 249 akapit trzeci WE (a po wejściu w życie Traktatu z Lizbony – na art. 288 akapit czwarty (...)).

Skoro sankcja tzw. kredytu darmowego ma być konsekwencją niedochowania przez kredytodawcę obowiązków informacyjnych, należy na wstępie wskazać, jakie cele, według unijnego prawodawcy, ma ów obowiązek realizować.

W dalszej kolejności należy odpowiedzieć na pytanie, czy w rozpoznawanej sprawie pozwana rzeczywiście ten obowiązek naruszyła wprowadzając konsumenta w błąd co do zakresu jego zobowiązania i czy skala tego ewentualnego naruszenia uzasadnia sankcje w postaci pozbawienia go wszelkiego zysku z zawartej umowy pożyczki.

I tak, motyw 18 dyrektywy 2008/48/WE stanowi, że „konsumentom powinno zapewnić się ochronę przed nieuczciwymi lub wprowadzającymi w błąd praktykami, w szczególności w odniesieniu do ujawnianych przez kredytodawcę informacji, zgodnie z dyrektywą 2005/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 maja 2005 roku dotyczącą nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym (Dyrektywa o nieuczciwych praktykach handlowych).

Niniejsza dyrektywa powinna zawierać szczegółowe przepisy dotyczące zarówno reklam odnoszących się do umów o kredyt, jak i pewnych standardowych informacji, które konsumenci powinni otrzymywać, by mieć w szczególności możliwość porównania różnych ofert.”

W motywie 19. dyrektywy mowa z kolei o tym, że „w celu umożliwienia konsumentom podejmowania decyzji przy pełnej znajomości faktów powinni oni przed zawarciem umowy o kredyt otrzymać odpowiednie informacje na temat warunków i kosztów kredytu oraz swoich zobowiązań, które konsument może zabrać ze sobą i je rozważyć. W celu zapewnienia możliwie największej przejrzystości i porównywalności ofert takie informacje powinny w szczególności zawierać rzeczywistą roczną stopę oprocentowania mającą zastosowanie do danego kredytu, określaną w całej Wspólnocie w taki sam sposób.”

Z analizy przytoczonych wyżej motywów Dyrektywy wprost wynika, że jednym z podstawowych celów nałożenia na kredytodawców określonych obowiązków informacyjnych, względem konsumentów, w tym w szczególności obowiązku wskazywania w umowach rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania, jest zapewnienie konsumentom możliwości porównania różnych ofert i wyboru najkorzystniejszej z nich.

Wynika stąd, że skonkretyzowane zarzuty przeciwko umowie pożyczki nie mogą być oderwane od ich ciężaru. Sąd odrzuca pogląd, że każde, nawet najmniejsze naruszenie obowiązków szczegółowo opisanych w art. 30 ust. 1 u.k.k. stanowi przesłankę stosowania tej regulacji. Sankcja ta ma być tak odstraszająca i skuteczna jak i proporcjonalna.

Chodzi tu o to, że o ile obowiązki te wiążą i same w sobie są bezwzględne, to jednak na gruncie rozpatrywania przed sądem skutku wad umowy pod kątem dotkliwej sankcji (kredyt darmowy) muszą być brane pod uwagę pod kątem ich istotności in casu, aby sankcja ta nie była mechanizmem automatycznym („ślepym”), pomijającym istotne uwarunkowania danego przypadku.

Pomysł i konstrukcja polskiego ujęcia ustawowego sankcji kredytu darmowego jest w całości przejawem inwencji ustawodawcy krajowego (tj. nie ma żadnego umocowania konstrukcyjnego w prawie unijnym – państwa mają swobodę, jak ten problem rozwiązać legislacyjnie).

Nie oznacza to bynajmniej, że w polskim porządku prawnym nie istnieją odpowiednie instrumenty prawne, które nawet tak rygorystycznie ujętą sankcję oplatają pewnymi ograniczeniami. Taki przepisem niewątpliwie jest m.in. art. 5 k.c., w tym w szczególności kwestia sprzeczności skorzystania z uprawnienia ze społeczno-gospodarczym celem prawa.

Zdaniem Sądu nie ma żadnych podstaw, aby pozbawiać sąd cywilny możliwości właściwej oceny skutków sankcji z art. 45 ust. 1 u.k.k. pod kątem treści art. 5 k.c. Co więcej, tylko taka formuła całej tej sankcji może być uznana za spełniającą wymóg proporcjonalności w rozumieniu prawa unijnego.

Naruszenie prawa unijnego może bowiem polegać też na tym, że państwo członkowskie przez stanowienie prawa krajowego realizuje postanowienia prawa unijnego zbyt intensywnie, w sposób naruszający zasadę proporcjonalności. I w danym wypadku tylko połączenie art. 45 ust. 1 u.k.k. z odpowiednim stosowaniem w razie potrzeby art. 5 k.c. może konstytuować tę sankcję jako „proporcjonalną” w rozumieniu art. 23 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE z dnia 23 kwietnia 2008 roku w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylająca dyrektywę Rady 87/102/EWG.

Tak więc prawidłowa wykładnia art. 45 ust. 1 u.k.k. w związku z art. 5 k.c. oraz art. 3 k.c. nie narusza zasadniczego wymogu efektywności i jednocześnie proporcjonalności środków zmierzających do ochrony praw konsumenta w świetle ustawodawstwa unijnego. Dotkliwość i nieuchronność sankcji kredytu darmowego nie może być absolutyzowana, gdyż byłaby całkowicie pozbawiona wymogu proporcjonalności (na gruncie prawa krajowego te czynniki, które stanowią o „proporcjonalności” w rozumieniu prawa unijnego muszą być poszukiwane w prawie krajowym, m.in. w art. 5 k.c.).

Na obszarze Unii Europejskiej problematyka oportunistycznego stawiania zarzutów przeciwko treści konsumenckich umów kredytu/pożyczek nie jest nowa i spotkała się np. z reakcją polegającą na zmianach w prawie francuskim uniemożliwiających w ogóle skuteczne kwestionowanie (...) bez wykazania rzeczywistej szkody majątkowej po stronie konsumenta (Artykuł (...)-1 C. de la consommation [Kodeks konsumencki], wersja obowiązująca od 19 lipca 2019 r., https://www.legifrance.gouv.fr/codes/id (...)2019-07-19), co było odpowiedzią ustawodawcy francuskiego na „zalewanie” sądów cywilnych coraz większą ilością spraw na tym tle. Choć należy podkreślić, że jeszcze przed tą zmianą legislacyjna pojawił się judykat idący w tym właśnie kierunku, zauważając – podobnie jak w niniejszej sprawie – że wskaźnik (...) (fr. (...)) w danej sprawie „nie działał na niekorzyść” pożyczkobiorców, bo był błędnie zawyżony (wyrok francuskiego Sądu Kasacyjnego z dnia 12 października 2016 r., numer skargi: 15- (...), Pierwsza Izba Cywilna, https://juricaf.org/arret/ FRANCE - (...) (...)- (...)).

Powyższe uwagi na tle prawnoporównawczym zdaniem sądu niezbędne, skoro sporna sankcja jako taka jest wymagana przez przepisy prawa unijnego, a szerszy ogląd tej problematyki w innym, dużym kraju europejskim może stanowić korzystny pomocniczy wkład w ocenę słuszności rozwiązań orzeczniczych na gruncie prawa polskiego.

Stosowanie art. 45 u.k.k. winno być uzależnione od stwierdzania w umowie ewidentnych braków, a nie roztrząsaniu w procesach sądowych wątpliwości interpretacyjnych przy jej wykładni bądź konsekwencji zmian tekstu ustawy, który post factum orzecznictwo uznaje nie za rzeczywistą zmianę, lecz doprecyzowanie stanu poprzedniego, naruszając tym samym pewność stanowionego prawa.

W niniejszym przypadku zdaniem Sądu jasnym jest, że podniesienie przez powódkę kwestii nieprawidłowości wyliczenia Rzeczywistej Rocznej Stopy Oprocentowania w spornej umowie ma charakter zarzutu czysto oportunistycznego.

Powyższe miało stanowić naruszenie art. 30 ust. 1 pkt 10 u.k.k. i wynikać z faktu naliczania odsetek również od skredytowanych kosztów kredytu, co wpływa również na ustalenie faktycznie wypłaconej konsumentowi kwoty. Jak twierdziła powódka – skoro uznać za abuzywne lub nieważne postanowienia umowne w tym zakresie – błędnie określono kwoty do zapłaty przez konsumenta i błędnie obliczono (...).

Konsument w danym przypadku z takiego, a nie innego sposobu wyliczenia spornego wskaźnika czy też ustalenia kosztów pożyczki (wyższej wartości odsetek umownych szacowanych na dzień zawarcia umowy) nie poniósł żadnej szkody majątkowej ani nie został wprowadzony w błąd co do rozmiaru swoich zobowiązań mogących wynikać z zawieranej umowy. Dopiero pojawienie się wyspecjalizowanego przedsiębiorcy skupującego wierzytelności określonego typu (powódka) doprowadziło do przeniesienia sporu na grunt niniejszego procesu.

Należy podkreślić przy czym przejrzystość przyjętych założeń – gdyby nawet dyskutować, czy są one poprawne (orzecznictwo w zakresie dopuszczalności pobierania odsetek od skredytowanych kosztów kredytu nie jest jednolite), to niespornym jest, że niczego tu nie ukryto i ujawniono wszelkie obciążenia faktycznie ponoszone przez konsumenta. Wyraźnie zaznaczono, że (...) przedstawiono przy uwzględnieniu (doliczeniu) do podstawy wyliczenia także kosztów udzielonej pożyczki i kwoty wypłaconej obejmującej także skredytowane koszty kredytu.

Istotne jest, że (...) jest wskaźnikiem, który ma służyć dla konsumenta wyłącznie jako środek do porównywania różnych ofert rynkowych. Nawet jeżeli w danej umowie został on wskazany niepoprawnie – załóżmy – z powodu błędu pisarskiego lub rachunkowego – to i tak nie zmienia to konkretnych praw i obowiązków finansowych wynikających z umowy kredytowej.

Jest więc tylko wskaźnikiem ujętym (w formie wyrażenia procentowego) mającym zbiorczo określać opłacalność oferty. Ma więc zupełnie inną cechę, niż te dotyczące pozostałych wymogów ustawowych dotyczących umów kredytowych w ustawie o kredycie konsumenckim (np. wskaźnik oprocentowania pożyczki itp.).

Nie zmienia to oczywiście faktu, że ta jego specyficzna rola jest istotna społecznie i rynkowo, bo w jednym parametrze odzwierciedla ważną cechę oferty, którą można – na potrzeby niniejszego wywodu – porównać do oznaczenia ceny produktu w sklepie (której częścią jest marża i podatek).

(...) samo w sobie nie tworzy i nie zmienia zobowiązań konsumenta (jest w czystej postaci parametrem finansowym) – ma tylko walor informacyjny w celach porównawczych, o ile wszyscy uczestnicy rynku stosują dokładnie takie same założenia wyjściowe.

W ujęciu założonego horyzontu czasowego ma cechy wskaźników antycypacyjnych ( ex ante), bo opiera się na założeniu zrealizowania umowy w założonym czasie i niezmienionym oprocentowaniu oraz ma charakter czysto analityczny (tj. nie rodzi konkretnych zobowiązań stron).

W danym wypadku – w kontekście twierdzeń powódki można wręcz stwierdzić, że (...) zaprezentowane przez pozwaną było zawyżone, a więc niekorzystne dla pożyczkodawcy w kontekście porównawczym, co oznacza, że pozwana pogorszyła swoją pozycję rynkową, a nie polepszyła – nie ma więc w tym przypadku czegoś na kształt nieuczciwego „łowienia” klienta za pomocą manipulacji [obniżania] (...).

Skoro bowiem (...) jest odniesieniem całkowitej kwoty kredytu do jego całkowitego kosztu, zaś pozwany w sposób jednoznaczny ujmował w całkowitym koszcie kredytu również odsetki podkreślając wyraźnie, iż przysługują one również od kredytowanej prowizji, to w takim razie wartość (...) jako proporcja kwoty kredytu w stosunku do zwiększonej wartości kosztów jest wyższa, a tym samym mniej korzystna dla podmiotu oferującego pożyczkę.

Nie może zaś stanowić podstawy przyznania kredytu darmowego samo niewłaściwe określenie tej wartości, a jedynie takie jego określenie, które wprowadza w błąd konsumenta, w tym znaczeniu, iż w konsekwencji wybiera on ofertę mniej dla siebie korzystną.

Ponadto w ocenie Sądu nie jest wyłączone na gruncie ustawy o kredycie konsumenckim oprocentowanie kosztów kredytu, które zostały skredytowane, to jest wypłacone, a następnie na podstawie udzielonej dyspozycji przelane z konta pożyczkobiorcy na konto pożyczkodawcy. Przelane środki pieniężne nie stanowią również zapłaty tej części pożyczki, albowiem stanowią one jedynie zapłatę prowizji i innych kosztów pożyczki z kwoty udostępnionej w tym celu. Konstrukcja przyjęta w treści umowy w sposób wyraźny wskazuje na ten sposób rozliczenia kosztów, a jednocześnie wola pożyczkobiorcy wynika ze złożonego oświadczenia w postaci dyspozycji przelewu.

Ponadto należy zauważyć, iż przyjęcie poglądu odmiennego nie wynikałoby z literalnego brzmienia ustawy, ile z przeprowadzonej interpretacji jej zapisów. Tym samym w ocenie Sądu przyjęcie odmiennej wykładni ustawy nie może prowadzić do zastosowania najbardziej dolegliwej sankcji, to jest sankcji pozbawiającej pożyczkodawcę wynagrodzenia wynikającego z treści zawartej umowy. Takie przyjęcie odmiennego rozumienia przepisów mogłoby prowadzić jedynie do powstania roszczenia o zwrot nadpłaconego oprocentowania. Skoro bowiem pożyczkodawca dokonał wyliczenia zawartych w umowie wskaźników w sposób prawidłowy, ale opierając się na niewłaściwej interpretacji przepisów ustawy nie można w konsekwencji postawić mu zarzutu działań zmierzających do wprowadzenia konsumenta w błąd w sytuacji gdy przedłożony wzorzec umowny wskazuje w sposób wyraźny zarówno na kredytowanie prowizji, jak również pobieranie od niej oprocentowania.

Z tych więc przyczyn podniesienie tego zarzutu w danym przypadku należy uznać za skorzystanie z uprawnienia niezgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa żądania uzyskania sankcji tzw. kredytu darmowego (z art. 45 u.k.k.) – art. 5 k.c. Tak samo sytuacja miała się do większości pozostałych zarzutów.

Punkt 20. umowy nie jest wadliwy, gdyż pożyczkobiorca otrzymał przy zawarciu umowy m.in. Tabelę opłat i prowizji. Błędem jest przekonanie powódki, że Tabela powinna być od strony redakcyjnej elementem samej umowy. Nie ma żadnego dowodu, że pożyczkobiorca otrzymał tę Tabelę w niewłaściwej formie (ulotnej). Jest wręcz przeciwnie, gdyż konsument oświadczyli, że otrzymał m.in. ten załącznik do umowy. Umowa nie odnosiła w tym zakresie do tabeli dostępnej na stronie internetowej, w serwisie bankowości elektronicznej, przesłanej e-mailem lub wiadomością tekstową z hiperłączem do strony internetowej. Stąd też rozważania dotyczące trwałego nośnika są jałowe, gdyż ewidentnie zarzuty w tym zakresie wynikają z użycia szablonowego ich przeniesienia z innego lub szeregu innych pozwów. Nie doszło więc do naruszenia art. 30 ust. 1 pkt 10 u.k.k. Umowa określała całkowitą kwotę kredytu, szacunkowy całkowity koszt kredytu, szacunkową wartość odsetek, koszt innych opłat (w tym prowizji, składki ubezpieczeniowej oraz kosztów przelewów).

Wadliwy nie jest również punkt 27. umowy, albowiem nie ma ustawowego wymogu implementowania w umowie o kredyt konsumencki wszelkich efektów sądowej wykładni prawa na podstawie różnorodnych judykatów, w tym takich, które określony podmiot prawa prywatnego uznaje subiektywnie za „istotne” lub „ważne”. Orzecznictwo, w tym na tle art. 45 u.k.k. jest na chwilę obecną „bogate” w sensie jego różnorodności (rozbieżności) i braku wykształcenia jednolitej linii. Zresztą, gdyby taki wymóg przyjąć – zważywszy na różnorodność i ilość publikowanych orzeczeń – zawsze znalazłoby się coś, co nie zostało przeniesione do tekstu umowy, a więc potencjalnie każda umowa tego typu mogłaby zostać objęta sankcją kredytu darmowego, co oznaczałoby całkowitą niepewność biznesu w zakresie oferowania pożyczek konsumenckich przez instytucje finansowe. Tak czy inaczej, możliwość odzyskania – w razie wcześniejszej spłaty – określonych kosztów poniesionych przez kredytobiorcę ostatecznie (w razie sporu stron) zależy od rozstrzygnięcia sądowego i interpretacji postanowień umowy in casu. Tymczasem sankcja kredytu darmowego dotyczy ewidentnych braków w umowie, widocznych prima facie, a nie problemu interpretacji umowy w kontekście zróżnicowanego orzecznictwa sądowego. Zarzut ten jest chybiony również dlatego, że ustawa w zacytowanym przepisie wymaga wyłącznie zawarcia informacji o prawie konsumenta do wcześniejszej spłaty kredytu i taka informacja w umowie została zawarta. Nie doszło więc do naruszenia art. 30 ust 1 pkt 10 u.k.k.

Pkt 26. umowy nie jest wadliwy – przekonanie, że tekst tego punktu sugeruje obowiązek wykorzystania otrzymanego przez kredytobiorcę wzoru odstąpienia jest niczym innym, jak subiektywną wykładnią umowy, czy też nawet hipotezą przyjmującą za wiążący tylko najbardziej niekorzystny wariant interpretacyjny dla konsumenta, co jest jawnie sprzeczne z treścią art. 385 § 2 k.c. Z obiektywnego punktu widzenia nic w treści tego postanowienia umownego nie sugeruje obowiązku wskazywanego przez powoda. Nieprawdą jest, że w umowie nie opisano skutków odstąpienia od umowy: są one szczegółowo „rozpisane” w zdaniach od piątego do ostatniego tego punktu. Gdyby w umowie posłużono się lakonicznym sformułowaniem sugerowanym w pozwie („ umowę […] traktuje się […] jakby nie była zawarta”) z pewnością zostałby podniesiony zarzut, że to niczego konkretnie nie tłumaczy i jest tylko żargonowym prawniczym ogólnikiem, bo nie wyjaśnia, „co się dzieje” po odstąpieniu od umowy (kto i co zwraca lub nie zwraca). Reasumując, nie doszło więc do naruszenia art. 30 ust. 1 pkt 15 ustawy o kredycie konsumenckim.

Konieczność dołączenia do umowy załącznika w postaci oświadczenia o odstąpieniu od umowy wynika wprost z ustawy (art. 53 ust. 3 u.k.k.).

Zarzut w tym zakresie jest czysto oportunistyczny, gdyż brak jest jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że pożyczkobiorca w ogóle zamierzał skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy, a nie mógł tego zrobić, gdyż sądził, że należy skorzystać z formularza dołączonego do umowy.

Problematyka użytego w umowie „trwałego nośnika” jest także wyłącznie kwestią interpretacji – powódka twierdzi, że jest to pojęcie nieokreślone, natomiast zdaniem Sądu jest to pojęcie poprawne, któremu po prostu trudno coś zarzucić: trwały to taki, który jest nieulotny i nieedytowalny (np. tekst wydruku na papierze, plik typu nieedytowalnego: np. .pdf, .jpg). Niepokój powódki, czy na pewno wykonując umowę kredytodawca będzie używał trwałego nośnika zdaje się być przykładem obawy daleko na wyrost – nie przedstawiono żadnych dowodów, które miałby taką daleko posuniętą obawę choćby uprawdopodabniać.

Nie ma zdaniem Sądu wymogu prawnego, aby w umowie o kredyt konsumencki zawierać informację o skutkach finansowych skorzystania przez kredytobiorcę z uprawnienia z art. 45 ust. 1 u.k.k. (w rozumieniu skutecznego efektu tej sankcji). Istnieją bowiem rozliczne i nie dające się jednoznacznie skatalogować sytuacje, w których dochodzi do modyfikacji praw i obowiązków wynikających z umów zobowiązaniowych: mogą to być prawomocne orzeczenia sądowe przesłankowo stwierdzające abuzywność niektórych postanowień umownych, orzeczenia na tle stosowania art. 357 1 lub art. 358 1 k.c., ugody pomiędzy stronami, zrzeczenie się wierzytelności, odnowienie, efekty finansowe zmian ustawodawstwa, np. w zakresie spłat, oprocentowania, czy też skutki restrukturyzacji lub upadłości stron, nacjonalizacji, skutki stanów nadzwyczajnych, zmiany waluty państwowej itp. Jeżeli więc uznamy, że wybrany z przytoczonego z powyższego przykładowego zestawienia jeden element (nie opisany w umowie) jest warunkiem spełnienia wymogu z art. 30 ust. 10 u.k.k., to – ponownie – każda umowa byłaby wadliwa, gdyż zawsze udało by się znaleźć coś nowego, co może wpłynąć na zmianę kosztów kredytu. Taka wykładnia art. 45 u.k.k. jest nieuzasadniona.

Zarzuty dotyczące oprocentowania kredytu są chybione w sposób oczywisty. Umowa wskazuje na podstawy zmian oprocentowania w taki sposób, w jaki jest to możliwe na potrzeby kontraktu konsumenckiego.

„Stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego” jest prostym wskaźnikiem, który można bez najmniejszego trudu odnaleźć wprost (cyfrowo) w Internecie na oficjalnych (urzędowych) stronach Narodowego Banku Polskiego.

Każda umowa kredytowa odwołuje się do pewnych zobiektywizowanych wskaźników makroekonomicznych – zmiennych w czasie – (co jest naturalne i dopuszczalne przez prawo), a w tym przypadku odwołanie jest prawidłowe, jednoznaczne, nie wprowadzające w błąd. Narodowy Bank Polski jest zdaniem Sądu instytucją rozpoznawalną w społeczeństwie polskim.

Nie jest też tak, że z treści omawianego punktu miałoby wynikać, że organem decydującym „dowolnie” o zmianie oprocentowania jest zarząd Kasy – jest to subiektywna i niepoprawna interpretacja powódki – z umowy wyraźnie wynika, że zarząd jest organem obowiązanym do wydawania uchwał w danym przedmiocie, przy czym kryteria zmian oprocentowania mają umocowanie w prawidłowo określonych zobiektywizowanych wskaźnikach makroekonomicznych przewidzianych w umowie stron. Tu ponownie należy stwierdzić, że „propozycja” powoda w zakresie wykładni umowy jest sprzeczna nie tylko z jej treścią, ale także art. 385 § 2 k.c.

Zarzut dotyczący użytego w umowie pojęcia „wskaźnika cen towarów i usług ogłaszanych przez Prezesa GUS” jest niezasadny z identycznych podstaw jako ten dotyczący „stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego” – sporny wskaźnik jest publikowany w urzędowych publikatorach (od dziesięcioleci) w formie bezpośredniej (cyfrowo), bez dalszych odwołań i jest niemożliwy do pomylenia z innym. Należy też podkreślić, że publikacja określonych wskaźników makroekonomicznych w Internecie nie jest niczym niezwykłym, skoro obecnie nawet wszystkie akty prawne (oraz wyroki Trybunału Konstytucyjnego) mają tylko taką formę ogłoszenia.

Brak wyliczenia w umowie „kosztów sądowych i egzekucyjnych” jest oczywiście bezzasadny, bo nie da się przewidzieć wysokości tych kosztów, gdyż są zależne od nieznanych w chwili zawierania umowy czynników (zależą od wysokości zadłużenia, wielokrotności stawek itp., jak też dość częstych w tej mierze zmian prawa lub jego interpretacji sądowej). Tak sformułowane przez kwalifikowanego pełnomocnika powódki zarzuty naruszenia art. 30 ust. 1 pkt 12 u.k.k. są chybione przede wszystkim dlatego, że nawet ich naruszenie nie stanowi przesłanki stosowania art. 45 ust. 1 u.k.k.

Prawo nie przewiduje odrębnego wymogu wydzielania składowych spłat kredytu w ramach danej kategorii (np. w tym w części dotyczącej kredytowanych kosztów jego udzielenia) – jak tego domaga się powódka – nie doszło więc do naruszenia art. 30 ust. 1 pkt 8-10 u.k.k. Wbrew temu co sugeruje powódka – wstępna ocena korzyści i kosztów może wystarczająco być przedstawiona konsumentowi w formie wskaźnika (...). Żaden racjonalnie zachowujący się konsument nie będzie natomiast analizował harmonogramu spłat z uwzględnieniem odrębnej kolumny spłat w zakresie kredytowanej prowizji.

Niezasadne okazały się zarzuty związane z obowiązkami informacyjnymi odniesionymi do umowy ubezpieczenia, albowiem był to stosunek prawny zawarty z innym podmiotem. Ubezpieczycielem nie była pozwana – wskazano go wprost w umowie. Pożyczkobiorca oświadczył, że udostępniono mu pakiet dokumentów dotyczących zawieranej umowy ubezpieczenia (w tym OWU). W umowie wskazano wprost, że w razie wygaśnięcia tej formy zabezpieczenia (a zatem wywodzić należy, że nie była obligatoryjna) pozwana mogła żądać ustanowienia innego sposobu zabezpieczenia. Co istotne nie istniał zakaz wypowiedzenia umowy ubezpieczenia, ale oświadczenie w tym przedmiocie powinno być kierowane do ubezpieczyciela, a nie pozwanej.

Reasumując, oświadczenie w trybie art. 45 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim nie wywołało skutku prawnego. Sąd z powodów wskazanych powyżej uznał, że pozwana nie dopuściła się naruszeń obowiązków informacyjnych (parametry przy założeniu nieabuzywności i ważności całości umowy określone zostały prawidłowo), a w przypadku odmiennej wykładni, mając na uwadze konieczność zachowania zasady proporcjonalności, roszczenie narusza społeczno-gospodarcze przeznaczenie tej regulacji (art. 5 k.c.).

Ponadto w ocenie Sądu przedłożonej umowie cesji można postawić zarzut nieważności w oparciu o przepis art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 353 1 k.c. z dwóch powodów – rażącej nie ekwiwalentności wzajemnych świadczeń oraz z uwagi na niejasny sposób określone obowiązki cesjonariusza przez ogólne odesłanie do „przepisów prawa polskiego”.

W pierwszym zakresie należy wskazać na to, iż przyjęta wartość 50% ogólnego świadczenia odnosi się do ogólnej wartości rzędu niemal 8 tysięcy złotych.

Odnosząc zatem powyższe do wartości przeciętnego wynagrodzenia pełnomocnika kwalifikowanego, jak również do nakładu pracy w związku z przygotowaniem i prowadzeniem sprawy należy uznać, iż przyjęta korzyść cesjonariusza jest co najmniej trzykrotnie wyższa od wartości przeciętnego wynagrodzenia pełnomocnika kwalifikowanego.

Co bardziej istotne umowa nie kreuje obowiązku działania po stronie cesjonariusza, a jednocześnie wyłącza możliwość działania cedenta. Co prawda możliwe jest wykreowanie obowiązku działania w oparciu o ogólne przepisy umowy zlecenia, niemniej jednak cedent takiego obowiązku nie zamieszcza w treści zawartej umowy, ani też nie odsyła do skonkretyzowanych przepisów prawa cywilnego posługując się ogólnym odesłaniem do przepisów prawa polskiego. Cedent podnosząc zatem zarzuty co do niejasności sformułowań umownych w zakresie praw i obowiązków spółdzielczej kasy swoich własnych obowiązków nie formułuje, a ich istnienie można jedynie wyinterpretować w oparciu o ogólne sformułowanie umowne przy założeniu posiadania wiedzy prawniczej pozwalającej na prawidłowe zakwalifikowanie zawartej umowy przelewu powierniczego.

Co więcej możliwość zwrotnego przelewu wierzytelności została w umowie zastrzeżona jedynie w przypadku niemożności skutecznego wyegzekwowania wierzytelności nabytej, nie zaś na wypadek braku działań podejmowanych przez cedenta celem uzyskania świadczenia.

Mając powyższe na uwadze powództwo oddalono w punkcie I. wyroku w całości na mocy art. 45 ust. 1 u.k.k. a contrario w zw. z art. 5 k.c. a także na podstawie art. 58 § 2 k.c., art. 353 1 k.c. w zw. z art. 510 § 2 k.c. a contrario.

O kosztach procesu orzeczono w punkcie II. wyroku na podstawie art. 98 k.p.c. obciążając powódkę całością poniesionych przez pozwaną kosztów procesu, na co składało się wynagrodzenie kwalifikowanego pełnomocnika w osobie radcy prawnego w stawce minimalnej (1.800,00 zł) ustalonej w oparciu o § 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804 ze zm.) oraz opłata skarbowa od dokumentu pełnomocnictwa (17,00 zł).

Zupełnie nieuzasadnione było żądanie przyznania kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości, albowiem złożona odpowiedź na pozew jest szablonowa i identyczna z wieloma innymi w analogicznych sprawach. Poza tym pozwana nie zgłosiła żadnych dowodów z dokumentów, aby mogła twierdzić, że gromadzenie dowodów z dokumentów do sprawy uzasadniało ww. żądanie.

Na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. od zasądzonej kwoty tytułem kosztów procesu należały się odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sławomir Splitt
Data wytworzenia informacji: