I1 C 376/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2024-09-05
Sygn. akt I 1 C 376/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 września 2024 r.
Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny – Sekcja do spraw rozpoznawanych w postępowaniu uproszczonym: Przewodniczący: sędzia Tadeusz Kotuk
Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Szymańska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 5 września 2024 r. w G. sprawy z powództwa P. M. przeciwko Zespołowi (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G.
o zapłatę
I. zasądza od pozwanego Zespołu (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. na rzecz powoda P. M. kwotę 1.050 zł (jeden tysiąc pięćdziesiąt złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 8 marca 2022 r. do dnia zapłaty;
II. w pozostałym zakresie powództwo oddala;
III. zasądza od pozwanego Zespołu (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. na rzecz powoda P. M. kwotę 100 zł (stu złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty – tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt I 1 C 376/24
UZASADNIENIE
Stan faktyczny
P. M. zarezerwował pobyt w hotelu w G. prowadzonym przez Zespół (...) sp. z o.o. z siedzibą w G.. W trakcie rezerwacji poinformował przyjmującego rezerwację, że jest osobą niepełnosprawną, jest otyły i z łóżka o szerokości 90 cm spada. powód przyjechał do hotelu przy ul. (...) w dniu 20 września 2024 r. samochodem osobowym z L.. Pojazd parkował na przylegającym do hotelu parkingu na miejscu wyznaczonym dla osób niepełnosprawnych. Po zameldowaniu się w recepcji udał się do pokoju hotelowego, w którym usiadł na jedynym dostępnym siedzisku, którym był zwykłe krzesło z oparciem. Jedna z nóg krzesła oderwała się i powód upadł na podłogę. W trakcie upadku uderzył o podłogę okolicami pośladków i odruchowo wysunął w celu podparcia rękę. Zaczął odczuwać silny ból okolic pośladków i ręki. Poszedł do recepcji, opowiedział recepcjonistce o wypadku i poprosił o wezwanie pomocy medycznej – na koszt hotelu. Po wyraźnej odmowie sam zamówił taksówkę i pojechał do Miejskiej (...) w centrum G.. Tam stwierdzono u niego niewielki siniak w okolicach lewego biodra i siniał na nadgarstku prawmy. Lekarz zalecił okłady zimne z borasolu lub żelowe kompresy, nie stawać całym ciałem na urażoną kończynę, ewentualnie chodzić o kulach, odpoczywać z kończyną uniesioną w górę. Wydano też skierowanie do lekarza ortopedy. Do hotelu powód wrócił również taksówką, za oba przejazdy zapłacił łącznie 50 zł.
Dowód: faktury za przejazdy taxi, k. 9
zeznania powoda
dokumentacja medyczna, k. 10-11
Powód przebywał w hotelu nadal zgodnie z planem, samodzielnie jeździł też samochodem na krótką odległość na zlecone wykłady, których udzielał w Akademii Marynarki Wojennej w G.. Przebywał w hotelu w ramach podróży służbowej zleconej przez jego pracodawcę, nie zgłosił pracodawcy wypadku w trakcie podróży służbowej. Poruszał się w trakcie pobytu w hotelu samodzielnie, bez kul. Pod koniec pobytu przyjechała do hotelu na jego prośbę jego ówczesna partnerka, która również pomagała mu w podróży do domu, przez większą część trasy kierowała samochodem z drodze powrotnej.
Dowód: zeznania powoda
zapisy monitoringu z płyty CD-R, k. 70
Ocena dowodów
Zeznania powoda są w przeważającej części wiarygodne, jako szczere i spontaniczne. Nie ma zdaniem Sądu, żadnych wątpliwości co do faktu i przebiegu wypadku. Powód jest faktycznie osobą bardzo otyłą, a więc prawdopodobieństwo tego, że standardowe krzesło nie wytrzyma ciężaru jego ciała jest znacznie większe, niż w przypadku osób lżejszych. Natomiast jeżeli chodzi o deklarowany poziom dolegliwości bólowych i ograniczeń w życiu codziennym wynikających z wypadku, to prawidłowa ocena zeznań powoda w kontekście zobiektywizowania urazu dokonanego przez lekarza (...) w G. wskazuje, że nie był on zbyt dotkliwy – powód w praktycznie zupełnie normalnie poruszał się po hotelu, w dalszym ciągu bez żadnych zakłóceń wykonywał swoją pracę (wykłady), nie korzystał z kul, jeździł samochodem, a nawet nie zgłosił pracodawcy faktu wypadku w trakcie podróży służbowej. Innymi słowy znaczenie wypadku na dalszy przebieg jego funkcjonowania było niewielkie. Uraz był powierzchowny, nie wymagał pobytu w szpitalu operacji, unieruchomienia kończyn itd.
Sąd nie uznał za wiarygodne zeznań powoda w zakresie jego twierdzeń o konieczności przybycia jego partnerki. Zdaniem Sądu skoro powód wielokrotnie poruszał się w trakcie pobytu własnym samochodem (co wyraźnie widać na zapisach z monitoringu), to nie ma żadnych zobiektywizowanych informacji, które mogłyby wskazywać, że nie mógł nim pojechać do domu. Oczywiście, zawsze jest wygodniej, kiedy ma się tzw. zmiennika na dłuższej trasie. Ale trzeba przypomnieć, że już jadąc do G. powód był osobą niepełnosprawną, dla której z pewnością każda dłuższa podróż samochodem jest bardziej niekomfortowa niż kierowcom bez niepełnosprawności. Zawsze zresztą można robić sobie odpoczynek na trasie, w przypadku podróży samochodem kierujący ma tym zakresie pełną swobodę. Powód nie był w sytuacji, w której miał dotrzeć na miejsce w określonym czasie.
Zeznania J. K. nie wniosły nic istotnego do sprawy, świadek nie widziała wypadku, ani stanu krzesła po złamaniu w trakcie wypadku. Ogólne twierdzenia o sprawdzaniu stanu krzeseł hotelowych poprzez to, że osoba sprzątająca na nich na chwilę usiądzie nie jest dowodem na to, że to konkretne krzesło też zostało tak sprawdzone.
Zeznania K. F. także nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Świadek w czasie wypadku przebywała w Hiszpani i jedynie miała kontakt telefoniczny z recepcjonistką i zarchiwizowała zdalnie zapisy monitoringu obrazujące sposób poruszania się powoda po hotelu i przy hotelu (parking).
Zapis monitoringu w długich ciągłych sekwencjach potwierdza sposób poruszania się powoda na korytarzach hotelu i przed hotelem (wyjazd samochodem). Jedno nagranie na stołówce ma cięcie, które nie ma żadnego znaczenia na całościowy obraz sytuacji. Nic nie wskazuje, że cięcie to miało ukryć coś szczególnie istotnego. Powód nie zeznał, aby na stołówce wydarzyło się coś istotnego lub niezwykłego.
Kwalifikacja prawna
Sąd uznał, że personel hotelu ponosi winę za wypadek (niestaranność), gdyż został w trakcie rezerwacji wyraźnie uprzedzony o niepełnosprawności gościa. Profesjonalista udostępniający obiekt w takiej sytuacji ma obowiązek dokładnie ustalić, jaka jest to niepełnosprawność, stwierdzić, czy może obsłużyć klienta nią dotkniętego i – co najważniejsze – w przypadku pozytywnym, dostosować obiekt i pokój do potrzeb tej osoby niepełnosprawnej. Kwestie te powinny być z góry sformalizowane i wprowadzone do realizacji przez organ zarządzający pozwanej spółki. W niniejszej sprawie jasnym było już trakcie rezerwacji, że powód jest osobą bardzo otyłą i nawet w momencie meldowania się w recepcji recepcjonistka była w stanie wychwycić wzrokowo ten fakt i zlecić odpowiednie przygotowanie pokoju (np. wstawienie odpowiednio wzmacnianych krzeseł lub po prostu usunięcie krzesła, które tam się znajdowało). Spełniona została więc przesłanka odpowiedzialności pozwanego z art. 415-416 k.c. Jak wspomniano wyżej – zeznania osoby nadzorującej osoby sprzątające – nie miała możliwości rzetelnego sprawdzenia sprzętu i mebli w pokoju na potrzeby osób niepełnosprawnych, bo ta część personelu tylko sprzątała pokój i sprawdzała, czy wszystko jest sprawne; osoby sprzątające nie miały przygotowania i środków umożliwiających profesjonalną weryfikację bezpieczeństwa wyposażenia pokoju pod kątem pobytu osób niepełnosprawnych.
Jeżeli chodzi o należną wysokość zadośćuczynienia za krzywdę (art. 445 § 1 k.c.), to z jednej strony należy mieć na uwadze to, że poziom dolegliwości po wypadku nie był pomijalny, nawet w ujęciu czysto obiektywnym (lekarz zalecił stosowanie określonych ograniczeń ruchowych i odpowiednie leki recepturowe), z drugiej strony – dolegliwości nie były istotne lub długotrwałe i nie spowodowały tak naprawdę żadnych zaburzeń w codziennym funkcjonowaniu prywatnym i zawodowym powoda. Twierdzenia powoda o przyszłych (planowanych) zabiegach nie zostały udowodnione jako powiązane z wypadkiem. Z tych przyczyn uznano, że zadośćuczynienie w kwocie 1.000 zł jest odpowiednie do skompensowania krzywdy. W pozostałym zakresie żądanie zadośćuczynienie należy uznać za wyraźnie zawyżone.
W odniesieniu do przedstawionych kosztów związanych z wypadkiem, za powiązane z nim uznano jedynie koszty dojazdu do stacji pogotowia (50 zł), zgodnie z art. (444 § 1 k.c.). Pozostałe (koszty dotyczące partnerki powoda) uznano za nieudowodnione w zakresie koniecznego związku z wypadkiem.
Z tych przyczyn orzeczono jak w punkcie I. na mocy art. 415-416, art. 444 § 1, art. 445 § 1, art. 455, art. 481 § 1 i § 2 k.c. W pozostałym zakresie powództwo oddalono na mocy art. 445 § 1, art. 444 § 1 k.c. – a contrario (punkt II.).
Koszty
Strony wygrały proces w połowie, stąd zastosowano stosunkowe rozdzielenie kosztów (art. 100 k.p.c.). Połowa kosztów powoda to 558,50 zł (200 zł opłata od pozwu, 900 zł opłata za czynności adwokackie w stawce minimalnej, 17 zł opłata skarbowa od pełnomocnictwa). Połowa kosztów pozwanego to: 458,50 zł (900 zł opłata za czynności radcy prawnego w stawce minimalnej, 17 zł opłata skarbowa od pełnomocnictwa). Różnica wynosi 100 złotych na korzyść powoda (punkt III.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Tadeusz Kotuk
Data wytworzenia informacji: